<p>Gdy usłyszałem o „Słowackim trójkącie bermudzkim” na pogórzu Trybecz („dawne” kopalnie ZŁOta) to w ciemno stwierdziłem, że w pobliżu musi być jakiś węzeł rzekomego systemu łączności troposferycznej BARS lub przebiega w pobliżu linia tego systemu. </p>



<p>W Polsce również występują takie miejsca, w których łatwo tracą orientację w terenie nawet osoby, które dobrze je znają. Jedno z takich miejsc znajduje się w pobliżu szumiRADu. Starsi mieszkańcy nazywają to miejsce „Trójkątem zadumy”. Kiedyś zresztą teren ten oznaczony był trzema kamieniami uwzględnionymi nawet na starych mapach, tyle, że jeden z nich został skradziony. </p>



<p>Zaznaczę, że wspomniane miejsce zlokalizowane jest na tej samej szerokości geograficznej co Ślęża i Łysa Góra (odsyłam do starszych postów, w których wykazałem matematyczną nieprzypadkowość występowania Świętych Gór Naszych Przodków). Wspominałem już w starszych postach o zlokalizowanej w tamtejszych lasach, przekazywanej sobie z rąk do rąk kolejnego okupanta JW 2286, która jest bliźniaczym obiektem oddalonego o 20 km (10 łatrów) węzła BARS 201 „przyWARy”. </p>



<p>Najważniejszym mianownikiem „Słowackiego trójkąta bermudzkiego” oraz &#8222;Trójkąta zadumy” są zlokalizowane w pobliżu węzły BARS. Kolejną zbieżną jest występowanie w podobnych odległościach elektrowni. W przypadku Słowacji są to elektrownie atomowe Bohunice i Mochawce plus elektrownia wodna Kráľová na sztucznie spiętrzonej rzece Wag. </p>



<p>W Polsce odpowiednio Elektrownia Opole i sztucznie stworzone Jezioro Turawskie. Dodatkowo oba te miejsca wymagały sporej ilości jeńców w czasie IIWŚ, z których większość została zabita, aby nie wyszły na jaw informacje o pracach, do których zostali zmuszeni przez korporacyjne armie. Przyjmę informacje o innych miejscach w Polsce, w których występują anomalie magnetyczne, w tym miejsca, w których łatwo stracić orientację w terenie. </p>



<p>Miejsca te mogą wskazywać na występowanie np. rud żelaza co w prosty sposób wyjaśniałoby dlaczego korpo rozstawia w pobliżu tych miejsc swoich żołnierzyków. Przyjmę również informacje o miejscach w Polsce, w których nader często dochodziło do zaginięć lub morderstw (lasy, parki, rezerwaty). O dziwnych zaginięciach na pogórzu Trybecz stanowi książka pt. „Szczelina”</p>



<p>Większość Polaków już żyje zapowiadaną kolejna plandemią, jednak mało kto zwrócił uwagę, że właśnie teraz na Mazurach (w pobliżu WARmii <img height="16" width="16" src="https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/taa/1.5/16/1f603.png" alt="ð"> ) realizowane były ćwiczenia lotnicze o jakże tajemniczej nazwie ROUTE 604 (czyt. odbywają się na drodze wojewódzkiej 604 pomiędzy Nidzicą i Wielbarkiem). </p>



<p>W Polsce funkcjonuje coś takiego jak Drogowy Odcinek Lotniskowy (DOL). Zgodnie z definicją słownika terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego jest to odcinek drogi publicznej przystosowany do startów i lądowań samolotów wojskowych. Choć, aby nie siać paniki wśród osób mieszkających w pobliżu takich obiektów, powszechnie używa się zwrotu „pasy aWARyjne dla samolotów”. </p>



<p>To, że tam podawano jakieś rozbieżności w terminie tych ćwiczeń to szczegół. Bo odbędą się one wtedy kiedy mają się odbyć, by dać przykrywkę dla trzęsących się szyb i dzwoniących szklanek w okolicznych domach. Ciekawą kwestią, oczywiście całkiem przypadkową jest pobliski przebieg hipotetycznego połączenia węzłów BARS 205 -206. </p>



<p>Drugą ciekawostką są pobliskie lasy leżące dokładnie na hipotetycznym przebiegu tego systemu, w których grasują jakieś straszaki płoszące Ludzi z lasów (przyjmę info czy ten proceder nadal trwa). Coś na wzór tych pseudogrzybiarzy przez, których uciszono ś.p. Adolfa Kudlińskiego (odsyłam do posta z 13.03.2021). Ale to wszystko to jeszcze nic! </p>



<p>Skoro zmodyfikowano ustawę o obronie Ojczyzny w kwestii zakazu fotografowania i za głupie zdjęcie będą zabierać telefon, zamykać za kraty i nakładać grzywne, to jaka kara powinna być za udostępnienie informacji o tego typu ćwiczeniach oraz takich obiektach jak aWARyjne lądowiska dla samolotów wojskowych. To śmierdzi szpiegostwem na kilometr.</p>



<p>Dlatego dowódcy dowództwa generalnego oraz minister mon powinni zostać postawieni pod sąd gdyż jest to wystawienie miejsc strategicznych „roSSyjskiemu agresorowi” i roSSja na bank wykorzysta takie informacje i zbombaruje te miejsca w pierwszej kolejności. Oczywiście piszę to z ironią, gdyż tworzenie lub modyfikowanie ustaw pod kątem walki ze szpiegostwem przez potomków tych, którzy wjechali do Polski z całymi rodzinami na czołgach w ’45 to jakaś skrajna parodia. Dokładnie analizując drzewa genealogiczne pracowników rządowych instytucji wyjdzie na to, że większość to roSSyjscy szpiedzy. </p>



<p>Przecież korporacje rękami roSSjan przez przeszło 50 lat na terytorium Polski kontynuowały swój scenariusz prac rozpoczęty przez SSmanów, gdzie jednych i drugich finansowało uSSa. Wszystkie okupanckie armie doskonale znają strategiczne obiekty, gdyż sami je tworzyli łącznie z tymi DOL’ami. Ta cała bajka o szpiegostwie to farmazon dla parafian w celu łatwiejszej kontroli stada. </p>



<p>A jak już jesteśmy przy tym zakazie fotografowania to podobnie jak w czasie plandemii, gdy pozamykano Ludzi w domach, tak i teraz spodziewać należy się przerzutu kolejnej porcji ciężkiego sprzętu bojowego na teren Polski oraz rozstawianie go w miejscach strategicznych, trzymając parafian do samego końca w niewiedzy co do planowanego finału tego korporacyjnego, cyklicznego scenariusza.</p>

SŁOWIAŃSKIE TRÓJKĄTY BERMUDZKIE – SĄ W POLSCE MIEJSCA ”BEZ WYJŚCIA”
