Według Światowego Forum Ekonomicznego – prywatnej, technokratycznej grupy przewodzącej globalnemu programowi „resetu” gospodarczego – hodowane w laboratoriach mięso jest bardziej zrównoważoną alternatywą dla konwencjonalnych zwierząt hodowlanych. Na stronie internetowej Forum czytamy:
W miarę jak świat po pandemii stara się przestawić swoją gospodarkę i systemy żywnościowe na ekologicznie czystszy sposób, pojawia się bardziej zrównoważone rozwiązanie, jakim jest mięso wyhodowane … Uprawa mięsa wyhodowanego zajmuje znacznie mniej czasu, zużywa mniej zasobów planety i nie wiąże się z ubojem zwierząt.
Fałszywe mięso to katastrofa dla zdrowia metabolicznego
Nadmiar tłuszczów omega-6 w postaci kwasu linolowego (LA) jest jednym z głównych czynników przyczyniających się do zaburzeń metabolicznych. Jest to dosłownie toksyna metaboliczna, która moim zdaniem najbardziej przyczynia się do epidemii chorób przewlekłych, jakie widzieliśmy w ciągu ostatnich 150 lat.
150 lat temu spożycie kwasu mlekowego wynosiło od 2 do 3 gramów dziennie. Dziś jest on 10 do 20 razy wyższy. Prowadzi to do poważnej dysfunkcji mitochondriów, insulinooporności, obniżenia poziomu NAD+, otyłości i radykalnego spadku zdolności do wytwarzania energii komórkowej.
Oczywiście do produkcji sztucznego mięsa potrzebne są podstawowe substraty lub bloki konstrukcyjne, aby móc produkować rzeczywistą żywność. Inżynieria genetyczna jest stosowana przede wszystkim w celu odtworzenia smaku i tekstury prawdziwego mięsa. To, czego w tym procesie nie udaje się osiągnąć w sterydach, to zdrowy skład kwasów tłuszczowych prawdziwego mięsa. A dlaczego?
Ponieważ używają rzepaku i krokosza barwierskiego jako głównego źródła tłuszczu w swoich produktach. Olej z krokosza barwierskiego stosowany w Beyond Meats ma prawie 80% LA. Olej rzepakowy użyty w Impossible Burger ma tylko 21% LA, więc powinien być lepszy, ale oba są wyjątkowo bogate w niezdrowe ilości tego składnika.
Byłoby znacznie lepiej, gdybyś wybrał prawdziwe mięso, które jest uprawiane ekologicznie. Powodem tego jest fakt, że zawartość LA w wołowinie jest wyjątkowo niska i moim zdaniem jest to jeden z głównych powodów, dla których są one tak zdrowe dla Ciebie. Dzieje się tak głównie dlatego, że nadmiar LA jest wyjątkowo podatny na utlenianie i powoduje powstawanie bardzo niebezpiecznych dla zdrowia skutków ubocznych zwanych OXLAMs (oxidative linoleic acid metabolites), które niszczą DNA, białka, mitochondria i błony komórkowe.
Półkilogramowa porcja organicznej, karmionej trawą wołowiny dostarcza mniej niż pół grama LA (500 mg). Porównaj to z porcją Impossible Burger lub Beyond Meat Burger, które zawierają od 10 do 20 razy więcej LA.
Tak więc nie tylko fałszywe mięso nie spełnia wszystkich środków omówionych w pozostałej części tego artykułu, ale również przyczynia się do katastrofalnego metabolicznego pogorszenia zdrowia.
Przemysł imitacji mięsa nie oferuje prawdziwych rozwiązań
W ostatnich latach coraz więcej firm rozpoczynających działalność gospodarczą dołączyło do odważnego nowego świata, aby zastąpić prawdziwe mięso ultra przetworzoną imitacją mięsa „hodowanego” za pomocą różnych środków. Należą do nich izraelska Aleph Farms, która w połowie 2019 r. wypuściła na rynek pierwszy stek hodowany laboratoryjnie; singapurska Shiok Meats, która specjalizuje się w krewetkach hodowanych laboratoryjnie; oraz Beyond Meat, która w swoich chińskich zakładach produkuje imitacje wołowiny, wieprzowiny i kurczaka.
A potem jest Impossible Burger, który jest zrobiony z genetycznie modyfikowanej soi i jest już dostępny w sieciach burgerowych, restauracjach, sklepach spożywczych. Pomimo deklarowanego zrównoważonego rozwoju, uważny przegląd sprawozdania o wpływie na środowisko z roku 2019 i innych danych pokazuje, że to „mięso” na bazie soi ma większy wpływ na środowisko niż produkcja ekologicznej, karmionej trawą wołowiny, która ma ujemną emisję netto, gdy uwzględni się wszystkie istotne czynniki.
Sprawozdanie z oceny śladu węglowego dla White Oak Pastures – ekologicznej, żywionej trawą hodowli bydła – wykazuje, że całkowita emisja netto dwutlenku węgla w przypadku tego rodzaju produkcji wołowiny ma wartość ujemną wynoszącą 3,5 kg emisji dwutlenku węgla na kilogram świeżego mięsa, gdy uwzględni się emisje z jelit, emisje z obornika, sekwestrację dwutlenku węgla w glebie, węgiel pochodzący z roślinności, różne działania rolnicze, ubój i transport.
To sprawia, że ten zintegrowany, holistyczny system jest sześciokrotnie bardziej wydajny pod względem emisji dwutlenku węgla niż przeciętny model produkcji oparty na systemie zamkniętego karmienia zwierząt (CAFO). Tego samego nie można powiedzieć o soi genetycznie modyfikowanej. Dane pokazują również, że farmy soi i kukurydzy GMO są głównym źródłem zanieczyszczenia wody i powietrza oraz w znacznym stopniu przyczyniają się do niszczenia łąk i lasów.
Wypas regeneracyjny jest kluczowym działaniem niezbędnym do optymalnej sekwestracji dwutlenku węgla z atmosfery w naszych pastwiskach, podczas gdy uprawa genetycznie zmodyfikowanej soi wiąże się z odpornymi superchwastami i superszkodnikami oraz niekontrolowanym zanieczyszczeniem krzyżowym. W sumie dane te dowodzą, że jeśli zrównoważony rozwój i ochrona środowiska są rzeczywiście priorytetem, regeneracyjne praktyki rolnicze obejmujące rolnictwo pastwiskowe są drogą, którą należy podążać, a nie produkcja sztucznego mięsa i śmieciowego jedzenia.
Fałszywe mięso to kolejna próba kontroli dostaw żywności
Biorąc pod uwagę to wszystko, co wiemy, dlaczego nasi politycy nie popierają rolnictwa ekologicznego, regeneracyjnego i biodynamicznego, które ma udowodniony pozytywny wpływ na środowisko, klimat i zdrowie ludzkie? Wydaje się, że powinno to być rzeczą oczywistą.
Odpowiedź jest niestety taka, że tak naprawdę nie chodzi o to, co jest najlepsze dla planety i jej mieszkańców. Chodzi o bogactwo i ekspansję władzy. Krótko mówiąc, pojawienie się sztucznego mięsa jest kolejną próbą kontroli globalnego zaopatrzenia w żywność poprzez patenty, tak jak podstawowe produkty żywnościowe zostały zmodyfikowane genetycznie i opatentowane.
Kiedy żywe zwierzęta zostaną wyeliminowane i zastąpione opatentowanymi alternatywami roślinnymi – tak jak zbywalne nasiona dziedziczne i konwencjonalne zostały zastąpione opatentowanymi nasionami, za które trzeba płacić co sezon – prywatne korporacje będą skutecznie kontrolować całe zaopatrzenie w żywność i to one będą czerpać korzyści, a nie rolnicy.
Kontrolując dostawy żywności, prywatne firmy będą w końcu miały możliwość kontrolowania krajów i całych populacji. Jeśli pozwolimy, aby ta tendencja się utrzymała, firmy biotechnologiczne w końcu wypchną rolników i hodowców poza nawias. Patrząc na ten trend, łatwo zauważyć, że opatentowana żywność zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu. W ogóle go nie wzmacniają.
Ekolog i przeciwnik GMO, Vandana Shiva, Ph.D., jest zdecydowanym krytykiem przemysłowego ruchu żywnościowego, a zwłaszcza przyjęcia genetycznie modyfikowanej żywności, wskazując na wiele problemów społecznych i środowiskowych spowodowanych przez opatentowany system żywnościowy. Jak stwierdziła Shiva w artykule z 18 czerwca 2019 r., „Rolnictwo intensywnie korzystające z bioróżnorodności i wolne od toksyn … produkuje więcej żywności z akra, jednocześnie odmładzając planetę”. Wskazuje drogę do „zerowego głodu” …” Zwraca również uwagę, że choć rolnictwo przemysłowe wykorzystuje 75% dostępnych gruntów rolnych, to produkuje tylko 30% żywności, którą faktycznie spożywamy.
Tymczasem małe, bioróżnorodne gospodarstwa wykorzystujące 25% ziemi dostarczają 70% żywności” – pisze – „Jeśli udział przemysłowego rolnictwa i przemysłowej żywności w naszej diecie wzrośnie do 45%, będziemy mieli martwą planetę. Planeta bez życia i bez jedzenia. Szalony pęd ku Fake Food i Fake Meat, ignorując różnorodność naszej żywności i kultur żywności i roli różnorodności biologicznej w utrzymaniu naszego zdrowia, jest przepisem na przyspieszenie zniszczenia planety i naszego zdrowia.
Sztuczne mięso jest żywnością ultraprzetworzoną
W rzeczywistości, pod względem żywieniowym i zdrowotnym, nie ma powodu, by sądzić, że którakolwiek z tych imitacji mięsa byłaby lepsza – lub nawet równoważna – z prawdziwym mięsem. Każda żywność, która nie pochodzi bezpośrednio z winorośli, gleby, krzewu, drzewa, zbiornika wodnego lub zwierzęcia jest uważana za przetworzoną. W zależności od tego, w jakim stopniu żywność została zmieniona, przetwarzanie może być minimalne lub znaczne. Cechą charakterystyczną ultra przetworzonej żywności jest długa lista składników.
Produkty znajdujące się na drugim końcu spektrum „znacząco zmodyfikowanej” żywności zostały w wielu badaniach wyraźnie powiązane z otyłością, złym stanem zdrowia i przedwczesną śmiercią.
Na przykład, podczas badania obejmującego 104,980 uczestników śledzonych przez średnio pięć lat, każdy 10-procentowy wzrost spożycia ultraprzetworzonej żywności zwiększył wskaźniki zachorowalności na raka o 12 procent, co odpowiada dziewięciu dodatkowym przypadkom raka na 10,000 osób rocznie. W szczególności, ryzyko raka piersi wzrosło o 11% na każde 10% wzrostu ultra przetworzonej żywności.
Podczas gdy cukier i niezdrowe tłuszcze (oleje roślinne) są głównymi składnikami podejrzewanymi o powodowanie tych efektów, istnieją wszelkie powody, aby wierzyć, że fałszywe mięso ma podobny wpływ, jak wspomniałem w sekcji powyżej. Ze względu na wszystkie te czynniki, sztuczne mięso należy do kategorii ultra wysoko przetworzonej żywności o podwyższonym ryzyku.
Mięso oparte na komórkach ludzkich
Podobnie jak w dystopijnym filmie „Soylent Green”, naukowcy pracują obecnie nawet nad mięsem wyhodowanym z ludzkich komórek pobranych z wnętrza policzka.
Wynalazcami tego makabrycznego produktu – przedstawianego na razie jako „sztuka” – są Andrew Pelling, naukowiec i założyciel firmy biotechnologicznej Spiderwort, Grace Knight, projektantka przemysłowa, oraz Orkan Telhan, artysta. Jak donosi Tech Times z 22 listopada 2020 r. Nowy „zestaw do samodzielnego przygotowywania posiłków”, który może być używany do hodowania steków wykonanych w dużej mierze z ludzkich komórek, został niedawno nominowany do tytułu „Design of the Year” przez londyńskie Design Museum.
Nazywa się „Ouroboros Steak”, a jego nazwa pochodzi od okrągłego symbolu węża znanego z tego, że najpierw zjada swój ogon. Ten hipotetyczny zestaw zawierałby później wszystko, czego człowiek potrzebuje do wyhodowania miniaturowych ludzkich steków mięsnych z własnych komórek
Zestawy do steków z komórek ludzkich nie są jeszcze dostępne w handlu, ale warto się zastanowić, jak ktoś mógł wpaść na pomysł, że to może być opłacalne. Czy zjadłbyś kawałek mięsa zrobiony z własnego ciała? Krytycy podnieśli kwestię, czy można to uznać za kanibalizm. Zwolennicy tej koncepcji twierdzą, że tak nie jest, ponieważ jest ona wyhodowana z twoich własnych komórek.
Gdyby jednak ta koncepcja stała się kiedykolwiek dostępna komercyjnie, co mogłoby powstrzymać cię przed hodowaniem mięsa z komórek innych ludzi? Czy jedzenie sklonowanego mięsa kogoś innego niż ty sam jest kanibalizmem? Pomijając te drażliwe dyskusje, sam czynnik obrzydzenia prawdopodobnie sprawi, że ta koncepcja nie trafi na rynek.
The Tech Times zauważa, że ta konkretna koncepcja nie jest również tak przyjazna zwierzętom, jak mogłoby się wydawać, ponieważ ludzkie komórki są hodowane w płodowej surowicy bydlęcej – krwi pobranej od nienarodzonych płodów cielęcych. Alternatywą mogłoby być wykorzystanie przeterminowanej krwi ludzkiej z banków krwi.
Prawdziwe jedzenie = życie
W swoim artykule z 2019 roku, Shiva omawia trwające próby uprzemysłowienia globalnego systemu żywnościowego z coraz większą ilością fałszywej żywności i imitacji mięsa oraz zniszczenia, które nieuchronnie z tym idą:
Żywność nie jest towarem, nie jest „rzeczą” mechanicznie i sztucznie montowaną w laboratoriach i fabrykach. Jedzenie to życie. Żywność zawiera wkład wszystkich żywych istot, które tworzą sieć pokarmową i ma potencjał do podtrzymywania i regeneracji sieci życia. Żywność posiada również potencjał dla zdrowia i choroby, w zależności od tego, jak została wyhodowana i przetworzona…
Starożytna Upaniszada przypomina nam, że „wszystko jest pożywieniem, wszystko jest pożywieniem czegoś innego”, a Hipokrates powiedział: „Niech jedzenie będzie twoim lekarstwem”. W Ajurwedzie, starożytnej indyjskiej nauce o życiu, jedzenie nazywane jest „sarvausadha”, lekarstwem, które leczy wszystkie choroby.
Przemysłowe systemy żywnościowe zredukowały żywność do towaru, do „rzeczy”, które można następnie wyprodukować w laboratorium. W tym procesie zarówno zdrowie planety, jak i nasze zdrowie zostało niemal całkowicie zniszczone. Można wyraźnie dostrzec, jak produkcja imitacji mięsa napędza postępującą destrukcję, a mimo to broni się tego niszczycielskiego cyklu w imię przystępnych cen żywności i potrzeby wyżywienia rosnącej populacji.
Z pewnością musimy zmaksymalizować produkcję żywności w przystępny sposób, ale to, co się tutaj proponuje, jest niewiarygodnie krótkowzroczne, ponieważ przenosi całą produkcję żywności do laboratoriów i fabryk produkujących opatentowaną żywność, z której zyski nigdy nie trafiają do ogółu społeczeństwa. Należy również zapytać, czy ludzie będą w stanie prowadzić długie i produktywne życie, jeśli będą żywić się wyłącznie sztuczną żywnością. Pomyśl o tym przez chwilę.
Produkcja zbóż jest już zdominowana przez opatentowane ziarna modyfikowane genetycznie. Dodajmy do tego podrabiane produkty „mleczne” i „jajeczne”, jak również podrabianą wołowinę, drób i owoce morza, a co zostanie z prawdziwej żywności?
Zasadniczo owoce i warzywa, ale nawet te produkty staną się w końcu zwierzyną łowną do przeróbki i opatentowania. Jest to niebezpieczna tendencja, która stwarza ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego i zdrowia na świecie.
Chociaż wiele osób postrzega substytuty mięsa produkowanego w laboratoriach jako mniejsze zło w porównaniu z operacjami skoncentrowanego karmienia zwierząt, które obecnie dominują na rynku, zmiana naturalnego porządku cyklu życia nie jest rozwiązaniem. Analizy dotyczące rolnictwa regeneracyjnego wykazały, że holistyczne zarządzanie stadem ma pozytywny wpływ na środowisko i pozwala uzyskać zdrowe mięso i produkty mleczne.
Ostatecznie zafałszowana żywność przyczynia się do tego, że coraz więcej osób cierpi na choroby dietozależne, takie jak cukrzyca, choroby serca i otyłość. Ze względów zdrowotnych i środowiskowych, a także z myślą o Twojej przyszłości, zalecam unikanie zamienników mięsa i wybór prawdziwej wołowiny, drobiu czy wieprzowiny z rolnictwa regeneracyjnego.