Polska stała się stołem na jakim europejskie kraje rozwiązywały swoje problemy nie związane z Polską, można śmiało nazwać nasz kraj detonatorem napięć w Europie, jaki wykrystalizował ponadnarodową elitę. Współpracując ze sobą przez ponad 100 lat, wspólnie prowadząc okupację i terror, elity te ścierały istniejące między nimi różnice, tworząc trwałe więzy przyjaźni i lojalności. Rozbiorców złączyła wspólnota krzywdy wyrządzona jednemu państwu, jednemu narodowi.
Wzorując się na polskich rozbiorach kraje zachodu tworzyły potem liczne sojusze by napaść i okraść kolejne państwa, by sięgnąć po ich zasoby, żyć z niewolniczej pracy, pasożytować na podbitym społeczeństwie. Rozbierając Polskę elity zachodu rozłożyły na siebie, na grupę państw, ciężar odpowiedzialności za popełnione zbrodnie, w ten sposób każde z państw zobowiązało się chronić siebie i inne przed ewentualną zemstą, z kolei dzieląc między siebie łupy i wspólnie planując eksplorację zniewolonego narodu stłumiły wzajemne pretensje o brak udziału w podziale łupów.
Rada rozbiorców Rosjan, Prusaków, Austriaków elastycznie dopuszczała każdego kto wsparł rozbiory do polskiego mięsa, by mógł coś uszczknąć dla siebie, pożywić się upolowaną zwierzyną. I rak jest do dzisiaj. Jeżeli ktoś nie rozumie skąd wzięła się ta dążność Europy Zachodniej i Rosji do połączenia ich potencjałów to właśnie rozwiązał zagadkę. Oczywiście ten sojusz jest podyktowany wypadkami na świecie, to jednak nie wolno zapominać o tym, że Europę Zachodnią i Rosję scala wielowiekowa współpraca przeciwko Polsce, ogrom krzywd wyrządzonych naszemu narodowi, to ich nieustanie zbliża do siebie, pozwala pokonać tysiące różnić między nimi, skrócić dystans.
Jeżeli ktoś uważa, że ta wspólnota zbudowana na Polsce i jej cierpieniu przestała istnieć to jest w wielkim błędzie.
Więź nieustannie podtrzymują Niemcy i Rosja które dopuściły się makabrycznych zbrodni przeciwko Polsce i Polakom po 01.09.19139 roku , te dwa państwa są żywotnie zainteresowane tym, by Polska nigdy się nie odrodziła , w Moskwie i Berlinie panuje głębokie przekonanie że suwerenna Polska jest największym zagrożeniem. Oba kraje aktywują resztę zachodniej Europy do podtrzymania wspólnoty wymierzonej w Polskę.
Inne mocarstwa zdają sobie z tego sprawę, więc wokół Polski Rosja i Europa Zachodnia tworzą platformę współpracy z USA. 17.09.2009 wszyscy wyżej wymienieni uzgodnili likwidację polskiej elity, wydarzenia 10.09.2010 roku to efekt tych uzgodnień. To była przestroga dla każdego Polaka który ośmieli się podjąć starania o odzyskanie przez Polskę suwerenności.
Wszystkie państwa zaangażowane w rozbiory, a potem w okupację Polski zdawały sobie sprawę z tego, że opresja musi urodzić bunt , dążenia do odzyskania niepodległości. Zdecydowano się otworzyć Polakom furtkę, skanalizować opór społeczny, przekierowano polski żywioł narodowy do naw Kościoła Katolickiego – Watykanu i powierzono mu rolę szczurołapa. Jeżeli przeanalizujemy historię ostatnich 300 lat dostrzeżemy zadziwiającą powtarzalność tego samego zjawiska.
Po rozbiorach Kościół zaczął grać rolę ostoi polskości, centrum narodowych interesów, tymczasem Papież Pius VI nie tylko pobłogosławił Targowicę , ale czynie wspierał rozbiory Polski.
9 czerwca 1832 r. papież Grzegorz XVI ogłosił encyklikę o posłuszeństwie władzy cywilnej „Cum primum”. Skierowane do wszystkich arcybiskupów i biskupów Królestwa Polskiego pismo potępiało powstanie listopadowe jako bunt podjęty przeciwko legalnej władzy cara. Pius IX potępił Powstanie Styczniowe. W 1861 r., narzekał że zamiast dbać o sprawy Kościoła, chcą wskrzeszenia Polski ( „Polacy szukają przede wszystkim Polski, a nie królestwa Bożego, i dlatego tej Polski nie mają” ).
W kwietniu 1864 r.Pius IX ogłosił, że rosyjski car ma prawo powstrzymać „niesprawiedliwy rokosz”, ale nie wolno mu tego czynić kosztem ucisku religii. Do czasu odzyskania przez Polskę niepodległości Watykan nie zawracał sobie głowy Polską. Kiedy Polska odżyła Kościół wzmógł swoją propagandę, przekonując że miał wydatny i znaczny udział w odzyskaniu przez Polskę niepodległości, co jest wierutnym kłamstwem, gdyż wolność tę zawdzięczamy Żydom, którzy byli zainteresowani umieszczeniem w Polsce żywiołu żydowskiego zanim nie zostanie wskrzeszony Izrael.
Sytuacja znowu się powtórzyła po 01.09.1939. Kościół ułożył się jak podczas zaborów , tym razem z III Rzeszą i grał rolę zatroskanego o los ujarzmionych Polaków. Po 1945 roku Kościół już paktował z kolejnym zaborcą, a po 1989, jak w 1919, grał rolę wybawcy narodu. W tym czasie Kościół poświęcił kilku swoich żołnierzy w sutannach, żeby zalegalizować swój obraz męczennika w sprawie polskiej i taką rolę gra do dziś. Od czasu zaborów Kościół inwigiluje polskich patriotów, zbiera wszelkie dane o oporze wobec okupanta i denuncjuje, donosi, przesyła systematycznie i skrupulatnie raporty do Waszyngtonu, Moskwy, Berlina, Paryża i Londynu.
Obecnie jesteśmy świadkami jak okupanci klasycznie rozprowadzają polska młodzież, zawczasu dzielą ją, by nie była zdolna wspólnie zawalczyć o przyszłość Polski. Wszyscy okupanci obawiają się, razem z Kościołem, że zgodna walka młodych Polaków mogłoby naruszyć ich interesy, nie daj Boże utrzymać polską, co przerażające, niezależną państwowość.
W tym celu wykreowano dwa skrajne obozy, zgodnie z heglowskim modelem przeciwstawieństw , z jednej strony „lewackie” zastępy „błyskawic” prowadzone przez Europę Zachodnią i Żydów ateistów , wspierane przez partie „lewej” strony, i z drugiej skrajnie konserwatywni „rycerze i obrońcy wiary i Kościoła” oczywiście pod zacną opieką Watykanu, którym kibicują żydowskie PIS i Konfederacja.
Obie frakcje, napędzane wielka dawką emocji, za chwilę przejdą do czynów, coraz bardziej wikłają się w bratobójczy konflikt. Zapytacie gdzie to zostało zaprojektowane ? Rzućcie okiem na Irlandię, kiedy Irlandczycy byli coraz bliżsi niepodległości Anglicy wpadli na Pomysł utworzenia Irlandii Północnej, wykorzystując to że cześć Irlandczyków to katolicy, a druga część protestanci. W Polsce nie ma takiego podziału , ale po 1945 roku wykreowano podział dający nie mniejsze możliwości na wierzących i ateistów. Ten podział jest wyraźnie widoczny na scenie politycznej , którą rozdziela.
Kościół znowu gra konia trojańskiego polskiej myśli patriotycznej i narodowej , zasysa najbardziej lojalnych Polsce patriotów. I jak to miało miejsce po 1772 roku, przy wydatnym udziale Kościoła, zostaną ONI precyzyjnie zneutralizowani.