Jak daleko zdołamy sięgnąć wstecz czasu i historii, każda większa kultura starożytnego świata zadziwiająco posiada opowieści o „bogach”, którzy zeszli z niebios i zmaterializowali się w ciałach biologicznych.
Od Rzymu aż po Grecję, ale i przed, bo od Egiptu, Babilonii, Persji, Asyrii i Sumeru, najwcześniejsze zapiski tych cywilizacji opowiadają o czasie kiedy potężne istoty znane Hebrajczykom pod pojęciem „Obserwatorów”-„Watchers”-„Czuwających” – „strażników”, a w Biblii jako „benai ha-Elohim-Synowie Boży”, którzy „złączyli się” z rasą ludzką dając w ten sposób narodziny częściowo niebiańskim, a częściowo ziemskim hybrydom zwanym Nefilim.
Biblia mówi o tym czasie, że nastąpiło to gdy ludzie zaczeli się mnożyć na Ziemi i gdy zaczęły im się rodzić córki ludzkie. Synowie Boży widząc, że córki ludzkie są przepiękne, wzieli sobie je za żony, płodząc ich niezwykłe potomstwo. W Księdze Rodzaju 6:4 czytamy o tym zdarzeniu następująco:
„..A w owych czasach byli na ziemi giganci(Nephilim); a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach..”
Gdy Pismo Święte jest porównane z innymi starożytnymi tekstami, włączając w to apokryfy Henoha, apokryfy Jubileuszy, księge Barucha, apokryfy ksiąg Rodzaju, Józefa Flawiusza, Księge Jashera i inne, to okazuje się że starotestamentowi olbrzymi tacy jak Goliat byli częściowo ludzmi, częściowo zwierzętami a częściowo anielskim potomstwem, które w nadnaturalny sposób zakłóciło Boski porządek oraz naturalny rozwój biologicznych gatunków. Apokryfy Henoha daja nam imiona Aniołów zaangażowanych w kosmiczną konspiracje, nazywając ich „Obserwatorami lub Czuwającymi nieba”, w księdze tej czytamy:
„…Ja Henoch błogosławiłem Wielkiego Pana i Króla Wieczności i oto Czuwający(Obserwatorzy) przemówili do mnie, Henocha pisarza, i powiedzieli mi: „Henochu, pisarzu sprawiedliwości! Idź, powiedz Czuwającym (Obserwatorom) nieba, którzy opuścili wyżyny niebieskie i odwieczne święte miejsce i skalali się kobietami i postąpili tak, jak czynią synowie ludzcy, wzięli sobie żony i zupełnie się zepsuli na ziemi. Nie będą oni mieli na ziemi ani pokoju, ani przebaczenia grzechu, albowiem nie nacieszą się swymi synami. Zobaczą, jak ginąć będą ich umiłowani, i opłakiwać będą zniszczenie swoich synów i będą za nich się wstawiać przez wieki. Ale nie Zaznają ani miłosierdzia, ani pokoju…”.
Tłumaczenie z opracowania Rubinkiewicza. Księga Henoha 12:3
Istnieje rozróżnienie na Czuwających i Czuwających nieba ! Czy chodzi o tych upadłych i tych nie upadłych ?, należałoby się także zastanowić czy szaraki lub inne ufo istoty nie są tylko szeregowymi wykonawcami poleceń potężnych Aniołów ?, albo jeszcze kimś innym, ale o tym za chwilę.
Według Henoha tych dwustu potężnych Aniołów opóściło „wysokie Niebiosa” i wykorzystało kobiety (spośród innych rzeczy) by przenieść ich potomstwo na ludzki poziom egzystowania. (do wymiaru ludzi). Pod tym względem Interlinearna (interlinearna czyli dosłowna) wersja Biblii Hebrajskiej oferuje nam interesujące tłumaczenie rozdziału Księgi Rodzaju 6:2, podczas gdy wersje ogólnodostępne przedstawiają to w następujący sposób:
„Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.”
Wersja Interlinearna przedstawia to tak:
„bene-ha Elohim” widząc, że córki człowiecze są „tobot henna-h” טבת הנה (słowo tobot znaczy: w dobrym stanie, sprawne[moglibyśmy powiedzieć rozrodcze, płodne]), a słowo tobot w tym konkretnym przypadku znaczy „one” (z silnym podkreśleniem-wykrzyknikiem) w wersji anglelskiej Pember opisał to jako „fit extensions” co można przetłumaczyć jako „sprawne do przedłużenia”
Oryginalny text hebrajski Ks. Rodz. 6:2:
Ten moment tłumaczenia wydaje się sensowny i niezwykle ważny kiedy zaczniemy rozumieć całość tego zdarzenia gdzie „Watchers-Obserwatorzy-Czuwający nieba” chcieli rozszeżenia ich sfery egzystencji , by móc wejść w trzy wymiarową rzeczywistość . Oni widzieli kobiety, albo przynajmniej ich materiał genetyczny jako droga ( formuła) prowadząca do uzyskania sukcesu w tym przedsięwzięciu. Opuściwszy właściwe im „mieszkanie”, które Bóg im przydzielił sprawili, że było to odebrane przez Boga jako poważne naruszenie i doprowadzio do Boskiego aktu kary. Św. Juda 6 tak to opisuje:
” …i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia…”
Apokryfy, pseudoapokryfy oraz żydowska tradycja dotycząca opowieści o Czuwających – nieba i „owych mocarzach” zrodzonych ze związku ludzi, wraz ze zmitologizowanymi starożytnymi doniesieniami, opowiadają historie o „bogach”, którzy to wykorzystując ludzi porodukowali herosów lub półbogów.
Kiedy starożytna wersja hebrajskiego Starego Testamentu została przetłumaczona w postaci greckiej Septuaginty, to słowo „Nefilim” odnoszące się do częściowo ludzkiego potomstwa Czuwających nieba ukazało się przetłumaczone jako „gegenes”, które może oznaczać „urodzeni z ziemi” Ten sam termin był użyty do opisu Greckich Tytanów oraz innych legendarnych siłaczy częściowo niebiańskich, a częściowo ziemskich, jak Herkules (zrodzony z Zeusa i śmiertelniczki Alkmeny), Achillesa (Trojańskiego herosa syna Peleusa i Tetydy) i Gilgamesza (będącego w dwóch trzecich bogiem, a w jednej trzeciej człowiekiem zrodzonym z Lugalbanda i Ninsun)
W Hinduizmie tzw giganci są nazwani Daityas. Daitiowie (दैत्य) byli potomstwem zrodzonym z Diti i mędrca Kashyapy, który walczył przeciwko bogom i/lub Dewom, ponieważ byli zazdrośni o ich półbraci-Dewów. Dewowie byli rasą szukającą potężnych mocy, czasami się jednoczyli z innymi rasami zwanymi Devanami oraz Asurami posiadającymi podobną ideologię. Daitowie razem z Dewanami i Asurami czasami są nazywani Rakshasami, a słowo to ma znaczyć w mitologii hinduskiej demon.
Część z postaci Diatów to Hiranyakashipu i Hiranyaksha. Głównymi przeciwnikami w hiduskiej epopeji Ramajanie i Ravanie byli od strony ojca Brahma, a od strony matki Daitya, ich młodszy brat Kumbhakarna miał być tak wysoki jak górski szczyt o łagodnej naturze. Z tego krótkiego opisu hinduskich odpowiedników nefilim można by wysnuć wnioski o ich koneksjach z Czuwającymi nieba.
Półbogowie byli podobnie reprezentowani w starożytnych tekstach jak odpowiedniki bożków pół-zwierząt i pół-ludzi znanych pod nazwami np. centaura (mieszańca – hybrydy konia i człowieka, będącego synem Apolla) chimery, nimfy, minotaura, gnomów, strzyg i innych genetycznych wynaturzeń.
Wszystko to wydaje się wskazywać na to, że Czuwający nieba modyfikowali nie tylko ludzkie DNA w czasie uzyskiwania Nefilim, ale również i zwierzęce co jest przedstawione w Księdze Henocha, w rozdziale siódmym gdzie upadli aniołowie „grzeszyli” przeciw zwierzętom jak i ludziom.
Zwrot „…[Wtedy] synowie ludzcy [zaczęli uczyć się] mieszania zwierząt jednego gatunku z innym…” nie oznacza, że Czuwający nauczyli ludzi hybrydyzacji, jako że to nie spowodowało by: „…prowokowania Boga…” Wszechmocny Byt stworzył zwierzęta różnych ras zdolne do rozmnażania się.
Na przykład konie potrafią łączyć się z innymi ssakami o równoważnej klasyfikacji (tzw. taksonomia „końskiej rodziny”), wliczając w to osły i zebry. Tego typu rzeczy nie „sprowokowały by Boga”, z tego względu że ten typ zwierząt może to robić naturalnie. (Koniecznie trzeba dodać, że w wersecie Ks. Kapłańskiej 18:22-23 czytamy:
„Nie będziesz obcował cieleśnie z żadnym zwierzęciem; przez to stałbyś się nieczystym. Także i kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem, aby się z nim złączyć. To jest sromota!”. Ten bardzo ważny werset w oryginale hebrajskim posiada wyraz „tewel”,co najwybitniejsi znawcy/rabini tego języka tłumacza jako „mieszanie”, zacytuję tu najbardziej znanego mędrca żydowskiego Rasziego: „Słowo „tewel” implikuje również znaczenie mieszania – mieszania nasienia ludzkiego i zwierzęcego„.
Z drugiej strony jeśli Czuwający przekraczali granice między gatunkową mieszając niekompatibilne rodzaje zwierząt jednego gatunku z innym, jak na przykład konia i człowieka (centaur), to by sprawiało wielką różnicę w zaistniałej sytuacji, i mogło by rzucić światło na liczne starożytne historie o „wyprodukowanych” mitycznych stworzeniach, w ich wariantach gatunkowych, a te z kolei pasowały by do przekazów o udanych przedsięwzięciach Czuwających.
Zrozumiałym wydaje się, że takie tworzenie chimer „sprowokowało by Boga”, a to daje asumpt do stawienia poważnych pytań, dlaczego Czuwający (Watchers) chcieli ryzykować wiecznym potępieniem poprzez majstrowanie w Boskiej konstrukcji, w Bożych dziełach ?
Jehova (JHVH) umieścił granice pomiędzy gatunkami i rygorystycznie nakazał, że „według swego gatunku” może się rozradzać tylko to co jest z „jego rodzaju” (Ks. Rodz. 1:11) Czy motywem Czuwających by złamać te zasady było proste pragnienie buntu, chęć zniszczenia Bożego geniuszu poprzez biologiczne modyfikacje jego wspaniałych dzieł stworzenia ? A może było coś głębszego w ich zachowaniu, coś mającego większe znaczenie, kryjące się za ich aktywnością ?
Część znawców tego tematu wierzy, że niszczenie przedpotopowego DNA przez Czuwających (Watchers) było wysiłkiem mającym na celu odcięcie linii narodzin prowadzących do pojawienia się Mesjasza. Ta teoria zakłada, że Szatan zrozumiał protoewangelie – obietnicę zawartą w Ks. Rodzaju 3:15, że Zbawiciel narodzi się z nasienia kobiety i zniszczy moc i potęgę upadłych Aniołów. Dlatego ci co poszli za Szatanem mieszali się z rasą ludzką w spisku mającym za zadanie zatrzymanie narodzin Chrystusa.
Jeżeli ludzkie DNA mogło by być uniwersalnie zniszczone, co moglibyśmy nazwać jako „zdemonizowane”, a tak to wymyślili, to żaden Zbawca by się nie narodził, a rodzaj ludzki byłby stracony na zawsze. Ci co wspierają tą teorię wierzą, że Bóg nakazał ludziom utrzymywanie czystości krwi oraz zakaz mieszanych małżeństw pomiędzy różnymi narodami.
Kiedy ludzie naruszyli te polecenia i zmutowane DNA zaczęło się gwałtownie rozprzestrzeniać pomiędzy ludzmi i zwierzętami, Bóg poinstruował Noego by ten zbudował arkę i się przygotował na potop, bo wody mają zniszczyć każdą żywą rzecz. Taka odgórna decyzja dotycząca całego globu ilustruje jak ogromnie rozprzestrzeniło się zmutowane DNA osiągając wszelkie zakątki Ziemi. Pamiętajmy, że Ziemia nie była planetą z tak wielkimi zbiornikami wody oddzielającymi kontynęty.
Starożytne przekazy, wliczając w to te Biblijne, wydają się zgadzać z taką teologią, konsekwentnie opisując jako powód globalnej powodzi „zepsucie wszelkiego ciała, w tym zwierząt i ludzi”