Jeden z lokalnych mieszkańców, który odwiedził popularne miejsce na Islandii – klif Dettifoss, podobnie jak inni odwiedzający to miejsce, filmował wodospad, a podczas oglądania nagranego tam wideo w domu odkrył coś dziwnego.
Jak napisała sama naoczny świadek:
Kręciłem wodospad przed stromym i śliskim klifem. Nie zbliżyłem się do krawędzi, nagrałem wodospad, a kiedy później obejrzałem moje wideo, zobaczyłem jakieś małe stworzenie wyglądające tuż z nad krawędzią klifu prowadzącego w przepaść. Nie jestem szalony, ale co to do cholery jest?
Wodospad Dettifoss jest uważany za jedną z głównych atrakcji kraju. Znajduje się w Parku Narodowym Vatnaekull w północno-wschodniej Islandii.
Kiedy oglądałem wideo, nie mogłem uwierzyć własnym oczom, naprawdę było jakieś stworzenie, absolutnie niewiarygodne. Natychmiast zwróciłem uwagę na fakt, że ciągle zmienia ono kształt.
Po przeanalizowaniu nagrania nie odnaleziono żadnych śladów edycji, sklejania czy nakładania obrazów. Wszystko, co jest nagrane na tym filmie, jest rzeczywistością.
Wykonano zdjęcia tego samego miejsca gdzie znajdował się nagrywający, około 3-4 metrów od krawędzi urwiska. W związku z tym można założyć, że stworzenie było małe, a przynajmniej jego widoczna część. Trudno jest ocenić rzeczywisty rozmiar obiektu, gdyż nie widząc go w całości.
Jest to coś podobnego do tego, co widzimy w tak zwanych „transformacjach UFO” – substancji podobnej do ciekłego metalu lub rtęci, która może przybierać dowolną postać.
To właśnie dzieje się z tym bytem – ciągle się zmienia. W ciągu kilku sekund przybiera wiele różnych kształtów. W pewnym momencie próbuje nawet odtworzyć ludzką twarz, a nawet dwie, jedną z przodu, drugą z tyłu – prawdopodobnie kopiując twarze ludzi stojących przy wodospadzie, po czym przybiera obraz zupełnie niezrozumiałego, jakiegoś przerażającego stworzenia przypomina nieco głowę obcego, a potem przekształca się w jakiś mechanizm, staje się czymś mechanicznym, jak jakiś robot.
Podczas tych przemian można zauważyć, że stworzenie wspięło się na stromą i mokrą skałę, używając do tego jakiegoś rodzaju macek. Dzięki nim przylega do krawędzi skały i co ciekawe, można zobaczyć, że są to macki dopiero wtedy, gdy stwór czołga się po skale.
To jest właśnie transformująca istota, która dosłownie naśladuje otaczającą powierzchnię. Kto lub co na tej planecie jest zdolny do takich rzeczy?
Biorąc pod uwagę, że obcy z innych planet odwiedzali naszą planetę niemal w całej historii ludzkości, islandzkie legendy o „trollach i elfach” nabierają zupełnie innego znaczenia.
Z powodu trudnych warunków pogodowych terytorium Islandii zostało zamieszkane przez ludzi dopiero w IX wieku naszej ery.
Mieszkańcy Islandii poważnie wierzą w istnienie trolli i elfów – na przykład przed zaprojektowaniem nowej drogi budowniczowie konsultują się ze znawcami folkloru, by przypadkowo nie wtargnąć na drogę tych fantastycznych stworzeń.
Może opowieści o „trollach” to nie tylko bajki, a Islandczycy do dziś nie na próżno wierzą w istnienie tajemniczych stworzeń?
Teraz jest bardzo dziwny czas… Czas wielkich zmian. Jeśli przyjmiemy, że teraz na Ziemię przybyli przedstawiciele obcej cywilizacji, którzy nie są żywymi organizmami, ale inteligentną, ale nieożywioną materią, która bada naszą planetę w jakimś celu, to możemy powiedzieć, że przeszli już swego rodzaju „ ewolucję ”od latających, przekształcających się piłek, po transformujące istoty poruszające się po ziemi.
Źródło : https://www.soulask.com/iceland-accidentally-filmed-a-transforming-alien-watching-people/