Gdy wysiądzie prąd, zabraknie wody, bo nie będą działały pompy. Dlatego zbieraj ją we wszystkich dostępnych naczyniach. Nie działa ci ogrzewanie? Jeśli masz w domu kominek lub piec i wystarczającą ilość drewna, to idealnie! W przeciwnym razie zbierz koce, śpiwory i ciepłą odzież
I w końcu Wielki Reset światowej ekonomii – nie będziesz posiadał niczego, i w założeniu masz być szczęśliwszy. A oni posiądą wszystko, całą Ziemię.
Austriackie Ministerstwo Obrony w październiku 2021 wysyłało ostrzeżenie do obywateli
„Co zrobić w przypadku awarii zasilania lub infrastruktury w całej Europie? Gromadzenie zapasów żywności, wody, baterii i paliwa na co najmniej 15 dni krytycznej awarii zasilania” to tylko niektóre ze wskazówek zawartych w tym oficjalnym ogłoszeniu, które moglibyśmy wziąć pod uwagę w pozostałej części kontynentu.” (Koniec cytatu)
W Niemczech podobnie:
„Wysoki popyt i przejście na zieloną energię naraziły znaczną część Europy na awarie. W Niemczech władze państwowe uczą społeczeństwo, jak ogrzewać domy świecami i przyzwyczajać się do „gotowania bez prądu”. Władze państwowe w Nadrenii Północnej-Westfalii zorganizują w sobotę swój pierwszy „Dzień ochrony przed katastrofami”, a instruktorzy z miasta Bonn uczą obywateli, jak sobie radzić „w przypadku długiej awarii zasilania”. Reklama Federalnego Urzędu Ochrony Ludności daje wskazówkę, co jest w sklepie, i przedstawia starszą kobietę ubraną w kilka warstw odzieży, która ogrzewa swoje mieszkanie świecami palącymi się pod odwróconą doniczką i uszczelnia okna folią odblaskową.”
Urząd Ochrony Ludności zaprezentował w piątek kampanię reklamową skupiającą się na wszystkich aspektach przygotowania kryzysowego, a wkrótce opublikuje ukierunkowaną strategię dotyczącą „magazynowania, ekstremalnych warunków pogodowych, awarii zasilania i bagażu awaryjnego”. Tymczasem urzędnicy zaprezentują nową książkę zatytułowaną „Gotowanie bez prądu” podczas sobotniego wydarzenia w Bonn.
Tymczasem w Polsce pesymistyczny scenariusz jest raczej bagatelizowany. Beata Jarosz-Dziekanowska, rzecznik prasowa Polskich Sieci Energetycznych (PSE) przyznaje, że awaria typu blackout występuje najczęściej w wyniku nałożenia się kilku zdarzeń losowych, obejmujących np. awarię sieciową w powiązaniu z awaryjnym wyłączeniem dużej elektrowni.
Przy takim wyniku jedynym mechanizmem bilansującym byłby znaczny dalszy wzrost cen gazu i energii w Europie, odzwierciedlający potrzebę zniszczenia popytu, przy ograniczeniu popytu na energię w sektorze przemysłowym poprzez przerwy w dostawie prądu.
Kryzys energetyczny w Chinach. Blackouty grożą 100 milionom osób, powodem węgiel
Trzy prowincje w Chinach zostały dotknięte nagłymi zanikami energii elektrycznej i ciepła. Ich mieszkańcy skarżą się na niedziałające ogrzewanie i urządzenia, a przedsiębiorcy – na wstrzymaną produkcję w fabrykach. Powodem tej sytuacji są ceny węgla.
Jak poinformowało BBC, blisko 100 milionów osób żyjących w chińskich prowincjach Liaoning, Jilin oraz Heilongjiang ma problemy z dostawami elektryczności i ciepła. Regiony te zostały dotknięte niezapowiedzianymi oraz nagłymi przerwami w dostawach energii.
Według dostępnych w mediach informacji, problemy te spowodowane są wysokimi cenami węgla, które odbiły się na możliwościach ekonomicznych spółek generujących energię. Wszystkie trzy prowincje są silnie uzależnione od dostaw z elektrowni węglowych. W materiale BBC pojawia się wzmianka o jednej z firm energetycznych, która zakomunikowała, że takie niespodziewane przerwy będą występować jeszcze do wiosny 2022 roku. Jej oświadczenie zostało jednak usunięte.
Sytuacja zaczyna przybierać niebezpieczne rozmiary. W jednej z fabryk prowincji Laoning 23 osoby zatruły się tlenkiem węgla ze względu na przerwę w zasilaniu instalacji odprowadzającej tenże gaz. W mediach pojawiły się również doniesienia o osobach hospitalizowanych ze względu na użycie kuchenek gazowych w słabo wentylowanych pomieszczeniach oraz przez konieczność wielopiętrowej wspinaczki w wysokościowcach, w których nie działały windy.
Rosyjski Kommiersant pisze o kryzysie energetycznym w Chinach i Unii Europejskiej. – Ci najwięksi importerzy energii na świecie są bliscy kryzysu energetycznego. Rekordowe ceny gazu i węgla prowadzą do zatrzymania dostaw do instalacji przemysłowych oraz blackoutów na wielkich obszarach Chin. Eksperci uważają, że spadek zapotrzebowania nie wystarczy do zrównoważenia rynku w przededniu sezonu grzewczego – pisze gazeta. Kryzys ma potrwać całą zimę.
Ceny gazu ziemnego w Europie są najwyższe w historii i przekroczyły już 28 września 85,65 euro za megawatogodzinę, czyli 1084 dolary za 1000 m sześc. Powinny się utrzymać powyżej 1000 dolarów do lutego 2022 roku, czyli w czasie sezonu grzewczego zaczynającego się w listopadzie. Koszt LNG w Azji na Platts JKM Marker sięga 26,8 dolarów za MMBtu, czyli 1051 dolarów za 1000 m sześc., dostawy listopadowe kosztują w kontraktach futures 28,898 dolarów za tę samą jednostkę, czyli 1134 dolary za 1000 m sześc.
Tak wysokie ceny gazu przekładają się na ograniczenia produkcji amoniaku w instalacjach niemieckiego BASF w Antwerpii i Ludwigshafen. Niemiecki dostawca energii Deutsche Energiepool anulował kontrakty na dostawy energii ze względu na trzykrotną podwyżkę cen prądu oraz gazu sprawiającą, że jego oferta przestała odpowiadać warunkom rynkowym. E.on przejął jego klientów.
Tymczasem w Polsce pesymistyczny scenariusz jest raczej bagatelizowany. Beata Jarosz-Dziekanowska, rzecznik prasowa Polskich Sieci Energetycznych (PSE) przyznaje, że awaria typu blackout występuje najczęściej w wyniku nałożenia się kilku zdarzeń losowych, obejmujących np. awarię sieciową w powiązaniu z awaryjnym wyłączeniem dużej elektrowni.
Do blackoutu, który wystąpił w 2008 roku w Szczecinie, w wyniku czego został sparaliżowany cały region, doszło w kwietniu. Temperatura wynosiła wtedy zero stopni i spadł śnieg – przypomina dr hab. Mariusz Ruszel, prezes Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza
Świadkowie tamtych zdarzeń do dziś wspominają, że wyglądało to tak, jakby zaczęła się wojna. Śnieg zamienił się w szadź, która osiadała na oblodzonych kablach, z kolei wiatr wywrócił słupy. – Taki problem może wystąpić przy lekkiej zimie i porywistym wietrze – tłumaczy Mariusz Ruszel i dodaje, że np. w Bieszczadach systematycznie co roku występują blackouty wywołane pogodą, o czym się nie mówi.
Nowe działania globalistów związane są z niedoborem surowców energetycznych, niesamowicie ostrą zimą, załamaniem łańcuchów dostaw jak i światowym głodem? Począwszy od dawida -19 z grudnia 2019, układają się w jedną całość. Cel jest jeden: Nowy zielony ład – N.W.O. – globalny totalitarny kapitalizm-komunizm rodem z Chin na całej Ziemi, lokdałny klimatyczne, czyli dalsze areszty domowe z powodu przyszłych kataklizmów pogodowych (zima do czerwca – lipca zrobi wrażenie na każdym, w roku 2021 w Polsce północnej była przecież do końca maja).
Elektro-przekręt
Elektroauta to tylko pretekst.. prawie każdy już wie, że wcale nie są ani tańsze w użyciu, ani lepsze dla środowiska. Są teraz stosunkowo tanie, bo są silnie dotowane! Wiemy, że się w praktyce nie sprawdzają, szczególnie na dalszych odległościach. Poza tym okazały się niebezpieczne: wybuchają, prowadząc do pożarów. W wielu miastach jest już zakaz ich parkowania na krytych parkingach. A więc, dlaczego z uporem maniaka się przy nich obstaje? Chodzi o to, aby zniszczyć przemysł samochodowy i pod pozorem walki o klimat wprowadzić rodzaj komunizmu, czy wręcz komunizm klimatyczny. Chiny się kłaniają.
Zieloni głośno zresztą głośno mówią już np. o wywłaszczaniu. Klaus Schwab powiedział ; „nie będziecie posiadać nic, ale będziecie szczęśliwi”. Ludzie mają w strachu przed katastrofą klimatyczną – po części dobrowolnie, w dużej części pod przymusem polityki – ograniczyć maksymalnie swoje potrzeby, jak np. potrzebę posiadania auta i wolnego przemieszczania się.
Auto jest bardzo ważne, jest synonimem wolności. Dlatego wypowiedziano mu wojnę.Ale mamy ograniczyć również inne potrzeby, jak choćby pragnienie założenia rodziny! Propaganda już trąbi, jak nieskończenie szkodliwe dla środowisko jest każde nowo narodzone niemowlę..
Człowiek jako największe zagrożenie natury – w takiej ideologii wychowywane jest dzisiaj młode pokolenie. Wszczepia mu się poczucie winy – za swoje własne istnienie…„Jest nas za dużo” i „musimy ratować planetę” (choćby za cenę własnego życia..) – to są podstawowe hasła. Fakt, że gdyby nie celowe działania kapitalistów, globalistów i polityków, bylibyśmy bez problemu w stanie żyć w pokoju i wyżywić wszystkich ludzi… i że zachodzące zmiany klimatyczne nie mają nic wspólnego z samochodami i CO2, tylko są naturalnymi zmianami na planecie – traktowane są jako teorie spiskowe.
Jedyne co ponoć może nas jeszcze uratować- to wymyślony przez kilku panów i pań „Nowy Porządek Świata”. Zaczyna się z tym programem w Niemczech, które są predestynowane. Niemcy są bardzo naiwni i wierzą że polityka „chce dobrze”..(nie ci w byłym DDR…), do tego są bardzo posłuszni i skłonni do poświęceń dla dobra ogółu- byle tylko nikt nie nazwał ich nazistami.
Tym się ich steruje. Dlatego każdy kto sprzeciwia się „zarządzeniom”, zaliczany jest do ekstremistów prawicowych, lub wprost do faszystów. Mało kto ma odwagę ryzykować, by go zaliczono do ekstremistów. Dlatego AFD, partia prawicowa, jest tutaj tak demonizowana. W każdym kraju istnieje lewica, prawica i środek. W Niemczech prawica nie ma prawa istnienia, jest utożsamiana z nazizmem, co jest wielką manipulacją mas.
„Prawdziwy faszyzm nie powróci jako faszyzm, tylko jako anty- faszyzm” – powiedział Garcia Lorka, którego zamordowali faszyści. I już powrócił. Z globalizmem planowanego tzw. NWO, Nowego Porządku Świata. „Antyfa” to właśnie jedno z jego licznych ramion. A „kościół satanistyczny” – następne…
W ramach „blokady klimatycznej” rządy ograniczyłyby korzystanie z pojazdów prywatnych, wprowadziłyby zakaz konsumpcji czerwonego mięsa i zastosowały ekstremalne środki oszczędności energii
Polecam czytać media zagraniczne, portale z branży rolniczej, biznesowej, spedycyjnej, marynistycznej (czyli morskiej-marynarskiej). Na onetach czy gazetach wyborczych zbyt dużo nie przeczytacie, choć i tam pisze się zadziwiająco wiele o zbliżającym się gigantycznym globalnym krachu. Tym, którzy mnie krytykowali, jeśli powęszą trochę na portalach i forach branżowych, zapewne srogo zmięknie rura, o ile już nie zmiękła.
Źródło: La Republica, Bloomberg i inne media.