PRAWDZIWE BLISKIE SPOTKANIA – CZARNOOKIE DZIECI I FACECI W CZERNI

Dzień Niepodległości i Wojna Światów to tylko niektóre z filmów, które kojarzą się z inwazją humanoidalnych obcych. W tych filmach omawiamy ataki, które wpływają na całą planetę, miasta, które są zrównane z ziemią i śmierć milionów ludzi. Możliwe jednak, że inwazja już się rozpoczęła.

Można się zastanawiać, jak to możliwe, ale przez lata ufolodzy i badacze przeprowadzali wywiady z osobami, które ujawniły swoje niebezpieczne humanoidalne spotkania z kosmitami przy wielu okazjach na przestrzeni lat.

Te same osoby doszły jednak do wniosku, że istnieje ogromna liczba istot pozaziemskich, które są naszymi przeciwnikami, którzy wyglądają przynajmniej trochę jak my i że powoli, ale pewnie przedostają się przez nasze miasta.

Co więc, jeśli istnieją istoty pozaziemskie żyjące wśród nas i są tak podobne do ludzi, że trudno je odróżnić, chyba że zostaną dokładnie zbadane?

Ten scenariusz koncentruje się wokół niektórych z najbardziej ohydnych stworzeń, które są piekielnie zdeterminowane, aby przekształcić naszą Ziemię w swój własny świat. Ci humanoidalni kosmici nie są całkowicie podobni do ludzi, ale w takim stopniu, że trudno jest odróżnić ludzi od kosmitów.

Czarnookie dzieci

black eyed children

Czarnookie dzieci są jednymi z najbardziej przerażających współczesnych humanoidalnych kosmitów. Można ich odróżnić od ludzi na pierwszy rzut oka lub jeśli jesteś kimś, kto stale korzysta z telefonu. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej, ich skóra wydaje się być wykonana z tworzywa sztucznego, a nawet niektórzy z nich ukrywają swoją łysinę, nosząc peruki i bluzy z kapturem.

Czarnookie dzieci zostały tak nazwane nie bez powodu; ich oczy są takie same jak te na okładce klasycznej książki Whitleya Striebera „Komunia” z 1987 roku. Co więcej, te przerażające dzieci wciąż próbują włamać się do domów ludzi. Według relacji naocznych świadków, zostały one również zauważone na całym świecie.

Faceci w czerni

Prawdziwy zrzut ekranu CCTV ze spotkania z Facetami w czerni

Podobnie jak czarnookie dzieci, mężczyźni w czerni i kobiety w czerni to niesamowite postacie, które wykazują niewielkie podobieństwo do ludzi. Mimo to są w stanie znaleźć drogę do naszych wiosek, miast, a nawet centrów handlowych. Są niemal wszędzie. Według wielu są one tylko hipotetyczne. Nie jest to jednak prawdą, ponieważ kilka incydentów potwierdza ich obecność.

Dziwny incydent miał miejsce w księgarni na Manhattanie na początku 1987 roku. O incydencie można przeczytać w książce Whitleya Striebera Transformation, która została opublikowana w 1988 roku, oraz w Report on Communion Eda Conroya (1989), obu świetnych pracach. W tym przypadku świadek widział kobietę, która była przebrana, zasłonięta i zakamuflowana i która pozostawiła długotrwały wpływ na osobę. Kobiecie towarzyszył mężczyzna.

Pod koniec stycznia 1987 roku mężczyzna o imieniu Bruce Lee, który pracował jako starszy redaktor w nowojorskim wydawnictwie William Morrow & Co., wszedł z żoną do księgarni na Upper East Side na Manhattanie. Na zewnątrz było zimno, ciemno i lodowato. Była to księgarnia Womrath’s, która kiedyś znajdowała się na Lexington Avenue, ale teraz jest zamknięta. W to fatalne sobotnie popołudnie nie była to jedyna dziwna rzecz, która się wydarzyła. Zarówno dziwna kobieta, jak i mężczyzna mieli zaledwie 5 stóp wzrostu, a nawet mniej. Ogromne, czarne okulary przeciwsłoneczne i szaliki zakrywały ich twarze, a kapelusze były ciasno wsunięte pod ich podbródki. Wyglądało na to, że zaczęli czytać książkę w szybkim tempie, z zamiarem poprawienia błędów Striebera na głos, z korzyścią dla Lee.

Ponieważ Lee pracował dla wydawcy, który właśnie wydał Communion, naturalnie podszedł do nich i zapytał, co jest nie tak z książką. Kiedy kobieta nagle podniosła wzrok, Lee zauważył przez okulary przeciwsłoneczne, że jej oczy nie były duże, ale ogromne. Jak sam przyznał, Lee odczuł od tej kobiety atmosferę „wściekłego psa”, co sprawiło, że podniósł mu się kark.

„Moja mama i ja wybraliśmy się w Wigilię do centrum handlowego po kilka prezentów na ostatnią chwilę. Wiedziałyśmy, czego chcemy, więc zaparkowałyśmy przed J.C. Penney’s po stronie, gdzie znajdowały się te towary. Weszliśmy do środka i od razu zauważyliśmy, że późnym popołudniem było tylko kilku kupujących. Wybraliśmy nasze prezenty i stanęliśmy w kolejce do kasy za dwiema innymi osobami. Mogliśmy z łatwością zobaczyć drzwi wyjściowe i słońce na parkingu, byliśmy zwróceni w tamtą stronę. Szklane drzwi otworzyły się i weszły dwie bardzo wysokie, szczupłe kobiety. Miały długie, sięgające prawie do pasa blond włosy z przedziałkiem na środku. Ich skóra była również blada i nie zauważyłem żadnego makijażu, ale każda z nich miała ogromne, przeszywające niebieskie oczy. Ich chód był dziwny, jakby byli zbyt wysocy (około 6’1), by chodzić płynnie. Byłem już śledczym dla MUFON, więc zdawałem sobie sprawę z dziwactw u ludzi i przeprowadzałem przeszukania dla rządu federalnego, więc byłem przeszkolony, aby być spostrzegawczym „.

Pchali jeden z tych wózków w stylu parasolki bez żadnych wymyślnych dodatków – tylko łóżko typu hamakowego, kółka i uchwyty. Zauważyłem, że nie miały torebek ani akcesoriów, takich jak torba na pieluchy, butelki itp. Kobiety poruszały się powoli i zwróciły moją uwagę na wózek. W dolnej części znajdował się kocyk dziecięcy, a na nim głowa dziecka nie większa niż mały grejpfrut, skóra w kolorze pasty, brak zauważalnego nosa, linia ust i ogromne ciemne oczy zajmujące większość reszty głowy. Zastanawiałem się, czy dziecko jest zdeformowane, ale w jakiś sposób wiedziałem, że tak nie jest. Dziecko wydawało się czujne i wpatrywało się we mnie.

Mama trąciła mnie ramieniem, by zwrócić moją uwagę i zapytała „co jest nie tak z tym dzieckiem?”. Czułam, że muszę powiedzieć o tym osobie stojącej przede mną, ponieważ rozmawiałyśmy z nią o tym, że wolno kończymy zakupy. Kiedy klepnąłem ją w ramię, byłem zszokowany, widząc, że nie tylko ona, ale także pani przed nią i kasjerka są jakby zamrożeni w miejscu. Wszystko wokół nas zdawało się poruszać w niezwykle zwolnionym tempie”. – Autorka i badaczka UFO, Denise Stonernone

Incydenty takie jak ten nie należą do rzadkości. Niezależnie od tego, czy ludziom się to podoba, czy nie, rośnie liczba paskudnych i niebezpiecznych bytów, które przypominają nas, ale nami nie są. Poziom infiltracji nie jest obecnie tak wysoki, jak mógłby być. Ale to nie wyklucza osiągnięcia ogromnych rozmiarów. „Konflikt” może rozpocząć się w dowolnym momencie, gdy te rzeczy zostaną ujawnione, czym naprawdę są humanoidalni kosmici i jak wyglądają. Ludzie powinni być bardzo ostrożni i świadomi swojego otoczenia.

Exit mobile version