NATO prowadzi coroczne ćwiczenia Steadfast Noon, które rozpoczęły się 18 października, podczas których testowany będzie scenariusz wojny nuklearnej. Uczestniczy w nich 14 państw europejskich, w tym Niemcy. W ćwiczeniach wzięły udział dziesiątki samolotów, w tym uzbrojone w broń jądrową myśliwce, samoloty bojowe oraz tankowce i samoloty zwiadowcze – podaje Szwajcarska Agencja Telegraficzna (SDA).
Szczegóły manewrów są ściśle tajne, ale analiza danych lotniczych przeprowadzona przez duńskiego eksperta ds. broni jądrowej Hana Christensena sugeruje, że tegoroczne ćwiczenia odbywają się w przestrzeni powietrznej nad południowym terytorium sojuszu.
Oznacza to, że przećwiczone może zostać m.in. użycie amerykańskich bomb atomowych B61, które według niepotwierdzonych doniesień przechowywane są w wojskowej bazie lotniczej Gedi w północnych Włoszech. Loty treningowe będą jednak odbywały się bez bomb. W poniedziałek wylądował tu niemiecki samolot bojowy Tornado zdolny do przenoszenia broni jądrowej.
„Biorąc pod uwagę pogarszające się warunki bezpieczeństwa w Europie, niezawodny i zjednoczony sojusz nuklearny jest kluczowy” – stwierdziło NATO w komunikacie prasowym, dodając, że liczba broni nuklearnej na europejskiej ziemi została drastycznie zredukowana od czasu zakończenia zimnej wojny.
Polityka nuklearna NATO przewiduje, że kraje partnerskie mogą w sytuacji zagrożenia użyć amerykańskich głowic rozmieszczonych w Europie. Według oficjalnie niepotwierdzonych doniesień, amerykańska broń atomowa stacjonuje w Belgii, Turcji, Holandii, a także w Büchel w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat.„
Ci, którzy prowadzą wojnę atomową w 2021 roku, nie rozpoznali znaków czasu, ponieważ w wojnie atomowej nie może być zwycięzców, tylko przegrani. Demonstrujmy razem przeciwko manewrom wojny jądrowej i na rzecz świata bez broni jądrowej” – głosi Niemiecka Inicjatywa Pokojowa (Netzwerk Friedenskooperative).
W bazach lotniczych Kleine-Brogel (Belgia), Volkel (Holandia), Aviano (Włochy) i Incirlik (Turcja) pod ochroną amerykańskiego personelu wojskowego przechowywanych jest również 20 bomb jądrowych.
Bomby te mogą być wykorzystywane przez taktyczne myśliwce bombowe F-35, Tornado i F / A-18. W 2022 roku planuje się wymianę amerykańskich bomb jądrowych na nowe wersje – B61-12 (o mocy 0,3, 1,5, 10 lub 50 kiloton). W 2015 roku w amerykańskim stanie Nevada przeprowadzono testy tej modyfikacji bez głowicy bojowej. Rozmieszczenie jest planowane w bazach NATO w Europie od 2022 roku.
Eksperci zauważają, że specyfika nowej bomby lotniczej, która może zastąpić stare modele, tkwi w jednostce ogonowej. Dzięki niemu bomba jest poręczniejsza i dokładniejsza, co sprawia, że nie trzeba jej opuszczać za pomocą spadochronu, lecz zrzucić ładunek z samolotu lecącego na dużej wysokości, po czym bomba autonomicznie pokonuje wiele kilometrów w kierunku celu, w razie potrzeby „kołując” w jego kierunku.
Na początku października cztery naddźwiękowe bombowce strategiczne B-1В Lancer zdolne do przenoszenia broni jądrowej zostały przerzucone ze Stanów Zjednoczonych do brytyjskiej bazy lotniczej Fairford. Już teraz wykonują one zadania polegające na koordynacji działań z kontrolerami lotniczymi krajów bałtyckich – Estonii, Łotwy i Litwy – w celu przeprowadzenia uderzeń na cele naziemne.
Aktywiści domagają się zniesienia manewrów „Resilient Noon”, wycofania broni jądrowej z Niemiec oraz zakończenia programów dozbrojenia jądrowego.
Zwraca się również uwagę na to, że ogromne sumy pieniędzy wydawane są na ćwiczenia w zakresie wojny jądrowej i broni jądrowej, a te pięniądze mogłaby być potrzebna gdzie indziej. I tak, koszt nowych bomb atomowych B61-12 wyniesie ok. 10 mld dolarów, a na nowe bombowce dla Bundeswehry przeznaczono ponad 8 mld euro. Dla porównania, za takie pieniądze można by sfinansować łóżka szpitalne dla ponad 1 miliona ludzi.
ŚWIATOWE FORUM EKONOMICZNE – RAPORT O GLOBALNYM RYZYKU
„Wizjonerzy” ze Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, albo raczej „realizatorzy globalnych zmian”, nie kryją się z tym co nadchodzi. Opublikowali na swojej stronie raport pt: „The Global Risks Report 2021”. Jest jedna konkretna strona, która zwraca szczególną uwagę i budzi niepokój.
Po przeczytaniu 85 strony dokumentu włos jeży się na głowie. Oto, co można wyczytać…
- Przypadkowa wojna – „Potyczka międzypaństwowa eskaluje do wojny, ponieważ rządy nie kontrolują działań w przypadku braku dokładnych informacji. Osłabiony multilateralizm prowadzi do braku opanowania”.
- Powstanie anarchii (lub powstanie anarchistyczne) – „Młodzi aktywiści, mający dość korupcji, nierówności i cierpienia, mobilizują się przeciwko elitom. Media społecznościowe napędzane przez SI są wykorzystywane do szerzenia dezinformacji, podsycając chaos społeczny”.
- Wykorzystany interfejs mózg-maszyna – „Firmy, rządy lub osoby fizyczne wykorzystują rozwijającą się technologię “czytania w myślach” do pozyskiwania danych od osób fizycznych w celach komercyjnych lub represyjnych”.
- Upadek ugruntowanej demokracji – „Demokracja staje się autorytarna poprzez stopniowe wydrążanie się z korpusu prawa. Zamach stanu, raczej legalny niż brutalny, osłabia system, wywołując efekt domina w innych systemach demokratycznych”.
- Zakłócenie geomagnetyczne – „Gwałtowne odwrócenie biegunów geomagnetycznych Ziemi powoduje destabilizujące konsekwencje dla biosfery i działalności człowieka”.
- Edycja genów dla udoskonalania człowieka – „Rządy rozpoczynają klasyfikowane programy inżynierii genetycznej. Klasa ludzi rodzi się z genetycznymi możliwościami lepiej przystosowanymi do przetrwania w kosmosie, Arktyce lub na głębokim morzu, rozpoczynając genetyczny wyścig zbrojeń między geopolitycznymi rywalami o nieokreślonych konsekwencjach etycznych”.
- Kontrola neurochemiczna – „Złośliwe stosowanie neurochemikaliów farmaceutycznych w celu kontrolowanie przeciwników. Rządy zaczynają używać tych leków do nieśmiercionośnego egzekwowania prawa”.
- Topnienie wiecznej zmarzliny uwalnia starożytne mikroorganizmy – „Ogrzewająca się planeta prowadzi do topnienia wiecznej zmarzliny w Arktyce. Starożytny wirus, nieznany we współczesnej nauce, jest uwalniany do powietrza, gleby i systemów wodnych”.
- Wdrażanie broni jądrowej na małą skalę – „Nowa technologia pozwala na rozprzestrzenianie mało wydajnych głowic bojowych, rozmywających ramy odstraszania i prowadzących do światowej wojny jądrowej”.
Dzielą to wszystko na 3 etapy.
- krótkoterminowy (0-2 lata): „pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego”, „kryzysy życiowe” i „choroby zakaźne”;
- średnioterminowy (3-5 lat): „podział infrastruktury informatycznej”, „geopolityzacja zasobów”, „niestabilność cen” i „pęknięcie bańki cenowej”;
- długoterminowo (5-10 lat): „broń masowego rażenia”, „upadek multilateralizmu” i „upadek państwa”.
Czyli jasnym już jest po co zwołują tegoroczne spotkanie Światowego Forum Ekonomicznego – najpierw online pod koniec stycznia, a następnie w Singapurze. Elity dostaną wytyczne w jakim kierunku mają podążać. Ten raport nie jest ostrzeżeniem, tylko planem działania na najbliższe 5-10 lat, czyli do roku 2030, zgodnym z tzw. Agendą 2030.
Globaliści są już tak bezczelni, że nawet nie kryją się ze swoimi planami. Niby dlaczego, skoro większość społeczeństwa nie chce o tym wiedzieć, a gdy usłyszy to wyśmiewa od „teorii spiskowych”?