W odpowiedzi na zbliżający się upadek sektora finansowego wszystkie największe banki centralne świata pracują pełną parą nad wprowadzeniem nowego systemu monetarnego: cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC). Ma on istnieć wyłącznie w formie cyfrowej i być centralnie zarządzany poprzez konta w banku centralnym.
Nie będzie już realnego wyboru między różnymi bankami ani między płaceniem gotówką a kartą. Ludzkość może być wtedy zdeterminowana pod każdym względem przez ten scentralizowany system monetarny bez alternatywy.
Na przykład te pieniądze mogą mieć datę ważności lub być wydane na konkretny cel. Możliwe będzie również odmówienie płatności lub przelewów w przypadku niewłaściwego zachowania lub całkowite zablokowanie konta.
Ponieważ płatności w przyszłości będą dokonywane poprzez stuknięcie w telefon komórkowy lub zeskanowanie kodu QR, kontrolę tę będzie sprawować nie tylko państwo, ale coraz częściej wielkie korporacje informatyczne. W rezultacie rządy są więc częściowo pozbawione władzy, podczas gdy cyfrowe korporacje i stojące za nimi elity finansowe wciąż zwiększają swoje wpływy.
Biorąc pod uwagę te zagrożenia, większość ludzi nie przyjęłaby takich pieniędzy w normalnych okolicznościach. Co jednak, jeśli w wyniku zastosowania środków typu Covid-19 lub Corona-Virus gospodarka padnie na kolana, zbankrutują niekończące się listy głównie średnich przedsiębiorstw, a miejsca pracy zostaną zniszczone na masową skalę?
Co, jeśli kasy państwowe zostaną splądrowane, a państwa będą beznadziejnie nadmiernie zadłużone i grozi im totalny chaos? Jeśli nowy system monetarny, połączony z bezwarunkowym dochodem podstawowym, zostanie następnie zaoferowany ludności jako zbawienie i nowy początek, jest bardzo prawdopodobne, że ludzie go zaakceptują. W ten sposób poważne szkody gospodarcze i społeczne spowodowane przez zamknięcia mogłyby być inteligentnie wykorzystane do ustanowienia tego obowiązkowego systemu pieniężnego.
Od 2017 roku idea uniwersalnego dochodu podstawowego jest promowana m.in. przez Światowe Forum Ekonomiczne WEF, Bank Światowy oraz Fundację Billa i Melindy Gates. Deklarowanym celem jest między innymi „włączenie finansowe” (zapewnienie wszystkim ludziom dostępu do usług finansowych). Nie oznacza to jednak możliwości posiadania indywidualnego konta bankowego, ale wprowadzenie wszystkich „do systemu”, jak to określił w 2015 roku szef Paypala Dan Schulman.
Co to oznacza, można zobaczyć w Sudanie. Próbuje się tam umieścić częściowo zbuntowaną i fundamentalistyczną populację około 32 milionów ludzi na cyfrowej smyczy z ogólnym dochodem podstawowym w wysokości pięciu dolarów miesięcznie. Warunkiem uzyskania tego dochodu jest biometryczna rejestracja każdego beneficjenta i dokonanie płatności za pomocą telefonu komórkowego.
W ten sposób ludność ma być w pełni zarejestrowana i monitorowana za pomocą telefonu komórkowego. Wycofując cyfrową jałmużnę w przypadku nieregularnego zachowania, można ich również „edukować” zgodnie z życzeniem. Tak więc za obiecującą fasadą bezwarunkowego dochodu podstawowego kryje się nie program poprawy świata, ale perfidny plan monitorowania i kontrolowania całej światowej populacji.
ID2020 – plan całkowitego nadzoru
Zgodnie z planami przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, wszyscy obywatele UE mają otrzymać cyfrową tożsamość. Oznacza to, że będą mogli załatwiać wszystko we wszystkich państwach UE bez dodatkowych kosztów i biurokracji, od płacenia podatków po wynajem mieszkania. W tym celu rejestrowane będą takie dane jak szczepienia, status finansowy, ale także dane z Facebooka czy smartfona.
Dane biometryczne, takie jak odciski palców czy twarz, będą służyć jako „dokumenty tożsamości”, umożliwiając podróżowanie bez paszportu. Jednak to, co przedstawia się ludności w imię postępu i bezpieczeństwa, jest dokładną realizacją agendy „Wielkiego Resetu” i „Czwartej Rewolucji Przemysłowej” Światowego Forum Ekonomicznego WEF. Zgodnie z nim cała ludzkość ma zostać obdarzona jednolitą tożsamością cyfrową w ramach inicjatywy ID2020.
To co jest w tym niebezpieczne to tworzenie ponadnarodowych centralnych baz danych. Za ich pośrednictwem międzynarodowe korporacje informatyczne, służby specjalne i organy policji mogą rejestrować każde działanie ludzi na całym świecie, a także łatwo identyfikować wszystkie osoby, których dane są przechowywane. ID2020 jest więc wielkim krokiem w kierunku całkowitej inwigilacji i kontroli ludzkości.