Zaledwie kilka tygodni po historycznym wywiadzie, jakiego prezydent Władimir Władimirowicz Putin udzielił amerykańskiemu dziennikarzowi Tuckerowi Carlsonowi. Reakcja zachodnich mediów głównego nurtu pokazuje, jak przerażająca jest prawda w świecie, który żyje w kłamstwie i opiera się na fałszu.
Wszyscy tu zgromadzeni doskonale zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie czai się nad światem zachodnim i całą ludzkością. Po pierwsze, niebezpieczeństwo trzeciej wojny światowej, która pogrzebałaby pod gruzami dziesięciolecia zbrodni i oszustw popełnianych przez coraz potężniejszą i despotyczną elitę. Po drugie, zagrożenie eksterminacją części ludzkości poprzez Agendę 2030. Po trzecie, bardzo konkretne i straszne zagrożenie ustanowienia totalitarnego Rządu Światowego, w którym ocalałe narody zostaną zredukowane do niewolnictwa. Postępująca likwidacja suwerenności narodowych i ich wchłanianie przez organy ponadnarodowe ma na celu ustanowienie Nowego Porządku Świata. Przywódcy Światowego Forum Ekonomicznego, ze wszystkimi jego oficjalnymi i nieoficjalnymi konsekwencjami, nie ukrywają, że zajęli szczyt instytucji za pośrednictwem marionetkowych rządów i przy niewolniczej współpracy reżimowych mediów.
Narody Zachodu zdały sobie teraz sprawę, że są rządzone przez sługi globalistycznej elity i że tak zwany „system demokratyczny” jest groteskową fikcją, począwszy od manipulacji wyborami. Trwające sytuacje kryzysowe – zdrowotne, wojenne, klimatyczne i energetyczne – kryzysy, które powinny uzasadniać Agendę 2030, nie są jednak tym, co ich jednoczy, a wielu zaczyna zdawać sobie z tego sprawę: tym, co napędza tych ludzi, jest ich przynależność do satanistycznego kultu. Ale ktokolwiek chce, by szatan zapanował, musi najpierw wygnać Boga, pod pretekstem świeckości państwa: Regnare Christum nolumus. Zachodni świat został zredukowany do kanału ściekowego, rzeźni, ogromnego pola bitwy, gdzie elity kontrolują masy, zubożają je, wykorzystują, poniżają, zniewalają i wysyłają do rzeźni.
Wykluczywszy Boga z życia publicznego, władza nie musi być posłuszna żadnej transcendentnej zasadzie i może w ten sposób przekształcić się – tak jak już się przekształca – w dyktaturę, jej władza staje się nieograniczona, a państwo – odprywatyzowane i w rękach przestępczych wywrotowców – zastępuje Boga. Czy możemy uwierzyć, że sprawcy tego zamachu stanu są zrezygnowani z przekazania władzy, właśnie wtedy, gdy ustanowienie tego Nowego Porządku nie jest daleko? Dokładnie wtedy, gdy elitom udało się narzucić systematyczne anulowanie podstawowych praw – zdrowia, własności, wolności przedsiębiorczości, wolności słowa i edukacji, swobody przemieszczania się i podróżowania – ludzkości przerażonej ciągłymi sytuacjami kryzysowymi tworzonymi na desce kreślarskiej, perspektywami wymyślonych katastrof oraz groźbą wojen i inwazji?
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ma miejsce przebudzenie ludzi: świadczą o tym demonstracje rolników i hodowców, które rozprzestrzeniają się jak plama oleju, a także demonstracje obywateli wielu narodów, zirytowanych wymianą etniczną – ze wszystkimi znanymi nam konsekwencjami w zakresie bezpieczeństwa, przestępczości i współistnienia – narzuconymi przez szaloną politykę imigracyjną, wspieraną z całą winą przez tak zwane organizacje humanitarne. Ale to przebudzenie – jeśli nie znajdzie poważnej i odpowiedzialnej odpowiedzi w ramach prawa – nieuchronnie doprowadzi do wojny domowej, dając rządom w służbie Światowego Forum Ekonomicznego pretekst do interwencji militarnej.
Zaledwie dwa tygodnie temu francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło ustawę o „tendencjach sekciarskich”, która przewiduje wysokie grzywny i kary więzienia dla tych, którzy wyrażają sprzeciw. Cenzura ze strony państwa lub organów ponadnarodowych już istnieje i będzie rosnąć wykładniczo, podobnie jak kontrola nad masami. Skandale związane z oszustwami wyborczymi w wyborach prezydenckich w USA w 2020 r.; dowody na przestępczy plan masowej eksterminacji i sterylizacji poprzez narzucenie eksperymentalnej terapii genowej przedstawianej jako masowe szczepienia; chęć wymuszenia przejścia na walutę cyfrową w celu kontrolowania tego, w jaki sposób możemy wydawać nasze pieniądze: to wszystko są niepokojące sygnały, spotęgowane groźbą wojny nuklearnej. Elity są gotowe zrobić wszystko, by utrzymać władzę i ukryć swoje zbrodnie.
W związku z tym, na czym może polegać działanie oporu i sprzeciwu, które angażuje tę rosnącą falę niezgody, zapobiegając jej instrumentalizacji lub rozproszeniu? W tym miejscu chciałbym przedstawić moją wizję, która, mam nadzieję, będzie okazją do debaty.
Rewolucja nie powiodła się, tak jak nie powiodła się sekularystyczna i antychrześcijańska ideologia porewolucyjnego, liberalnego i masońskiego Zachodu. Rosja doświadczyła tego upadku przed nami, odtwarzając swoją wiarę, tradycje i kulturę, które totalitaryzm zwalczał i próbował wymazać, tak jak dyktatura „Woke” próbuje wymazać naszą tożsamość, naszą wiarę, naszą cywilizację chrześcijańską, a nawet święte i uniwersalne zasady Prawa Naturalnego. Wszyscy zgadzamy się, że szkody wyrządzone przez społeczeństwo, które odmawia uznania Boga, są widoczne na naszych oczach. Dlatego musimy mieć nie tylko pokorę, nie tylko odwagę, ale przede wszystkim chlubę, aby wyznawać naszą wiarę, aby domagać się nie tylko od jednostki, ale także od państwa uznania i uhonorowania naszego Pana Jezusa Chrystusa jako Boga, Pana i Króla oraz dostosowania do Niego swoich praw.
W 1874 roku wielki mąż stanu Gabriel García Moreno poświęcił Republikę Ekwadoru Naszemu Panu, zanim został zamordowany przez masońskich zabójców. Jego motto brzmiało: Wolność dla wszystkiego i wszystkich, z wyjątkiem zła i złoczyńców. Jak możemy się z tym nie zgodzić? Musimy uznać panowanie Chrystusa i poddać się Jego prawu, powierzyć Mu nasz kraj i naród, nas samych i nasze rodziny. A któż z tych, którzy noszą zaszczytne miano chrześcijanina, nie podzielałby tych słów? Czy nie bylibyśmy może szanowani również przez tych, którzy wyznają inną religię, odkrywszy na nowo wspólną podstawę wspólnych zasad, takich jak szacunek dla życia, dla naturalnej rodziny, szacunek dla słabszych i starszych?
Myślę, że może to naprawdę stanowić, i powiedziałbym niemal prowokacyjnie, wielki reset, na który wszyscy czekamy i który stanowi powrót do Pana dla nas wszystkich, dla naszych rodzin, dla naszych społeczności, dla naszej administracji publicznej. Powinniśmy znów być dumni z tego, że możemy nazywać się chrześcijanami. Musimy powrócić do nazywania dobra dobrem, a zła złem; nie możemy czuć się gorsi w obliczu arogancji nikczemności i cynizmu korupcji; nie możemy dać się zastraszyć pozornej nieodwracalności zła. Musimy przywrócić narodom Zachodu nadzieję, która została im skradziona w celu podporządkowania ich sobie. Musimy od-sekularyzować społeczeństwo i przywrócić je do fundamentów tego boskiego porządku, który opiera się na Chrystusie, Bogu-Człowieku, jedynym Zbawicielu rodzaju ludzkiego, który jako jedyny może znaleźć pokój w Chrystusie. Pokój Chrystusowy, który jest prawdziwym pokojem, ponieważ opiera się na prawdzie i sprawiedliwości, można osiągnąć tylko tam, gdzie króluje Chrystus: Pax Christi in regno Christi.
Co jest jedyną rzeczą, której globalistyczna chimera nie może nam zaoferować, a której nie ma czym zastąpić? Heroizm ideału, szlachetność celu, dla którego warto walczyć i umierać. A ten ideał może polegać tylko na wierze w Chrystusa Pana, na miłości do Niego i do bliźniego, na pragnieniu zapewnienia naszej ojczyźnie i naszym dzieciom przyszłości, w której okropności globalizacji będą złym wspomnieniem. Przestępczy wywrotowcy z Davos nie mają do zaoferowania żadnych ideałów, ponieważ opierają swój sukces na strachu i ponieważ uzyskują posłuszeństwo swoich sług poprzez korupcję i szantaż. Ideologii śmierci Nowego Porządku Świata musimy przeciwstawić Ewangelię, słowo wiecznego Słowa, Tego, który nazwał siebie Drogą, Prawdą i Życiem. Jeśli skonfrontujemy się ze wspólnym wrogiem na polu, na którym jest najsilniejszy, jesteśmy skazani na porażkę; jeśli przeniesiemy konflikt tam, gdzie jest słaby, możemy go wygrać z Bożą pomocą. Zbyt często zapominamy, że Bóg jest naprawdę Wszechmocny i że Jego wrogowie i nasi wrogowie nie mogą nic zrobić przeciwko Niemu, który czeka, aż ludzkość powróci do Niego i pozwoli się uratować, gdy wszystko wydaje się stracone.
Jest to jedyna możliwa droga wyjścia z obecnej dystopii, ponieważ cokolwiek się stanie – niezależnie od tego, czy sprawcy zamachu stanu zostaną pokonani, czy też siłą utrzymają swoją tyrańską władzę – świadomość toczącej się duchowej bitwy poprowadzi i nada nadprzyrodzony impuls naszemu sprzeciwowi, uczyni go zasłużonym i nie zawiedzie w obecności Boskiego Majestatu. Domine nos salva, perimus! Κύριε, σῶσον, ἀπολλύμεθα. Господи! спаси нас, погибаем (Mt 8, 25). W szalejącej burzy Pan wydaje się spać, podczas gdy w rzeczywistości czeka, aż Go wezwiemy i uznamy, że jest w stanie uspokoić fale i uciszyć wiatry.
Odbudujmy państwa na skale, na kamieniu węgielnym, którym jest Chrystus Pan. Przywróćmy Jezusowi Chrystusowi koronę odebraną Mu przez rewolucję. Zrzućmy piekielne jarzmo globalizmu, przynależności do ponadnarodowych organów mających na celu wymazanie naszej wiary, naszej tożsamości, naszej cywilizacji. Sprawmy, by kryminalni wywrotowcy wzięli na siebie odpowiedzialność, poczynając od sprowokowania krwawego konfliktu, który zniszczył całe pokolenie na Ukrainie, wykorzystując go do zaatakowania Rosji, sprzedania jej międzynarodowym korporacjom i ekonomicznego zatopienia Europy.
Stawmy czoła elitom, nie tyle kwestionując kłamstwa kryzysów i sytuacji kryzysowych, ale raczej przeciwstawiając ich wizji śmierci nadzieję opartą na Chrystusie i wypełnianiu Jego woli. Fiat voluntas tua, mówimy w Modlitwie Pańskiej. Czyńmy wolę Bożą, jedyną możliwą odpowiedź stworzenia wobec Stwórcy i jedyną przesłankę do przezwyciężenia tej epokowej konfrontacji z Nim. Przypomniał o tym również Tucker Carlson w niedawnym wywiadzie w Dubaju, gdy wskazał na dwa przeciwstawne obozy, składające się z tych, którzy uznają Boga i służą Mu oraz tych, którzy chcą uczynić siebie bogami zamiast Boga i przeciwko Niemu, tych, którzy służą życiu i tych, którzy promują śmierć, tych, którzy podążają za Prawdą i tych, którzy są sługami kłamstwa i oszustwa.
Narody pragną Dobra, nie mogą już znieść fałszu i oszustwa, perwersji i przemocy. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj, mówi św. Paweł (Rz 12:21). Zwyciężajmy zło dobrem, kłamstwo prawdą, pychę pokorą, zepsucie uczciwością, egoizm wielkoduszną miłością. Przynieśmy do ciemności Światło, prawdziwe światło, które oświeca każdego człowieka (J 1, 9), aby ciemność, w której ukrywają się ci wywrotowi przestępcy, została rozerwana i ukazała się groza ich ohydnych zbrodni, a wraz z nimi ich osądzenie.