Site icon Globalna Świadomość

NWO ,WIELKI RESET, PANDEMIA – CZY ŚWIAT PRZYJMIE OSTATECZNĄ NARRACJĘ ELIT ?

Wielki Reset! Nowy Porządek Świata! Nowy Podział Świata! Pandemia! – Słyszymy wciąż w mediach, odmieniane przez wszystkie przypadki. Wielkie hasła, silna zasłona dymna ze słów takich jak zdrowie, wolność, demokracja, tolerancja, praworządność, tymczasem… Rzeczywiście sprawa wygląda tak: globaliści chcą coraz więcej władzy nad Ziemią i nad miliardami żyjących tu ludzi.

Chcą i poszerzają władzę nad mediami, pieniądzem, wojskiem, sądami, zasobami naturalnymi. Ta chora żądza władzy jest tak wielka, że tworzą obszerne, precyzyjne i dalekosiężne plany opanowania świata. Uprawiają spiskowe praktyki na bazie spiskowych planów. W tym celu robią, co mogą, by nas rozbić, zdezintegrować, zdemoralizować, ogłupić, wykorzenić i zastraszyć. Bo łatwiej zapanować nad ludźmi nieświadomymi, zastraszonymi, chorymi, skłóconymi, zepsutymi, bez ambicji i wsparcia.

Globaliści uderzają, zatem, w cztery filary godnej i spokojnej egzystencji wolnych ludzi: moralność, edukacja, tożsamość i wspólnota. Niszczą moralność, by nas pogrążyć w wyrzutach sumienia, w strachu, w chaosie. Ludzie zdemoralizowani są słabi, nie mają siły, by się przeciwstawić, nie mają tak zwanego kręgosłupa moralnego. Dlatego w mediach i w awansach na stanowiska promowane są często miernoty spod znaku: „bierny, mierny, ale wierny”, poprawne politycznie, posłuszne i sterowalne.

Dlatego tak często ludzi porządnych, zasadniczych, trwających przy wartościach ośmiesza się jako nieżyciowych, frajerów, upierdliwych i moralistów. Na ludzi zepsutych łatwo zebrać tak zwane haki (najczęściej są to haki na tle seksualnym), którymi się ich potem szantażuje. Od ludzi zdemoralizowanych dużo łatwiej uzyskać akceptację zorganizowanego systemu kradzieży i wyzysku.

Przewrócenie całego, wielowiekowego systemu moralnego odbywa się pod hasłami „wolności”, bo ponoć „tradycyjne normy moralne ograniczają wolność”Człowiek bez hamulców moralnych staje się egoistyczny, roszczeniowy, labilny emocjonalnie, kapryśny jak dziecko, niebezpieczny. Powstaje zamęt i chaos, a wtedy – w tej mętnej wodzie jak we mgle, za zasłoną – pływają te „grube drapieżne ryby” globalistów. Moralność ma dużo wspólnego z wychowaniem i edukacją, bo „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”, a zatem drugi filar to edukacja.

System edukacji od ponad stu lat systematycznie i konsekwentnie stacza się w dół. W roku 1903 – 10 lat przed powstaniem FED-u – to samo środowisko utworzyło w USA tak zwaną Główną Radę Edukacji (General Education Board), która nie stawiała sobie wcale za cel podniesienia poziomu oświaty, lecz sformatowanie systemu szkolnego pod potrzeby wielkich korporacji i później – globalistów.

Nie ma zatem w szkole ani budowania kręgosłupa moralnego, ani kształcenia świadomego i odpowiedzialnego obywatela, ani nauczania pracy zespołowej, tylko są procedury. Szkoła jest dziś parodią edukacji, bo globaliści chcą, abyśmy byli głupi, ograniczeni, nieświadomi i nie umieli działać zespołowo. Ponadto, edukacja jest tak rozchwiana i płytka, że nie buduje tożsamości człowieka, a może nawet ją niszczy. Tożsamość to bowiem trzeci filar.

Tożsamość człowieka to jego świadomość i pewność siebie, kim jest, do czego należy, gdzie jest jego miejsce na ziemi. Tożsamość to inaczej utożsamianie się (identyfikowanie się, traktowanie jako oczywiste i bliskie) z kulturą, wartościami, tradycją, historią, ziemią (krajem), językiem, społecznością, w której się żyje. Jako Polacy, żyjący w Polsce, będący dziedzicami I i II Rzeczypospolitej i cywilizacji łacińskiej wyznajemy wartości chrześcijańskie, dbamy o dziedzictwo kultury, o nasz język, o nasz kraj, środowisko naturalne, o rozwój Polski.

A tu nagle słyszymy, że państwa narodowe to przeżytek, że cały świat to jedna „globalna wioska”, że płci jest kilkadziesiąt, że „kapitał nie ma narodowości”, a jadąc za granicę na wakacje odkrywamy, że wszędzie są te same sieci handlowe, te same sieci „fastfood-ów”, te same ciuchy. Globaliści chcą, byśmy byli konsumentami tego, co nam podsuwają, mięsem armatnim czy siłą roboczą, bez tożsamości i zakorzenienia. Samotni, słabi. Bo im się nie podoba, że tożsamość uspokaja, daje zakotwiczenie, poczucie wspólnoty. Wspólnota to właśnie czwarty filar.

Dlatego właśnie trzeba tak mocno bronić tych czterech filarów ludzkiej egzystencji, rozwoju i szczęścia: moralności, edukacji, tożsamości i wspólnoty. Na każdym poziomie, w każdym obszarze, zawsze i wszędzie. Bo inaczej będziesz jak ta gotowana powolutku żaba, która już nie ma siły wyskoczyć z wrzątku, gdy się zorientuje, że ją gotują. To nie jest kwestia takiej czy innej ideologii, fobii czy czego tam chcesz – to kwestia człowieczeństwa, przetrwania, godności i wolności. Życzę zdrowego kręgosłupa moralnego, przeżycia wspólnoty, silnej tożsamości i dobrej edukacji!


Exit mobile version