Site icon Globalna Świadomość

”NET ZERO” – NADCHODZI NOWA DIABOLICZNA AGENDA

’Net Zero’ – co to znaczy? Czy ktoś wie? Kto wymyślił ten slogan? Zestawione razem, te dwa słowa nie mają właściwie żadnego znaczenia. 'Net’ jest zwykle używane jako skrócona forma 'netto’ (netto/brutto) terminu używanego w księgowości, opisującego sumę pieniędzy pozostałą po odliczeniu podatku lub wydatków. Co więc może oznaczać „Net Zero”?

Że nic nie zostanie po osiągnięciu zerowej emisji dwutlenku węgla? Termin ten wydaje się wzorowany, bez wątpienia nie bez powodu, na tym, który został wybrany do opisania czarnej dziury w ziemi, pozostałej po zniszczeniach z 11 września: „Ground Zero”.

Spójrzcie na to w ten sposób, poprzez redukcję dwutlenku węgla do zera (zero węgla) wszystkie rośliny zależne od tego gazu umrą. Przez rozszerzenie tego, wszyscy ludzie i zwierzęta zależne od tlenu, który rośliny produkują poprzez konwersję dwutlenku węgla w tlen, również umrą. Podstawowa biologia pokazuje, że tak jest w istocie.

Tak więc wynalazcy „Net Zero” zdają się sugerować, że celem jest zakończenie wszelkiego życia roślin, zwierząt i ludzi do 2050 roku. Czy może coś mi się pomyliło? Czy „oni” po cichu porzucili CO2 jako głównego złoczyńcę ostatnich trzech dekad – i teraz próbują uczynić zwykły „węgiel” źródłem wszystkich naszych nieszczęść?

Przecież to właśnie zrobili, ukradkiem zmieniając „globalne ocieplenie” na „zmianę klimatu” kilka dekad temu. Klasyczny wybieg dyrygentów kabały. Przeanalizujmy tę historię nieco dokładniej. Światowa Fundacja Gospodarcza (WEF) występuje jako główny gracz w projekcie znanym jako „Stop Globalnemu Ociepleniu”. Projekt ten głosi, że śmiertelna forma antropogenicznego „ocieplenia” jest spowodowana spalaniem paliw kopalnych i że w związku z tym należy całkowicie zrezygnować z paliw kopalnych do roku 2050.

Jednak odrobina elementarnych badań ujawnia, że to, co widzimy na wszechobecnych zdjęciach w mediach, wydobywające się z kominów fabrycznych, to nie jest CO2. Jest to głównie para wodna, plus podtlenki azotu, tlenek węgla, metan, para wodna i różne formy pyłów, przy czym „szkodliwy” CO2 stanowi mniej niż 5% tych emisji.

Potwierdza to badania naukowe przeprowadzone na składzie górnej atmosfery, które wykazały, że CO2 wytworzony przez człowieka stanowi zaledwie około 0,04% naturalnego CO2 atmosferycznego.

Zatem to, co robią sprawcy „zera netto”, to wzięcie zasadniczego składnika natury, bez którego nie moglibyśmy przetrwać ani my, ani rośliny, i uczynienie z niego demona odpowiedzialnego za spowodowanie katastrofalnych zmian w klimacie świata.

Jest to oczywiście skandaliczny wniosek, do którego można dojść, ale czy jego skandaliczność powinna przekreślać jego logikę? Czy to możliwe, że wszystkie dwa tysiące „naukowców” zatrudnionych przez Międzynarodową Komisję ds. Zmian Klimatu (IPCC) nie zdało biologii w szkole średniej, a następnie zostało emerytowanymi ekspertami w dziedzinie zmian klimatu?

Faktem jest, że „Net Zero” mówi nam, że „my, ludzie” mamy zostać wymazani, wraz z florą i fauną planety; podczas gdy elitarna kabała prowadząca tę oszukańczą grę stworzyła swoją własną, unikalną ekosferę z podziemnym magazynem CO2, z kwitnącymi roślinami, czystą wodą i wszystkimi składnikami odżywczymi potrzebnymi do kontynuowania działalności w takim samym stopniu, jak wcześniej. A może nawet lepiej?

Jeśli psychopaci stanowią większość kabały rządzącej tą planetą – a wygląda to na prawdopodobne – to ogłaszanie, że Wielki Reset/Zielony Nowy Ład przyjął „Net Zero” do 2050 roku, ma pewną logikę. Bo dla psychopaty czujący ludzie to dziwne nierealne istoty, których emocje i uczucia są niezrozumiałe i obce.

Dlatego, patrząc z perspektywy psychopaty, wśród pierwszych rzeczy, które należałoby zrobić, aby 'uratować planetę’, byłoby znalezienie dobrego powodu, aby pozbyć się antropogenicznego (ludzkiego) czynnika sprawczego stojącego za 'zniszczeniem planety’, czyż nie?

Ale w międzyczasie herr Schwab i jego aspirujący zespół popleczników chcą, abyśmy byli „szczęśliwi”, i dlatego uznali za pomocne usunięcie całej naszej prywatnej własności i bogactwa i zatrzymanie ich dla siebie – gdy tylko proces depopulacji będzie wystarczająco zaawansowany i pod warunkiem, że opór wobec ich sztuczki będzie niewielki lub żaden.

Czy nasze „szczęście” może wynikać z faktu, że herr Schwab i jego główny doradca Noah Yuval Harari, znają Biblię (studiowali raczej Talmud dopow.) i wzięli pod uwagę słowa Jezusa Chrystusa „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do Królestwa Niebieskiego”. Zatem uprzejmie wykonają za nas pracę usuwania bogactwa, uwalniając nas od naszego prywatnego bogactwa, a tym samym uwalniając nas od materialnych więzów.

Można zauważyć po protekcjonalnym podejściu herr Klausa do swoich ręcznie wybranych dyktatorów, że jest on dumny z tego, że znalazł tak wygodny sposób na „otwarcie bram niebios” dla ludzkości i tym samym jednoczesne „uratowanie świata przed globalnym ociepleniem”. Upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu jest poszukiwanym osiągnięciem dla bezdusznego psychopaty (… to daje do zrozumienia Bergoglio przyjaciel herr Schwaba, promując ekologiczną religię, ale to czysty komunizm a nie Ewangelia, gdyż można nie mieć nic, a być pełnym przywiązań… socjalizm, komunizm jest najbardziej antykatolicki … Antychrześcijański socjalizm… W 1931 roku papież Pius XI ogłosił światu: „Nikt nie może być jednocześnie szczerym katolikiem i prawdziwym socjalistą” dopow.).

Osiągnięcie 'Net Zero’ musi być zrobione z uśmiechem. W końcu sprawienie, by ludzie uwierzyli, że „aby uratować świat” muszą najpierw porzucić swoje przyzwyczajone diety i zamiast tego przeżuwa ć znacznie lepsze”, laboratoryjnie wyhodowane i przetworzone udka z kurczaka, przyozdobione posypką ze zmielonych ciał owadów i specjalną przystawką z genetycznie modyfikowanych, hydroponicznych pomidorów – może nie być łatwe. Tak więc wielki uśmiech w stylu amerykańskim powinien załatwić sprawę.

Jednak zmarszczenie brwi może być konieczne, aby przekazać powagę faktu, że jeśli krowy są dozwolone, aby pozostać częścią królestwa zwierząt gospodarskich, ich przetrwanie będzie zależeć od noszenia masek „blokowania metanu” w stylu Covid, niedawno nagrodzony specjalną nagrodę środowiskową przez króla Karola „111” za ich wkład (masek) w spowolnienie globalnego ocieplenia.

Jednak „uśmiech” może być ponownie potrzebny, aby przekazać fakt, że rolnicy, którzy zajmują się uprawą pól, zostaną zastąpieni przez armie robotów, pozostawiając element ludzki pod „opieką” inteligentnych miast zasilanych 5/6G. Miejsca, w których każda potrzeba zostanie zaspokojona przez wszechwidzącą i robiącą cyfrową sieć elektromagnetyczną znaną jako „internet rzeczy”. Elektromagnetycznie naładowana wersja Wielkiego Brata, która będzie monitorować ludzkie działania 24’7 i bez wątpienia wymierzy ostry szok każdemu, kto wyjdzie poza linię.

Wszystko to, jak rozumiecie, jest tylko prekursorem dla mas, „nie-psychopatów”, którzy zostaną ulepszeni przez chipowane i staną klonowanymi cyborgami, znanymi jako Transhumans.

Sprzedaż tego może nie być tak trudna, ponieważ slogan sprzedaży będzie brzmiał „Pozwól nam pomyśleć za Ciebie”. A ponieważ dość znaczna część ludzkości wydaje się w dużej mierze niezdolna do sensownego myślenia, może być dość łatwo sprzedać im dodatkową wygodę, jaką jest pozwolenie, by kawałek technologii przejął to, co pozostało z uciążliwego zadania aktywowania komórek mózgowych.

Do 2050 roku ci transludzie będą potrzebni jako służący w podziemnych pałacach psychopatów. Psychopaci wysuszyli planetę z tlenu i zabili już duży procent ludzi za pomocą szczepionek z bronią i mnóstwa specjalnych chorób zaprojektowanych w laboratoriach.

Obawiam się, że nie jest to ładna opowieść. Ale czy ktoś może mi kategorycznie powiedzieć, że się mylę? Czy nie jest to wymarzony cel elitarnej kabały, aby do roku 2050 mieć klinicznie wysterylizowaną i „oczyszczoną planetę” – co sprowadza się do czegoś w rodzaju „eugeniki człowieka i natury”? Czy to jest obraz, który ma wyczarować Net Zero? Aby wystarczająco zachęcić nas do oddania życia za to, co ma oznaczać? „Ground Zero mark 2”?

Demony są na wolności. Rozwijają się na chaosie i strachu. Mieszają gazy cieplarniane, metan, węgiel i wszelkie inne elementy natury, które mogą sprzedać jako przyspieszające nadejście Armagedonu. Jest to rodzaj gry, w której w każdej chwili każdy ten czynnik może być wskazany jako zły czynnik zniszczenia planety. Największą przyjemność sprawia im obracanie trajektorii ludzkiego życia w kierunku odwrotnym do zamierzonego . Lubią zniekształcać język i znaczenie słów, tak aby stworzyć wypaczoną wersję rzeczywistości.

Tak więc, „Net Zero” jest diaboliczną agendą sprzedawaną jako formuła zbawienia. Ale kiedy już to wiemy, jesteśmy więcej niż w połowie drogi do pokonania tego. Zobaczenie/bycie świadomym tego zła jest kluczowym pierwszym krokiem naszego zbiorowego wyzwolenia.

Exit mobile version