Site icon

666 – LICZBA CZŁOWIEKA I ZNAMIĘ BESTII ODKODOWANE

I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt 666.”

Biblia, Pismo Święte Nowego Testamentu, Apokalipsa wg Św. Jana (r. 13, w. 16 – 18).

Na wstępie pragnę lojalnie zaznaczyć i uprzedzić, iż mogę się mylić (jestem tylko człowiekiem, a więc istotą bardzo omylną) i wszystko, co dalej napisałem może okazać się „błądzeniem w lesie”. Nie traktujcie więc Państwo tego, co zaraz przeczytacie, jak „prawdy objawionej”, lecz jak zwykłe dywagacje na temat, którego w/wym. fragment Apokalipsy jest myślą przewodnią.

Znak bestii, według mnie – Szanowni Państwo, może nawiązywać (jest to wstęp do dalszego wywodu) do śladu powstałego po zadrapaniu, które zostało wykonane trzema pazurami (np. zadrapaniu deski przez dzikie / drapieżne zwierzę), czyli śladu przypominającego logo na napoju energetycznym o nazwie: „Monster Energy”, to jest napoju produkowanym przez amerykańską firmę, sponsora wielu imprez masowych i zawodów sportowych, o nazwie: „Monster Beverage Corporation”.

Słowo: „monster”, o ironio, po przetłumaczeniu (z języka angielskiego na język polski), dosłownie znaczy: „potwór” lub, jak kto woli, gdyż jest to synonim: „bestia”. Symbolika tego znaku jest niestety głębsza i dużo bardziej mroczniejsza (niż ta, którą wyżej zasygnalizowałem), o czym niestety naiwne małolaty i ich rodzice nie wiedzą – gdyż, tak naprawdę, są to trzy hebrajskie (żydowskie) litery, które czyta się jako: „waw, waw, waw”, czyli:

Mając na uwadze, iż alfabet hebrajski (zwłaszcza u kabalistów) jest ściśle skorelowany z wartościami liczbowymi i na odwrót (cyfry można stosować zamiennie z literami, gdyż każda ma swoją pozycję/numer w alfabecie i bezbłędnie wiadomym jest, która cyfra zastępuje, którą literę), należy uzmysłowić sobie, iż te trzy żydowskie litery, to w rzeczywistości również trzy 6-ki, którym one odpowiadają, a więc liczba: 666, która jest najbardziej rozpoznawalnym znakiem szatana i jego ogłupiałych sług.

Swoją drogą, Świętemu Janowi prawdopodobnie kod kreskowy, który widział w swojej wizji (w Objawieniu dotyczącym wieków daleko w przyszłość wybiegających / czasów poprzedzających koniec), również skojarzył się ze „znakiem bestii”, który właśnie tak nazwał i opisał (vide: Pismo Święte Nowego Testamentu), gdyż kod kreskowy ludziom, którzy żyli 2.000 lat temu i nie wiedzieli jeszcze, co to są: czipy, kody obrazkowe QR, elektroniczne identyfikatory i tym podobne, znak ten rzeczywiście mógł się kojarzyć ze śladami pazurów jakiegoś dzikiego i groźnego zwierzęcia (bestii).

Mógł gdyż one, to jest drapieżniki, oznaczając swój rewir, ciągną pazurami wszystkich przednich łap, najczęściej po drzewie, z góry na dół, robiąc na nim charakterystyczne żłobienia/zadrapania, które do złudzenia przypominają liczne pionowe kreski „kodu kreskowego” lub litery „waw, waw, waw”, które zostały zapisane w języku hebrajskim. Poniżej kod kreskowy:

Przechodząc dalej, gdy już ustaliliśmy, że 666, to jest to samo, co waw, waw, waw, a następnie zrobimy z tego skrót, to otrzymamy: WWW (World Wide Web – Światowa Rozległa Sieć Komputerowa). Innymi słowy, witajcie Państwo w bezprzewodowym i globalnie dostępnym Internecie – witajcie w wirtualnym i całkowicie kontrolowanym świecie bestii.

A teraz kolejna wskazówka, Brussels Electronical Accounting Surveying Terminal (w skrócie BEAST, co po angielsku znaczy dosłownie: „bestia”), to centralny komputer Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, która była fundamentem obecnej Unii Europejskiej. Przedmiotowy komputer został zaprezentowany przywódcom EWG przez dr Hanrick’a Eldeman’a (główny analityk EWG) na początku 1974 roku – cytat: „Bestia to gigantyczny trzy-piętrowej wielkości komputer, ulokowany w administracyjnym budynku siedziby EWG w Brukseli. Jest to samoprogramujący się komputer, który będzie w stanie rejestrować i kontrolować wszystkie transakcje finansowe na świecie.

W sumie dochodzimy do tego, iż Biblijna bestia to będzie globalny i scentralizowany system elektroniczny (być może nawet jakiś rodzaj sztucznej inteligencji), w bazie którego będzie wszystko i o wszystkich oraz za pomocą wszczepianych czipów i powszechnych systemów rozpoznawania twarzy będzie wiadomo służbom antychrysta, gdzie każdy z nas jest i co akurat robi. Jak myślicie Państwo, po co nowe samochody niebawem będą obligatoryjnie wyposażane w kamery? Czy dla naszego bezpieczeństwa? – bynajmniej.

Wyobraźcie sobie Państwo teraz, iż idziecie sobie ulicą i mijają was setki aut w czasie spaceru, a każdy z tych pojazdów zarejestrował na swojej kamerze was, a obraz został automatycznie (za pomocą sieci 5G lub starlink’ów – satelitów Elona Musk’a) przesłany do centralnej bazy, gdzie został porównany z waszymi biometrycznymi zdjęciami, które „odświeżacie” Państwo regularnie, co 10 lat, gdy do bazy PESEL dajecie swoje aktualne zdjęcie, aby wyrobić sobie nowy dowód osobisty lub wrzucając aktualne zdjęcia z wakacji na „face’a”.

Przecież algorytmy AI natychmiast aktualizują wtedy wasze dossier o te dane i wiążą je z waszymi przyjaciółmi oraz adresami, które są wam znane i lokalizacjami nieruchomości, z których korzystacie i w razie czego moglibyście tam uciec i schronić się. Naprawdę Państwo myślicie, że „Facebook” i inne internetowe media społecznościowe zostały stworzone tylko po to, aby uprzyjemniać wam egzystencję i umożliwić rozkwit życia towarzyskiego?

Nie, one zostały stworzone głównie po to, aby pozyskać za ich pomocą całą wiedzę o was i waszych rodzinach oraz waszych znajomych, a nawet waszym psie, kocie i chomiku (przykład zwierząt domowych, to już ironia z mojej strony, aczkolwiek też jest faktem). Kwestia zdehumanizowania was i oduczenia umiejętności interpersonalnych – współżycia społecznego w realu (przenosząc wasze znajomości do wirtualu), to jest tylko dodatkowy i niemniej ważny profit dla masonerii z tego tytułu, że wam dali „face’a”„nasze klasy” i inne sieciowe barachło. Jakby to powiedział główny bohater jednej ze starych polskich komedii: „permanentna inwigilacja”.

A teraz wyobraźcie sobie Państwo, że jesteście Chrześcijańskim dysydentem, który ukrywa się przed siepaczami belzebuba lub działacie w podziemnym ruchu oporu przeciwko lucyferowi. Gdyby nie pomoc Boża, to mogłoby być bardzo ciężko. Im więc więcej danych o sobie zostawicie Państwo w Internecie i informacji o sobie przekażecie do różnych systemów / baz elektronicznych, to tym dla was gorzej.

Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy piszą o sobie absolutnie wszystko na przykład na Facebook’u i w ten sposób (sami z siebie) podają się antychrystowi na tacy. On nawet nie musi o te dane zabiegać – w swej nieświadomości ludzie sami mu je dają i to za darmo.

Kontynuując tę myśl (skoro bestia, to elektroniczny system nadzoru i kontroli) – myślę, iż znakiem bestii będzie czip wszczepiany w dłoń, za pomocą którego będzie można płacić „zbliżeniowo”, tak jak teraz robi się to na przykład „kartami bankomatowymi” i, na który to czip będziemy mieli wgrane wszystkie dane nas dotyczące (dowód osobisty, prawo jazdy, legitymację ubezpieczeniową, stan konta bankowego i tym podobne).

Za jego pomocą też będziemy mogli otwierać elektroniczne zamki w drzwiach do swojego mieszkania, samochodu albo w miejscach pracy. Ponadto – w czasach biedy, deficytu towarów i reglamentacji jedzenia (wręcz głodu), antychryst na tego czipa będzie (według mnie) kodował „cyfrowe kartki” na niewielkie ilości chleba, mleka, mąki i inne podstawowe produkty.

Z kolei (według mnie – bo mogę się mylić oczywiście), „znakiem bestii na czole”, za pomocą którego będzie można na przykład potwierdzać swoją tożsamość w urzędach antychrysta oraz również nabywać (w specjalnych punktach dystrybucji) różne towary o bardzo mocno ograniczonej wówczas podaży (na przykład niezbędne lekarstwa), będzie biometryczny (elektroniczny) zapis / skan naszej twarzy, który będzie w bazie danych belzebubich urzędów państwowych (samorządowych już nie będzie).

Tym samym, po zeskanowaniu buzi przez elektroniczny czytnik i porównaniu go z zapisem biometrycznym twarzy ludzi widniejących w bazie danych, jako osoby posłuszne systemowi antychrysta, otrzymamy od niego to, za co sprzedaliśmy mu swoją duszę – na przykład przydział (cyfrowy talon) na 7 bochenków chleba na tydzień, aby móc nakarmić swoje głodujące dzieci lub antybiotyk, aby móc uratować konającą (na przykład na zapalenie płuc) matkę.

W tym miejscu krzyczę więc do Was. Ludzie kochani !!!!, dlaczego nie robicie sobie zapasów jedzenia o długiej przydatności do spożycia (puszki/konserwy, makarony, weki, kasze, mleko w proszku, gazowana woda mineralna w butelkach i tym podobne) oraz podstawowych leków, jak również farmaceutyków na swoje choroby przewlekłe.

Nie przejmujcie się zbytnio tym, iż teoretycznie leki mają ograniczoną czasowo datę przydatności do użycia, gdyż tak naprawdę (podobnie jak zakonserwowana żywność), jeśli lekarstwa są zapakowane hermetycznie w fabryczne opakowania i w trakcie ich przechowywania są chronione przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi na przykład atmosferycznymi – wilgocią, powietrzem, światłem, ekstremalnymi temperaturami (skrajnie niskimi lub nazbyt wysokimi) i tym podobne, to zachowują swoją skuteczność i swoje lecznicze właściwości długo po terminie ważności wytłoczonym na pudełkach lub blistrach (nawet 20 lat !!!).

Dodatkowo, takie leki można chronić poprzez szczelne ich zamknięcie w plastykowych torebkach / foliowych reklamówkach i trzymanie w ciemnych, suchych miejscach, gdzie panuje temperatura pokojowa, to jest od plus 17 do plus 23 stopni Celsjusza. Podobnie jest z konserwami, kompotami i sokami w szklanych butelkach lub słoikach oraz wekami, gdyż w suchym i chłodnym miejscu, po 10, a nawet 15 latach, będą one spokojnie nadawać się do spożycia, o ile nie dostanie się do nich pleśń w wyniku rozhermetyzowania.

Kochani, róbcie te zapasy już teraz – natychmiast, gdyż to już kwestia tygodni, no może kilku miesięcy, jak antychryst „zerwie łańcuchy dostaw”, spowoduje hiperinflację i megadrożyznę, a następnie największy w historii świata konflikt zbrojny i kryzys gospodarczy, jakiego świat jeszcze nie widział – wszystko upadnie, absolutnie wszystko!!!

W takim otoczeniu polityczno-makroekonomicznym nie kupicie już NICZEGO, bo niczego nie będzie. Zapasy (i to nie jakieś tam wielce zróżnicowane) będzie posiadał tylko antychryst, gdyż właśnie w tej chwili je „kitra”. Czy nie zdziwił Państwa fakt, iż w ubiegłym roku Chiny (czerwony smok / smok barwy ognia z Biblii) kupiły ponad 50% światowej produkcji zbóż, gdy wcześniej wystarczało im 15% rocznie.

Po co robią te zapasy? Tak, antychryst będzie miał zapasy jedzenia, leków oraz paliwa i da troszeczkę z nich (minimum egzystencjonalne) wam, ale tylko wtedy, gdy staniecie się wiernymi i posłusznymi mu niewolnikami oraz przyjmiecie „znak bestii”.

Kiedyś sobie myślałem, a co by było gdyby tak spróbować oszukać antychrysta i przyjąć „znak bestii” – czipa, a widząc, że Pan Jezus jest już blisko, wydłubać go i precz go wyrzucić. Dopuszczałem również myśl, że można by nawet całą dłoń sobie odciąć, gdyby nie dawało się zlokalizować tego „elektronicznego szajsu” w ręku. Z miejsca jednak wtedy zrozumiałem, iż czip nigdy nie pozwoli się wam wyciągnąć spod skóry, gdyż (jako element systemu sterowania i kontroli) przejmie nad Wami całkowitą władzę i nie pozwoli żeby wam przyszedł do głowy nawet cień pomysłu, aby się go pozbyć.

Czip będzie jak wirus / pasożyt, który zespoli i zsynchronizuje się z pracą waszego mózgu oraz układem nerwowym i będzie się bronił wszelkimi dostępnymi sposobami przed zakusami jego usunięcia z waszych ciał – będzie oddziaływał na waszą psychikę i wasze procesy myślowe, aby was odwieść od decyzji pozbycia się go oraz będzie zmieniał oraz zakłócał wasze postrzeganie świata i otaczającej was rzeczywistości.

Będzie psychosterownikiem – mentalnym psychokontrolerem, który pozbawi was wolnej woli. Jeśli antychryst za jego pomocą nakaże wam (za pomocą na przykład anten 5G) polować na ukrywających się Chrześcijan, to będziecie to robić i jeszcze w swej nieświadomości będziecie błędnie uważać, iż to są wasze samodzielne wybory i że jest to słuszne moralnie i tak właśnie należy robić, aby podobać się Bogu (hipnoza demoniczna, która jest odmianą belzebubiego kłamstwa).

Pamiętajcie o tym i lepiej nie przyjmujcie wcale czipa do swoich ciał, a unikniecie kłopotów, tak strasznych i śmiercionośnych, że aż niewyobrażalnych!!! Chyba nie chcecie być sterowalnymi marionetkami w rękach antychrysta i nie chcecie wykonywać „w ciemno” wszystkich jego szatańskich decyzji.

Reasumując – pamiętajcie, zawsze i wszędzie, że lepiej byłoby się Wam nigdy nie narodzić niż przyjąć którykolwiek ze znaków bestii (tatuaż z szatańskim symbolem, kod kreskowy, czip, czy też dać sobie zeskanować cyfrowo twarz, aby zostać wpisanym do bazy danych ludzi wiernych antychrystowi), gdyż sankcje za to są wręcz niewyobrażalnie straszne, a jak one będą wyglądać opisał przywoływany już wyżej przeze mnie Św. Jan w Apokalipsie 14.9-11 (cytuję):

A inny anioł, trzeci, przyszedł w ślad za nimi, mówiąc donośnym głosem: «Jeśli kto wielbi Bestię, i obraz jej, i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nierozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia»”

Przenigdy nie wolno Wam również złożyć pokłonu bestii i/lub antychrystowi (w sposób dosłowny), gdyż utracicie wtedy bezpowrotnie szansę na szczęśliwe życie wieczne i zbawienie się, a jednocześnie już na zawsze waszym miejscem przeznaczenia stanie się piekło i jedyne czego będziecie wtedy doświadczać przez całą wieczność, to niewyobrażalne wręcz cierpienie, ból, smutek, paniczny lęk, atawistyczny strach, ekstremalne stany depresyjne, rozpacz oraz wszechogarniający i nigdy niedający się ukoić żal.

Przypomnijcie sobie, co odpowiedział Pan Jezus, gdy diabeł Go kusił i co obiecywał belzebub naszemu Zbawicielowi w zamian za złożenie mu zwykłego hołdu / pokłonu? Jeśli nie pamiętacie, to Wam przypominam – Chrystus odpowiedział mu wtedy: „Odejdź szatanie! – rozkazał Jezus. Pismo uczy: pokłon i cześć oddawał będziesz Bogu, swemu Panu, i tylko Jemu będziesz posłuszny”. Innymi słowy, nam może wydawać się, iż pokłon to zwykły gest, wygibas i nic nieznacząca czynność, niemniej jednak nie jest tak, gdyż symbol ten ma moc wiążącą i oddaje was (w sposób bezzwrotny) w posiadanie szatanowi.

Jest jak niepodważalny i niewygasający cyrograf podpisany własną krwią – wasalczy hołd złożony księciu ciemności. Pamiętajcie – znaku bestii nie zmyje się i w żaden inny sposób nie usunie się go z czoła i/lub ręki, gdyż jego przyjęcie jest nieodwracalne – tak, jak i negatywne skutki takiej decyzji.

Exit mobile version