W latach 80. naukowcy po raz pierwszy potwierdzili, że broń energetyczna jest bronią przyszłości. Obejmuje ona broń laserową, mikrofalową i skalarną. Do dziś technologia broni jest w dużej mierze nieznana opinii publicznej. Jaka jest prawda o superbroni science fiction – czy jest to tylko mit, czy też już dawno stała się powszechna wśród służb wywiadowczych i wojskowych?
Każdy, kto ogląda obszerny materiał filmowy z ataku na World Trade Center w Nowym Jorku 11 września 2001 roku, nie może wyjść z podziwu.
Wydaje się, że wieże po prostu rozpłynęły się w powietrzu w chmurze pyłu. 500 000 ton betonu i stali na każdą wieżę normalnie wybrukowałoby połowę Manhattanu, ale zamiast tego kilka zwęglonych szkieletów wznosi się z ziemi w Ground Zero jak upiorny pomnik. Ponad tysiąc pojazdów zaparkowanych wokół WTC nagle stanęło w płomieniach w wyniku samozapłonu. Według wielu ekspertów musiało to wymagać dużej ilości energii. Ale skąd ona się wzięła?
W rzeczywistości tajemnicze zjawiska można wyjaśnić logicznie tylko wtedy, gdy weźmie się pod uwagę możliwość, że zastosowano tu zaawansowaną technologię.
Do takiego wniosku doszła amerykańska autorka Judy Wood. Dla niej jest jasne, że ani samoloty, ani materiały wybuchowe nie są odpowiedzialne za zawalenie się wież, ale broń energetyczna. Broń energetyczna może być rozmieszczona za pośrednictwem satelitów, statków lub samolotów. Superlaser, w którym ponad 300 pojedynczych laserów jest połączonych w jeden duży laser, został umieszczony w kosmosie ponad dwadzieścia lat temu.
Może on z łatwością namierzyć dowolny punkt na Ziemi. Już w 1985 r. raport amerykańskiego kanału CNN potwierdził, że tak zwane pola elektromagnetyczne (Directed Energy Weapons) są nową generacją broni wojennej, która w przyszłości uczyni bezużyteczną każdą umowę zbrojeniową. Broń energetyczna to broń laserowa, mikrofalowa i skalarna w zakresie wysokich częstotliwości, która znacznie przewyższa każdy inny rodzaj broni. Dla dr Jamesa Fraziera, który przez wiele dziesięcioleci badał efekty elektromagnetyczne dla Sił Powietrznych, ten system broni jest dziką kartą w trwającym wyścigu zbrojeń.
Prawie niewidoczny atak
Nie tylko USA, ale także były Związek Radziecki odnosił sukcesy w dziedzinie badań nad bronią energetyczną już w latach 80-tych. Amerykański fizyk Robert Basa, który przez wiele lat zajmował się badaniami nad bronią, powiedział dziennikarzom CNN, że Związek Radziecki był liderem w technologii broni RF. Amerykańscy naukowcy ostrzegali, że większość radzieckiej broni RF wykorzystującej wiązki mikrofalowe o częstotliwości 60 gigaherców była w stanie dosłownie ugotować ludzi i wyłączyć komputery oraz inny sprzęt do nadzoru elektronicznego i komunikacji.
Raport stwierdza dalej, że broń ta jest w stanie zniszczyć nawet wyrafinowane, drogie maszyny wojenne. Eksperci twierdzą, że myśliwiec F-16, opracowany w latach 80. kosztem milionów dolarów i kontrolowany w całości przez elektroniczne czujniki i komputery na pokładzie, dosłownie spadłby z nieba po trafieniu impulsem mikrofalowym o wysokiej intensywności.
Badania potwierdziły, że mikrofale i inne rodzaje impulsów RF działające na określonych częstotliwościach mogą być łatwo przesyłane z niewielką lub żadną utratą mocy, nie pozostawiając widocznych śladów.
Po tym, jak CNN zapytało Departament Obrony USA o tę kwestię i poprosiło o komentarz, sieć otrzymała odpowiedź, że temat jest zbyt delikatny, aby mówić o nim publicznie. Oznacza to, że mamy do czynienia z bronią, która do dziś jest objęta ogólną tajemnicą. Dziwne struktury chmur na zdjęciu satelitarnym były, według reportera CNN, niezbędnym dowodem na to, że Związek Radziecki już w latach 80. dokonał przełomu w technologii RF. Istniało jednak wystarczająco dużo innych dowodów. Od lipca 1976 r. do grudnia 1989 r. na całym świecie można było usłyszeć dziwny stukot na falach krótkich. Nikt nie wiedział, skąd pochodzi i co oznacza.
Wkrótce amerykańska Agencja Wywiadu Zagranicznego (CIA) zaczęła podejrzewać, że sygnał pochodził ze Związku Radzieckiego i był częścią psychotronicznej kampanii wojennej przeciwko Zachodowi. Chociaż źródło długo pozostawało nieznane, operatorzy radiowi na całym świecie zgodzili się, że pukanie pochodziło z radzieckiego radaru over-the-horizon, który umożliwiał wysyłanie echa radarowego daleko ponad krzywizną ziemi.
Czy rosyjski dzięcioł był bronią psychiczną?
Wkrótce okazało się, że źródłem dźwięku był w rzeczywistości radar Duga należący do radzieckiego systemu obrony przeciwrakietowej. Radar miał zapewniać wczesne wykrywanie pocisków rakietowych wystrzeliwanych z Europy i zza oceanu. Radar Duga osiągał moc 10 MW. Dzięki mocy transmisji z częstotliwością impulsu 10 Hz można uzyskać zasięg wykrywania do 15 000 kilometrów. System antenowy był ogromny: 700 metrów długości i 150 metrów wysokości.
Pomimo ogromnych rozmiarów, Sowieci zbudowali trzy takie obiekty. Dopiero po upadku „żelaznej kurtyny” Rosja w końcu przyznała, że sygnał radiowy służył celom obronnym, ale zaprzeczyła, że ma to cokolwiek wspólnego z kontrolą umysłu, chociaż zachodni naukowcy wielokrotnie dawali wskazówki w tym kierunku.Już w 1953 roku dyrektor CIA Allen Dulles ostrzegał podczas wykładu na Uniwersytecie Princeton, że Związek Radziecki robi wielkie postępy w dziedzinie kontroli umysłu i prania mózgu.
Dulles podkreślił, że najpóźniej od tego momentu zimna wojna wkroczyła w erę wojny psychologicznej. Dulles opisał to jako bitwę o ludzkie umysły. Dosłownie powiedział: „Moglibyśmy nazwać to w nowej formie Wojną Mózgów”.
W 1955 roku oświadczenie Dullesa zostało pośrednio potwierdzone przez jego sowieckiego odpowiednika, szefa KGB Ławrentija Berię. Beria powiedział, że wojna nuklearna nigdy się nie wydarzy, ponieważ Rosja pokonała swoich wrogów. W 1984 roku niejaki dr Ross Abey, ówczesny szef badań w Pettis Memorial Veterans Hospital z „mini nadajnikiem Woodpecker” (LIDA), próbował potwierdzić tę teorię.
LIDA działa na częstotliwości 40 MHz i bombarduje mózg niskoenergetycznymi impulsami radiowymi o częstotliwości od 0 do 100 cykli na sekundę, co wprowadza pacjenta w stan podobny do transu. Impulsowe fale radiowe są w stanie stymulować prąd elektromagnetyczny mózgu i wywoływać stan podobny do transu. Abey był przekonany, że takie urządzenie może również wpływać na sposób myślenia populacji.
Chociaż LIDA nigdy nie została zatwierdzona do użytku na ludziach w Stanach Zjednoczonych, nie ma wątpliwości, że LIDA została wykorzystana jako szablon w USA do budowy obiektów do wojny psychotronicznej na dużą skalę w połączeniu z kontrolą umysłu. Co ciekawe, praca Abeya była finansowana przez niejakiego dr Eldona Byrda, neuroelektromagnetyka, który w tym czasie był na kontrakcie z Marynarką Wojenną USA. Byrd stwierdził:
„Maszyna LIDA została wyprodukowana przez Sowietów w latach 50-tych. CIA kupiła jedną za pośrednictwem dr Rossa Abeya, aby ją przetestować, ale nie dała mu na to żadnych pieniędzy. Ale ja zapewniłem fundusze z mojego projektu z 1981 roku. Abey powiedział mi, że LIDA sprawiała, że koty spały”.
Dr Gordon McDonald, znany na całym świecie geo- i astrofizyk z Dartmouth College, zauważył, że oscylacje elektryczne występujące w naturalnej atmosferze Ziemi mogą być sztucznie wzmacniane, aby wpływać na ludzki mózg. McDonald podkreślił, że istnieją wystarczające dowody na to, że słabe oscylujące pola elektryczne mogą wpływać na mózg i powodować niewielki, ale mierzalny spadek wydajności danej osoby.
Walter Bowart, amerykański przywódca ruchu kontrkulturowego z lat 60. i autor książki Operation Mind Control, stwierdził w swoim badaniu, że fabryka była już odejściem od tradycyjnych działań wojennych na rzecz nieśmiercionośnych działań wojennych z wykorzystaniem nowych technologii, takich jak fale ELF, mikrofale i inne formy manipulacji elektromagnetycznej.
Praca Bowarta została opublikowana w 1978 roku z przedmową pisarza politycznego Richarda Condona. Był to 317-stronicowy raport śledczy na temat rządowej kontroli umysłu za pomocą narkotyków takich jak LSD, modyfikacji zachowania, hipnozy i innych broni psychicznych. Dzięki temu pismu autorowi udało się ujawnić rozległą rządową kryptokrację poświęconą kontroli umysłu i manipulacji umysłem.
Bowart ostatecznie doszedł do niepokojącego wniosku, że dzięki hipnozie i narkotykom przeciętni obywatele USA stali się „zombie CIA”, ludzkimi komputerami i szpiegami, wyszkolonymi zabójcami, bez kontroli nad swoją świadomością i świadomością swoich działań. Raport Bowarta zawiera również szereg ściśle tajnych dokumentów, które ujawniają skomplikowany program kryptokracji – plus zaskakujące dowody, które łączą również Lee Harveya Oswalda, Jamesa Earla Raya z Operacją Kontroli Umysłu.
CNN dowiedziało się w trakcie swoich raportów od anonimowego naukowca rządowego, że laboratorium Marynarki Wojennej USA przeprowadziło badania nad wykorzystaniem urządzenia RF w specjalnych operacjach antyterrorystycznych, w wyniku których pewien procent populacji może być pod wpływem słabych pól magnetycznych.
Rozpuszczanie komórek mózgowych
Badanie wykazało również, że sygnały RF są zdolne do rozpuszczania niektórych rodzajów komórek mózgowych u szczurów na odległość, prowadząc do dezorientacji i nudności, objawów zgłaszanych przez wielu protestujących w USA w niedawnej przeszłości.
Nie jest już tajemnicą, że naukowcy na zlecenie agencji wywiadowczych od ponad sześćdziesięciu lat próbują manipulować ludzkim mózgiem za pomocą komputerów, specjalnego sprzętu oraz promieniowania radiowego i mikrofalowego. Już w 1961 roku neurobiologowi Allanowi Freyowi udało się oddzielić mikrofalowe sygnały nośne i wstawić modulacje audio w celu wysłania słyszalnych sygnałów mikrofalowych z odległości do kory słuchowej osób docelowych.
Frey zdołał przyspieszyć, spowolnić lub całkowicie zawiesić bicie serca poprzez synchronizację bicia serca z odpowiednimi impulsowymi wiązkami mikrofal. Później odkrył, że impulsowe wiązki mikrofal znacznie zwiększają przepuszczalność bariery krew-mózg, co prowadzi do amplifikacji toksyn, leków, wirusów i bakterii. W międzyczasie możliwe jest już wykorzystanie energii impulsowej do przesyłania częstotliwości chorób i leków do pożądanego celu.
Kolejny kamień milowy w elektronicznej kontroli umysłu został ustanowiony w latach 70. przez rosyjskiego naukowca Igora W. Smirnowa. Smirnov opracował elektroencefalograf (EEG) do pomiaru fal mózgowych. Urządzenie, które jest dziś szeroko stosowane w medycynie, ale które można również bardzo łatwo przekształcić w broń. Smirnov odkrył, że rodzaj skomputeryzowanej mapy podświadomości może być automatycznie tworzony z nagrań EEG, na których można rozpoznać złość, radość, a nawet indywidualny popęd seksualny osoby docelowej.
Rosyjskiemu badaczowi w końcu udało się wpłynąć na emocje celu w ukierunkowany sposób za pomocą nagranych na taśmie wiadomości podprogowych. W kręgach wywiadowczych metoda ta jest obecnie znana jako Prima Freaking.
W ten sposób można zmienić funkcję umysłu, uczucia, a nawet zachowania, lub stymulować zupełnie nowe wzorce zachowań, tak że całkowicie spokojni, nieszkodliwi obywatele zmysłów stają się psychopatami.
Doprowadzony do szaleństwa głosem
Polecenia w formie mowy mogą być również wysyłane i przekazywane za pomocą wiązek elektromagnetycznych. W 1972 roku Joseph C. Sharp z Walter Reed Army Institute of Research opracował audiogram pulsujących mikrofal, który jest w stanie replikować oscylacje słów-dźwięków i wysyłać je bezpośrednio do mózgu, gdzie cel odbiera je jako wypowiadane słowa.
Korzystając z audiogramów ELF i pojedynczego masera modulowanego impulsowo, możliwe jest doprowadzanie ludzi do szaleństwa za pomocą głosów lub przekazywanie instrukcji zaprogramowanym zabójcom, co sugeruje, że szaleństwa w USA są popełniane przez zaprogramowanych zabójców. Oprócz Rosji, istnieje również wiele tajnych projektów badawczych w USA, które zajmują się wyłącznie wykorzystaniem promieniowania elektromagnetycznego do wpływania na ludzi.
W 1986 roku dwóch palestyńskich terrorystów stanęło przed sądem w Niemczech. Obaj wcześniej przyznali się do winy, ale odwołali je wkrótce po rozpoczęciu procesu.
Jako powód wycofania zeznań podali fakt, że w celi niemieckiego więzienia byli poddawani obróbce elektromagnetycznej, aż do momentu, gdy podpisali zeznania z czystego zmęczenia.
W międzyczasie prawie wszystkie tajne służby korzystają z tej technologii, zwłaszcza amerykańska tajna służba NSA, której udało się nawet monitorować fale mózgowe za pośrednictwem satelity za pomocą wywiadu sygnałowego (w skrócie SIGINT) i dekodować je w razie potrzeby w celu interwencji. Dziennikarz śledczy Paul Baird pisze na swoim blogu pod pseudonimem Citizen Smith:
„Ludzkie myśli działają z prędkością pięciu tysięcy bitów na sekundę, satelity i różne rodzaje biotelemetrii mogą przesyłać te myśli do superkomputerów w Maryland w USA, do Izraela i innych miejsc, które osiągają prędkość dwudziestu miliardów bitów na sekundę. Takie komputery już teraz monitorują miliony ludzi jednocześnie. Ostatecznie będą w stanie monitorować prawie każdego. Jest to gorsze niż jakikolwiek orwellowski koszmar Wielkiego Brata, jaki można sobie wyobrazić – ponieważ byłoby to rzeczywistością. Jednak politycy, którzy wiedzą o zagrożeniu, nic z tym nie robią”.
Próby zakazania nielegalnego użycia broni nieśmiercionośnej były jak dotąd nieskuteczne. Amerykański senator i insider John Glenn wprowadził w tym celu ustawę zwaną Human Research Subjects Protection Act z 1997 roku i poniósł sromotną porażkę. W dniu 28 stycznia 1999 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję A4-0005-1999, która odnosiła się do użycia broni nieśmiercionośnej. Jednak rezolucja ta wzywała również do międzynarodowego porozumienia w sprawie ogólnego zakazu rozwoju i wdrażania broni, która pozwala na jakąkolwiek formę manipulacji ludźmi.
Broń energetyczna i broń psychotroniczna prawdopodobnie pozostaną fantomem w przyszłości, ponieważ już teraz są gatunkiem sztucznej inteligencji, która wydaje się być poza kontrolą…