Badania nad Biblią to rzecz fascynująca, tak samo jak duchowa archeologia, zajmująca się poznaniem i doświadczeniem przesłania z odległych czasów. Jak państwo pamiętają w Piśmie jest stwierdzenie, mówiące nam o Bogu starożytnym jako ucieczce. Można by dodać, ujmując to z perspektywy hinduistycznej, że jest to także ucieczka z diabelskiego koła samsary (albo jeszcze inaczej „z kosmicznego pieca do wytopu„). Badania Biblii, to także badania całej starożytności, tego co zakodowali pradawni mędrcy, a to oznacza zajmowanie się czymś takim jak „semantyka”.
Nauka zwana „semantyką” porusza problemy wykorzystania abstrakcyjnego systemu znaków (zdań, słów, symboli, gestów), jakim jest język, do opisywania przedmiotów, jak również abstrakcyjnych idei. Natura tych powiązań stanowiła przedmiot badań filozofów od starożytności, krążąc wokół definicji znaczenia tajemnicy znaku. Wielu językoznawców odstępuje od definiowania samego pojęcia znaczenie, pozostawiając to filozofom. W logice współczesnej semantyka stanowi samodzielną dyscyplinę, której rozwój wiązał się z rozwojem filozofii analitycznej i filozoficznej metody analitycznej.
Skoro tak, i skoro tak to się definiuje, to musimy państwu kolejny raz zacytować mistrza semantyki, który zdradził nam ogromną tajemnicę starożytności, chodzi o dobrze wam znane zdanie świętego Tomasz z Akwinu: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230). Jak widzimy św. Tomasz to jeden z największych katolickich znawców semantyki – świętej semantyki.
Jakiś czas temu opisywaliśmy tajemnicze budowle starożytnego Egiptu, których przeznaczenia nie jesteśmy w stanie rozpoznać. Skoro do tej pory nie udało się rozwiązać zagadki „kemitu” – termin ten pochodzi od egipskiego słowa kmt, zwykle wymawianego jako kemet, oznaczającego dosłownie czarna ziemia i będącego staroegipską nazwą Egiptu – to musimy sięgnąć do Biblii, to tam Bóg nasz YHWH i Jego Syn Jezus Chrystus, razem z Duchem Świętym przekazują nam prawdę o tym terenie ! Będziemy w tym króciutkim tekście zajmować się tą, i innymi tajemnicami, z perspektywy semantycznej techniki Tomasza z Akwinu, nazywanej również mistycyzmem, albo chrześcijańską duchowością – ewentualnie Biblijnym Kodem.
Część z tego wielkiego kodu zawarł w swoim dziele Tolkien, przypomnijcie sobie: „Orkowie zostali wyhodowani (wytopieni-wyprowadzeni z czarnej gleby) za Dawnych Dni przez pierwszego Władcę Ciemności Morgotha (istota przypominające bogów lub aniołów ze stworzonej przez Tolkiena mitologii) Często zapuszczał się samotnie w Pustkę – czyli w Biblii jest to Abaddon.
W tym jakże tajemniczym temacie najpierw zacytujmy tu dwa urywki Świętego Przekazu, chodzi w nich o określenie Egiptu jako „pieca do topienia żelaza„. Dlaczego Miejsce to zostało tak przez starożytnego Boga nazwane ? „…gdy wyprowadzałem ich z Egiptu, z pieca do topienia żelaza” Księga Jeremiasza 11:4 oraz „A was Pan wybrał sobie, wyprowadził was z pieca do topienia żelaza, z Egiptu” Księga Powtórzonego Prawa 4:20 Gdybyśmy byli materialistami, albo okultystami, i rozumieli Pismo Święte w sposób niezwiązany z Duchem, z duchowością, to pewnie uznali byśmy, tak jak spora część ruchu Nowej Ery
(New Age – sekty „Starożytnych Kosmitów”), że „Piramidy”, jak i cały teren zapomnianego (przedpotopowego) Egiptu, to miejsce w którym wytapiano jakieś metale, albo rudy metali, z których następnie budowano super pojazdy kosmiczne, „elektrownie nieznanej energii” („The Giza Power Plant: Technologies of Ancient Egypt” Christopher Dunn), czy „kosmiczną broń” („Gwiazda Śmierci z Gizy” – Joseph Farrell), lub tego typu rzeczy.
Skoro nie chcemy należeć do wyznawców ideii „Starożytnych demonicznych kosmitów”, latających bez sensu po kosmosie, seksualnie napastujących swoje ofiary i modyfikujących wszelkie istoty cielesne w ramach szaleństwa inżynierii genetycznej, narzucanej całemu światu przez medialną sektę z USA, to musimy sięgnąć do Ojców Kościoła i prosić o miłosierdzie Ducha Świętego, by nam zesłał troszkę swojego Rozumu – Logosu.
W takim razie zajrzyjmy do Ks. Izajasza 1:25 „Zwrócę rękę moją na ciebie, wypalę do czysta twą rudę i usunę cały twój ołów.” Jak czytamy mamy tu zaawansowaną „metalurgię”, ale jeszcze ciekawiej ten tekst wygląda w Biblii żydowskich mędrców, u Rasziego czytamy tak: „I zwrócę na ciebie rękę i usunę twój żużel jak ługiem i usunę całą twoją cynę.”
Jeszcze bardziej sensacyjne wersety dotyczące duchowej metalurgii znajdujemy w Ks. Jeremiasza 6:29 „Ołów został rozgrzany na podwójnym ogniu przez miech kowalski. Próżne wysiłki przetapiającego metal: przewrotni nie dadzą się oddzielić.” Coś jest robione tu, na tej planecie. Jakaś potężna Istota, albo istoty, „wytapiają metale” !
Zastanówmy się chwilkę nad biblijnym „żelazem”, czym jest ten „metal”, gdzie się go znajduje, kto go posiada, albo kto jest z niego zrobiony? W tym celu przeczytajmy Ks. Daniela 2:41-43, to tam jest coś wspomniane o tajemniczym „żelazie” – „A że widziałeś nogi i palce po części z gliny, a po części z żelaza, znaczy, że królestwo będzie rozdzielone, lecz będzie miało coś z trwałości żelaza, jak widziałeś żelazo zmieszane z ziemią gliniastą.
A to, że palce u nóg były po części z żelaza, a po części z gliny, znaczy, że królestwo będzie po części mocne, a po części kruche. To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, [oznacza, że] zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da się pomieszać z gliną.”
W jakimś dziejowym momencie, nie wiemy czy przed, czy może po tym jak „…błyskawica WYJDZIE od wschodu i świeci aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.” Mat 24:27; przekład dosłowny – ktoś będzie się mieszał poprzez ludzkie nasienie.
Te niezwykłe procesy – transmutacje – są porównane do fizycznego mieszania żelaza i gliny, czyli musi chodzić we wspomnianym niewidzialnym „wytopie”, w „piecu egipskim” (tej planety), o zmiany duchowo-umysłowe świątyń-domów, a dokładniej są to nadzwyczajne-nadnaturalne procesy w ludzkich ciałach (światyniach), albo jeszcze dokładniej w ludzkich duszach, które prowadzą Boskie Inteligencje, i sam Bóg !
Spoglądając na poniższą kompilację starożytnej jogi, grafiki dwóch trójkątów i ponownego „błysku-iskry” wychodzącej ze wschodu (duchowego wschodu – czy Polska należy do wschodu czy zachodu. To czy w przyszłości pojawią się nowe interpretacje katolickich joginów, natchnionych przez Ducha Świętego, które rozświetlą „niebo” ?! Będzie to zapowiedz przybycia Syna Człowieczego ? (Czy stanie się to po tym jak: „…uciekła Kobieta na pustkowie (gr. eremon” – to [raczej] nie jest pustynia!), gdzie ma tam miejsce przygotowane przez Boga, aby ją tam karmiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.”
Jeśli chodzi o wytop żelaza w piecu egipskim, to wszyscy bibliści uznają obecny świat jako „Egipt-symbol Egiptu”, a dokładniej jest to szatańska cywilizacja iluminacką, będąca odpowiednikiem starożytnego „Egiptu”. To z tej cywilizacji, z tej strasznej rzeczywistości, gdzie „Egipcjanie”-istoty nadnaturalne łączą się poprzez ludzkie nasienie, wyprowadza nas Nowy Mojżesz – Jezus Chrystus !
Wyprowadza nas ze straszliwego „pieca do topienia żelaza„, który jest diabelskim kołem samsary ! Niekończącym się cierpieniem uwięzionych dusz (ciągle odradzających się) ! Jesteśmy w obecnym „Egipcie” niewolnikami, mamy jednak szansę na uzyskanie kosmicznej wolności, uwolnimy się z tego „pieca” !
„W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu zwój proroka Izajasza, On zaś rozwinął zwój i odnalazł miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański (spoczywa) na mnie, ponieważ namaścił mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, posłał mnie, abym więźniom ogłosił wyzwolenie, a niewidzącym ponowne przejrzenie, abym wziętych do niewoli wypuścił na wolność…„
Jesteśmy niewolnikami w dzisiejszym planetarnym „piecu do wytopu” ! Na szczęście jako chrześcijanie dzięki Łasce i miłosierdziu Chrystusa wychodzimy z „pieca tego Egiptu”, albo z diabelskiego koła samsary! Więźniom straszliwego koła samsary „głosi się wyzwolenie” ! Kto ma uszy by to usłyszeć ?! „kto czyta niech rozumie„ – Po takim wyzwoleniu część powinna uciekać w „góry„, czyli w rejony anielskie, do cywilizacji anielskiej Boga YHWH, gdzie jest „mieszkań wiele” ! Czyż to nie jest wspaniałe ?! Czyż Boski semantyczny Kod Jezusa nie jest cudowny ?!
Zapewne można by więcej napisać o zagadkowym biblijnym „żelazie”, ale w tym kontekście nie zapominajmy o „złocie” i krainie gdzie się ono znajduje: „…niech nas Bóg Strożytny, który jest ucieczką – chroni, byśmy nie dotarli do „otchłani”, ale raczej do „…owej krainy, której złoto jest znakomite; tam jest także wonna żywica i kamień czerwony…” Księga Rodzaju 2:12