Według wielu doniesień, Bill Gates inwestuje w sztuczne jaja hodowane w laboratorium i robi to od czasu, gdy pojawił się obecny niedobór jaj. Żadnej niespodzianki. Gates dużo inwestuje również w amerykańskie pola uprawne i mięso hodowane w laboratoriach.
Jest największym pojedynczym właścicielem gruntów rolnych w Ameryce. Nigdy nie wyjaśnił dokładnie, dlaczego chce posiadać całą tę ziemię uprawną, ale możemy założyć, że ma to coś wspólnego z zarabianiem pieniędzy, bo to właśnie Bill Gates robi najlepiej. Zarabiać pieniądze.
Wiedząc to, co wiem o Billu Gatesie, że już mocno zainwestował w ziemię uprawną, sztuczne jaja i mięso hodowane w laboratorium, oto co bym zrobił. Usunąłbym tę nowo zakupioną ziemię z obszaru produkcyjnego, produkującego żywność.
W ten sposób zmniejsza się ilość gruntów przeznaczonych na produkcję mięsa, produktów mlecznych i jaj, od których miliony ludzi są uzależnione od zdrowego źródła białka, i zamieniłbym je w nieproduktywne, puste tereny. W oczach Gatesa oznacza to, że „ratuje planetę” – mniej pierdnięć krów i mniej paliw kopalnych – jednocześnie głodząc ludzką populację.
Jeśli spojrzysz na mapę posiadłości ziemskich Gatesa, są one głównie skoncentrowane w stanach znanych z hodowli bydła, wieprzowiny i innego inwentarza żywego, a także produkcji nabiału i jaj. Ale poczekaj. To nie Bill Gates, eugenik i depopulator, którego chce, żebyś zobaczył ukrywającego się za kurtyną, ale raczej Bill Gates, „zbawiciel”.
Po tym, jak wyeliminowani z rynku ; wołowiny, kurczaków i jaj z hodowli, ponieważ nie produkuje się ich wystarczająco dużo, Bill Gates jedzie na ratunek z rozwiązaniem (klasyczna dialektyka heglowska). Masz, spróbuj mojej laboratoryjnej wołowiny i kurczaka oraz moich roślinnych sztucznych jaj. Jestem pewien, że ci się spodoba. Po prostu daj temu szansę. To jest dobre dla ciebie .
To ten sam Bill Gates, który zainwestował miliardy w szczepionki i zapewnił nas, że szczepionki Covid będą dla nas szczególnie dobre, tylko po to, by sprzedać swoje zapasy szczepionek Covid z ogromnymi zyskami, a teraz przyznaje, że nie działają (oprócz tego że masowo zabijają ) .
Gdy globaliści niszczą naszą istniejącą infrastrukturę żywnościową, czy to poprzez przekształcanie produktywnych gruntów rolnych w nieproduktywne, czy też drastyczną eliminację stad kurczaków i indyków pod pozorem „ptasiej grypy”, muszą dążyć do wzniesienia nowej infrastruktury opartej na edycji genów CRISPR i sztuczną sztuczną żywność hodowaną w ich laboratoriach.
Globalistyczne korporacje już przekształciły wszystkie komercyjne uprawy kukurydzy i pszenicy z naturalnych upraw nasion w niezdrowe uprawy GMO stworzone przez człowieka, teraz koncentrują się na konwersji populacji zwierząt z wersji naturalnych na zmienione przez człowieka, genetycznie zmanipulowane. Dlaczego? Ponieważ mogą. A technokraci zawsze myślą, że mogą ulepszyć to, co stworzył Bóg, czy to rośliny na polu, zwierzęta w stodole, czy ludzie, którzy zgłaszają się do pracy jako personel dla swoich korporacyjnych kreacji.
Ale napędzają ich nie tylko eksperymenty naukowe. To także pieniądze i chciwość (i satanizm) . W procesie niszczenia tego, co Bóg stworzył na ziemi i zadeklarował jako „dobre”, zyski z produkcji żywności przesuwają się z pokoleniowych rolników pracujących na roli do technokratów obsadzających farmy fabryczne hodowanymi komórkami i zmanipulowanym DNA.
To nie przypadek, że farmy produkujące jaja płoną , miliony ptaków zostało zabitych z powodu rzekomego kontaktu z ptasią grypą, a obecnie brakuje jaj, co powoduje, że ceny w sklepach spożywczych gwałtownie rosną. Kiedy u jednego ptaka na fermie drobiu zdiagnozowano ptasią grypę, Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych i jego odpowiednik w Kanadzie i Europie zazwyczaj nakazują zabicie każdego ptaka na tej farmie. W ciągu ostatniego roku wyeliminowano w ten sposób dziesiątki milionów ptaków.
I zgadnij, czego używają do ustalenia, czy ptak ma ptasią grypę? Masz to, niesławny test PCR, który nigdy nie został zaprojektowany do diagnozowania jakiejkolwiek formy choroby u jakiejkolwiek żywej istoty. Wynalazca testu, laureat Nagrody Nobla, Kary Mulliss, jasno wyjaśnił przed swoją przedwczesną śmiercią w 2019 roku, na kilka miesięcy przed pojawieniem się Covid, że jego test nie może określić, czy ktoś jest chory.
Jedną z cech charakterystycznych globalistycznych technokratów jest to, że uwielbiają tworzyć problemy, w przypadku których mogą następnie odwrócić się i zaoferować rozwiązania. A ich rozwiązania zawsze wiążą się z większymi zyskami i przeniesieniem kontroli na coraz mniejszą liczbę ludzi, podczas gdy reszta z nas pozostaje z mniejszym bogactwem, mniejszą niezależnością i znacznie mniejszymi swobodami i wyborami. Często mówiłem, że celem globalistów jest sprawienie, żebyśmy byli chorzy, przestraszeni, zdezorientowani i spłukani (opętani).
Jaka jest jedna wspólna cecha wszystkich polityków i narracji globalistów?
Niezależnie od tego, czy chodzi o wymianę kuchenek gazowych na elektryczne, samochodów spalinowych na pojazdy elektryczne, pozbycie się pieców opalanych drewnem, karanie obywateli za uprawę ogrodów lub zbieranie wody deszczowej, zastąpienie gotówki tokenami cyfrowymi banku centralnego, zastąpienie liczników analogowych licznikami inteligentnymi, zachęcanie do większej liczby obywateli transport, nakaz szczepionek zmieniających geny mRNA, blokady, fałszywe mięso, fałszywe jaja itp., Końcowym rezultatem jest zawsze większa kontrola ich małej grupy elit i mniej wolności dla nas, ludzi.
Kiedy Gates i kilku innych przeciera szlak, możemy spodziewać się, że Wall Street rzuci pieniądze na hodowane w laboratoriach fabryki mięsa i hodowle owadów, z których kilka zostanie uruchomionych w 2023 r. Ci oszuści-miliarderzy liczą na fakt, że prawdziwe mięso stanie się nieosiągalne dla mas, wkrótce przełkną swoją dumę i zaczną połykać fałszywe jedzenie elit. Kanada i UE zatwierdziły już larwy owadów jako legalny składnik pakowanej żywności.
Jeśli mogą zastąpić mięso odmianami hodowanymi w laboratorium i owadami, dlaczego nie mogą zrobić tego samego z jajami, produktami mlecznymi i innymi rzeczami? Po prostu podnieś koszty prawdziwej żywności, zachęcając do programów rządowych, które karzą rolników, a następnie zastąp prawdziwą żywność podróbką. W ten sposób zatruwają i/lub nie-dożywiają chłopów, jednocześnie bogacąc się na zyskach, ponieważ będą właścicielami wszystkich zakładów produkujących podróbkę. I nie myśl nawet przez chwilę, że będą jeść to fałszywe „gówno”, które próbują wcisnąć na nasze stoły.
CZY ZJADŁBYŚ ICH MIĘSO W KAŻDYCH OKOLICZNOŚCIACH?
Co prowadzi mnie do niepokojącej ankiety publicznej. Okazało się, że prawie 40 procent chrześcijan stwierdziło, że zjadłoby mięso wyhodowane w laboratoriach globalistów, gdyby wyglądało i smakowało jak prawdziwe i było tańsze. Ankieta została przeprowadzona przez Ready To Harvest – służbę edukacyjną, która pozostaje neutralna w swoich chrześcijańskich przekonaniach, ale dostarcza danych badawczych na temat tego, w co wierzy i czego naucza każda denominacja, sekta, grupa.
W badaniu uczestniczyli chrześcijanie wszystkich typów i z różnych wyznań. Pytanie było proste: „Jeśli mięso hodowane w laboratorium stanie się nie do odróżnienia od zwykłego mięsa pod względem smaku i konsystencji, a koszt będzie tańszy, czy rozważysz przejście na nie?” W ciągu pierwszych 24 godzin wzięło w nim udział ponad 17 000 osób.
40% powiedziało „Nie, nie zjadłbym tego”.
39% odpowiedziało „Tak, zjadłbym”.
18% stwierdziło, że „nie jest pewne”, a pozostałe 4% nie udzieliło odpowiedzi.
Co powinniśmy z tego zrobić? Dla mnie to tylko dowód na to, że istnieje segment populacji, w tym wielu chrześcijan, którzy kupią wszystko, co przedstawi im propagandowa narracja dnia. Nauczyliśmy się tego z Covid, kiedy duże rzesze ludzi były posłuszne jakiemukolwiek nowemu mandatowi, który im rzucono, nawet jeśli był on bezsensowny lub sprzeczny. Jest to potwierdzenie, że musimy trzymać się razem jako powołana resztka Ciała Chrystusa, która dostaje nasze wytyczne od Tego, Który jest wyżej, a nie Lucyferian, którzy chcą zrestrukturyzować świat na podobieństwo ich ojca, Szatana.
Jest on „ojcem kłamstwa”, który przychodzi, aby zabijać, kraść, zwodzić i niszczyć. Jego sługusy są obecnie w fazie „zabijania” Wielkiego Resetu. Jeśli chcemy zbawić nasze dusze, zachować naszą wolną wolę (w kontekście że można wybrać dobro , można kochać Boga – w piekle, przyjmując znak bestii tego nie można… dopow. ) , a nawet nasze podstawowe człowieczeństwo, musimy znaleźć sposoby, aby uwolnić nasze życie od ich systemu bestii, stając się bardziej samowystarczalnymi poprzez budowanie naszych własnych alternatywnych systemów – żywności, medycyny, bezpieczeństwa.
WEF obiecuje zakazać „niebezpiecznych” jaj po odkryciu naukowym, że jedzenie ich naturalnie leczy covid
Światowa „elita” atakuje jajka , nazywając je niebezpiecznymi i śmiercionośnymi po tym, jak ujawniono, że wysokobiałkowe pożywienie jest naturalnym lekarstwem na covid (/grypa) Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) zamieściło na Twitterze kłamstwo, że jedzenie jaj „zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu”, sugerując, że ludzie powinni przestać je jeść dla własnego bezpieczeństwa. Znamy prawdę, że „szczepionki” covidowe są odpowiedzialne za nagły wzrost liczby zawałów serca i udarów obserwowanych na całym świecie, ale WEF próbuje wszystkich przekonać, że jaja, których obecnie brakuje , są gorsze niż kokaina lub heroina.
„Naukowcy” nastawieni na globalistów twierdzą, że jedzenie jajek może powodować skrzepy krwi prowadzące do śmierci – wygodna przykrywka dla hord „w pełni zaszczepionych” ludzi, którzy umierają każdego dnia z powodu zastrzyków. Twierdzą, że cholina, składnik odżywczy znajdujący się w jajach, w jakiś sposób przyczynia się do rzekomej aktywności krzepnięcia krwi tego pożywienia. Mówi się nam, że konsumpcja choliny jest przyczyną nagłej śmierci ludzi na całym świecie , pozornie bez powodu.
Chcą, żebyś jadł robale i trucizny „roślinne”, a nie leczył się jajkami i mięsem
To nikt inny jak Cleveland Clinic, siedlisko oszustwa medycyny konwencjonalnej, opublikowało te nowe, wprowadzające w błąd badania. (Powiązane: W 2014 roku klinika w Cleveland przyjęła tradycyjną medycynę chińską [TCM] jako realny protokół medyczny.) Według Cleveland Clinic, cholina, suplement diety, który jest również uważany za niezbędny składnik odżywczy, nagle stał się niebezpieczny teraz, gdy wprowadzono „szczepionki” covidowe. Zbieg okoliczności? Joe Rogan mówił o tym szalonym nowym „badaniu” z Cleveland Clinic w swoim podkaście, ujawniając milionom obserwujących go na Instagramie, że cholina i jaja są zdrowe, a nie szkodliwe.
Wydawałoby się, że WEF próbuje upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, odwracając się od zastrzyków covid i obwiniając ich negatywny wpływ na jaja, których tak się składa, że odnotowuje się ogólnokrajowy niedobór z powodu „ptasiej grypy” i łańcucha dostaw problemy. To ma sens, że WEF przyjęłaby taką taktykę, biorąc pod uwagę, jak jej obecny przywódca, Klaus Schwab, był mentorem globalisty Henry’ego Kissingera, który niesławnie stwierdził, że: „Kto kontroluje dostawy żywności, kontroluje ludzi; kto kontroluje energię, może kontrolować całe kontynenty; kto kontroluje pieniądze, może kontrolować świat”.
Co ciekawe, tweet WEF o „niebezpieczeństwach” związanych z jedzeniem jaj pojawił się w momencie, gdy eugenik-miliarder Bill Gates przedstawił nową koncepcję sztucznych jaj, z której ma nadzieję czerpać zyski w przyszłości. „Bill Gates ma historię inwestowania we wszystko, co sztuczne, w tym białko owadów, Beyond Meat i róg obfitości szczepionek”, donosi Newspunch .
„Nie powinno więc dziwić, że zainwestował w Hampton Creek, firmę, która wprowadza sztuczne jaja do głównego nurtu”. Hampton Creek zostało niedawno przemianowane na „Eat Just”, a ceny prawdziwych jaj wzrosły w tym roku o 66 procent w porównaniu z zeszłym. W rezultacie niektórzy konsumenci już przestawili się na sztuczne jajka, co jest świetne dla strumieni zysków firmy Gates.
W ostatnich miesiącach eksplodowało lub zapaliło się również wiele ferm jaj – z pewnością także „zbieg okoliczności”. „Na naszych oczach rozgrywa się starannie ułożony plan elit, a wszystko to prowadzi do zmniejszenia podaży jaj i mięsa oraz zwiększenia podaży owadów i syntetycznej żywności” — wyjaśnia jeden z raportów o tym, co dzieje się obecnie w Ameryce . „Biorąc pod uwagę fakt, że ludzie mają naturalną skłonność do spożywania bogatej w składniki odżywcze, naturalnej żywności, dlaczego upierają się przy zmuszaniu nas do jedzenia owadów i sztucznych pomyj? Ponieważ dla elity zło jest dobre”. Jajka są zdrowe, nie niebezpieczne.
Jedzenie jako broń…
Czym w ogóle jest jedzenie? Dla normalnej istoty ludzkiej, której głowa jest nakręcona na wprost, brzmi to jak głupie pytanie. Jedzenie to oczywiście paliwo dla organizmu. Och, jasne, moglibyśmy się o tym przekonać. Naukowcy mogą mówić o kaloryczności różnych produktów spożywczych lub mierzyć ich poziom makroskładników. Socjologowie mogą wskazywać na jedzenie jako podstawę wspólnoty ludzkiej, łączącą ludzi w rodziny, plemiona i społeczności, i angażować się w relacje społeczne. . . . Ale są też psychopatyczni niedoszli kontrolerzy świata.
Ci makiaweliczni intryganci zdefiniowaliby jedzenie w zupełnie inny sposób. Dla nich jedzenie jest bronią. Przykładów jedzenia (lub jego braku) jako metody manipulowania i kontrolowania populacji na przestrzeni dziejów jest nieskończenie wiele. Od tysiącleci atakujące armie wiedzą, że miasto można zdobyć, blokując je. Ostatecznie mieszkańcom oblężonego miasta zabraknie żywności i albo umrą z głodu, albo się poddadzą.
Anglicy wiedzieli, że jedzenie jest potężnym narzędziem kontroli. Stworzyli warunki , które doprowadziły do irlandzkiego głodu ziemniaczanego, a potem stali bezczynnie, gdy miliony ludzi umierały lub były przesiedlane, ponieważ — jak pamiętne słowa Charlesa Trevelyana, który był odpowiedzialny za reakcję rządu brytyjskiego — „sąd Boży zesłał nieszczęścia, aby dać nauczkę Irlandczykom, że nie wolno zbytnio łagodzić nieszczęścia”.
Ale Irlandczycy nie byli ani pierwszymi, ani ostatnimi, którzy odczuli ciężar obojętności Imperium Brytyjskiego na ich głód; po prostu zapytaj Bengalczyków o ich własny głód. XX-wiecznym przykładem myślenia o „żywności jako broni”, który natychmiast przychodzi na myśl, jest Hołodomor, bezczelny akt ludobójstwa popełniony przez Sowietów Józefa Stalina na Ukraińcach w celu stłumienia ich rodzącego się ruchu niepodległościowego. Wynikający z tego głód spowodował śmierć czterech milionów Ukraińców.
Ale Hołodomor z pewnością nie jest jedynym przypadkiem, kiedy żywność została wykorzystana jako broń w poprzednim stuleciu. Nawet oficjalne wybielanie amerykańskiego prezydenta Herberta Hoovera przez jego instytucję o tej samej nazwie przyznaje, że Hoover wykorzystywał żywność jako broń w dążeniu do swoich celów geopolitycznych – najpierw dostarczając żywność okupowanej przez Niemców Belgii i północnej Francji podczas pierwszej wojny światowej, a następnie starając się zapewnić żywność pomoc bolszewikom po wojnie.
A kto może zapomnieć o Memorandum 200 National Security Study Study Memorandum 200 autorstwa arcyglobalisty Henry’ego Kissingera : Implikacje światowego wzrostu populacji dla bezpieczeństwa USA i interesów zamorskich ?
Ten cieszący się obecnie złą sławą dokument – sporządzony przez Kissingera w grudniu 1974 i przyjęty jako oficjalna polityka przez prezydenta Forda w 1975 – dowodzi, że skoro „rosnące populacje będą miały poważny wpływ na zapotrzebowanie na żywność”, pomoc żywnościowa dla rozwijających się świat może wymagać powiązania z obowiązkowymi programami sterylizacji lub kwotami redukcji populacji, co skłoni nawet chłodno wyrachowanego Kissingera do zastanowienia się, czy taki plan zamieniłby żywność w „narzędzie władzy narodowej”.
Ale to było wtedy. To jest teraz! Z pewnością ten pomysł „żywności jako broni” został wycofany, prawda? Aby nie było wątpliwości, że w XXI wieku żywność nadal jest wykorzystywana przeciwko nam, wystarczy spojrzeć na najnowsze nagłówki wiadomości, aby przekonać się, że ten pomysł nie jest reliktem przeszłości. Blokady związane z COVID pokazały kruchość globalnego przemysłowego łańcucha dostaw żywności, a zamknięcia i zwolnienia spowodowały ogromne zakłócenia w przetwórcach mięsa i dystrybutorach żywności w krajach na całym świecie, od Kanady po Wielką Brytanię , Chiny i Japonię .
Zamknięcia te spowodowały spustoszenie w dostawach mleka , produktów rolnych , ryżu i pszenicy na całym świecie. To pandemonium zaopatrzenia w żywność z kolei przyprawiało o ból głowy rolników , kierowców ciężarówek , supermarkety i restauracje oraz doprowadziło do paniki w Kenii i protesty w Bangladeszu i grabieże w Kolumbii oraz starcia w Afryce Południowej (nie wspominając o szaleństwach w supermarketach i bójkach zakupowych w USA , Australii i Wielkiej Brytanii ).
Następnie wojna na Ukrainie zapoczątkowała nową rundę globalnego braku bezpieczeństwa żywnościowego. Ukraina zebrała 19 milionów ton pszenicy w 2022 roku, o ponad 40% mniej niż w poprzednim roku, a mniejsze zbiory oznaczają, że ukraińscy rolnicy, którym brakuje gotówki, mają mniej środków na inwestycje w niezbędne środki produkcji, takie jak nawozy, co oznacza, że prawdopodobnie nastąpi jeszcze mniejsze zbiory w 2023 roku .
Dotyczy to nie tylko krajów takich jak Egipt, Tunezja, Maroko, Indonezja, Pakistan i Bangladesz, których import pszenicy polega na Ukrainie, ale także biednych krajów Afryki Subsaharyjskiej, których mąka pochodzi z ukraińskiej pszenicy przetwarzanej w Turcji. Podnosi również ceny zboża na całym świecie , przyczyniając się do niestabilności i braku bezpieczeństwa żywnościowego dla milionów ludzi.
Podsumowując, wstrząsy w globalnym łańcuchu dostaw żywności przyczyniły się do podwojenia liczby osób stojących w obliczu poważnego braku bezpieczeństwa żywnościowego od początku oszustwa.
Biorąc pod uwagę tę jaskrawą demonstrację tego, jak kruche jest globalne zaopatrzenie w żywność i jak wielki chaos gospodarczy i społeczny może wyniknąć z jakiegokolwiek szoku w tym systemie, byłoby nie do pomyślenia, aby rządy celowo próbowały dalej osłabiać ten łańcuch dostaw, czy „ t to? Cóż, pomyśl jeszcze raz. Od Holandii , przez Irlandię , Polskę , Włochy , Kanadę , Argentynę i Sri Lankę , rządy represjonują rolników, zmuszając ich do uboju stad, zmniejszenia produkcji, wyrzucania mleka i przestrzegania uciążliwych nowych ograniczeń działalności w imię ograniczenia zanieczyszczenia.
Podobnie jak Brytyjczycy, Sowieci, Amerykanie i inne represyjne reżimy w całej historii, wiedzą, że te środki, jeśli zostaną rozegrane do końca, doprowadzą do powszechnego głodu i niepokojów.
W rzeczywistości widzieliśmy już masowe protesty przeciwko tym ograniczeniom w wielu krajach, od Niemiec , przez Włochy , Polskę , Hiszpanię , Panamę , Argentynę i Kanadę . Holenderscy rolnicy trafili na pierwsze strony gazet ich dramatyczne protesty w zeszłym roku, a Sri Lanka pogrążyła się w chaosie zeszłego lata, kiedy protestujący szturmowali stolicę i skłonili prezydenta do ucieczki z kraju, kiedy stało się to obraźliwe, że własna polityka ekologiczna rządu Sri Lanki i ograniczenia dotyczące rolnictwa przyczyniły się do upadku gospodarkę narodu.
Ale jeśli ten kryzys żywnościowy jest świadomie zaprojektowany, pytanie brzmi: dlaczego? Jaki cel miałyby rządy w tworzeniu niedoborów żywności dla swoich obywateli?
Odpowiedź jest prosta. Jesteśmy świadkami kontrolowanej destrukcji łańcucha dostaw żywności, której celem jest zniszczenie obecnego przemysłowego systemu rolniczego, jaki znamy. Jednak ta zmiana nie ma na celu powrotu do prawdziwie zrównoważonych praktyk rolniczych, w których lokalni, ekologiczni rolnicy produkują plony zgodnie z odwieczną mądrością rolniczą.
Daleko stąd. Jak się okazuje, „rozwiązanie” tego kryzysu żywnościowego proponowane przez miliarderów z kompleksu korporacyjno-farmaceutyczno-medyczno-przemysłowego dla mediów głównego nurtu. Jedno jest pewne: przyszłość żywności będzie wyglądać zupełnie inaczej niż wszystko, co widzieliśmy w historii ludzkości.
Przyszłość żywności
Każdy, kto uważnie obserwował w ostatnich latach, już wie, w jakim kierunku zmierza branża spożywcza.
Tak, wszyscy już wiemy, że program Eat Ze Bugs jest forsowany przez Klausa Schwauba i jego popleczników z Davos. Gwarantuję, że gdziekolwiek jesteś, w jakimkolwiek zakątku świata, w którym czytasz ten wstępniak, widziałeś (lub możesz łatwo znaleźć) lokalną historię o uczniach szkół średnich, którzy „spontanicznie proszą” o knedle z proszkiem z robaków podczas szkolnego obiadu lub obiadu, kawałek o tym, jak dzielni naukowcy pracują, aby uratować świat za pomocą hamburgerów z robakami .
Wszyscy wiemy o problemie GMO: organizmy zmodyfikowane genetycznie wkraczają do naszych zasobów żywności. Wiemy o wielu badaniach zdrowotnych, które raz po raz dowiodły szkodliwych skutków zdrowotnych spożycia GMO. Wiemy o szalonych krokach , na jakie posunęli się giganci GMO, aby stłumić złe wieści o swoich produktach, o szalonych krokach – w jakie posunęła się prasa, aby pomóc im w tym tuszowaniu. I wiemy o dodatkowych szkodach, jakie powoduje ta technologia, rujnując życie rolnikom , zanieczyszczając genom planety i powodując powiązane produkty, takie jak glifosat, jeszcze bardziej zanieczyszczać zapasy żywności i jeszcze bardziej zagrażać naszemu zdrowiu.
Ale czy wiemy o kolejnej ewolucji technologii kulinarnej? Teraz, gdy naukowcy bawią się podstawowymi budulcami życia, przebudowując organizmy na poziomie komórkowym, otwiera się cała dziedzina biotechnologii, która grozi fundamentalną przemianą tego, co uważamy za samo jedzenie.
Wychodząc poza proste wprowadzanie obcych genów do organizmu, naukowcy pracują obecnie nad tworzeniem artykułów spożywczych z projektantów drobnoustrojów , inżynierią organizmów w „ bioreaktory ”, które można wykorzystać do hodowli białek i innych materiałów do produkcji żywności, hodowaniem produktów mięsnopodobnych z komórek w laboratorium i dziesiątki innych zwariowanych pomysłów.
Po blisko dziesięcioletniej kampanii PR prawdopodobnie słyszałeś o Impossible Foods i Beyond Meat, firmach, które wykorzystują najnowsze techniki inżynierii chemicznej do tworzenia roślinnych substytutów mięsa. Ale za rogiem jest o wiele więcej technologii, które grożą przekształceniem naszego zaopatrzenia w żywność w jeszcze bardziej oszałamiający sposób.
Naukowcy to bioinżynieryjne zarodniki, które można umieszczać w uprawach i zwierzętach gospodarskich, umożliwiając firmom identyfikację i śledzenie produktów żywnościowych w całym systemie żywnościowym, od gospodarstwa do fabryki, aż po talerz.
DARPA rozdaje naukowcom wielomilionowe kontrakty , aby znaleźć sposoby „przekształcenia wojskowych odpadów plastikowych w proszek białkowy” do spożycia przez ludzi. Firma o nazwie Amai Proteins wykorzystuje genetycznie zmodyfikowane drobnoustroje do tworzenia peptydów, które smakują jak cukier, ale są trawione jak białka.
A najlepszą (czytaj: najgorszą) częścią jest to, że „[a]chociaż te drobnoustroje są technicznie modyfikowane genetycznie, pożądane produkty mogą być oczyszczane i legalnie sprzedawane jako niemodyfikowane genetycznie”! Jest też Indigo Ag , bostońska firma zajmująca się technologiami rolniczymi, która zapoczątkowuje nową normę w rolnictwie poprzez
— jak lubi się chwalić jej słabo zamaskowany PR korporacyjny udający „wiadomości inwestycyjne”
— „wykorzystując zaawansowaną sztuczną inteligencję i techniki uczenia maszynowego do stworzyć rewolucyjną platformę agronomiczną, która zwiększa zrównoważony rozwój i produktywność użytków rolnych dzięki zabiegom mikrobiomu nowej generacji, cyfrowym treściom regeneracyjnym, zdjęciom satelitarnym z szeregami czasowymi, zaawansowanemu monitorowaniu upraw i analizie danych oraz testom jakości ziarna”. . . cokolwiek to znaczy.
Oczywiście technologie te zostaną sprzedane opinii publicznej jako sposób na znaczne ulepszenie nudnego starego „jedzenia”, na którym ludzkość polegała przez niezliczone tysiąclecia. W końcu to nie jest jedzenie , to jest Jedzenie 2.0 ! Kuchnia molekularna pozwoli na tworzenie wszelkiego rodzaju zwariowanych i niewyobrażalnych dań, od sferyfikowanych soków , przez smażoną w głębokim tłuszczu holenderkę , aż po obślizłą ośmiornicę !
W nutrigenomicznej kuchni przyszłości systemy sztucznej inteligencji, które planują nasze posiłki i gromadzą nasze pożywienie, będą w stanie precyzyjnie dostosować naszą dietę do naszego indywidualnego genomu, obliczając dokładne porcje artykułów spożywczych (lub substytutów żywności wyhodowanych w laboratorium), które musimy spożyć aby osiągnąć nasze upragnione cele zdrowotne! A kto potrzebuje szefa kuchni? W przyszłości urzeczywistnią pomysł replikatora ze Star Trekki ,drukując całe nasze jedzenie w naszej własnej kuchni!
Aby dowiedzieć się, w jaki sposób ten program jest sprzedawany menedżerom średniego szczebla globalnej klasy rządowej, spójrz na ten niedawny dokument z Policy Horizons Canada. Zatytułowany „ Biodigital Today and Tomorrow ” jest kontynuacją ich niesławnego dokumentu z 2020 r. na temat konwergencji biocyfrowej . Niniejszy raport ma na celu rozwinięcie tego wcześniejszego artykułu poprzez zbadanie „potencjalnego wpływu konwergencji biocyfrowej na sektory takie jak zdrowie, żywność i rolnictwo, środowisko, produkcja i bezpieczeństwo”.
Jeśli chodzi o żywność, ludzie z Policy Horizons Canada są pozytywnie zachwyceni możliwością tych nowych technologii „biocyfrowych” (tj. technologii zacierających granicę między życiem biologicznym a maszynami cyfrowymi) do przekształcenia naszych zasobów żywności. „Tradycyjne rolnictwo opiera się na ziemi, wodzie i odpowiednim klimacie” – ubolewają autorzy raportu, po czym zauważają, że „[w] przyszłości żywność będzie mogła być produkowana w dowolnym miejscu w laboratoriach i na pionowych farmach pod dachem”.
Po omówieniu żywności wyhodowanej w laboratorium, nutrigenomiki i „inteligentnej” hodowli, artykuł zachwyca się niesamowitymi korzyściami płynącymi z tej technologii. Umożliwi nam to uprawę wszystkiego, zawsze i wszędzie! Pozwoli to krajom dążyć do samowystarczalności żywnościowej poprzez wytwarzanie żywności i składników, których nie są w stanie samodzielnie wyhodować ani wyhodować! Pozwoli nam to na nowo wyobrazić sobie naszą dietę jako formę profilaktyki zdrowotnej! I oczywiście uratuje nas to przed śmiertelną plagą zmian klimatycznych!
Propaganda, która jest rozwijana, aby przekonać opinię publiczną do tej transformacji naszych dostaw żywności, brzmi jak oferta sprzedaży używanego sprzedawcy samochodów. Nie powinno to dziwić. Dla tych, którzy znają graczy, którzy forsują program „Food 2.0” i ich prawdziwych intencji, oczywiste jest, że ogromny i niewiarygodnie arogancki wysiłek zastąpienia naturalnej żywności substytutami żywności wytwarzanymi w laboratoriach nie ma na celu pomocy biednym i głodującym w osiągnięciu bezpieczeństwa żywnościowego, ale raczej pozbawienie ich naturalnej obfitości ziemi.
Końcowym rezultatem będzie populacja zależna od laboratoryjnie produkowanych substytutów żywności produkowanych przez garstkę oligopolistycznych korporacji i populacja na łasce naukowców zatrudnianych przez te korporacje. Ci magowie molekularni będą przecież w stanie w każdej chwili wprowadzić wszelkiego rodzaju egzotyczne czynniki do zapasów żywności (w końcu do wymuszenia znaku besti dopow.).
Ale aby naprawdę zrozumieć, dokąd zmierza ten program i jak szybko możemy go osiągnąć, jeśli nie napotkamy sprzeciwu, nie musimy patrzeć dalej niż w historię Future Fields. Ta firma i jej produkt zdołały połączyć „bezbożną trójcę” fałszywej żywności: GMO, robaki i biotechnologię. Future Fields, firma biotechnologiczna z (gdzie indziej?)
Kanady, powiadomiła kanadyjski rząd o zamiarze komercjalizacji „EntoEngine”, rodzaju muszki owocowej, która „została genetycznie zmodyfikowana w celu ekspresji czynnika wzrostu wyizolowanego z krów”. Okazuje się, że ten czynnik wzrostu jest ważnym składnikiem receptury mięsa hodowanego w laboratorium, która do tej pory wymagała użycia „płodowej surowicy bydlęcej” (FBS) – substancji ekstrahowanej z nienarodzonego bydła – do wzrostu komórek mięsnych.
Ale teraz, gdy „ EntoEngine ” został stworzony, Future Fields jest podekscytowany możliwością wykorzystania tych latających „bioreaktorów” do produkcji czynnika wzrostu szybciej i taniej niż wcześniej. Tak, robaki są genetycznie modyfikowane w celu wytworzenia czynnika wzrostu, który jest następnie wykorzystywany do hodowli komórek mięsnych w laboratorium. To jest przyszłość żywności, jeśli szaleni naukowcy i ich miliarderzy finansujący staną na wysokości zadania.
Co możemy z tym zrobić?
Na szczęście nie jesteśmy biernymi widzami tego rozwijającego się programu; jesteśmy aktywnymi uczestnikami, wpływającymi na przebieg tych wydarzeń poprzez podejmowane przez nas decyzje i podejmowane działania. Jednak bez zrozumienia, kto stoi za tym programem lub w jaki sposób jest on forsowany, nigdy nie możemy mieć nadziei na prawdziwe wykolejenie tego koszmaru Franken-food.