TEORIA CZASU FANTOMOWEGO I ŚREDNIOWIECZE KTÓREGO NIE BYŁO.

Stare przysłowie mówi że Historie piszą zwycięzcy, więc czego tak naprawdę nie wiemy o historii z przed kilku wieków? Hipoteza czasu widmowego na pewno zaciekawi nie jedną osobę, a z pewnością amatorów historii. Jej genezy należy doszukiwać się w problemach z datowaniem dokumentów pochodzących jak wstępnie przypuszczano z okresu wczesnego średniowiecza.

W trakcie badań przeprowadzonych nad archiwami odkryto, że wiele z nich powstało znacznie później niż początkowo sądzono, chociaż ich treść bezpośrednio odnosi się do okresu datowanego na 200-300 lat przed spisaniem. Teoria zakłada, że okres wczesnego średniowiecza został dodany w wyniku błędu w obliczeniach lub celowego działania. Według niej nie żyjemy obecnie w XXI wieku, ale w XVIII.

Wydaje się to nieprawdopodobne by 3 wieki z dziejów ludzkości zniknęło niczym wchłonięte przez czarną dziurę. Rok 614 i tuz po 31 grudnia następuje nie 1 stycznia 615 roku ale rok 911. Tak, rok 911 dobrze widzicie. Tak zwana hipoteza czasu widmowego zakłada, że całe 297 lat to czysta fikcja. Aby tak się stało wynajęto do tego cudownego planu rzesze zakonników skrybów na zlecenie cesarza Ottona III oraz papieża Sylwestra II. To ta wielka armia pisarzy miała wymyśleć wojny, zawierane pokoje, wyprawy badawcze a przede wszystkim postacie dla całej Europy w tym najbardziej znaną jaką był Karol Wielki, twórca pierwszego zachodniego imperium po upadku cesarstwa rzymskiego.

Czy tak było? Wiele wskazuje że dziś nie mamy 2015 roku lecz 1718. Coraz większa ilość prawdziwych naukowców-badaczy historii zaczyna widzieć w tej teorii prawdę i największe fałszerstwo w historii ludzkości. Z pewnością zadajecie sobie pytanie po co, ja też sobie je zadawałem, po co cesarz i papież mieli by uknuć tak wielki spisek w którym zginęło kilka tysięcy zakonników?

Dokumentacja co potwierdzają badania radiologiczne jak i na zawartość pyłków potwierdzają tą tezę, co więcej dokumentów z tego okresu jest jak na lekarstwo. Dlaczego nikt nie zna daty i miejsca urodzenia wysoko urodzonego ojca współczesnej Europy Karol Wielkiego, ba co się stało 28 stycznia 814 roku dlaczego akurat tą datę podaje się za śmierć Karola Wielkiego skoro nie wiadomo gdzie zmarł i gdzie jest pochowana jedna i 5 najważniejszych osób pierwszych dziewięciu wieków Europy. Poza dwoma malutkimi dokumentami powstałymi „za życia” Karola Wielkiego wszelkie inne pochodzą z okresu panowania Ottona III, to on i jego dwór narobił legendy i opowieści o twórcy imperium.

Ale do meritum, to Otton chciał zostać cesarzem nowego tysiąclecia, nowej ery państwa chrześcijańskiego, ale niestety żył w okresie przed rokiem 700. Dlatego wymyślił sobie 300 lat dzięki czemu stał się cesarzem roku 1000, przy okazji papież Sylwester II stał się papieżem tysiąclecia i z nową siłą mógł wprowadzać rządy chrystianizacji nowych terenów Europy wschodniej jak i powoli wprowadzać w życie wyprawy krzyżowe.

Dodatkowo przebiegły papież pozbył się konkurentów (coraz głosniej upominających się o swoje) do miana stolicy papieskiej poprzez sfabrykowanie dokumentu o nazwie donacje Konstantyna. To ten stary dokument potwierdzony przez (hehe) Pepina Krótkiego pozwoliły na stworzenie państwa Watykańskiego z ziemiami, prawami politycznymi oraz wojskiem. Jeden dokument którego 500 lat nikt nie widział, nikt na niego nie zwracał uwagi powołał do życia państwo które nagle stało się mocarstwem.

Cała historia została by szybciej wykryta a nie dopiero w latach 80 XX wieku gdyby nie wtajemniczenie następców SylwestraII, to dzięki Grzegorzowi XIII udało się zatuszować brakujące lata poprzez reformę kalendarza. Niestety dla kłamstwa to właśnie ta reforma kalendarza, która miała ukryć je, dała dla wielu naukowców wiele do myślenia i spostrzegli oni mistyfikację sprzed tysiąca lat. Dowodów jest mnóstwo jak wspomniane donacje Konstantyna gdzie zamiast jedynej prawdziwej nazwy Bizancjum pojawia się Konstantynopol.

Czy takie fałszerstwo było możliwe? Czy badania, które nadal trwają dadzą nam jasną odpowiedź? Większość historyków odrzuca teorię czasu widmowego z …przyzwyczajenia, z braku namacalnych dowodów (wszystkie niemal dokumenty biblioteki papieskiej na temat Sylwestra II zostały utajnione) oraz z przyzwyczajenia. A prawda? Mnie tematem zainteresował nauczyciel historii przygotowujący do matury i po wielu wielu latach zdobywania materiałów, rozmów wierzę i widzę tą najpiękniejszą niemal idealną „zmianę” historii ludzkości.

Jeśli zdamy sobie sprawę z ogólnej ignorancji, poprawności polityczno – religijnej i analfabetyzmu, spowodowanego powszechną edukacją niewolników, którym wpaja się iluzoryczny obraz świata, zbudowanego na autorytecie władzy, to dochodzimy do dziejowych kłamstw, wywierających wpływ na wyimaginowany światopogląd, który jest podstawą utraty tożsamości rdzennej opartej na idei samostanowienia.

CZAS FANTOMOWY.

Na początku lat 90-tych Heribert Illig zaproponował wprowadzenie pojęcia czasu widmowego, który zapełniał wieki martwe, nieistniejącymi wydarzeniami kreowanymi na potrzeby władzy świeckiej i kościelnej nad światem. Bardzo szybko analityka systemów, sprowadzono do parteru, a jego teorie zakopano bardzo głęboko pod stertą dezinformacji i poprawnych politycznie pomówień. Mediewistyka, jest kolejną formą wymyślonej nauki, która utrzymuje ciemny lód, dostosowany za pomocą edukacji do realiów iluzorycznej współczesności. Mediewistyka, to dyscyplina historyczna zajmująca się różnymi zagadnieniami epoki średniowiecza. Współcześnie sięga także do rezultatów badań archeologii i etnografii.

70 % dokumentów stworzonych w tzw : Średniowieczu, jest fałszerstwem, którego gigantyczny rozmiar odkrywany jest każdego dnia. Fałszerstwo tworzone przez księży, pozwalało zdobyć kościołowi władze, na drodze której nie mogli stanąć przypadkowi analfabeci, pozbywając się ziemi i godności na rzecz wiary i usankcjonowanego prawnie poddaństwa. Jedynym zagrożeniem fałszerstwa, są i byli mistycy, magowie i alchemicy z bliskiego wschodu. Wojny religijne, napędzane nienawiścią do intelektualnej konkurencji, były wojnami o władze nad ludźmi i dobrami naturalnymi.

Dowody w postaci zapisków kronikarzy chrześcijańskich, wydają się być archaiczną formą literatury si-fi, która uzbrajała legend i mity w dowody piśmiennicze. W tym samym okresie, na zlecenie kościoła powstawały liczne rzeźby, gobelinami i malowidła … , tworzące mit nieistniejących władców. Wydarzenia i bohaterowie, byli wymyślani na ogromną skale. Fałszowanie dekretów oraz rozporządzeń papieskich, dawało zakonom władze nad ogromnymi przestrzeniami ziemskimi, które były nadawane klasztorom na mocy fałszywych nadań papieskich, cesarskich i królewskich.

W 1228 roku Krzyżacy otrzymali w dzierżawę ziemię chełmińską. Zakon na podstawie sfałszowanego dokumentu Konrada, który nadawał im ziemię chełmińską w w wieczyste posiadanie otrzymał w 1234 roku bullę papieża Grzegorza IX uznającą pełnię władzy Krzyżaków w tym rejonie. Korzystając z poparcia cesarstwa, papiestwa i własnej siły militarnej przystąpili do budowy państwa zakonnego. W Polsce nie dostrzeżono niebezpieczeństwa i chętnie udzielano im pomocy. )

Jeśli spojrzeć na dokumenty wyprodukowane od 8 do 15 wieku, możemy zobaczyć absurd dzisiejszej rzeczywistości, namalowanej średniowiecznymi dekretami nadań. Wprowadzenie alfabetów, narodziło epokę kłamstwa i fałszerstwa, bazującego na kastach uprzywilejowanych czerpiących zysk z fałszerstwa i pracy wiernych niewolników.

Oczywiście znajdą się malkontenci wierzący w nowy porządek świat i obrońcy licznych fałszywych idei, opowiadających o poprawności politycznej i religijnej.

Zwrócić w tym miejscu należy uwagę na fakt, że w owym czasie pisać i czytać potrafiło niespełna 3% społeczeństwa, operującego legendami oraz imionami następujących po sobie królów, papieży i panów. Jedynym zagrożeniem dla świata chrześcijańskiego byli mistrzowie i magowie arabscy, przeciw którym wysyłano kolejne wyprawy krzyżowe, trwające po dziś dzień.

Arabowie, używali już wtedy kalendarza islamskiego, który nie mógł naprowadzić Europejczyków na ślad fałszerstwa. Inne rachuby czasu, takie jak rachuba bizantyjska, czy hebrajska nie tworzyły zagrożenia, ponieważ zostały one na szeroką skale wprowadzone w dwunastym wieku i noszą w sobie podobne manipulacje.

Jedyną rachubą czasu zagrażająca chrześcijanizacji Europy była rachuba Lechicka, której wszystkie pozostałości były staranie niszczone. Chronologia słabszej cywilizacji uginają się pod naporem cywilizacji silniejszej, która przejmowała kluczowe daty historyczne i wstawiała pomiędzy nie fałszywe wydarzenia. Epoka Karolińska, czy epoka Rodu Ludolfingów cechuje się minimalną ilością znajdowanych artefaktów kojarzonych z epokami poprzedzającymi lub następującymi po nich.

Kiedy zwrócono uwagę naukowcom na ubogość znajdowanych artefaktów, nagle z próżni zaczęto tworzyć artefakty tworzące mit wymyślonych epok. Przykładem jest tutaj klasztor z Frauenchiemsee, którego opis został sfałszowany w zachodniej Wikipedii, a polskiej wersji nie doczekał się wcale. Klasztor, który 40 lat temu, uważany był za romański, został przesunięty w czasie do czasów karolińskich, a dziś do czasów przed karolińskich (dzisiaj datuje się go na 782 r). W owym klasztorze, wisi największy krucyfiks pochodzący z roku 900 – nego, ten sam krucyfiks, rok wcześniej wisiał w kościele niedaleko miejscowości Freising (1159-1250) i był datowany na ok.1200 rok.

Dendrochronologia (błędy w latach 600-900) i datowanie metodą C14 (wiek względem innego datowania), są metodami wprowadzającymi więcej błędów niż faktów historycznych, otóż sosny potrafią wytworzyć w ciągu jednego roku 2 słoje, a w innych latach żadnego, co więcej różnice w słojach zależne są od regionu występowania danego drzewa. Przez pewien czas do datowania europejskich artefaktów używano sosny amerykańskiej … ?!?!

Obecnie istnieją tysiące metod stosujących dendrochronologie i żadna z nich nie daje odpowiedzi na podstawowe pytania. Według danych porównawczych w okresie łączącym antyk ze średniowieczem (300 lat) nie wykryto żadnych próbek drewna odnoszących się do owego mistycznego czasu. Metoda C14 jest tak niedoskonała, że różnica wynosząca 300 lat, jest formą błędu statystycznego, większość datowań ma błędy rzędu +/- 80 lat przez wachania atmosferyczne.

Błędy obu metod się uzupełniają bowiem kalibracja metody C14 odbywała się za pomocą metody dendrochronologicznej, a metoda dendrochronologiczna była kalibrowana za pomocą metody C14.

Królowie polscy, wytraci z podręczników historii, są przykładem użytecznych marionetek, które po sprzedaniu Lechii i rodów Lechickich, mogły przejść do działu bajek, legend i mitów.

Za obecny stan tzw : państwa oraz za brak tożsamości rdzennej, podziękujcie następującym osobom, które sprzedały Lechitów jak niewolników w 669 roku (966 – magia liczb ).

Lech I
Lech II
Wizymir
XII wojewodów
Grakus (vel Krakus, Krak)
Lech III
Wanda
XII wojewodów
Leszek IV
Leszek V
Leszek VI
Leszek VII
Popiel I
Popiel II
Piast
Semowit ( vel Siemowit )
Leszek VII (vel Lestek )
Zemomysl ( vel Siemomysł )

Fałszowanie dokumentów ma tylko jeden cel : jest nim kształtowanie pomyślnej przyszłości, dla kolejnych pokoleń władzy.

Exit mobile version