CZARNY BUDRŻET ŚWIATA – KTO FINANSUJE TAJNE PROJEKTY ELIT ?

W latach 50-tych Otis T. Carr i jego grupa inżynierów twierdzili, że wynaleźli latający spodek zdolny do podróżowania poza ziemską atmosferą. To zadziwiające, jak temat technologii „antygrawitacyjnej” wciąż jest przez niektórych zaliczany do sfery „teorii spiskowych”. To nie są teorie spiskowe ani „obrzeżna” nauka, ale dziedzina pełna poważnych naukowców, uczonych i rzeczywistych przykładów popartych nie tylko twardymi dowodami, ale także niezwykle wiarygodnymi zeznaniami. Historia jest zaśmiecona rzekomymi przykładami, które są kwestionowane.

Ten artykuł dotyczy historii człowieka o nazwisku Otis T. Carr (1904-1982). Profesor Theodore C. Loder, emerytowany profesor nauk o ziemi na University of New Hampshire, opublikował w 2002 roku pracę, w której badał istnienie tych rzekomych technologii, w tym niektórych, o których Carr twierdził, że je wynalazł.

Pisze w niej, że aktywność badawcza wydawała się zanikać w połowie lat 50. Następnie przechodzi do przyjrzenia się niedawno zgłoszonym odkryciom naukowym i świadectwom, które pokazują nam, że te badania i technologie są żywe i bardzo zaawansowane.

„Rewelacje wiedzy w tej dziedzinie dramatycznie zmienią nasz pogląd na fizykę i technologię XX wieku i muszą być brane pod uwagę przy planowaniu potrzeb energetycznych i transportowych XXI wieku.”

Pod koniec lat 50-tych firma OTC Enterprises, Inc. z Baltimore w stanie Maryland wydała oświadczenie opublikowane w numerze Baltimore Enterprise z 3 kwietnia. Twierdziło ono, że firma jest gotowa do wyprodukowania latającego spodka, który mógłby latać poza ziemską atmosferą. Potrzebna była tylko ogromna suma pieniędzy, około 20 milionów dolarów. Dziś jej równowartość wynosi około 250 milionów. Należy pamiętać, że znajdujemy się w latach 50-tych XX wieku. W tym czasie miała miejsce wielka fala obserwacji UFO, szczególnie po zrzuceniu bomby atomowej na Japonię. Tematowi temu poświęcono wiele uwagi w mediach głównego nurtu.

Plotki o „rozbitych statkach kosmicznych i odzyskanych ciałach”, które jak twierdził astronauta Apollo 14 Edgar Mitchell były prawdziwe, krążyły w tamtym czasie. Prezydent Harry Truman powiedział nawet w krajowej telewizji, że te „UFO” były omawiane z wojskiem na każdej konferencji jego administracji. Powiedział wtedy: „Takie rzeczy dzieją się cały czas„.

Zbiega się to z ostatnimi rewelacjami głównego nurtu. W marcu 2019 r. znany astrofizyk Eric W. Davis, który przez lata służył jako konsultant programu UFO w Pentagonie, a obecnie jest kontrahentem obronnym, poinformował Departament Obrony o „obcych pojazdach nie wykonanych na Ziemi”. Już w latach 50-tych XX wieku mentor Wernhera Von Brauna, Hermann Oberth, twórca rakiet i podróży kosmicznych, znany również jako „ojciec podróży kosmicznych”, oświadczył, że „latające spodki są prawdziwe” i że „są to statki kosmiczne z innego układu słonecznego. Wierzę, że mogą być obsadzone przez inteligentnych obserwatorów należących do rasy, która może badać naszą Ziemię od wieków”.
300×250

Czy ” Mocarze” lub „kompleks militarno-przemysłowy” dysponowali technologią latających spodków za życia Carra? To nie jest daleko idące, jeśli dobrze przeszukamy badania. Weźmy na przykład ten dokument z elektronicznej czytelni Centralnej Agencji Wywiadowczej.


Agencja śledziła wiadomości o sprawie UFO za granicą. Na dowód tego istnieją dziesiątki tysięcy odtajnionych akt, w tym te dotyczące Carra, które omówimy później. Dokument przedstawia się następująco:

„Niemiecka gazeta opublikowała niedawno wywiad z Georgem Kleinem, znanym niemieckim inżynierem i ekspertem lotniczym, w którym opisał on eksperymentalną budowę 'latających spodków’, którą prowadził od 1941 do 1945 roku”.

Dokument dalej opisuje, jak wiele osób wierzyło, że „latające spodki” były powojennym wynalazkiem i do czego był zdolny ten konkretny spodek.

„Latający spodek” w ciągu 3 minut osiągnął wysokość 12 400 metrów i prędkość 2200 kilometrów na godzinę. Klein podkreślił, że według niemieckich planów prędkość tych „spodków” powinna sięgać 4.000 kilometrów na godzinę. Pewną trudnością, powiedział Klein, był problem pozyskania materiałów do budowy „spodków”, ale i to zostało rozwiązane przez niemieckich inżynierów pod koniec 1945 roku i budowa obiektów miała się rozpocząć, kontynuował Klein. Otis T. Carr wysuwał podobne roszczenia. Twierdzenia te nie były liczne, ale miały charakter globalny.

Podobno Carr przeprowadził liczne demonstracje dla publiczności i otrzymał za to miliony dolarów od niezwykle bogatych ludzi. Jeśli mu nie uwierzyli, a on nie pokazał obietnic, to skąd wziął te wszystkie fundusze?

W wywiadzie „z Long Johnem” Nebelem (WOR Radio, NY) w 1957 roku, Carr powiedział następująco:

„Wynaleźliśmy system elektryczny, który umożliwi system napędowy, który po uruchomieniu może przenosić ludzi, z systemem paliwowym, który nie jest zbędny, i zabrać ich w przestrzeń kosmiczną i sprowadzić z powrotem w tym statku kosmicznym. Gdybym miał teraz narzędzia, a te narzędzia są dostępne w dużych fabrykach, gdyby te narzędzia były dla mnie dostępne, moglibyśmy mieć ten statek kosmiczny na Księżycu w ciągu sześciu miesięcy.”

Cały wywiad można wysłuchać tutaj. Jest on dość szczegółowy i Carr wyjaśnia technologię i naukę stojącą za jego wynalazkiem. W tym wywiadzie wspomina również o swojej pracy i rozmowach z Albertem Einsteinem i Nikolą Teslą, co jest interesujące. W 2019 roku przeprowadzono wywiad z kimś, kto podobno jest prawnukiem Carra. Chciał on pozostać anonimowy, ale powiedział:

„Wiem i wiedziałem, że Tesla był zainteresowany moim wujkiem lub odwrotnie. W każdym razie Otis Carr i Tesla byli bardzo blisko i przed śmiercią Tesla chciał przekazać swoją wiedzę i/lub teorie komuś młodszemu, kto mógłby ewentualnie wziąć jego pomysły i wprowadzić je w życie. Nie mam zbyt wielu informacji o moim wujku i Tesli, ale rzeczywiście byli bardzo blisko i byli dobrymi przyjaciółmi. Wszystkie te informacje zostały przekazane przez naszą rodzinę i niestety nigdy nie poznałem mojego wuja Otisa.”

Przed wywiadem z Nebel, Carr napisał książkę zatytułowaną Dimensions of Mystery. Książka ta była w dużej mierze napisana „kodem”. Według Carra był to kompletny schemat jego planu i tego jak jego maszyna będzie działać. Ale dla czytelnika takiego jak ja, czy ktokolwiek inny, jest to niemożliwe do zrozumienia. Od używania kodu i poezji przeszedł do pisania prawdziwych wypowiedzi o swoich wynalazkach na potrzeby publicznej demonstracji, co widać poniżej:


Rzekoma demonstracja i wycieczka na księżyc

W tym miejscu robi się naprawdę ciekawie. Major Wayne Aho (na zdjęciu powyżej), były oficer wywiadu wojskowego podczas II wojny światowej, ogłosił, że 7 grudnia 1959 roku poleci na Księżyc w statku kosmicznym Carr. Podróż miała trwać 5 godzin, a on sam miał pozostać na orbicie przez 7 dni przed powrotem. Statek kosmiczny, o średnicy 45 metrów, ważył 30 ton i był napędzany silnikiem Utron.

Co więc się stało? Według niezależnego autora i badacza Douga Yurcheya. Carr i jego zespół zbudowali serię w pełni funkcjonalnych latających spodków w późnych latach 50-tych. Latający dysk działał i został zademonstrowany. Carr poważnie myślał o zabraniu swojego statku kosmicznego na Księżyc. Ale dwa tygodnie po dramatycznym locie testowym laboratorium zostało przymusowo zamknięte, a urzędnicy federalni skonfiskowali sprzęt i wszystkie zapisy. Władze powiedziały im, że projekt Carra „zniszczy system monetarny Stanów Zjednoczonych”.

Jeśli przyjrzeć się temu tematowi, nie jest trudno znaleźć dane i rzekome demonstracje, ale jest to dość kontrowersyjne i trudno znaleźć coś solidnego. Zrobiłem kilka dalszych badań i natknąłem się na człowieka zwanego Ralph Ring. Z pozoru genialny człowiek, który twierdzi, że blisko współpracował z Carrem. Ciekawy wywiad z nim przeprowadzony przez Project Camelot można zobaczyć tutaj. Ring szczegółowo opowiada w nim o swoich doświadczeniach z Carrem. Ring niestety odszedł, lecz komuś udało się skontaktować z jego bliskim przyjacielem, Duane Barkerem. Wykonano należytą staranność i sprawdzenie pochodzenie Barkera, które jest dość imponujące. Przez długi czas był starszym inżynierem w US Air Force i w Lockheed Martin.

Barker komentuje:

„Ralph był wynalazcą i naprawdę bystrym facetem, który był tutaj na Ziemi, aby pomóc ludzkości wznieść się. W ramach demonstracji pomógł Otisowi Carrowi zbudować w latach 50. latający spodek, który mógł się natychmiast teleportować do dowolnego miejsca we wszechświecie, jak sam powiedział. I Ralph z powodzeniem latał również tym pojazdem. Został on przejęty na muszce przez armię amerykańską i jest teraz przechowywany w bazie AF pod ścisłą tajemnicą. Jest bezużyteczny dla wojska, ponieważ nie może przenosić broni i trzeba mieć wysoką świadomość, aby nim latać – coś, czego zauważalnie brakuje w rządzie.”

Państwo bezpieczeństwa narodowego miesza się do Otisa T. Carra

Poniższy dokument, ujawniony przez Federalne Biuro Śledcze, również sugeruje, że urządzenie Carra działa i zostało przetestowane.


Wkrótce po tej uwadze, dla Carra zaczęły się kłopoty. Podobnie jak w przypadku innych wielkich wynalazców, praca Carra została przejęta przez rząd. Stało się to w styczniu 1961 roku, kiedy Louis J. Lefkowitz, ówczesny prokurator generalny Nowego Jorku, oświadczył, że „Carr wyłudził 50 000 dolarów”, a później w tym samym roku True Magazine nazwał go „oszustem”.

Do tego czasu jego laboratorium zostało najwyraźniej najechane i zniszczone, a grupa inżynierów otrzymała rozkaz rozwiązania się i zaprzestania kontaktów ze sobą.


Carrowi odmówiono apelacji za jego „zbrodnię” 1 marca 1961 roku. Nie był w stanie zapłacić grzywny i odsiedział część kary 14 lat więzienia. Po tym wydarzeniu niewiele wiadomo o tym, co stało się z samym Carrem lub z maszyną, ale nigdy więcej nie poleciała. Podobno Carr cierpiał na słabe zdrowie. Załamany, zmarł w Gardnerville w Nevadzie w 1982 roku. Jeśli wynalazki Carra były prawdziwe, to czy mogły paść ofiarą kampanii rządu USA, która miała na celu uniemożliwienie ich rozwoju? Czy rząd miał na oku technologię, która jego zdaniem mogła zagrozić bezpieczeństwu narodowemu?

A może był to szarlatan? Być może nigdy tak naprawdę się nie dowiemy. Pełne dokumenty FBI dotyczące Carra można obejrzeć tutaj.

Ustawa o tajemnicy wynalazków

Ustawa o tajemnicy wynalazków” została opracowana w 1951 roku. Zgodnie z tą ustawą, zgłoszenia patentowe nowych wynalazków mogą być przedmiotem nakazów zachowania tajemnicy. Zarządzenia te mogą ograniczyć ich publikację, jeśli władze rządowe uznają, że ich ujawnienie zaszkodzi bezpieczeństwu narodowemu.

„Bezpieczeństwo narodowe” stało się pretekstem i uzasadnieniem dla klasyfikowania dużych ilości informacji na różne tematy, o których opinia publiczna jest celowo trzymana w niewiedzy. Wiele z tych informacji, które są ukrywane przed opinią publiczną, może nie mieć w ogóle nic wspólnego z rzeczywistym bezpieczeństwem narodowym, ale są wykorzystywane do ochrony interesów korporacji i reputacji rządu. Ile osób zostałoby pozbawionych pracy przez tak zwane „urządzenie wolnej energii”? Dlaczego Julian Assange siedzi w więzieniu, skoro ujawnił zbrodnie wojenne? Jak to ma chronić bezpieczeństwo narodowe? Czy ujawnianie zbrodni wojennych nie powinno być chwalone, a nie karane?

Jaka więc technologia podlega restrykcjom ustawy o tajemnicy wynalazków? Nie wiemy tego na pewno, ale wcześniejszą listę z 1971 roku znalazł badacz Michael Ravnitzky. Większość z wymienionych technologii wydaje się być związana z różnymi zastosowaniami wojskowymi. Tę listę można zobaczyć tutaj.

Jak donosi Steven Aftergood z Federation of American Scientists:

„Lista z 1971 roku wskazuje, że patenty na fotowoltaiczne generatory słoneczne były przeglądane i ewentualnie ograniczane, jeśli wydajność fotowoltaiczna przekraczała 20%. Systemy konwersji energii były również przeglądane i ewentualnie ograniczane, jeśli miały sprawność konwersji większą niż 70-80%”.

Dlaczego wysoko wydajne nowe generatory energii mają być objęte tajemnicą?

Ciekawe przyznanie się dr Hala Puthoffa, długoletniego naukowca Departamentu Obrony, jak powiedział w 2013 roku dr Stevenowi Greerowi, znanemu badaczowi UFO:

„Zostałem zabrany na lotniskowce przez Marynarkę Wojenną i pokazano mi, co musimy zastąpić, gdy mamy nowe źródła energii, aby zapewnić nowe metody napędu”.

Na marginesie, tutaj badamy wyniki testów urządzenia energetycznego, które śledzimy od prawie dekady. Wynalazca Paramahamsa Tewari pokazuje wyniki swojego uber-jednostki, zreplikowanej przez inny zespół.

Szybko do przodu do dzisiaj, co wiadomo?

Dokumenty uzyskane przez The Drive ujawniają, że do 2021 roku rewolucyjna technologia zdolna do zmiany czasoprzestrzeni może być faktycznie „operacyjna”, według dr Jamesa Sheehy’ego, (obecnie byłego) szefa technologii Naval Aviation Enterprise. Mówi się o statku kosmicznym, który zmienia przestrzeń wokół siebie.

W 2018 r. wynalazca Salvatore Cezar Pais przedstawił referat zatytułowany „Room Temperature Superconducting System for Use on a Hybrid Aerospace Undersea Craft” na forum SciTech Amerykańskiego Instytutu Aeronautyki i Astronautyki w San Diego w styczniu 2019 r. W artykule Pais pisze, że „osiągnięcie nadprzewodnictwa w temperaturze pokojowej (RTSC) jest wysoce przełomową technologią zdolną do całkowitej zmiany paradygmatu w nauce i technologii”, dodając, że jej „wartość militarna i komercyjna jest znacząca.”

Rok temu stwierdził również, że technologie te, podobnie jak jego, nie muszą być uzbrojone. Twierdził również, że nie są one operacyjne. Pojawiło się zamieszanie, dlaczego Sheehy miałby powiedzieć coś takiego. Czy może nie powinien był tego ujawnić?

W przyznanym wniosku patentowym dla HAUC, statek ten jest opisany jako posiadający zdolność do zmiany czasoprzestrzeni wokół statku. Po przeczytaniu tego, przypomniało mi to o tzw. napędzie Alcubierre’a, gdzie statek kosmiczny jest umieszczony w przestrzeni poruszającej się szybciej niż prędkość światła. Dlatego sam statek kosmiczny nie musi poruszać się z prędkością światła poprzez swój własny rodzaj napędu. Wystarczy pomyśleć o płaskich schodach ruchomych na lotnisku. Ruchome schody poruszają się szybciej niż Ty idziesz. W tym przypadku przestrzeń otaczająca statek poruszałaby się szybciej niż statek mógłby latać, przy czym cała materia statku pozostałaby razem i nienaruszona.

Jest to rzekomo teoretyczny sposób na podróżowanie szybciej niż prędkość światła

Steve Justice, niedawno emerytowany dyrektor zaawansowanych systemów w Lockheed Skunkworks, również nawiązał do idei, że tego typu technologia jest prawdziwa. Bardzo głośno wypowiadał się na temat świata „czarnego budżetu” i maszyn latających, które mogą naśladować możliwości obserwowane w niezidentyfikowanych zjawiskach lotniczych, wykorzystując, jak to kiedyś powiedział, system sterowników zmieniających metrykę czasoprzestrzeni. Kiedyś powiedział, jak już cytowałem:

„Mamy pomysł, jak to działa fizycznie, ale musimy użyć technologii z działu nauki, aby „zrealizować” tę zdolność. „PR Newswire

Ten materiał zdecydowanie przechodzi do głównego nurtu. W 2021 roku Gianni Martire, naukowiec z Applied Physics, i jego zespół ogłosili pierwszy model fizycznego napędu warp. Badania grupy były prowadzone w ścisłym kontakcie z uznanymi naukowcami zajmującymi się mechaniką pola warp. Ich praca została opublikowana w Classical and Quantum Gravity. Carr z pewnością wyprzedził swoje czasy. W swoim wywiadzie z Nebelem (linkowanym i wspomnianym wcześniej w tym artykule) powiedział:

„Wierzymy, że w powietrzu znajdują się niezidentyfikowane naelektryzowane obiekty. Widzieliśmy trzy przy trzech różnych okazjach.[….} W powietrzu poruszały się z wielką prędkością i na pewno były naelektryzowane, ponieważ pracujemy na tej samej zasadzie od wielu lat i rozpoznajemy to, co widzieliśmy.”

Legenda o „Czarnym Świecie Budżetowym” i „renegackich cywilizacjach”

Czy wynaleziono przełomowe technologie, które mogłyby pomóc zmienić ludzkość i nasze postrzeganie rzeczywistości oraz to, co uważamy za możliwe? Czy technologie te są ukrywane, ponieważ stanowią zagrożenie dla różnych korporacyjnych i rządowych agend, które wydają się pragnąć władzy i kontroli ponad wszystko? Czy Otis T. Carr był poddawany tego rodzaju cenzurze i wyśmiewany?

Świat Czarnego Budżetu składa się z własnej cywilizacji (Richard Dolan, „Breakaway Civilization”), która zainwestowała ogromne środki we wszystko, od nauki po archeologię, aby technologicznie odróżnić się od normalnego świata. Ilu ludzi jest tam zatrudnionych? Kto nią kieruje? Wiele z tych pytań pozostaje nieznanych. Każdy cywil, który wymyśla technologię, która konkuruje ze światem czarnych pieniędzy, zawsze był przedmiotem prześladowań i miał trudności z przedstawieniem swoich innowacji lub wynalazków opinii publicznej.

Dzieje się tak dlatego, że technologie te zostały sklasyfikowane jako „tajne”, a klasyfikacja ta wydaje się być uzasadniona w oczach państwa bezpieczeństwa narodowego. Stany Zjednoczone mają historię agencji rządowych, które przez lata istniały w tajemnicy. Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) została utworzona w 1952 roku, a jej istnienie było utrzymywane w tajemnicy aż do połowy lat 60-tych. Jeszcze bardziej tajne jest Narodowe Biuro Rozpoznania, które powstało w 1960 roku, ale przez 30 lat pozostawało całkowicie tajne.

Mówimy tu o specjalnych programach dostępu (SAP). Wśród nich mamy SAP-y nierozpoznane i odtajnione. Programy te nie są powszechnie znane, ale istnieją. Są one lepiej znane jako „głęboko czarne programy„. Raport Senatu USA z 1997 roku określił je jako „tak wrażliwe”, że „są zwolnione z normalnych wymogów raportowania do Kongresu”.

W 2013 roku Washington Post ujawnił, że w dokumentach „czarnych funduszy” wymieniono oszałamiającą sumę 52,6 mld dolarów przeznaczonych na operacje w roku fiskalnym 2013. Chociaż wspaniale jest mieć tego rodzaju dokumentację w domenie publicznej dowodzącą istnienia tych programów „czarnego budżetu”, to według kilku bardzo prominentnych osób, które od lat pracują w sektorze obronnym, liczby te wydają się być błędne.

Istnieje wiele dowodów na to, że na te programy przeznacza się nie miliardy, ale biliony dolarów, które nie są rozliczane.

W 2008 roku były minister obrony Kanady Paul Hellyer stwierdził:

„To ironia, że USA rozpoczynają wyniszczającą wojnę, rzekomo w poszukiwaniu broni masowego rażenia, podczas gdy najbardziej niepokojące osiągnięcia w tej dziedzinie mają miejsce na ich własnym podwórku. Ironią jest, że Stany Zjednoczone toczą skandalicznie drogie wojny rzekomo w celu wprowadzenia demokracji w tych krajach, podczas gdy same nie mogą już twierdzić, że są demokracją, skoro miliardy, i mam na myśli tysiące miliardów dolarów, zostały wydane na projekty, o których zarówno Kongres, jak i Naczelny Dowódca nic nie wiedzą.”

Mówimy tu o dużych sumach pieniędzy wydawanych na programy, o których nic nie wiemy. Kilka dochodzeń Kongresu wykazało, że z Systemu Rezerwy Federalnej zniknęły miliardy, a nawet biliony dolarów. 16 lipca 2001 roku sekretarz obrony Donald Rumsfeld powiedział House Appropriations Committee, że Departament Obrony nie jest w stanie rozliczyć się z ponad 2 bilionów dolarów istniejących transakcji. Ekonomiści z Michigan State University połączyli siły z kilkoma badaczami, w tym z Catherine Austin Fitts, byłą asystentką sekretarza ds. mieszkalnictwa i rozwoju miejskiego, i stwierdzili, że w mieszkalnictwie i Departamencie Obrony brakuje 21 bilionów dolarów w nierozliczonych funduszach. Nasz świat nie jest wcale przejrzysty.

Exit mobile version