Nigdy nie byłem w Berlinie, ale powiedziano mi, że jest to raczej mało inspirujące miasto zbudowane na hałdach gruzu pozostałych po alianckich bombardowaniach podczas drugiej wojny światowej. To ma sens. Istnieją teorie mówiące o tym, że Holokaust że może być wydarzeniem fabularyzowanym, a Procesy Norymberskie sądem kangurów, jednak ale upadek Trzeciej Rzeszy jest wydarzeniem dobrze udokumentowanym. Cholernie dużo TNT spadło wtedy na Niemcy.
Ogrom alternatywnych publikacji na temat Illuminati, NWO i Apokalipsy zawierały wiele wzmianek o tym historycznym fakcie ale nigdzie, ani razu nie wspomniano o ogólnoświatowym wydarzeniu nazwanym powodzią błotną XIX wieku… A jednak dowody na zaistniały fakt znajdziemy wszędzie, na całym świecie.
Mniejsza o papierową propagandę. Widać to gołym okiem. Wybierz dowolne miasto metropolitalne w Europie, Rosji lub Ameryce z budynkami liczącymi co najmniej 150 lat. Zamknij oczy i zwizualizuj: Rząd okien na parterze, częściowo zagłębionych poniżej poziomu gruntu. A co powiesz na to? Schody na poziomie ulicy, które prowadzą kilka pięter w dół ?
Przyznaj, widziałeś niezliczone takie budynki. Stare budowle. Oficjalna narracja twierdzi, że budowle te nie mają jeszcze dwustu lat. A ty przechodziłeś obok nich, spoglądałeś na nie mówiąc sobie, że architekci mają dziwne pomysły. Odepchnąłeś to nieprzyjemne uczucie na bok, myśląc o filmie, książce lub którejkolwiek hollywoodzkiej produkcji sponsorowanej przez iluminatów. Pomyślałeś o swojej pracy i długach niewolników zaciągniętych przez Korporacyjne Rządy, które nazywasz swoim krajem i któremu służysz – wszystko, aby zignorować nieprawidłowości i zakłócenia życia codziennego na plantacji niewolników.
Wracając do meritum, budynek lub katedra, a nawet cały pałac, który wydaje się mieć część lub całość swojej pierwotnej parterowej kondygnacji osadzony pod ziemią, jest charakterystycznym dowodem na to, że w tym miejscu wystąpiła powódź błotna.
To małe szczegóły.
Na przykład te podziemne okna często znajdują się obok podziemnych drzwi i są całkowicie zamurowane. To okna światła dziennego. Ludność wiktoriańska miała zwyczaj budowania dużych okien i drzwi aby dodać trochę światła słonecznego w ciemnej przestrzeni wewnątrz budynków.
Wiesz, to prawda. Całe budynki, katedry i pałace, które zgodnie z oficjalną narracją nie mają więcej niż 150 lat są prawdopodobnie zakopane pod 12 metrami ziemi. A właściwie całe miasta. Na każdym kontynencie. Na całym świecie.
Chcecie miażdżący dowód ? Proszę bardzo.
Powyżej: Kościół katolicki św. Marii Magdaleny, Omaha, Nebraska – 1908 r
Poniżej: Kościół katolicki św. Marii Magdaleny, Omaha, Nebraska – po wykopaliskach (zauważ, że drzwi są teraz oknem)
Oficjalne wyjaśnienie podaje nauka archeologiczna. Widzisz, nagromadzenie brudu i gruzu na zewnątrz twojego domu według nich sumuje się do około pięćdziesięciu centymetrów na sto lat. Zapytaj archeologa. Najwyraźniej mieszkańcy miast na wszystkich kontynentach na Ziemi, w Moskwie, Czechach, Danii, Londynie, Nowym Jorku, Bostonie, Seattle, Oklahoma City i Kairze, byli zbyt leniwi, by podnieść miotłę. Po prostu czekali, aż ziemia całkowicie zasypie frontowe drzwi ich katedr, firm, budynków mieszkalnych i domów, zanim ktokolwiek z nich pomyślał o zamurowaniu starych i wyrzeźbieniu nowych wejść do budynków.
Istnieje również dziwne prawdopodobieństwo, że większości z tych miejsc miały miejsce kiedyś ogromne pożary niszczące całe miasta.
Sprawia to że zastanawiasz się, dlaczego nie mówią nam o tym i czemu to ukrywają – i jakim cudem byli w stanie całkowicie ”zresetować” ludzką pamięć o tym wydarzeniu ?
Jeśli znasz jakiegoś nauczyciel lub wykładowcę posiadającego doktorat z indoktrynacji w zakresie Historii, Geologii lub Architektury XIX wieku. Konieczne zapytaj go o Tartarię .