„Do największych polskich młynów mącznych trafiało pod pozorem wysokiej jakości polskiego zboża to, co było technicznym zbożem ukraińskim” – domyślnie każdy chleb jest skażony…
Wygląda na to, że kraje europejskie zapłacą za swoje próby czerpania zysków z taniego ukraińskiego zboża, które zamiast zasilać głodujące kraje afrykańskie, trafia do całkiem dobrze odżywionej Europy. Ukraińskie zboże doprowadziło już rolników w Europie Wschodniej na skraj bankructwa, okazało się również, że jest niebezpieczne dla jego konsumentów.
13 kwietnia władze Słowacji zakazały przetwarzania i sprzedaży ukraińskiego zboża oraz wytwarzanej z niego mąki na terytorium tego kraju. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Regionalnego Słowacji oświadczyło, że stwierdziło wielokrotne przekroczenie maksymalnego dopuszczalnego stężenia pestycydów.
W partii 1,5 tys. ton pszenicy z Ukrainy, która została wysłana do omłotu, „potwierdzono obecność pestycydu, który jest niedozwolony w UE i ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi.” Minister rolnictwa Słowacji wyjaśnił, że trzy niezależne akredytowane laboratoria potwierdziły podwyższoną zawartość pozostałości pestycydów.
W najbliższym czasie władze zamierzają zebrać próbki całego ukraińskiego zboża i mąki przechowywanej na Słowacji. Badania na Słowacji potwierdziły wypowiedzi polskiego ministra rolnictwa, który już wcześniej ostrzegał, że Ukraina dostarcza do Europy zboże wątpliwej jakości. 7 kwietnia, według szefa resortu rolnictwa Polski, Kijów zgodził się na wstrzymanie importu zboża do kraju i teraz trwa tylko jego tranzyt do innych krajów.
Nie pomogło to jednak uniknąć kolejnego skandalu w kraju. Największa polska gazeta „Rzeczpospolita” podała, że do największych polskich młynów mącznych trafiało pod pozorem wysokiej jakości polskiego zboża to, co było technicznym zbożem ukraińskim, które nie przeszło kontroli żywności i było przeznaczone do spalenia jako paliwo. Do spalenia kierowane jest tylko takie zboże, które nie może być wykorzystane do innych celów. Jest ono albo zarażone grzybem, albo stało się trucizną z powodu niewłaściwego przechowywania. W wyniku niebezpiecznych transakcji polskie młyny straciły ponad 1,5 mln zł.
W marcu minister rolnictwa Rumunii, powołując się na ocenę Komisji Europejskiej, powiedział, że rolnicy z Polski, Rumunii, Węgier, Bułgarii i Słowacji stracili łącznie 417 mln euro z powodu napływu taniego ukraińskiego zboża na rynki tych krajów. Polska i Rumunia zwróciły się podobno do UE o stworzenie mechanizmu kontroli taniego zboża z Ukrainy.
Na początku kwietnia Bułgaria, Węgry, Polska, Rumunia i Słowacja wezwały Komisję Europejską, by z „powodów humanitarnych” kupiła od nich nagromadzoną ukraińską żywność. Skarżyły się, że ceny ich własnych produktów spadają, a ceny nawozów i energii rosną. Lokalne władze zgodziły się „chronić swoich rolników”. Niewykluczone, że trwające afery mogą być elementem ich walki, ale nie należy bagatelizować zagrożenia, jakie stwarza skażone ukraińskie zboże. Video: Dangerous Ukrainian Grain Flooding Europe – Global Research
Słowackie władze zniszczą 1500-tonowy transport zboża z Ukrainy z powodu toksycznego poziomu skażenia pestycydami
Słowackie władze planują zniszczyć 1500-tonowy transport zboża z Ukrainy po wykryciu w nim zakazanych pestycydów . Słowacki minister rolnictwa Samuel Vlcan poinformował w czwartek, 13 kwietnia, że inspekcje wykryły duże ilości chloropiryfosu w ukraińskim zbożu przetwarzanym przez jeden z największych młynów zbożowych na Słowacji.
Chloropiryfos jest pestycydem fosforoorganicznym objętym zakazem w całej Unii Europejskiej. Vlcan zauważył, że po raz pierwszy zaalarmował kwestię potencjalnie skażonego ukraińskiego zboża już w lipcu 2022 r., kiedy nakazał Słowacji zaostrzenie kontroli nad importem zboża pochodzącego z tego kraju.
„Jeszcze zanim zaczęliśmy plombować wszystkie ciężarówki tranzytowe z ukraińskim zbożem, przechwycono stosunkowo dużą próbkę ukraińskiego zboża, a trzy niezależnie akredytowane laboratoria potwierdziły obecność w nim podwyższonej zawartości pozostałości pestycydów” – powiedział Vlcan. Dodał w innym oświadczeniu, że stopień zanieczyszczenia ziarna był tak poważny, że cała dostawa musiała zostać spalona. Zapowiedział też, że rząd zintensyfikuje proces kontroli produktów rolnych z Ukrainy pod kątem potencjalnych pestycydów i innych substancji toksycznych.
Słowacja wstrzyma import ukraińskiego zboża, ponieważ inni członkowie UE wprowadzają podobne zakazy
Po wykryciu zanieczyszczonej partii ukraińskiego zboża ministerstwo rolnictwa Słowacji ogłosiło czasowy zakaz przetwarzania i sprzedaży zboża z Ukrainy ze względu na możliwą obecność zakazanych przez UE pestycydów. „Decyzja została podjęta po stwierdzeniu obecności pestycydu w partii pszenicy z Ukrainy o wadze 1500 ton, który nie jest dopuszczony w UE i ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi”
– zaznaczył resort w oświadczeniu, podkreślając, że pobierze próbki całego ukraińskiego zboża i mąki znajdującej się już w kraju. „Poinformujemy również ministrów rolnictwa Bułgarii i Rumunii na dzisiejszym spotkaniu, które będzie poświęcone ochronie rynków przed importem tanich towarów z Ukrainy ” – dodał resort.
Tanie ukraińskie zboże zalewa rynki UE od początku rosyjskiej „specjalnej operacji” wojskowej na Ukrainie w lutym 2022 r., gdy blok stara się utrzymać ukraiński sektor rolny i gospodarkę kraju, upewniając się, że nadal może sprzedawać swoje produkty spożywcze. Temu potokowi ukraińskiego zboża pomogło zniesienie przez UE ceł i kontyngentów importowych.
Decyzja Słowacji o zakazie dalszego importu zboża ma miejsce, gdy inne kraje UE, zwłaszcza w Europie Wschodniej, wprowadzają podobne zakazy lub aktywnie je rozważają. Polska była jednym z pierwszych krajów, które wprowadziły takie zakazy. Kraj osiągnął porozumienie z Ukrainą w sprawie wstrzymania importu zboża co najmniej do lipca ze względu na duży i niekontrolowany napływ taniego ukraińskiego zboża do Polski, który podsycił gniew polskich rolników.
Węgry poszły w ślady Polski w niedzielę 9 kwietnia, kiedy zapowiedziały wprowadzenie nowych środków w celu ograniczenia ilości ukraińskiego zboża wwożonego do kraju, powołując się na obawy dotyczące dużych ilości tanich ukraińskich produktów rolnych napływających do kraju i szkodzących rynkom krajowym. Film z Rumunii, pokazujący setki rolników na traktorach protestujących przeciwko masowemu napływowi taniego ukraińskiego zboża na rynek, rujnującemu ich źródła utrzymania.