Site icon

TECHNOLOGIE ”COVID 19” I TOTALNE ZNIEWOLENIE JEDNOSTKI LUDZKIEJ

Technologie zaprojektowane do walki z COVID-19, zostały obecnie przekierowane przez organy ścigania i służby wywiadowcze, przeciwko obywatelowi, a to dopiero początek. Oczywiście wszystko w myśl idei: „wszystko dla naszego dobra”. Nim jednak przejdę do omówienia dzisiejszego tematu, to nadmienię, że natknąłem się w kilku proroctwach, na pozytywne rozwiązanie tej właśnie sytuacji.

To „pozytywne rozwiązanie” nastąpi po przez katastrofę. Otóż rozwój technologii będzie coraz wyraźniej wykorzystywany przeciwko wolności człowieka. Innymi słowy, rozwój technologii posłuży do zniewolenia człowieka. I tak się stanie, oczywiście nie mam informacji czy analiz, do jakiego etapu to zniewolenie dotrze, jednak katastrofa kosmiczna zakończy żywot „cyfrowej dyktatury”.

Co mam na myśli? A no w kilku proroctwach z różnych źródeł, powtarza się przepowiednia, która zapowiada uderzenie ciała niebieskiego w ziemię. Wywołana tym zdarzeniem fala uderzeniowa, czy też elektromagnetyczna, tutaj nie wnikam, zniszczy współczesne zdobycze technologii, a przynajmniej dokona dewastacji na takim poziomie, że inwigilacja cyfrowa, to cyfrowe zniewolenie, nie będzie już możliwe. I to jest optymistyczna informacja, mimo wszystko.

Kochani, na naszym portalu od samego początku „PLANdemii COVID-19”, ostrzegaliśmy, że kryzys „Psycho-Pandemii COVID-19”, zostanie wykorzystany jako przykrywka do wdrażania technologii, która stworzy „globalne społeczeństwo nadzoru”. I chociaż „PLANdemia” była wyczerpująca, to mimo wszystko była po prostu „pierwszym strzałem” ugruntowującego się „Nowego Porządku Świata”. Od siebie dodał bym również, że była to poniekąd „runda pierwsza” w decydującej walce o Dusze ludzkie.

W naszej „nowoczesnej epoce”, zniewolenie wyszło z USA. Amerykańskie państwo policyjne zaczęło się od ustawy „Patriot Act”, uchwalonej w następstwie zamachów z 11 września na bliźniacze wieże World Trade Center, i od tego czasu sytuacja tylko się pogarsza. Przypomnę, że dowody jednoznacznie wskazują, iż wspomniany zamach, był „operacją fałszywej flagi”, i najprawdopodobniej nadzorowany był z wewnątrz USA (a nie z jaskini w Afganistanie).

Ostatnie informacje, które obiegły świat to informacje o pracownikach FBI osadzonych na Twitterze. Ich zadaniem było tworzenie fałszywej narracji i tłumienie prawdy. Tak dziś wygląda „wolność słowa”. I teraz kompletnie nie interesuje mnie dywagacja: „to prawda czy nie prawda”, otóż ja to wiem, że świat przygotowuje się na przyjęcie Antychrysta, więc nie dziwcie się, że jego system jest budowany właśnie teraz.

I napiszę wam, że w naszej kochanej Polsce jeszcze nie jest tak źle, jeżeli chodzi o cenzurę, w porównaniu do tego co dzieje się w „świecie zachodu”, czy Chinach lub Rosji. Mam wewnętrzne przekonanie, graniczące z pewnością, że w naszym kraju „system bestii”, nie będzie tak rozwinięty jak w wyżej wspomnianych regionach. Wierzę mocno w to, że nasz Naród na to po prostu nie pozwoli. Spójrzcie na ogromny opór względem tak zwanych „szczepionek” na COVID-19, w naszej Ojczyźnie. Opór ten na tle zepsutego „świata zachodu” był potężny. To napawa optymizmem!

Niemniej jednak, w oszałamiających początkach „Psycho-Pandemii”, miliony ludzi na całym świecie uwierzyły urzędnikom państwowym, którzy powiedzieli, że potrzebują poufnych danych dla nowych narzędzi technologicznych, które mogłyby pomóc powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa („Korona-Świrusa). W zamian rządy otrzymały dostęp do prywatnych danych zdrowotnych poszczególnych osób, do zdjęć, które uchwyciły ich wymiary twarzy, do adresów domowych i wiele więcej.

W Chinach, obywatele zostali zobowiązani do zainstalowania aplikacji na telefony komórkowe, aby móc swobodnie poruszać się w większości miast. Opierając się na danych telekomunikacyjnych i wynikach testów PCR (które jak wiemy są całkowicie niewiarygodne), aplikacje generują indywidualne kody QR, które zmieniają kolor z zielonego na żółty lub czerwony, w zależności od stanu zdrowia danej osoby, przy jednoczesnym „udzielaniu” praw lub ich ograniczaniu.

Na Starym Mieście w Jerozolimie turyści popijający świeży sok z granatów, wierni i miejscowi idący na skróty do domu są monitorowani przez izraelskie siły bezpieczeństwa trzymające broń automatyczną. Labirynt przepastnych ścieżek jest również wyłożony kamerami CCTV i tym, co władze opisały jako „zaawansowane technologie”. Tego typu miejsc jest coraz więcej na naszym globie. Aha i najważniejsze, wszystko w myśl idei: „to dla naszego dobra”.

Reasumując, Drodzy Czytelnicy teraz zaczyna się „koniec” naszej cywilizacji, a modlitwa jest naszą „pierwszą linią obrony” przed narastającą falą ciemności. Ta wojna jest prawdziwa, bitwa zażarta, a czas jest krótki, zatem do walki. Brońmy naszych wolności, naszego prawa do wiary chrześcijańskiej. Nie dajmy się zniewolić, czy wszczepić sobie „chipa”. To wszystko jest już blisko a stawką jest nasza dusza i wieczne zbawienie.

Exit mobile version