Zdrowie światowej gospodarki jest powiązane ze zdrowiem światowych przywódców. Rodzi to następujący dylemat: czy to chorzy przywódcy sprawiają, że gospodarka choruje, czy też to niespokojna gospodarka sprawia, że przywódcy chorują?
Jednak tak naprawdę nie ma znaczenia, co jest pierwsze, a co drugie, ponieważ przypadek globalnej gospodarki staje się nieuleczalny, biorąc pod uwagę, że jej populacja również staje się coraz bardziej niezdrowa, mówi Gold Switzerland w niedawnej nocie informacyjnej.
Słabi liderzy koncentrują się na regionalnych kwestiach politycznych, czy to na klimacie, kryteriach ESG, szczepionkach na Covid, luce płciowej i innych kwestiach, które dotyczą głównie społeczności – jak ktoś, kto organizuje koje na Titanicu, gdy statek tonie.
W każdym razie, mówi Gold Switzerland, zdrowie narodu jest wyraźnie odzwierciedlone w zdrowiu jego przywódców.
Liderzy ds. zdrowia w USA, Belgii, Kanadzie i Wielkiej Brytanii z pewnością nie sygnalizują „mens sana in corpore sano”, jak napisał rzymski poeta Juvenal 2000 lat temu. Lub jak powiedział grecki filozof Thales 2600 lat temu: „Który człowiek jest szczęśliwy? Ten, kto ma zdrowe ciało, zaradny umysł i posłuszną naturę”.
Musimy również zadać sobie pytanie, czy słaba kondycja globalnego systemu finansowego jest powiązana z wyborem szefa Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS, banku centralnego banków centralnych).
Najnowszy kwartalny przegląd BIS dotyczy nieprzejrzystego rynku instrumentów pochodnych. Jak donosi Egon von Greyerz z Gold Switzerland, „nadal uważam, że instrumenty pochodne, w tym rynek równoległy, mogą z łatwością równać się 2-3 bilionom dolarów długu, niepewnie wspieranego przez 2 biliony dolarów złota”.
Wygląda więc na to, że żarłoczny potwór Gargantua jest wzorem dla wielu z wyżej wymienionych liderów. Ale niezdrowe życie nie jest tylko przywilejem przywódców.
Tylko 10% dorosłej populacji USA było otyłych 50 lat temu, podczas gdy obecnie liczba ta wynosi 45%. Ale dlaczego Gold Switzerland mówi o otyłości w biuletynie finansowym?
„Ponieważ, jak powiedziałem powyżej, jest to spowodowane samozadowoleniem i chciwością, które charakteryzują dzisiejszą gospodarkę Zachodu. Jak już wielokrotnie mówiłem, zbliżamy się do końca wielkiego cyklu gospodarczego i kulturowego. Tylko przyszli historycy będą wiedzieć, czy jest to cykl 100-, 300- czy 2000-letni. Gdybym miał zaryzykować, pomyślałbym, że może to być bardzo długi cykl, np. 2000 lat” – mówi Egon von Greyerz.
Istnieje wiele podobieństw do końca Cesarstwa Rzymskiego, takich jak dług, deficyty, podatki, dekadencja, pobłażanie sobie, czujność itp.
Imperia nie znikają z dnia na dzień – to długi proces
Gdybyśmy mogli wybrać datę początkową upadku dzisiejszego zachodniego imperium zdominowanego przez Stany Zjednoczone, prawdopodobnie byłoby to utworzenie FED w 1913 roku.
Ten prywatny bank centralny pozwolił bankierom i przemysłowcom kontrolować system.
Jak powiedział Mayer Amschel Rothschild pod koniec XVIII wieku:
„Daj mi kontrolę nad pieniędzmi narodu, a nie obchodzi mnie, kto pisze prawa”.
Stany Zjednoczone po I wojnie światowej stały się główną potęgą gospodarczą, podczas gdy kontynent europejski cierpiał z powodu skutków wojny. Jednak pomimo dobrych wyników gospodarczych, Stany Zjednoczone zaczęły gromadzić deficyty budżetowe już na początku lat trzydziestych XX wieku – kupowanie głosów wyborców było kryterium numer jeden, a nie zrównoważony budżet.
Warto wspomnieć, że w ciągu ostatnich 110 lat tylko dziesięć odnotowało nadwyżkę.
Imperium długu
Korsyka była rządzona przez Republikę Genui od 1284 do 1768 roku, kiedy to została scedowana na Francję. Napoleon urodził się z włoskich rodziców na Korsyce w 1769 roku, rok po tym, jak wyspa stała się francuska. Tak więc tylko przez jeden rok historia mogła potoczyć się zupełnie inaczej, z Napoleonem jako włoskim generałem i przywódcą.
Napoleon nie był jedynym słynnym Korsykaninem, Krzysztof Kolumb urodził się tam 3 wieki wcześniej i zasłynął z tego, że doprowadził do kolonizacji Ameryki, kiedy w 1492 roku przepłynął Atlantyk, myśląc, że dotrze do Azji.
Ale niestety, te wspaniałe okresy historii już dawno minęły. Dziś nie ma bohaterów, a niewielu polityków czy odkrywców może tworzyć historię. Żaden z dzisiejszych „chwalebnych przywódców” nie zostanie zapamiętany przez historię.
Niestety, dzisiejszy świat składa się z pstrokatej załogi niedoszłych polityków, którzy zostaną zapomniani dzień po ich odejściu. Ale wszyscy pozostawią po sobie niezapomniane dziedzictwo – dług w wysokości 340 bilionów dolarów plus instrumenty pochodne i podejrzany system bankowy o wartości co najmniej 2 bilionów. To właśnie na tym długu i nieodpowiedzialnych wydatkach deficytowych muszą skupić się przywódcy, jeśli zamierzają uzdrowić swoje gospodarki.
Ale niestety nikt nie ma odwagi, by ograniczyć nieograniczone wydatki na deficyt.
Ponieważ kupowanie przychylności i głosów ludzi jest jedynym sposobem na utrzymanie się przy władzy.
Przeznaczenie jest więc niemożliwe.
Więcej deficytów
Jak pokazuje poniższy wykres, zadłużenie USA osiągnie co najmniej 40 bilionów dolarów na początku następnej kadencji prezydenckiej. Nie trzeba być geniuszem, by to przewidzieć, wystarczy zobaczyć trend. Zadłużenie USA podwaja się średnio co 8 lat. Ale 40 bilionów dolarów długu do 2025 roku to dopiero początek.
Ponieważ podwaja się on co 8 lat, w 2036 r. dług wyniesie 100 bilionów dolarów. Ponieważ cykl stóp procentowych nadal rośnie, do 2036 r. zobaczymy je na poziomie co najmniej 10%.
„Byłbym zaskoczony, gdyby deficyt budżetowy w 2036 r. wyniósł mniej niż 10 bilionów dolarów!” – mówi Gold Switzerland.
Wyższe stopy procentowe i inflacja – rynki się załamują
According to the Swiss house, interest rates peaked in 1981, with the 10-year Treasury at 16%.
„Widzieliśmy dno cyklu w 2020 r. na poziomie 0,5%. Jednak od teraz stopy procentowe będą rosły przez dziesięciolecia, z typową gwałtowną zmiennością.
Długoterminowa inflacja właśnie rozpoczęła nowy trend wzrostowy – nikt nie powinien dać się zwieść tymczasowej korekcie trendu wzrostowego.
Ponieważ zyski ze szczelinowania osiągnęły szczyt, świat obserwuje wzrost cen ropy naftowej.
Dodając do tego zwiększone koszty produkcji energii, mamy do czynienia z idealną burzą energetyczną.Bańka wszystkiego zamieni się w bańkę wszystkiego. Wszyscy stracą w ciągu najbliższych kilku lat. Ci, którzy stracą najmniej, będą zwycięzcami” – podsumowuje Gold Switzerland.