Arsenio Toledo. Stany Zjednoczone prawdopodobnie sabotowały rurociągi Nord Stream 1 i 2, aby sprowokować Rosję i uczynić Europę bardziej uzależnioną od amerykańskiego eksportu gazu ziemnego. We wtorek 27 września doszło do eksplozji rurociągów Nord Stream 1 i 2 na Morzu Bałtyckim w Europie Północnej. Po wybuchach gaz zaczął wciekać się z trzech obszarów krytycznych rurociągów zaopatrujących Europę w rosyjski gaz ziemny.
Skala wycieku jest nadal niejasna, ale przybliżone szacunki sugerują, że od 200 000 do 400 000 ton metrycznych metanu (220 000 do 440 000 ton) mogło wylać się z rurociągów przed zatrzymaniem przepływu gazu. Francuski naukowiec Jean-Francois Gauthier zauważył, że zaledwie 250 000 ton metrycznych (275 000 ton) metanu odpowiada spalinom 1,3 miliona samochodów jeżdżących po drogach przez cały rok.
Tucker Carlson z Fox News powiedział, że prezydent Joe Biden byłby bardzo zainteresowany znalezieniem sposobów na zranienie Rosji. Wyemitował klipy Bidena i podsekretarz stanu ds. politycznych w Departamencie Stanu Victorii Nuland z początku tego roku, sugerując, że byliby skłonni uderzyć w rurociągi Nord Stream, gdyby Rosja zaatakowała Ukrainę.
„Jeśli Rosja w taki czy inny sposób zaatakuje Ukrainę, Nord Stream 2 nie posunie się do przodu” – ostrzegł Nuland pod koniec stycznia.„Jeśli Rosja dokona inwazji… wtedy nie będzie już Nord Stream 2. Położymy temu kres” – powiedział Biden w lutym. „Obiecuję ci, że będziemy w stanie to zrobić.” (Powiązane: Gazociąg Nord Stream SABOTAŻ wyraźnie zaaranżowany przez bezwzględny reżim Bidena: Nuland, Biden i senator Johnson zażądali „zakończenia go na stałe” wszelkimi niezbędnymi środkami .)
Ameryka może najwięcej skorzystać na sabotowaniu rurociągów Nord Stream
Ponieważ rosyjski gaz ziemny nie może dostać się do Europy w ilościach wystarczających do uzupełnienia rezerw gazu na kontynencie na zimę, narody europejskie będą musiały szukać gazu ziemnego u innych eksporterów, w tym w Stanach Zjednoczonych.Rosja niewiele może zyskać na sabotowaniu rurociągów. Gazprom, rosyjska państwowa firma energetyczna, jest właścicielem 51 proc. rurociągów Nord Stream, a pozostałe 49 proc. należy do europejskich korporacji.
Sami rosyjscy urzędnicy zwracają uwagę, że USA najbardziej skorzystają na tym , że rosyjski gaz nie będzie mógł dostać się do Europy rurociągami Nord Stream. „Kto czerpie korzyści z pęknięcia rurociągu? Odpowiedź leży na powierzchni” – zauważyła ambasada rosyjska w Waszyngtonie w oświadczeniu, mocno insynuując, że USA sabotowały rurociągi, ponieważ Ameryka nie była w stanie konkurować z rosyjskim gazem ziemnym.
„Nie mogąc zaoferować przyzwoitej alternatywy dla niezawodnych, a przede wszystkim tanich dostaw gazu, Stany Zjednoczone postanowiły „wycisnąć” Rosję jako konkurenta za pomocą niekomercyjnych metod i sankcji” – kontynuowała ambasada rosyjska.
W miarę trwającego sporu energetycznego między Rosją a Europą dolar amerykański się umacnia. W tym kontekście wydaje się oczywiste, że Ameryka byłaby bardzo zmotywowana do kontynuowania sporu i sprawienia, by kontynent stał się bardziej zależny od amerykańskiego eksportu gazu ziemnego, aby wesprzeć słabnące waluty kontynentu.
Stany Zjednoczone podwoiły już ilość skroplonego gazu ziemnego (LNG) eksportowanego do Europy. W ciągu pierwszych czterech miesięcy 2022 r. 74 proc. amerykańskiego eksportu LNG trafiło do Europy , w porównaniu ze średnią roczną 34 proc. w zeszłym roku. Po wyłączeniu rurociągu Nord Stream eksport gazu ziemnego z USA do Europy prawdopodobnie wzrośnie. ( Natural News )
Podobno Rosyjski paszport pływał koło uszkodzonego rurociągu
Nie udało mi się zweryfikować tej wiadomości, jednak staje się zwyczajem (i stało się to nie tylko 11 września), że odnajduje się paszporty, które ujawniają (fałszywie) narodowość domniemanych przestępców, odwracając autorstwo od prawdziwego sprawcy. W tym przypadku cudem znaleźli nienaruszony paszport unoszący się w morzu obok bąbelków pochodzących z zdynamitowanego Nordstreamu (czy to możliwe, że sabotażyści zabrali go ze sobą na taką podwodną operację, nawet ryzykując ujawnienie?). Można mieć wątpliwość kto stoi za tym aktem sabotażu, ale rzekome dowody analogiczne z „11 Września” , mówią same za siebie, (że ten który je preparuje za tym stoi)…
Europa powinna była posłuchać rady Henry’ego Kissingera: „Bycie wrogiem USA jest niebezpieczne, ale bycie przyjacielem jest śmiertelne”.
Biorąc pod uwagę, że trwa śledztwo w sprawie zniszczenia gazociągu Nord Stream, który zapewniał dostawy energii do Europy z Rosji, wydaje się, że istnieje tylko jeden główny podejrzany, co nie powinno nikogo dziwić. Po sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 były były minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wydawał się już znać tożsamość sprawcy, gdy napisał na Twitterze:
„Dziękuję, USA”. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że Sikorski mówił sarkastycznie, ganiąc Waszyngton za przeprowadzenie ataku, który będzie miał dotkliwe reperkusje dla mieszkańców Europy. W końcu, jak ktokolwiek mógł zobaczyć jakieś dobro płynące z zakończenia budowy głównych europejskich złóż gazu, gdy zima jest tuż za rogiem? To przecież ojczyzna Polski Sikorskiego nakłaniała swoich obywateli do zbierania drewna na opał w obliczu kurczących się rezerw gazu.
W rzeczywistości polski dyplomata mówił w stu procentach dosłownie, dziękując Stanom Zjednoczonym za pogrążanie kontynentu głębiej w otchłani. Taka była postawa europejskich przywódców od początku specjalnej operacji wojskowej Rosji na Ukrainie: „zaakceptujemy nasze autodestrukcję zgodnie z scenariuszem waszyngtońskich polityków, dopóki złoczyńcy w Moskwie będą słyszeć nasze jęki i krzyki sygnalizujące cnotę”.
Europejskie stolice wkrótce przekonają się na własnej skórze, że sygnalizowanie cnoty nie stawia jedzenia na stole ani nie ogrzewa domów. Sądząc jednak po rosnącej temperaturze w Europie, ostatnio widzianej we Włoszech, gdzie skrajnie prawicowy przywódca doszedł do władzy na fali wyborców, którzy mają dość wysokich rachunków za elektryczność i luźnej imigracji, zdanie „Dziękuję, USA” może w końcu być wykuty w nagrobku Europy.
Ale najpierw ważne pytanie: czy Stany Zjednoczone rzeczywiście były odpowiedzialne za zniszczenie Nord Stream, jak wydaje się wierzyć Sikorski? Cóż, gdybyśmy mieli wziąć nieudolnego Joe Bidena za jego słowo, odpowiedź byłaby twierdząca. „Jeśli Rosja dokona inwazji, oznacza to, że czołgi lub wojska przekroczą granicę z Ukrainą, znowu będzie – nie będzie już Nord Stream 2” – powiedział przywódca USA dziennikarzom na dwa tygodnie przed rozpoczęciem przez Rosję misji na Ukrainie. „Położymy temu kres”. Poproszony o określenie, Biden odpowiedział: „Obiecuję, że będziemy w stanie to zrobić”.
Istnieją inne wskazówki, które wskazują na współudział Ameryki.
2 września zaobserwowano amerykański śmigłowiec o znaku wywoławczym FFAB123 manewrujący w rejonie rurociągu Nord Stream. Według strony ads-b.nl tego dnia z tego znaku wywoławczego korzystało sześć samolotów, z których trzy zostały ustalone. Wszystkie z nich to Sikorsky MH-60S. Nakładając trasę FFAB123 na schemat wyznaczający miejsca wybuchów, można zaobserwować, że śmigłowiec przeleciał albo wzdłuż trasy Nord Stream-2, albo dokładnie między punktami, w których doszło do „wypadku”.
Tymczasem na Twitterze pojawiły się zrzuty ekranu z lotów innych amerykańskich samolotów z 13 września dokładnie w tym samym rejonie. W czerwcu w magazynie Sea Power ukazał się artykuł, w którym Amerykanie chwalą się eksperymentami w dziedzinie podwodnych dronów, które założyli na ćwiczeniach BALTOPS 22 – w rejonie Bornholmu, duńskiej wyspy, gdzie miały miejsce eksplozje .
„Eksperymenty przeprowadzono u wybrzeży Bornholmu w Danii z uczestnikami z Naval Information Warfare Center Pacific, Naval Undersea Warfare Center Newport oraz Mine Warfare Warfare Readiness and Effectiveness Measurement pod kierownictwem 6. Floty Zadaniowej USA 68”, informuje Sea Power. . Taki „eksperyment” wymagałby sprzętu głębinowego potrzebnego do osiągnięcia głębokości, na których znajdują się rurociągi Nord Stream. Na koniec, oto ostatnia, kusząca informacja dla wszystkich „teoretyków zbiegu okoliczności”.
Dzień po odłączeniu Nord Stream 1 i 2 przywódcy Polski, Norwegii i Danii wzięli udział w ceremonii otwarcia nowej Baltic Pipe , która będzie transportować gaz ziemny z Norwegii przez Danię i Morze Bałtyckie do, tak, zaciekle rusofobicznej ojczyzny Sikorskiego Polski. Tak, tylko zbieg okoliczności. Jednak głównym czynnikiem motywującym Waszyngton do zniszczenia Nord Stream są potężne siły – zarówno finansowe, jak i polityczne – które zbierze. Kryzys gospodarczy w Europie już teraz zmusza firmy i korporacje do rozważenia przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych, co zapewnia lepsze środowisko biznesowe i mniej lub bardziej przystępne rachunki za energię elektryczną.
A po zniszczeniu Nord Stream sytuacja gospodarcza na kontynencie znacznie się pogorszy. Mimo że NS-II nie został wprowadzony na rynek, była szansa na jego premierę, a ta „szansa” miała spory wpływ na rynek. Teraz, bez głównego dostawcy energii, Europa jest skazana na zagładę, podczas gdy Ameryka będzie szybować w górę.
Ekonomiczna destrukcja Europy sprawia, że jest ona całkowicie zależna gospodarczo, politycznie i militarnie od USA, zamieniając ją w bezzębnego tygrysa, pozbawionego woli politycznej i niezależności. W tym samym czasie Europa stanie się prawie całkowicie zależna od USA ze względu na swój ( zaporowy ) gaz. Stany Zjednoczone planują w tym roku dostarczyć co najmniej 15 miliardów metrów sześciennych (bcm) skroplonego gazu ziemnego (LNG) na rynki Unii Europejskiej, ponieważ Europa stara się odstawić rosyjskie dostawy gazu.
Innymi słowy, transformacja UE w republikę bananową – choć jest to republika na półkuli północnej z szybko zbliżającą się zimą – już się rozpoczęła. Europo, naprawdę powinieneś był posłuchać rady Henry’ego Kissingera, który rozumie naturę Stanów Zjednoczonych lepiej niż ktokolwiek inny: „Bycie wrogiem USA jest niebezpieczne, ale bycie przyjacielem jest śmiertelne”. Strategic Culture Foundation
CIA już obwinia Polskę … Sabotaż gazociągu Nord Stream i odczytywanie złożonej rzeczywistości wielowymiarowego konfliktu
Biden obiecał to w lutymTo, co jest naprawdę obraźliwe, to kpiny po szkodzie i całkowite podporządkowanie się amerykańskiej propagandzie przez wszystkie media i ciała instytucjonalne. Cytuję czytelnika: „Wśród wielu komentarzy w ostatnich godzinach mało kto zauważył, że drugi rurociąg, Nordstream2, powinien być nieaktywny – i nigdy nie wykorzystany – z powodu peremptorycznego weta strony amerykańskiej (zaakceptowanego przez stronę niemiecką najwyraźniej bez mrugnięcia okiem).
Zamiast tego okazuje się, że Nordstream2, dotknięty sabotażem podobnie jak Nordstream1, wycieka znaczne ilości gazu. Jedynym możliwym wytłumaczeniem jest to, że rurociąg był wykorzystywany potajemnie, do tajnej transakcji między stroną rosyjską (Gazpromem) a niemiecką. Najbardziej prawdopodobna jest więc hipoteza o amerykańskim (lub brytyjskim) sabotażu w odwecie na Niemcy, które zostały ostrzeżone przed użyciem rurociągu i oficjalnie zobowiązały się do respektowania ostrzeżenia.
Piłka jest więc po stronie Niemców: spędzić zimę na mrozie czy nie, oto jest pytanie. Umrzeć za Amerykę czy nie: oto jest pytanie. P.S. Komiczna wiadomość jest taka, że Niemcy ORAZ USA prowadzą śledztwo (ręka w rękę) w sprawie sabotażu.
Próbując zrozumieć więcej czytając tu i ówdzie odkrywam, podsumowując poniżej, że w złożonej lekturze sabotażu brakuje kilku ważnych elementów. W analizie geopolitycznej nie można pominąć Baltic Pipe. W tej chwili oba Nord Streamy nie dostarczają gazu do Europy, dlatego jednym z możliwych znaczeń tego ataku (przypadkowo na tym samym odcinku, gdzie przebiega Baltic Pipe) może być pokazanie kruchości dostaw gazu do Europy.
Inaugurowana nowa, ogólnoeuropejska struktura dostaw doprowadziłaby norweski gaz do Danii przez Polskę, uwalniając się od Rosji. Tak więc lektura nadal trwa, ale staje się bardziej złożona niż skrajne obwinianie Bidena & C, którzy nadal mają interes w tworzeniu punktu bez powrotu w odniesieniu do ewentualnego wznowienia europejskich stosunków z Rosją.
W dzisiejszym NYT sama CIA uważa, że odpowiedzialność Rosjan jest mało prawdopodobna. Mogli to być również Brytyjczycy, Polacy, Ukraińcy; w każdym razie jest to brzydka historia osadzona w magmatycznym kontekście z atlantyckim Zachodem dalekim od agonalnej cywilizacji europejskiej, która, przynajmniej jak dotąd, pozwala się jej pochłonąć…