Czy kiedykolwiek rozbiłeś termometr rtęciowy? Czy znasz też te przerażające historie o tym, jak bardzo jest on niebezpieczny? Dlaczego wokół tego metalu powstało tak wiele mitów?
Rtęć jest substancją super mobilną, naukowcy klasyfikują ją jako metal, ale nie tylko nie można jej kuć ani lutować, ale nawet trudno jest ją trzymać w rękach. Zachowuje się bardziej jak koloid. Jedyną rzeczą wspólną z metalem jest jej połysk.
Dziś jesteśmy pewni, że jest ona bardzo szkodliwa i niebezpieczna, ale z jakiegoś powodu dawni lekarze używali jej jako leku i produktu kosmetycznego. Alchemicy uważali nawet rtęć za nasienie wszechświata. Niektórzy naukowcy nadal uważają rtęć za skuteczne i bezpieczne lekarstwo na raka. Przez wiele lat rtęć była stosowana w termometrach, ale w 2020 roku została zakazana. A oto kolejny dziwny fakt: w przedsiębiorstwach produkujących rtęć ludzie pracują bez żadnego sprzętu ochronnego. Nie noszą rękawic ani masek, pomimo tak zwanych „strasznie szkodliwych” oparów rtęci.
Dziś nie możemy powiedzieć, kto dokładnie odkrył rtęć dla ludzkości, wiadomo, że była ona używana przez ludzi od niepamiętnych czasów. Czasami jest wydobywana w postaci rodzimych kropli.
Jednakże częściej jest on izolowany z cynobru, który był używany jako farba od czasów starożytnych, w tym w starożytnych Chinach i starożytnym Egipcie. To właśnie dzięki cynobrowi obrazy renesansu wyróżniały się taką jasnością. Rtęć jest nadal używana w niektórych olejach i akwarelach, a nawet teraz farby rtęciowo-kadmowe stały się szeroko stosowane – prawdopodobnie również trujące?
W podręcznikach medycznych jest napisane, że rtęć jest szkodliwa, ale tylko w dużych ilościach i pod pewnymi warunkami. Ale jeśli zmusisz człowieka do zjedzenia 200 gramów zwykłej soli kuchennej, on również umrze, co więcej, boleśnie. Ale z jakiegoś powodu nikomu nie przychodzi do głowy, aby zakazać soli, ale rtęć została zakazana. Może to z powodu pewnych szczególnych właściwości rtęci, o których nam się nie mówi? Na przykład:
Czy kiedykolwiek słyszałeś o określeniu „silnik rtęciowy”? Urządzenia te są niezwykłe, a nawet nieco urojone, ale w Internecie można znaleźć wiele odmian silników rtęciowych.
W latach 90. z powodzeniem przetestowano żyroskop rtęciowy. Choć urządzenie to nie wymagało zewnętrznego zasilania, wynalazek wolano ukryć, a schemat obwodu zaginął. W latach 80. wśród radioamatorów krążyły plotki o niesamowitych możliwościach anten rtęciowych. Rozwiązanie to mogło zrewolucjonizować anteny we wszystkim, od wszczepianych urządzeń medycznych po późniejsze telefony komórkowe.
Wielu naukowców uważa, że możliwość bezprzewodowego oświetlenia, a także generowania energii dla niewyobrażalnych prędkości, wynika ze szczególnej interakcji rtęci z eterem. Temat samego eteru w erze szybkiego rozwoju przemysłowego został bardzo szybko zakazany. Wystarczyła jedna wzmianka o właściwościach eteru i sposobach interakcji z nim, by każdy badacz znalazł się pod baczną obserwacją i sprzeciwem potentatów finansowych. Otwarcie ludziom dostępu do niewyczerpanego źródła darmowej energii najwyraźniej nie było częścią ich planów. Wystarczy przypomnieć wypowiedzi Nikoli Tesli, Mendelejewa i Łomonosowa na temat eteru.
Istnieją informacje, że jeszcze w XIX wieku, dzięki wykorzystaniu rtęci, ulice wielu miast zostały dosłownie zalane elektrycznością, najwyraźniej za darmo.
Była używana w transporcie, do ogrzewania domów, a dziwne naczynia na wielu starożytnych budynkach są bezpośrednio związane z tymi technologiami, które zostały utracone lub głęboko sklasyfikowane. Badanie dokumentów zebranych przez nazistów w ich słynnym Instytucie Ahnenerbe pokazuje, że rtęć może służyć jako unikalne źródło energii, na którym samoloty, podobnie jak starożytne Wimany, mogą osiągać prędkość światła.
Wśród materiałów Anenerbe znajdował się również manuskrypt, który szczegółowo opisywał urządzenie takiego aparatu. Wewnątrz powinien znajdować się pojemnik z rtęcią, a pod nim urządzenie grzewcze.
Rtęć i medycyna
W Internecie krąży wiele informacji, że rtęć może wyleczyć najpoważniejsze choroby. W czasach starożytnych ludzie przywiązywali dużą wagę do badania trucizn i antidotum, wiedzieli, że niektóre związki rtęci są bardzo toksyczne. Kluczowym słowem są tutaj „połączenia”. Czysta rtęć nie ma takich właściwości. A co możemy powiedzieć o starożytności, skoro rtęć była stosowana zarówno w maściach, jak i w lekach do spożycia aż do lat 60. ubiegłego wieku w USA – aż do lat 70. ubiegłego wieku!
A w stomatologii rtęć była czasami używana w XXI wieku, aw niektórych krajach do dziś zakładają plomby na bazie amalgamatu rtęci. Takie wypełnienia są bardzo trwałe, u niektórych pacjentów, którzy mają obecnie 80-90 lat, wytrzymują co najmniej 3-4 dekady, a sami pacjenci nadal żyją i mają się dobrze.
Również wiele maści rtęciowych było do niedawna z powodzeniem stosowanych w leczeniu oczu.
Każdy, kto jest związany z medycyną wie, że organiczne antyseptyki na bazie rtęci nadają się nawet do leczenia błon śluzowych. Rtęć jest nadal stosowana w homeopatii, ajurwedzie i medycynie chińskiej, a wiele cudownych leków jest z niej wytwarzanych. W ludzkim ciele nie ma ani jednego organu lub układu, który nie zawierałby rtęci. Znajduje się ona we krwi i w mózgu. Większość znajduje się w nerkach. Wiadomo, że nadmiar rtęci jest dość łatwo wydalany z organizmu.
Dlaczego więc rtęć jest przed nami ukrywana? Pytanie jest retoryczne. Czy to z tego samego powodu, dla którego zrzucają na nas truciznę z nieba chemtrails, fluoryzują wodę pitną i wiele więcej?