Najważniejszy budynek na świecie, “główna lodówka planety”, “współczesna Arka Noego” – obiekt, o którym dziś piszemy ma co najmniej kilka alternatywnych nazw, lecz oficjalnie funkcjonuje jako Globalny Bank Nasion. Czym jest? Kiedy i dlaczego powstał?
Po co powstał Globalny Bank Nasion?
Globalny Bank Nasion budowano od 19 czerwca 2016 roku, a oddano do użytku 26 lutego 2018 roku. Znajdujący się na terenie Norwegii obiekt powstał w celu bezpiecznego przechowywania nasion roślin jadalnych z całego świata, które mogłyby być użyte w razie globalnej katastrofy.
Budynek, którego koszt szacowany jest na 9-10 milionów dolarów ulokowano w tunelu wydrążonym w wiecznej zmarzlinie. “Roślinna Arka Noego” składa się z korytarza i 3 komór umieszczonych 120 metrów w głąb góry. Wewnątrz Globalnego Banku Nasion utrzymywana jest temperatura -18°C – taka temperatura oraz brak dostępu tlenu pozwalają spowolnić procesy metaboliczne i sprawią, że szczelnie zamknięte próbki powinny przetrwać setki lat. Umiejscowienie tak ważnego dla ludzkości budynku nie jest przypadkowe – w razie awarii systemów chłodzących dopiero po kilku tygodniach temperatura osiągnie granicę bezpieczeństwa (-3°C), a to wszystko dzięki otaczającej budynek wiecznej zmarzlinie. Ponadto w obawie przed podnoszącym się nieustannie poziomem wód i oceanów Bank Nasion zbudowano w miejscu, znajdującym się 130 metrów nad poziomem morza. Budynek działa bez stałego personelu.
Ile nasion może pomieści nowoczesna Arka?
Za ogromnymi, metalowymi drzwiami, które widać na powierzchni zaczyna się długi, ponad 100-metrowy tunel prowadzący do wielkiej przestrzeni przypominającej halę. Stąd można dostać się do jednego z trzech pomieszczeń, w których przechowywane są nasiona – każde z nich ma 10 m szerokości oraz 6 wysokości i może pomieścić 1,5 mln próbek. Obecnie wykorzystywane jest jedynie pomieszczenie środkowe.
Globalny Bank Nasion może przechowywać jednocześnie około 4,5 mln próbek (każda zawiera +-500 sztuk nasion), co daje w sumie ponad 2 mld nasion roślin z przeróżnych zakątków świata. Najwięcej nasion pochodzi z Indii, Meksyku, USA, Zimbabwe, Etiopii, Nepalu, Chin oraz Nigerii. Według danych ze strony Nordgen.org z Polski pochodzi 1,153,762 nasion (dla porównania z Indii przechowywanych jest 94,934,159 nasion).
Jakie nasiona przechowywane są w Banku?
Największa grupę próbek przechowywanych w “arktycznym banku” stanowią uprawy ryżu (150 tysięcy), pszenicy oraz jęczmienia (blisko 80 tysięcy). Inne dobrze reprezentowane uprawy to sorgo (ponad 50 tysięcy), fasola (40 tysięcy), kukurydza (35 tysięcy), wspięga wężowata (Vigna unguiculata – gatunek rośliny z rodziny bobowatych, 30 tysięcy), trawa Kikuyu i ciecierzyca (obie ponad 20 tysięcy). Uprawy takie jak ziemniaki, orzeszki ziemne, owies czy żyto od 10 do 20 tysięcy próbek z nasionami.
Właścicielami zbiorów są poszczególne banki nasion, a nie Norwegia, do której należy cały obiekt. W trakcie wojny domowej w Syrii jeden z lokalnych banków nasion znalazł się w strefie działań wojennych. Zanim ewakuowano ludzi i nasiona, udało się przesłać część zapasów na Svalbard – właśnie po to jest ten bank.
Globalny bank nasion zalany
Nadzwyczaj obfite roztopy oraz wysoka temperatura, która panowała pod koniec 2016 i na początku 2017 roku sprawiła, że lodowce topiły się uwalniając przy tym duże ilości wody, która dostała się do środka kompleksu i ponownie zamarzła. Na całe szczęście zanim “lodowy jęzor” zbliżył się do skarbca, w którym przechowywane są nasiona został on pokruszony i usunięty.
Na szczęście nasionom nic się nie stało, bezpiecznie spoczywają w temperaturze -18°C. Jednak jesteśmy bardzo zmartwieni tą sytuacją, wszystko wskazuje bowiem na to, że starannie opracowany plan ochrony nasion może być kompletnie nieskuteczny w przyszłości. Skrytka powinna swobodnie funkcjonować bez ludzkiego udziału powiedziała po incydencie z 2017 roku Hege Njaa Aschim – przedstawicielka norweskiego rządu, który jest głównym dysponentem skrytki
Jak przechowywane są nasiona ?
O niskich temperaturach panujących w Globalnym Banku Nasion już wspomnieliśmy. Jak jeszcze chronione są nasiona? Przede wszystkich przechowywane są w aluminiowych pojemnikach oraz w specjalnych opakowaniach foliowych składających się z kilku warstw. Sam proces przygotowania nasion, przed złożeniem ich w Banku jest również istotny. Nasiona są czyszczone, suszone oraz oceniane pod kątem żywotności. Podczas przygotowywania usuwane są również nasiona uszkodzone oraz te, które zawierają chorobotwórcze patogeny. Suszenie nasion polega z kolei na odparowywaniu wody i uzyskaniu odpowiedniej wilgotności przed ich zamrożeniem.
Szacuje się, że około 6 milionów probówek pełnych nasion znajduje się w ponad 1300 bankach nasion rozsianych po całym świecie. Są to głównie nasiona roślin uprawnych, ozdobnych oraz gatunków, którym grozi wyginięcie. W Polsce znajduje się kilka banków nasion, a jeden z nich usytuowany jest w Powsinie pod Warszawą. Bank Nasion i Tkanek PAN OB-CZRB w Powsinie został założony na początku lat 90. XX wieku. Również tutaj jako metodę długotrwałego przechowywania nasion wybrano przechowywanie ich w niskich temperaturach (-20°C) oraz kriokonserwację – zabezpieczenie w ciekłym azocie w temperaturach od –160°C do –196°C.
Największa tajemnica bank nasion.
Ciekawą anegdotę przytacza portal polityka.pl:
Mimo, że “najważniejsza lodówka świata” znajduje się niecały kilometr od lotniska, to jej zwiedzanie jest zakazane ze względu na strategiczne znaczenie tego miejsca. Mimo wszystko całkiem spora rzesza turystów przyjeżdża tu tylko po to, żeby zobaczyć ten słynny budynek z zewnątrz.
W 2008 r. przylecieli do Longyearbyen prywatnym samolotem prezydent Jimmy Carter z żoną oraz Ted Turner (twórca koncernu medialnego, w skład którego wchodzi m.in. CNN) z ówczesną partnerką o aparycji Jane Fondy. Do dziś mieszkańcy pamiętają, jak Turner wysiadł z samolotu w dżinsach i samej tylko marynarce z koszulą. Mimo że był środek lata, to nagle zaczął padać śnieg i biedak cały aż się kulił z zimna. Prawdziwa przykrość spotkała go dopiero po wejściu do wnętrza banku, gdzie w towarzystwie byłej pary prezydenckiej w identycznych puchowych kurtkach spędził pewnie najchłodniejsze 45 minut swojego życia. Ale wewnątrz przynajmniej nie wiało. Po wyjściu, przykryty jakąś zdobyczną kurtką i zgarbiony, wracał pospiesznie do ciepłej taksówki.
Druga strona medalu
Inicjatywa na pierwszy rzut oka wydaje się czymś bardzo słusznym i szlachetnym. Nigdy nie możemy być pewni jutra, a historia pokazała, że na Ziemi zdarzały się już wcześniej globalne katastrofy. Dzisiaj raczej nie podzielimy losów dinozaurów, ale napięte stosunki państw posiadające głowice nuklearne, zdecydowanie przyprawia o nieprzyjemne wizje.
Jednak trzeba zadać bardzo poważne pytanie, mogące totalnie odwrócić to, jak patrzymy na Centralny Bank Nasion. Czy rządy, politycy i główne głowy trzymające władzę tego świata, rzeczywiście troszczą się o nasze bezpieczeństwo i zależy im na ewentualnym odrodzeniu roślin, aby następnie dzielić się darem natury z innymi? Nie chcę tutaj dawać kolejnej, czarnej wizji tego, w jak niekomfortowej sytuacji znajduje się nasz gatunek.
To jest fakt i wszyscy doskonale zdajemy sobie z tego sprawę.Moje pytanie rzucam w kierunku, rzeczywistego celu zbudowania takiego kompleksu.Ostatnie lata pokazały, że Ziemia zaczyna się bardzo szybko zmieniać.Katastrofy naturalne coraz częściej, odwiedzają nawet nasz kraj, więc możemy założyć tylko dwie opcje. Albo wszystko zacznie się uspokajać, albo nasilać.
Idąc dalej, nie trudno jest wysunąć teorię (chociaż teoria to tutaj zdecydowanie złe słowo), że rządy wiedzą o czymś, czego nie wiemy my.Finalnie Centralny Bank Nasion nie musi być zabezpieczeniem na ewentualną katastrofę, a po prostu jednym z elementów przygotowania się, na ewidentnie nadchodzące niebezpieczeństwo.
Ponownie, przeszłość to piękny przykład na to, jak bardzo troszczą się o nas elity, a skoro oni robią zapasy, to powinno nas to mocno zastanowić.