Site icon

RESET/III WOJNA ŚWIATOWA – JAK URATOWAĆ ŚWIAT ?

III wojna światowa i spekulacje odnośnie jej ewentualnego wybuchu to temat przerabiany praktycznie nieustannie od czasu zakończenia II wojny światowej. Niektórzy przypuszczają nawet, że wszystkie trzy wojny światowe był zaplanowane już w roku 1871.

Zaś dowodem na to ma być słynny list Alberta Pike’a – masona wysokiego stopnia wtajemniczenia do innego masona – Mazziniego. List ten ponoć dostał się w niepowołane ręce i został rozpowszechniony na całym świecie. Jedna z jego kopii znajdowała się przez pewien okres w londyńskim muzeum.

Sekrety owych spisków wyjawił w swojej książce – „The Mystery of Freemasonry unveiled” („Sekrety Masonów ujawnione”) kardynał Chile – Carlo Rodriguez . Pozycja ta została wydana po raz pierwszy w roku 1925 i nadal jest dostępna na Amazon. Obrońcy wiarygodności tego listu wskazują, iż jest to dowód na to, że korespondencja nie mogła być sfałszowana post factum, ponieważ jej treść była znana opinii publicznej na długo przed wybuchem II wojny światowej.

Nie wgłębiając się w szczegóły przytoczę tylko najważniejsze fragmenty tego planu, a po więcej informacji odsyłam do:

„I Wojna Światowa musi był wywołana w celu umożliwienia Iluminatom zdetronizowania mocy Carów w Rosji oraz uczynienia z tego państwa fortecy ateistycznego komunizmu.”

„Celami II WŚ było zniszczenie faszyzmu, ustanowienie państwa Izrael oraz… utworzenie komunistycznego Bloku Wschodniego.”

„Planowana III Wojna Światowa, to wojna religijna. Jej celem jest zniszczenie wszystkich religii – głównie Judaizmu, Chrześcijaństwa oraz Islamu.”

Wszystkie trzy wojny światowe mają więc ostatecznie prowadzić do całkowitej neutralizacji państw narodowych i podziałów religijnych, na rzecz tzw. Nowego Porządku Świata – jednego światowego rządu, jednej światowej religii i jednej światowej waluty. Teza ta bardzo dobrze koresponduje z narracją popularną w kręgach alternatywnych oraz wśród obrońców tradycyjnych wartości. Sprowadza się ona właściwie do przypisywania genezy całego zła knowaniom mitycznych iluminatów kultywujących religię lucyferiańską i powiązanych z masonerią.

Depopulacja.

Jedna z bardziej popularnych teorii zakłada, że globalne elity dążą do depopulacji ludzkości do poziomu około 500 milionów osób. Mam o tym świadczyć między innymi tajemniczy monument wybudowany w 1980 roku w amerykańskim stanie Georgia za fundusze człowieka posługującego się pseudonimem R.C. Christian(nawiązanie do tajnego bractwa różokrzyżowców). 

The Georgia Guidestones, zwany też  amerykańskim Stonehenge, utworzono z  sześciu kamiennych płyt o łącznej wadze 120 ton. Środkowy blok otoczony jest czterema monolitami, z których każdy zawiera ten sam tekst składający się z nowej wersji „dziesięciorga przykazań” — w języku angielskim, hiszpańskim, rosyjskim, chińskim, arabskim, hebrajskim, hindi i suahili. Mają być to wskazówki na przyszłość, swoisty przewodnik nowego wieku rozumu:

  1. Utrzymuj ludzkość poniżej 500000000 w wiecznej równowadze z naturą.
  2. Kieruj mądrze reprodukcją- poprawiając kondycję i różnorodność.
  3. Połącz ludzkość nowym żywym językiem.
  4. Kieruj pasją-wiarą-tradycją- i wszystkimi rzeczami powściągliwym rozumem.
  5. Chroń ludzi i narody uczciwymi prawami i sprawiedliwymi sądami.
  6. Niech wszystkie narody sądzą się wewnętrznie a zewnętrzne spory w sądzie światowym.
  7. Unikaj drobnych przepisów i niepotrzebnych urzędników.
  8. Balansuj prawa osobiste obowiązkami społecznymi.
  9. Nagradzaj prawdę-piękno-miłość-poszukując harmonii w nieskończoności.
  10. Nie bądź rakiem na ziemi- pozostaw miejsce dla natury, pozostaw miejsce dla natury.

Zwolennicy spiskowych teorii sugerują, iż do owej depopulacji ludzkości można doprowadzić na różne sposoby. Między innymi poprzez promowanie aborcji, eutanazji, polityki jednego dziecka(Chiny), szczepionek i żywności GMO obniżające naturalną płodność, a nawet poprzez kontrolowane epidemie różnych śmiertelnych chorób(AIDS, Ebola, różne odmiany grypy, koronavirus).

Są to jednak sposoby, które wymagają skoordynowanej polityki w dłuższym okresie czasu, ścisłej kontroli i zachowania absolutnej tajemnicy, aby ludobójstwo w białych rękawiczkach nie wyszło na jaw. Dlatego w przypadku państw trzeciego świata, w szczególności tradycyjnych państw muzułmańskich, posiadających liczne rodziny, jest to często nieskuteczne.

Krytycy alarmistycznych tez pozostają jednak sceptyczni wobec zagrożeń związanych z nadmiarem populacji. Ich zdaniem mitem jest, iż  globalna populacja w pewnym momencie może przekroczyć pewien limit, przez co zacznie brakować jedzenia, zasobów, a środowisko naturalne zostanie zniszczone. Powołując się na statystyki i analizy krzywych demograficznych podkreślają, że ów przyrost następuje tylko do pewnego etapu.

W przypadku rozwiniętych państw Zachodu występuje bowiem proces odwrotny – liczba ludności spada.  Podniesienie standardu jakości życia często wpływa bowiem na bardziej hedonistyczne i konsumpcyjne postawy, przez co ludzie tracą zainteresowanie zakładaniem licznych rodzin. Chcą się bawić, korzystać życia i uprawiać seks, tylko dla przyjemności. Istnieje więc uzasadnione przypuszczenie, iż sam przyrost populacji właściwie nie jest problemem, zaś troska o środowisko naturalne i zasoby jest tylko pretekstem. Problem leży gdzie indziej.

Kłopotliwa może okazać się bardzo niekorzystna zmiana proporcji pomiędzy ludnością krajów trzeciego świata, w tym państw muzułmańskich, a  populacją krajów wysokorozwiniętych, o wyższym standardzie życia. Krótko mówiąc światu nie grozi przerost populacji, ale zalew zakładających liczne rodziny fanatyków religijnych z państw muzułmańskich. Zaś to może doprowadzić na przestrzeni czasu do swoistego regresu cywilizacyjnego porównywalnego z okresem średniowiecza. Rzym padł pod ciosami barbarzyńców i wiele wskazuje na to, że ten sam los spotka rozwinięte państwa Zachodu. Demokracja może się wtedy okazać zabójcza dla całej cywilizacji.

Charakterystyczną cechą ludzi, którzy sami określają się jako antysystemowcy lub też obrońcy tradycyjnych wartości(państw narodowych i religii), jest tendencja do demonizowania wszelkich poczynań globalnej elity rządzącej.

Przy czym zwykli, prości ludzie są w ich mniemaniu bardziej uczciwi od rządzący nami „psychopatów”. Wydaje się jednak, iż ten czarno-biały, dychotomiczny obraz świata nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Mentalność elity rządzącej zawsze jest pewną wypadkową stanu świadomości całego społeczeństwa, a zwykli ludzie nie są wcale bardziej moralni od tych na górze. Mają tylko dużo mniejsze możliwość działania, podczas gdy wpływowi politycy lub szefowie korporacji są często bezkarni, dzięki posiadanej przez siebie władzy. Dlatego też wbrew obiegowym opiniom  intencje ludzi stojących za planem wdrażania NWO(Nowego Porządku Świat) nie muszą być wcale złe.

Iluminatom(zakładając, że faktycznie istnieją) nie musi zależeć na tym, aby zrobić z nas wszystkich niewolników. Jest to dość paranoiczny punkt widzenia, niezwykle popularny zwłaszcza wśród zwolenników wszelkich teorii spiskowych. Wydaje się, że w tym przypadku mamy do czynienia ze swoistym makiawelizmem(cel uświęca środki). Elity postrzegają zwykłych ludzi jako pionki, a każdy szachista wie, że aby wygrać trzeba czasami poświęcić słabsze figury. Ludobójstwo na skalę masową(redukcja populacji), jest więc w ich przekonaniu środkiem do budowy nowego, lepszego świata. Świata bez wojen, bez podziałów etnicznych i religijnych, z jednym wspólnym rządem i jedną wspólną armią.

Gospodarką, która nie niszczy środowiska naturalnego. A wiec w ostatecznym rozrachunku niekoniecznie musi zmienić się na gorsze. Po zdelegalizowanych religiach ogłupiających masy i państwach narodowych generujących konflikty zbrojne prawdopodobnie nikt nie będzie płakał.  Tak samo jak po II wojnie światowej nikt nie rozczulał się nad ostatecznym upadkiem faszyzmu i nazizmu. Warto więc przygotować się do tego, aby ten okres przetrwać.

Jak przetrwać ?

Najskuteczniejszym sposobem przetrwania jest ewakuacja z zagrożonych terenów. A zagrożona może być przede wszystkim Europa zachodnia, północna Afryka, Bliski Wschód, USA, Rosja oraz Chiny, ponieważ wiele wskazuje na to, że prawdopodobnie na tych obszarach będą toczyć się działania wojenne. Nie wydaje mi się, aby którekolwiek z mocarstw zdecydowało się na użycie broni jądrowej, ponieważ byłoby to samobójstwo nie tylko dla samego człowiek, ale także dla organizmów żywych na całej planecie. Jestem przekonany o tym, że po ponad 70 latach od zakończenia II wojny światowej istnieją bronie dużo groźniejsze, a przy tym mniej inwazyjne.

Prawdopodobnie więc istnieją sposoby, aby wymordować armię wroga w sposób chirurgiczny, bez niszczenia infrastruktury i środowiska naturalnego. I tutaj mamy cały wachlarz możliwości od broni elektromagnetycznej, akustycznej, przez chemiczną i biologiczną. Ujawniony plany III wojny światowej może sugerować, że mocarstwa będą dążyły do tego, aby zabić jak najwięcej ludzi, jak najmniejszym kosztem, ponieważ nikt nie zamierza żyć w świecie nie dość, że przeludnionym, to jeszcze skażonym radioaktywnie.

Wydaje mi się, że depopulacja stanie się jednym z głównych celów tej wojny. A zatem w tej sytuacji należałoby się ewakuować w miejsca, gdzie nie sięgają wpływy globalnej elity. Wbrew pozorom takie miejsca istnieją i były wykorzystywane w tym celu od tysięcy lat. Jednakże z przyczyn oczywistych nie chciałbym się teraz o nich rozpisywać.

Na dzień dzisiejszy uważam, iż NIE WYSTARCZY PO PROSTU UCIEC w bezpieczne miejsce.

III wojna światowa to proces, który przebiega małymi krokami. W tej chwili nie trzeba być wielkim analitykiem, czy też jasnowidzem. Nie trzeba też odwoływać się do żadnych teorii spiskowych, aby na podstawie dostępnych danych przewidzieć, iż zamieszanie z muzułmańskimi imigrantami skończy się prędzej czy później WOJNĄ DOMOWĄ W CAŁEJ ZACHODNIEJ EUROPIE. Wojną domową analogiczną do tej, jaka obecnie ma miejsce np. w Syrii lub Nigerii. Wskazują na to ilość samych imigrantów. Ponad 50 milionowa rzesza, która cały czas w szybkim tempie się powiększa.

Ten okres w dziejach mogę porównać do lat pomiędzy 1930 a 1939 rokiem. Wtedy też wielu ludzi ostrzegało przed wybuchem II wojny światowej widząc politykę i wzrastającą potęgę militarną Niemiec hitlerowskich. Nikt jednak nie wiedział, kiedy DOKŁADNIE to nastąpi. W związku z tym część zwykłych ludzi kompletnie ignorowało to zagrożenie. Niemal do ostatniej chwili byli przekonani, że NIC SIĘ NIE STANIE. Niestety stało się, a większość ludzi nie było na to przygotowanych i ostatecznie skończyli w obozach koncentracyjnych.

Jaki z tego wniosek? Apogeum wydarzeń określanych jako III wojna światowa jeszcze nie nastąpiło, ale już teraz z całą pewnością wiemy, że NASTĄPI. Nie mogąc więc dokładnie określić daty tego wydarzenia, MUSIMY JUŻ TERAZ ORGANIZOWAĆ SIĘ NA WŁASNĄ RĘKĘ I BYĆ GOTOWYM NA WSZYSTKO. Trzeba być świadomym tego, że III wojna światowa najmocniej uderzy w instytucje państw narodowych. Dojdzie do chaosu i państwa po prostu przestaną działać. Nie będą funkcjonowały lotniska, nie będzie dostępu do służby zdrowia. Przetrwają wtedy tylko ci, którzy dysponują ODPOWIEDNIM KAPITAŁEM, aby na własną rękę zorganizować EWAKUACJĘ,  a następnie z własnych środków utrzymać się przez kilka lat bez żadnej pomocy ze strony starego układu państw narodowych.

Propozycja, którą przedstawiłem w artykule: „Jak przechytrzyć niewolniczy system i uratować świat przed zagładą? Praktyczna instrukcja dla aktywistów.”, dostępnym na blogu:

sprowadza się do organizacji struktur konspiracyjnego państwa podziemnego na zupełnie nowych zasadach. Zachęcam do lektury tego wpisu. Krótko mówiąc, aby mieć absolutną pewność, iż przetrwamy ten okres chaosu musimy zacząć DZIAŁAĆ i organizować się w sposób, który zapewni na zabezpieczenie podczas apogeum spodziewanych wydarzeń.

Na ten moment oddałem część moich wpisów do tłumaczenia na język angielski. Doświadczenie nauczyło mnie, że na wsparcie Polaków nie mogę liczyć. W większości przypadków są oni oporni na wszelkie konstruktywne działanie. O wiele bardziej liczę na uświadomienie w tej kwestii np. Anglików, Francuzów i Niemców. Poza tym obecnie mieszkam na terenie Wielkiej Brytanii. Jeśli jednak mimo to gotowi są Państwo na to, aby DZIAŁAĆ i poświęcić swój czas, to poniżej zamieszczam listę czynności, które można wykonać już teraz.

  1. Popularyzacja tematu w celu uświadomienia jak największej ilości osób. Linkowanie, udostępnianie na Facebooku. Tłumaczenia na inne języki obce: angielski, francuski, niemiecki. Bezpośrednie rozmowy ze znajomymi, otoczeniem. Sposobów może być wiele. Wszystko zależy od naszej kreatywności.
  2. Powołanie na początek nieformalnych struktur o charakterze międzynarodowym. A więc złożonych nie tylko z Polaków, ale i obywateli całej UE. Ustalenie listy priorytetów i zasad działania – konstytucji, o której wspominałem we wpisie. Zasady te powinny odnosić się także do kryteriów selekcji nowych członków.
  3. Rekrutacja osób dysponujących już jakimś większym kapitałem. Mam tu na myśli przede wszystkim przedsiębiorców z klasy średniej, ponieważ oni w odróżnieniu od bogatych oligarchów mają najwięcej do stracenia w przypadku wybuchu wojny domowej.
  4. Rekrutacja osób dysponujących odpowiednią wiedzą i doświadczeniem. Mam tu na myśli naukowców, techników, specjalistów z różnych dziedzin. Musimy być bowiem przygotowani na to, iż w pewnym momencie będziemy zmuszeni do budowania całej infrastruktury cywilizacyjnej od podstaw.
  5. W dalszych etapach działania należy obsadzić siecią naszych informatorów strategiczne pozycje. Na przykład: urzędy miast, regionów, większe korporacje, służby bezpieczeństwa, w tym policje, a także instytucje unijne. Ludzie ci z jednej strony będą przekazywać nam informacje, ale z drugiej muszą też wiedzieć, jak się zachować, gdy wybije godzina 0.

To tyle z mojej strony na początek. Proszę wziąć sobie moje uwagi do serca. To naprawdę nie są żarty. Jeśli nie zaczniemy DZIAŁAĆ teraz, to potem może być już za późno.

Autor : Krzysztof Ryniec.

Na podstawie:

Źródło 1 : III wojna światowa – czyli jak przetrwać zaplanowaną depopulację?”

Źródło 2 : III wojna światowa – plan działania i misja ratunkowa podczas spodziewanego resetu cywilizacji”

Exit mobile version