<p><strong>Studnia Kola w obwodzie murmańskim w Rosji stała się znana na całym świecie nie tylko jako najgłębsza dziura na świecie ale także jako „studnia do piekła”.</strong></p>



<p>Pod koniec maja 1970 r. Rozpoczęto wiercenie głębokiego odwiertu Kola, który po nieco ponad 20 latach wpisał się do Księgi Rekordów Guinnessa jako najgłębszy na świecie. ;Do tej pory ten rekord nie został pobity, ale zyskał światową sławę nie tylko dzięki swoim rozmiarom, ale także dzięki temu, że w krajach zachodnich stał się znany jako „studnia do piekła”. ;Od końca lat 80-tych wokół studni rozwinęła się jego własna mitologia, która stała się powszechna na świecie.</p>



<h4 class="has-text-align-center wp-block-heading">W imię nauki</h4>



<p>W przeciwieństwie do większości innych, Studnia Kola została pierwotnie stworzona wyłącznie do badań naukowych. ;Utworzono kilka wyspecjalizowanych instytutów badawczych, artykuły dotyczące wiercenia i eksploracji podziemnego podłoża były regularnie publikowane w radzieckich i zachodnich czasopismach naukowych.</p>



<p>Wiercenie studni trwało prawie ćwierć wieku. ;Prace rozpoczęto w 1970 r., A ostatecznie zakończono dopiero w 1994 r. (W rzeczywistości czynne wiercenia wstrzymano w 1991 r.). ;W tym czasie głębokość studni osiągnęła <strong>12 261 metrów, </strong>co czyni ją najgłębszym odwiertem na świecie. ;Do dziś nadal zachowuje ten tytuł. ;Po rozpadzie ZSRR finansowanie projektu zostało wstrzymane a studnia w tajemniczych okolicznościach została zablokowana.</p>



<h4 class="has-text-align-center wp-block-heading">„Droga do piekła”</h4>



<p>Według najpopularniejszej wersji miejskiej legendy w 1989 roku w kopalni wydarzył się wypadek. ;Osiągając głębokość około 14 kilometrów, wiertacze odkryli ogromną jamę. ;Na tej głębokości temperatura przekraczała tysiąc stopni Celsjusza, dlatego postanowiono opuścić do studni specjalny, odporny na ciepło mikrofon.</p>



<p><strong>Ze względu na bardzo wysoką temperaturę pracował zaledwie kilka sekund, ale w tym czasie udało mu się zarejestrować przerażające dźwięki &#8211; jęki i krzyki dusz potępionych wrzuconych do piekła. ;Potem większość pracowników uciekła, a kierownik robót Dmitrij Azzakow kategorycznie odmówił kontynuowania wiercenia. ;W rezultacie zdecydowano się przebić studnię i sklasyfikować rekord.</strong></p>



<blockquote class="wp-block-quote is-layout-flow wp-block-quote-is-layout-flow"><p>„Opuściliśmy mikrofon, zaprojektowany do wykrywania ;dźwięków ruchów płyt tektonicznych, poniżej nasady. Ale zamiast ;ruchów płyt usłyszeliśmy ludzki głos, który krzyczał z bólu! Na początku myśleliśmy, że dźwięk pochodził z naszych narzędzi. Jednak kiedy skorygowaliśmy nasze przyrządy, potwierdziliśmy najgorsze podejrzenia. To nie był krzyk jednego człowieka, to były krzyki milionów ludzi!”.</p><cite>– ;przekonywał dr Azzakow.</cite></blockquote>



<div class="wp-block-image"><figure class="aligncenter is-resized"><img src="https://soulask.com/wp-content/uploads/2021/03/img_60543fbb87abc.jpg" alt="Krzyki grzeszników i demonów były słyszalne w Out Of The Kola Superdeep Borehole 3" width="754" height="482" title="Krzyki grzeszników i demonów były słyszalne w Out Of The Kola Superdeep Borehole 3"/></figure></div>



<p>Jedna z wersji tej nietuzinkowej historii wspomina nawet o tym, że kiedy mikrofon rejestrujący przerażające dźwięki przestał działać, ze studni wyskoczyło coś &#8211; skrzydlaty piekielny demon, podobny do nietoperza, który wzbił się w niebiosa przed dziesiątkami robotników i odleciał.</p>



<h4 class="has-text-align-center wp-block-heading">Promocja legendy</h4>



<p>Ta historia została po raz pierwszy opublikowana w fińskiej chrześcijańskiej gazecie zielonoświątkowej o małym nakładzie pod koniec 1989 r. Autorzy artykułu byli na ogół świadomi istnienia studni Kola (informacje o niej często publikowano w europejskich publikacjach), ale popełnili kilka błędów. ;W ten sposób studnię nazwano „syberyjską bramą do piekła”, chociaż w rzeczywistości wywiercono ją nie na Syberii, ale w rejonie Murmańska.</p>



<p><strong>Ponadto w artykule podano, że głębokość odwiertu sięgała 14 kilometrów, podczas gdy w rzeczywistości wiercenie zostało zatrzymane na około 12,2 kilometra. ;Poza tym nie było mikrofonów, które poradziłyby sobie z tak ekstremalnymi temperaturami. ;A same temperatury były znacznie mniej ekstremalne. ;Na głębokości 12 kilometrów czujniki zarejestrowały 220 stopni, a wcale nie tysiąc. ;Stałym szefem studni nie był mityczny Dmitrij Azzakow, ale słynny radziecki geolog David Guberman.</strong></p>



<p>Jednak takie błędy i nieścisłości były dalekie od głównej wady tej fascynującej historii. ;Główny problem polegał na tym, że autorzy legendy nie mogli dostarczyć nagrań „piekielnych jęków”, powołując się na to, że zostały one utajnione przez ZSRR.</p>



<p>Brak jakichkolwiek dowodów nie przeszkadzał amerykańskiej telewizji chrześcijańskiej TBN, która poświęciła tej historii kilka audycji. ;Amerykanie określili fińską gazetę jako „szanowaną publikację naukową”. ;Aby zrozumieć skalę promocji legendy, trzeba powiedzieć, że TBN to największa religijna sieć telewizyjna na świecie.</p>



<p><strong>W fińskim oryginale doniesiono jedynie o nagrywaniu piekielnych dźwięków, a demon uciekający z piekła pojawił się znacznie później, bo już na początku lat 90-tych. ;Następnie w USA narodziła się równoległa legenda na tej podstawie. ;Akcja została przeniesiona na Alaskę, a demon, który uciekł z piekła, nie tylko zniknął bez śladu na nocnym niebie, ale także zabił wcześniej kilku pracowników odwiertu.</strong></p>



<h4 class="has-text-align-center wp-block-heading">Nieludzkie jęki</h4>



<p>Historia syberyjskiej studni do piekła krąży po świecie od kilku lat w różnych zbiorach miejskich legend, a ;druga fala jej popularności nadeszła wraz z pojawieniem się Internetu prawie dekadę później.</p>



<p>W 2002 roku prezenter jednej z regionalnych stacji radiowych w USA, po audycji o „piekielnej dziurze”, otrzymał e-mail od jednego ze słuchaczy. ;W liście napisano, że jego wujek był zapalonym badaczem zjawisk paranormalnych i zgromadził ogromną kolekcję, która zawierała to samo nagranie piekielnych dźwięków. ;Według autora owe nagranie przekazał mu znajomy, który pracował jako korespondent BBC, i że na początku lat 90-tych otrzymał je od Rosjan.</p>



<p>Do listu dołączono nagranie dźwiękowe, które prezenter radiowy odtworzył w następnym programie. ;Te medialne działania tchnęły drugie życie w nieco zapomnianą miejską legendę. ;Temat pojawił się na wszystkich stronach tematycznych, czyniąc „piekielną studnię” jedną z najpopularniejszych legend miejskich w krajach zachodnich. ;<strong>Migrowała z serwisów tematycznych do dużych tabloidów, dzięki czemu przedostała się do Rosji, gdzie paradoksalnie, wcześniej nie była zbyt dobrze znana.</strong></p>



<h4 class="has-text-align-center wp-block-heading">Pogromcy mitów</h4>



<p>Na podstawie legendy powstało kilka dzieł fabularnych, w tym film „Horror na głębokości 9 mil”, w którym główną rolę odegrał aktor Adrian Paul (znany z serialu &#8221;Nieśmiertelny&#8221;).</p>



<p>Historia stała się tak popularna, że ​​wszelkiego rodzaju pogromcy legend i demaskatorzy historii paranormalnych nie mogli nie być nią zainteresowani. ;<strong>Przeprowadzili pełnowymiarowe badania detektywistyczne, podczas których udało im się prześledzić, jak narodziła się jedna z najpopularniejszych miejskich legend naszych czasów.</strong></p>



<div class="wp-block-image"><figure class="aligncenter"><img src="https://soulask.com/wp-content/uploads/2021/03/img_6054406daebe0.jpg" alt="Czy to prawda, że ​​Kola dobrze wywiercił do piekła" title="Krzyki grzeszników i demonów słychać było Out Of The Kola Superdeep Borehole 4"/></figure></div>



<p>Pierwsza publikacja tej historii miała miejsce w 1989 roku w niewielkiej fińskiej gazecie poświęconej mistycyzmowi i zjawiskom paranormalnym. ;W gazecie znajdował się specjalny dział, w którym znalazły się artykuły przesłane przez czytelników. ;Nie podlegały jednak one żadnej weryfikacji.</p>



<p><strong>To właśnie z tej gazety historia trafiła do druku fińskich zielonoświątkowców. ;A po publikacji w nim pojawiła się w amerykańskiej telewizji. ;Korespondent TBN natknął się na to, czytając wybrane europejskie publikacje chrześcijańskie.</strong></p>



<p><strong>Norweski nauczyciel, który był w Ameryce, zobaczył tę historię w telewizji. ;Był zdumiony łatwowiernością Amerykanów i dla zabawy dodał do legendy opowieść o ucieczce z piekła demona i opowieść o Dmitrijem Azzakowie.</strong> ;Przesyłając swoje dodatki do TBN i dla wiarygodności, pozyskując wsparcie przyjaciela pastora, wysłał zdjęcie Azzakova do telewizji (w rzeczywistości było to wycięte z gazety zdjęcie norweskiego budowlańca).</p>



<p><strong>Entuzjastom udało się nawet ustalić źródło „piekielnych krzyków” z nagrania audio. ;Okazało się, że był to stary włoski horror „Baron Blood”, z którego nieznany żartowniś wyciął kilka efektów dźwiękowych i po obróbce połączył je w jedno nagranie.</strong></p>



<p><strong>Od początku lat 90. David Guberman, kierownik pracy w studni supergłębnej Kola, musiał odpowiadać na pytania o „piekielne krzyki”, a demon uciekał z zaświatów w prawie każdym wywiadzie od początku lat 90-tych. W ostatnim wywiadzie, opublikowanym półtora miesiąca przed śmiercią, skarżył się, że wciąż musi odpowiadać na „głupie pytania” o diabły i piekło.</strong></p>



<p>Jednak pomimo wszystkich śledztw i zaprzeczeń, historia syberyjskiej studni do piekła jest nadal jedną z najpopularniejszych miejskich legend naszych czasów.</p>

TAJEMNICA STUDNI ”KOLA” – CZY W LATACH 90-TYCH ROSJANIE DOKOPALI SIĘ DO PIEKŁA ?
