Site icon

TERRA INFINITA #1 – KOBIETA URODZONA ZA LODOWĄ ŚCIANĄ ANTARKTYDY

W pierwszej części naszej niesamowitej podróży postaram się przedstawić, w miarę możliwości, temat „Ziemi Znanych” i „Innych Światów” za Murami Lodu. Postaram się też zostawić szczegóły wszystkiego, co wiemy o cywilizacjach każdej z nich, a także krótką historię, którą poznaliśmy dzięki książce „She-Ki” Człowieka-Giganta, który przekazał mojemu ojcu wiedzę, której nikt nie zna w tej nowej ludzkości, ze względu na wielką manipulację, jaka istnieje, i silne warunkowanie, którego używają od dzieciństwa.

Ważne jest, że poznałem tylko jedną osobę, która naprawdę zainteresowała się wysłuchaniem mojej historii, choć nie ujawniłam swojego prawdziwego imienia ani skąd pochodzę. Od dawna badamy tę nową ludzkość. Nie przekazalibyśmy tej długiej pracy badawczej i informacji, gdybyśmy nie wiedzieli, że zostanie ona przekazana z szacunkiem i w sposób, w jaki chcemy, aby została przekazana. Ponadto wymaga to pilności. Nie jesteśmy tu po to, aby kogoś przestraszyć, ani aby podawać daty katastrofalnych wydarzeń czy „resetów”, ale jesteśmy świadomi i rozumiemy, że sytuacja ostatnich lat jest coraz bardziej krucha. Rozumiemy, że ten proces można przyspieszyć i jesteśmy świadomi przyczyn i skutków.

Jeśli jeszcze się nie przedstawiłam, to nazywam się Helen Morris, córka Williama Nawigatora i urodzona w ziemiach, o których pewnie nie wiecie, prawie 8000 kilometrów za Murami Lodu w kierunku, który znacie jako „Południe”.

Zanim zabiorę Cię w podróż po „Terra-Infinita” i jej historii, musisz zrozumieć, że wiele z tego, czego nauczyłeś się w tym „kręgu-środowisku” (wyjaśnię też, skąd pochodzi ten termin), nie zadziała, że wiele z historii, która tu się opowiada, możesz zachować dla siebie i że ta książka może Ci otworzyć oczy. Większość historii nadal żyje w Tobie, bo Ty też w jakiś sposób brałeś w niej udział, tylko że Cię uśpili, całkowicie znieczuli, do tego stopnia, że to życie wydaje się normalne, życie, które wydaje się opierać tylko na działaniach robotycznych i powtarzalnych, bardzo mało opartych na miłości i empatii, podział jest coraz łatwiejszy i z jakiegoś powodu, a główne media eksploatują każdą z tych słabości, z których od dawna korzystają.

Ważne jest, abyś był w stanie zweryfikować tę informację. Nie musisz wierzyć nam w nic, ale musisz kwestionować wszystko, co do tej pory nauczyłeś się i co próbują Ci na siłę powiedzieć. Staraj się zawsze otaczać ludźmi, którzy nie tylko przekazują przesłanie empatii i miłości, ale naprawdę je realizują i nie generują podziałów. Więc nie zdziw się, jeśli coś z tego Ci się zgadza, przytul idee, które najbardziej w Tobie rezonują, przytul je mocno i zawsze ufaj temu, co czujesz, temu, co płynie z Twojego serca, umysł będzie próbował Cię manipulować i wprowadzać w błąd.

Mój ojciec wyjechał z tych ziem w czasach wojny, a kiedy wróciłem, znalazłem je prawie w tej samej sytuacji. Jak zobaczysz, bezpieczeństwo, którego szuka się w czasach wojny, jest tym samym, co je generuje, to znaczy nie ma takiego bezpieczeństwa ze strony żadnego kraju, rządu, partii politycznej ani żadnego przywódcy, tylko Ty, lud, przeciwko tym, którzy pociągają za sznurki z ciemności.

Dziś, nazywanym „Strażnikami”, „Obrońcami”, „Obrońcami”, „Zepsutymi Bractwem”, „Obrońcami Drzew”, „Kuijas”, „Absorberami Energii” i myślę, że słyszałem wiele innych terminów, ale pozostaniemy przy pierwszym, chociaż ja zwykle nazywam ich „rasą pasożytniczą”, pasuje im to idealnie. Są tutaj od prawie początku ludzkości i czy nam się to podoba, czy nie, dziś kontrolują i mają władzę nad tymi ziemiami. Można coś zrobić z tym, odpowiedź jest prosta: tak

09:15 wskazywał zegar w tej dusznej i smutnej szarej sypialni. Moje oczy ledwo się otworzyły, jakby próbowały mi powiedzieć, gdzie tak naprawdę jestem. Muszę przyznać, że z każdym dniem coraz trudniej mi się dostosować do tego świata. Moja umysł potrzebuje kilku minut, aby zdać sobie sprawę, że jestem z powrotem w „Ziemiach poza Murem”, po których szli moi przodkowie.

Na drzwiach znalazłem zwinięty dziennik z napisem 22 czerwca. Tak tutaj liczą dni, każdy z nich jest wierny swojej tak ściśle uporządkowanej siatce, gdzie wydaje się, że nic nie może uciec od scenariusza, tego przyziemnego scenariusza, który stworzyli dla przymusowych towarzyszy tego ciemnego i złowrogiego otchłani. Ludzkość, która wydaje się krwawić każdego dnia, nie zdając sobie sprawy, że każdego dnia uderza w twardą rzeczywistość, którą pozwolili sobie stworzyć dawno temu, że wszystko stało się czymś niewzruszonym.

Nie można tego nazwać życiem, pomyślałem za każdym razem, gdy odwiedzam ziemie, na których urodził się mój ojciec, moi dziadkowie, moi przodkowie, ci, którzy oddali swoje życie, aby zobaczyć wolną ludzkość, a ja znajduję to, boli mnie serce, gdy wyobrażam sobie kości moich braci, które wciąż muszą być pochowane tutaj, na tych ziemiach, którzy oddali swoje życie, aby zrobić rzeczy inaczej. Ciekawa forma życia, pomyślałem, włączając i wyłączając małą lampkę obok starego łóżka, tutaj bez wątpienia istnieje dziwna forma tworzenia fałszywej potrzeby przedmiotów.

Ta ludzkość wydaje się płacić za grzech swojej przeszłości, kiedy próbowała być wolna, rozumiem to, chociaż jest to bardzo niesprawiedliwe i jest to cierń wbity w serce wszystkich, którzy przychodzą z drugiej strony, wolnej strony za Murami Lodu.

„Płacić za miejsce, w którym się urodziłeś” – to fraza, która nieustannie kołata mi po głowie. Doskonale znam twarze tych poszukiwaczy przygód, którzy zdołali znaleźć inne ziemie, ziemie Gigantów lub ziemie, na których urodziłem się ja, tak daleko, tak daleko. Ale cena była zbyt wysoka. Dlatego wracam, dlatego mój ojciec umarł, pozostawiając po sobie dziedzictwo.

Nigdy nie zapomnimy o nowej ludzkości, która urodziła się na tych ziemiach pozbawionych wolności i ich prawdziwej historii. Może nadszedł czas, aby zacząć otwierać te „mury strachu”, jak lubię je nazywać, które straszą nas przeszłością, w której wojna została przegrana, ale wolność zdobyta. Żeby nie zapomnieć o tych, którzy zginęli, że nie zostali zapomniani, jak chcą Strażnicy. Oni ukryli dużą część historii ludzkości i ją zmanipulowali, a co najgorsze, przekonali ich i teraz wielu broni tej historii i ziemi, na której mieszkają.

Ten świat jest bardzo trudnym miejscem do przeżycia. Poza tym wysoka toksyczność w tym, co wdychasz, jesz, pijesz. Jest też wiele niebezpieczeństw, które czynią go miejscem mało przyjaznym i dla tych, którzy zdołali uciec, z niewielką chęcią powrotu do niego. Ale jak zawsze mówię, w moim sercu mam te ziemie tak mocno zakorzenione, że gdy staję na tym gruncie, ponownie łączę się ze swoją przeszłością, ze swoim drogim ojcem, Williamem Morrisem, który przysiągł bronić i ratować tę nową ludzkość z rąk pasożytniczych Strażników.

To także naprawdę obrzydliwe, ile wojen toczyło się na przestrzeni lat i nadal toczy, sposób, w jaki manipulują, nawet w tak podstawowej formie, jak umieszczanie różnych kolorów wewnątrz wyimaginowanych granic lub przekonań wszelkiego rodzaju, aby podzielić. To może tylko doprowadzić do tego, że miliony ludzi stracą życie, nawet wielu dobrowolnie, myśląc, że robią to dla słusznej sprawy.

Jedyną słuszną sprawą jest wolność i ta wolność może zostać osiągnięta tylko poprzez podniesienie zasłon, które otaczają te ziemie. Podniesienie zasłony ma wysoką cenę, ale zawsze warto poznać prawdę, nawet jeśli będzie to ostatnie, co mogę napisać.

Ilu niewinnych ludzi oddało życie za tę sprawę? Kto nie chce poznać prawdziwej historii naszej przeszłości?

Ile niewinnych oddało życie za tę sprawę? Kto nie chce poznać prawdziwej historii naszego przeszłości?

CDN…..

Exit mobile version