Ludzie, którzy śmiali się z teorii konspiracji, jak i z moich niedawnych wpisów na temat planowanych celowych „lokdałnów żywnościowych”, po lekturze tego wpisu powinni poważnie zastanowić się przede wszystkim nad sobą. Zamiast kazać to robić mi. Tym, którzy cisnęli bekę z szalonych wizji Sylwii Spurek o zabronieniu produkcji, sprzedaży i jedzenia mięsa, myślistwa, wędkarstwa, posiadania zwierząt domowych, takich jak koty czy psy, pewnie też mina mocno zrzedła. UE właśnie uchwaliła furtkę do stopniowego coraz wyższego opodatkowania mięsa i innych szkodliwych wg niej produktów spożywczych. Ma to związek z tzw Zielonym Nowym Ładem, proponowanym przez Światowe Forum Ekonomiczne.
Jego guru, Klaus Schwab, mówił także o tym, że po KA-666 konieczne są lokdałny kli.matyczne, pozamykanie ludzi w aresztach domowych i drastyczne ograniczenie produkcji i konsumpcji.A wszystko to w celu ratowania kli.matu, choć główne przyczyny katastrofalnych skażeń środowiska nie są nawet specjalnie rozgłaszane w mediach, już nie mówiąc o jakiejkolwiek walce z nimi.
Dzieje się to w dobie szaleńczego wzrostu cen dosłownie wszystkiego, począwszy od benzyny, gazu, węgla, kończąc na żywności (warzywa już są kosmicznie drogie). Będzie to miało taki rezultat, że ludzi biednych może nie być stać na żywność, bo przemysłowo produkowane mięso wciąż jest relatywnie tanie, szczególnie w stosunku do warzyw i owoców.
Tak więc wszystkie cele Wielkiego Resetu, Zielonego Ładu, NWO, globalnego ustroju totalitarnego kapitalistyczno-komunistycznego na modłę chińską, są realizowane krok po kroku. Kryzys zdrowotny, kryzys ekonomiczny, kryzys cenowo-inflacyjny, kryzys związany z łańcuchami dostaw, a potem kryzys żywnościowy. Uważasz, że globalna elita nie może Cię odciąć od czegoś tak podstawowego, jak żywność, woda, gaz, prąd, paliwo, ogrzewanie domostw? Jeszcze nie tak dawno elita nałożyła Ci szmatę na twarz, zamknęła w areszcie domowym, zakazała wstępu do parku, lasu, na plażę, odcięła od restauracji, filharmonii, teatru, kina, pubu, koncertu, dyskoteki… Pamiętasz to?
Ogromna większość ludzi mieszkających współcześnie w krajach Zachodu jak i w obszarach byłych demoludów, żyje w przekonaniu, że elita nie może im odebrać prawa do czegoś tak niezbędnego do życia, jak żywność, woda pitna i ogrzewanie domostw w zimę.
O tym, że być może jest to pogląd bardzo mylny, mogą się oni przekonać już wkrótce.Inflacja szaleje, ale nie jest ona problemem numer jeden. Powszechna drożyzna ma też inną przyczynę – wzrastające ceny paliw. Ropa naftowa drożeje, gdyż tak zadecydował kartel OPEC, skupiający główne kraje wydobywające ten surowiec. Zmniejszyli wydobycie, przykręcili kurek, a inflacja i celowe spekulacje giełdowe, jak i odbicie gospodarcze po KA-666 dodatkowo podbiły cenę.Sprawa z gazem ziemnym ma się nieco inaczej.
Klaus Schwab i Światowe Forum Ekonomiczne, główni architekci Zielonego Nowego Ładu, jak i idei Wielkiego Resetu, mają cztery postulaty. Powrotu do normalności (czytaj: do wolności, do praw obywatelskich i do praw człowieka) po KA-666 nie będzie. Maksymalne ograniczenie emisji ceo dwa, więc wzrastają opłaty węglowe, czyli haracze, jakie płacą kraje za używanie tego surowca. Rosną też opłaty za prawa do emisji ceo dwa z innych źródeł niż węgiel.
Gaz jest w tym przypadku źródłem relatywnie tanim, więc cała Europa się na niego rzuciła, windując jego ceny. Schwab mówił też, że po lokdałnach związanych z KA-666 będą lokdałny klimatyczne. Ludzie mają być nadal trzymani w aresztach domowych i pozbawieni najbardziej elementarnych praw, takich jak np wyjście na dwór tyle razy, ile się chce. Czy też pójście do takich miejsc, gdzie ma się ochotę. Celem jest maksymalne ograniczenie produkcji i konsumpcji.
Przejęcie i zreorganizowanie rolnictwa.
Gdy Sylwia Spurek wypowiadała swoje tezy, że w najbliższej przyszłości zakaże się produkcji, sprzedaży i jedzenia mięsa, myślistwa, rybołówstwa, posiadania zwierząt domowych takich jak koty czy psy, to wszyscy pukali się w czoło. Twierdzili, że jest to czysta wegańska fanaberią nie do wcielenia w życie. Teraz jednak okazuje się, że było to zdradzenie planu, który będzie już niebawem realizowany. Ale to nie wszystko. Drastycznie drożeją nawozy zawierające azotany dla rolnictwa. Jest to bardzo ważny składnik przy produkcji żywności.
Rolnicy w Polsce organizują się i blokują drogi, błagając rząd o podjęcie działania. Dlaczego drożeją te nawozy? Zakłady chemiczne je wytwarzające używają dużej ilości gazu. Jeśli gaz drożeje w kosmicznym tempie, to drożeje też nawozy. Zakłady azotowe mają jednak dwa tryby pracy. Nawozy to tylko jeden z nich… Więcej nie napiszę.. Wracając do poprzedniego wątku: gaz ziemny zwyżkuje także przez to, że Europa nie ma napełnionych magazynów na zimowy sezon grzewczy.
Gazprom, wyczuwając sytuację, nie tylko podniósł ceny, ale także zmniejszył tranzyt gazu na Zachód przez Polskę. Czekają nas bardzo ciekawe czasy, raczej w negatywnym tego słowa znaczeniu. Okres względnego spokoju mamy już za sobą, skończył się on z upływem 2019 roku. A miało być tak pięknie! I gdzie ta nowa, wspaniała era? Pora się obudzić z tego przyjemnego, acz złudnego snu.
Zdecydowaną większość ludzi nie stać nawet na zwykłe życie.
Jak napisał Nasz znajomy Jarek Kefir na swoim blogu. Przywykliśmy do tego tak bardzo, nie zauważamy tej kwestii do tego stopnia, że aż w tym odrętwieniu i letargu przechodzimy nad tym do porządku dziennego. Ale przyjrzyjmy się sytuacji głębiej. Mój znajomy przedsiębiorca napisał, że aby facet zasłużył sobie na miano „Prawdziwego Mężczyzny”, to musi zarabiać 60.000 do nawet 100.000 złotych miesięcznie.
Tak, napisał dobrze – od sześćdziesiąt tysięcy złotych. Czy to jest absurd? Przecież możesz powiedzieć, że dobrze sobie radzisz zarabiając 3.000, 6.000, 15.000 i 20.000 złotych. Zadajmy więc pytanie pomocnicze. Czy jesteś osobą bezpieczną zarabiając te 20.000 złotych miesięcznie, już nawet nie wspominając o kwotach mniejszych, takich jak 3.000 zł? Popatrzmy
Jesteś młodą osobą i chcesz zamieszkać razem ze swoją partnerką, być może nawet założyć rodzinę. Potrzebujecie mieszkania. Budownictwa socjalnego, finansowanego przez państwo nie ma. Jest wolny rynek. A tam musisz wydać od 400.000 za malutkie mieszkanko, do nawet miliona i więcej złotych, jeśli chcesz wybudować dom jednorodzinny. Czy stać Cię na to? Nie.
Jedyne wyjście to kredyt, który jest dostępny tylko dla tych, którzy zarabiają więcej, niż przeciętna mediana wynagrodzeń w Polsce. A takich osób jest mało. Spłacisz ten kredyt, lub nie, na dwoje babka wróżyła. Przyszłość jest niepewna i niekoniecznie w Twoich rękach. Stres ciągle jest obecny, lęk stale się tli. Zżera od środka niczym rak. A cała reszta? Albo ma mieszkanie po rodzicach, albo dalej mieszka z nimi, albo buja się po wynajmie. Czyli ogromną większość ludzi nie stać na coś tak podstawowego do przeżycia, jak mieszkanie.
Samochód z salonu to koszt 40, 50, czasami 60 tysięcy złotych. Domek nad jeziorem to dziesiątki tysięcy lub więcej złotych. Nie, zarabiając nawet 20.000 złotych miesięcznie nie masz tyle. Jeśli chcesz wstawić sobie nowe zęby (wszystkie) – wydajesz fortunę. Jeśli ciężko zachoruje Twoje zwierzę i potrzebna jest seria badań i operacji, to ceny w prywatnej weterynarii zaczynają się od 4.000 – 5.000 zł w górę. Adwokaci też mają srogi cennik. Jak pójdziesz do mechanika samochodowego, to za jedną część możesz zapłacić więcej, niż płaciłeś za całe auto (jeśli kupowałeś używane). I tak dalej.
I najważniejszy punkt programu. Wysiada Ci serce, lub stwierdzają Ci ekstremalnie rzadką chorobę genetyczną, o nazwie, której niemal nie sposób zapamiętać. W ciągu kilku dni musisz wpłacić 89.000 zł na operację lub lekarstwo. I nie ma żadnych negocjacji i kompromisów. Kilka dni to kilka dni, może jeden, dwa dni uda się Ci pociągnąć w gronie żywych.
Może. Ale wcale nie jest to pewne, więc musisz się bardzo spieszyć. Kredyt w Twoim banku? Może przy Twoich zarobkach dadzą Ci 50.000? Ale co z resztą? Zostały jeszcze dwa dni. Załatwisz czy nie? Przeżyjesz, czy nie?Więc odpowiedź na powyższe pytanie pomocnicze: Czy zarabiając nawet te 20.000 zł miesięcznie (o niższych zarobkach nawet nie wspominając) jesteś bezpieczny? NIE, nie jesteś.
To, co napisałem w tych pięciu podpunktach, to nie jest nic specjalnego. To są rzeczy, które są podstawowymi potrzebami, niezbędnymi do biologicznego przeżycia. A co z dobrami luksusowymi, z bogactwem, przepychem? Tutaj jest już w ogóle kicha. Dlaczego ludzi nie stać na rzeczy pierwszej potrzeby? Ponieważ cały ziemski system, od wirusów, po rośliny, zwierzęta i ludzi, jest skonstruowany pod jednostki alfa.
Czyli te najsilniejsze, najbardziej agresywne, śmiałe i bezwzględne. Chcesz żyć na tej planecie? W porządku, ale musisz być jednostką alfa. Cała reszta to tylko biomasa, która musi umrzeć i nie może przekazać swoich genów dalej. U ludzi jednostka alfa – silna, przebiegła, cwana, inteligentna, agresywna, przedsiębiorcza – częściej będzie zarabiać te 60 do 100 tysięcy złotych. I ją będzie na to życie stać.
Cennik różnych dóbr i usług w ludzkiej ekonomii jakże dobrze, niemal mistycznie oddaje to złowrogie, demiurgiczne, naturalne prawo. Zwykła, neurotypowa osoba może powiedzieć, że oszalałem, że przecież są kredyty, człowiek idzie do banku, bierze, kupuje i spłaca, i co ja się czepiam. Kredyty niszczą ekonomię, stabilność psychiczną kredytobiorcy jak i cały ład społeczny. Powodują też olbrzymią ilość innych patologii.
W normalnym świecie, tworzonym przez zdrowych psychicznie ludzi, sytuacja, że młodzi ludzie, by zdobyć mieszkanie, muszą się zapożyczać na 30 lat, zwyczajnie by się nie wydarzyła. Ale jesteśmy już tak zakręceni, że aż tego nie zauważamy.