Globalna Świadomość

SBX 1 – ZOBACZ JAK DZIAŁA MOBILNY SYSTEM HAARP DO WYWOŁYWANIA TRZĘSIEŃ ZIEMI.

Współcześnie coraz częściej mówi się o nowych rodzajach broni, będących odpowiedzią na postępujący rozwój techniki. Popularne stają się systemy oddziaływujące nie tylko na ludzi, ale i planetę. Z dnia na dzień wzrasta potrzeba stworzenia nowych narzędzi, zdolnych do unieszkodliwienia przeciwnika na odległość, a także do zniszczenia jego sprzętu i obezwładnienia zasobów ludzkich.

Choć mogłoby się wydawać, że wyścig zbrojeń zakończył się wraz z upadkiem dwubiegunowego układu sił na świecie, rzeczywistość jest znacznie mniej optymistyczna. Nie od dziś naukowcy różnych państw, takich jak Stany Zjednoczone, Rosja czy Chiny, pracują nad nowymi technologiami, by w razie wybuchu konfliktu zbrojnego, chociaż o krok wyprzedzać inne państwa.

Starania te skupiają się m.in. nad tzw. bronią nieśmiercionośną, do której może być nieoficjalnie zaliczany amerykański projekt HAARP. Należy się zastanowić: czy możliwy jest atak, którego nikt się nie spodziewa? Odpowiedź nasuwa nam kolejne pytania, dotyczące – póki co – hipotetycznych scenariuszy zagłady.

Co jeśli istnieje taki system, który za pomocą promieniowania elektromagnetycznego jest w stanie kontrolować ludzki umysł, sterować systemami łączności czy zjawiskami pogodowymi, także – lub przede wszystkim – w celach militarnych? Czy należy do nich HAARP, którego działalność pozostaje dla oczu niewidoczna, a we znaki dają się jedynie niepokojące dzisiejszych naukowców skutki?

Amerykański system HAARP (z ang. High Frequency Active Auroral Research Program), czyli Program Badania Aktywności Zorzy Polarnej przy Użyciu Wysokich Częstotliwości, powstał jako alternatywa dla wykorzystania alaskiego gazu ziemnego, wydobywanego w jego otoczeniu, którego transport do potencjalnego odbiorcy byłby nisko opłacalny. Zdolny jest przede wszystkim do wytworzenia zorzy polarnej, pełniącej funkcję „wirtualnej anteny”, przekaźnika sygnału urządzenia. Na miejsce budowy urządzeń wybrano teren nieopodal miejscowości Gakona w kanadyjskiej części Alaski.

Geneza dyslokacji systemu na Alasce wynika z faktu, że magnetosfera znajduje się w tym zakątku najbliżej powierzchni Ziemi. Energia czerpana jest z pól Aorth Slope, należących do firmy ARCO (ang. Atlantic Richfield Oil Company), współpracującej z armią USA2 . Oficjalne powstanie projektów datuje się na 13 grudnia 1988 roku, choć przełomowym dniem jest 12 lutego 1990 roku3 , kiedy rozpoczęły się rozmowy o wprowadzeniu planów w życie.

Prawa własności do ziemi przeznaczonej pod budowę HAARP, jak i samego systemu, należą do Departamentu Obrony (DOD – ang. Department of Defense), jednak za nadzór techniczny i zarządzanie odpowiedzialność ponosi Phillips Laboratory Sił Powietrznych (które prowadzi również badania nad bronią o zastosowaniu kosmicznym – np. toroid plazmowy4 ) i Instytut Badawczy Marynarki Wojennej, współpracujący z Laboratorium Badawczym Marynarki Wojennej .

Nasuwa się więc pytanie: dlaczego instytucje związane z obronnością Stanów Zjednoczonych zajmują się tym właśnie projektem, skoro jest on z założenia cywilny i ma służyć jedynie działalności naukowej, mającej na celu dostarczenie naukowcom informacji o górnych warstwach atmosfery, z wykluczeniem możliwości wykorzystania go do celów militarnych? W odpowiedzi należy podkreślić, że w badaniach biorą udział także uniwersytety, m.in. Uniwersytet Alaski, Kalifornii czy nawet Tokio, wraz z prywatnymi korporacjami i ośrodkami badawczymi różnych krajów.

Inicjatorem projektu był Bernard J. Eastlund, autor trzech patentów, z których najistotniejszy dla realizacji przedsięwzięcia to: Metoda i urządzenie do rejonowej zmiany atmosfery, jonosfery i magnetosfery ziemskiej (US Patent #4686605)6 . W I fazie projektu system składał się z 48 anten o wysokości 22 metrów, ułożonych równomiernie w sześciu szeregach, z 24-metrowymi odstępami, stanowiących tzw. prototyp rozwojowy, ukończony w kwietniu 1995 roku.

Już na początku pracy założono stopniowe powiększanie nadajnika o kolejne tego typu moduły, aż do powstania 180 anten (15 kolumn x 12 rzędów) zajmujących 13 z 24 ha przeznaczonych pod budowę całego kompleksu, co osiągnięto w 2007 roku.

To Nikola Tesla był pionierem w tej dziedzinie, są jego słowa, opublikowane w „New York Times” z 8 grudnia 1915 r.: Niezwykle praktyczną rzeczą jest przesyłanie energii elektrycznej bez drutów i wywoływanie zniszczeń na odległość. Skonstruowałem już bezprzewodowy nadajnik, który to umożliwia i opisałem go w moich technicznych publikacjach, wśród których znajduje się patent nr 1 119 732.

Z takim nadajnikiem jesteśmy w stanie wysłać dowolną porcję energii elektrycznej na dowolną odległość i wykorzystać ją do niezliczonych celów, zarówno militarnych, jak i pokojowych16 . Prawdopodobnie jego notatki trafiły po śmierci do radzieckich naukowców, dlatego to ZSRR przodowało w badaniach dotyczących promieniowania elektromagnetycznego. Przykładem tego może być „sygnał moskiewski”, projekt trwający od 1952 do 1962 roku, który polegał na stałym napromieniowywaniu ambasady amerykańskiej w Moskwie przez strumień energii.

Była to reakcja na brak chęci współpracy USA z ZSRR w sprawie biologicznych zagrożeń i bezpiecznych poziomów promieniowania elektromagnetycznego17 . Z kolei w 200. rocznicę rewolucji amerykańskiej (4 lipca 1976 r.), radzieccy badacze za pomocą TMT18 – urządzenia zbliżonego do HAARP – wysyłali zakłócające sygnały elektromagnetyczne, w paśmie od 3 do 30 MHz, co powodowało charakterystyczne stukanie w radiach co 10 sekund, stąd też nazwa eksperymentu– „rosyjski dzięcioł”19.

Już wtedy stwierdzono, że miało to z całą pewnością szkodliwy wpływ na ludzi, co potwierdził amerykański badacz, Paul Brodeur, oznajmiając: Jasne, że taki przekaz, zakodowany w fali nośnej, mógł oddziaływać na ośrodkowy układ nerwowy 20 . Czy możemy zatem zakładać, że HAARP na pewno nie działa w sposób podobny, pozostawiając uszczerbek na naszym zdrowiu?

Sea-Based X-Band Radar

Oficjalnie ”pływający radar pasma X” to morski radar działający w zakresie pasma X mikrofal. Jest jednym z kluczowych elementów całego amerykańskiego systemu antybalistycznego jak i jego morskiego podsystemu Aegis BMD.

Radar ten wspomaga wykrywanie i śledzenie pocisków i głowic balistycznych, a także wykonuje zadania polegające na wspomaganiu odróżniania przez głowice kinetyczne pocisków antybalistycznych, stanowiących ich cele głowic bojowych od wabików, głowic fałszywych oraz pozostałości rakiety nośnej.

Radar zainstalowany jest na zmodyfikowanej półzanurzalnej platformie wiertniczej. Całość platformy radaru, wraz z umieszczonym na niej radarem, zdolna do poruszania się z prędkością 8 węzłów, została zaprojektowana przez Moss Maritime w Norwegii, wykonana w stoczni Vyborg w Rosji, instalacja i integracja samego radaru na platformie, nastąpiła w 2005 r. w Teksasie, w Stanach Zjednoczonych.

Całkowita wyporność kompleksu w położeniu roboczym wraz z radarem to 50 000 ton. Po przeprowadzeniu w tym samym roku testów morskich i wysokiej radiacji w Zatoce Meksykańskiej, radar przepłynął wokół Przylądka Dobrej Nadziei na Wyspy Hawajskie, gdzie dopłynął w styczniu 2006 r., aby następnie udać się do swojego portu macierzystego w Adak na Alasce. Całościowy koszt budowy radaru wyniósł 900 mln dolarów amerykańskich.

SBX1 (HAARP X Band) podobno tylko do wykrywania pocisków balistycznych, ale oczywiście tylko tak mówią. Współpracuje ze SpaceX X37B. To, co widzisz, to rzadka sekwencja SBX1, gdy jest aktywna. Jedyny powód, dla którego świat i Stany Zjednoczone mają wielkie trzęsienia ziemi!

Projekt HAARP, mimo niewinnych, czysto naukowych założeń, może mieć negatywny wpływ na atmosferę, Ziemię i żyjące na niej istoty. Potrafi zmieniać jonosferę, choć nikt nie zna jej granicznej wytrzymałości. Wszystko co zostało tu opisane, stanowią jedynie przypuszczenia. Jednak należy brać je pod uwagę, jeśli przeprowadza się eksperymenty, z wykorzystaniem tak dużej ilości energii, tym bardziej wtedy, kiedy przewiduje się ich negatywny wpływ na życie ludzi i środowisko, w którym funkcjonują.

Na podstawie wcześniejszych testów tego typu, jak np. „moskiewski sygnał” czy „rosyjski dzięcioł”, możemy określić przypuszczalne uboczne efekty badań, przy czym należy pamiętać, że od tamtego czasu nauka znacznie się rozwinęła, poszła na przód. Strach pomyśleć, jak bardzo zostały udoskonalone poprzednie systemy. Czy HAARP może posłużyć jako broń XXI wieku? Zapewne tak, lecz to, czy tak się stanie, zweryfikuje czas.

Na zakończenie warto przytoczyć słowa amerykańskiego astronoma Carla Sagana, które idealnie pasują do sytuacji panującej w dzisiejszym świecie: Stworzyliśmy globalną cywilizację, w której najważniejsze elementy są zupełnie zależne od nauki i technologii. Urządziliśmy ją tak, by niemal nikt nie rozumiał nauki ani technologii. To przepis na katastrofę. Może uda nam się z tym jakiś czas wytrzymać, ale prędzej czy później, ta mieszanka wybuchowa ignorancji i władzy wybuchnie nam prosto w twarz

Exit mobile version