EPIDEMIA ”TURBO RAKA” I ZAGADKA ZNIKNIĘCIA KSIĘŻNEJ KATE
29 marca 2024WEF – WODA WKRÓTCE TYLKO DLA ELIT !
30 marca 2024Generał Mike Flynn ogłosił, że katastrofalne w skutkach zawalenie się mostu w Baltimore było nie tylko wypadkiem, ale przerażającym wydarzeniem „Czarnego Łabędzia”, czającym się złowieszczo pod powierzchnią. Bum! Ogłuszający hałas zniszczenia odbija się echem na ulicach Baltimore, burząc spokój codziennego życia. Ale to, co kryje się pod gruzami, wykracza poza zwykły przypadek lub zbieg okoliczności. To złowieszczy omen, wydarzenie na miarę Czarnego Łabędzia, o którym mówi nie kto inny, jak sam generał Mike Flynn.
Anatomia chaosu: tętniące życiem miasto, nagle pogrążone w chaosie przez zawalenie się ważnego mostu.
Pojazdy pogrążają się w otchłani, życie wisi na włosku, a tkanka społeczna zostaje rozerwana. To scena rodem z koszmaru, ale także surowa rzeczywistość, z którą muszą zmierzyć się mieszkańcy Baltimore w następstwie tej katastrofy. Ale co sprawia, że ta katastrofa różni się od innych? Jest to element nieprzewidywalności, cecha charakterystyczna Czarnego Łabędzia. Stwierdzenie generała Flynna jest prawdziwe: to nie tylko tragiczny wypadek; to sygnał ostrzegawczy, zwiastun nadchodzących mrocznych dni. Reperkusje sięgają daleko poza fizyczny wrak i wkraczają w sferę niewidzialnego i nieznanego.
Odsłonięcie Czarnego Łabędzia: Dla tych, którzy nie są zaznajomieni z tym terminem: Wydarzenie Czarnego Łabędzia przeczy konwencjonalnej mądrości i zaskakuje nas swoim rozmiarem i wpływem. Jest to przysłowiowa czarna owca czająca się w cieniu, dopóki nie uderzy z zemstą. Nie ma wątpliwości, że zawalenie się mostu w Baltimore jest właśnie takim wydarzeniem.
Zawalenie się mostu przerywa łańcuchy dostaw
Zawalenie się mostu Francis Scott Key Bridge w Baltimore oznacza, że samochody, maszyny budowlane i węgiel nie mogą być dłużej transportowane. Zawalenie się mostu w Baltimore w dużej mierze uniemożliwiło dostęp do miejskiego portu. Ruch żeglugowy został odwołany. Według raportu Washington Post, ma to mieć daleko idący wpływ na przepływ towarów, w szczególności samochodów, maszyn budowlanych i węgla.
Jak donosi gazeta, port w Baltimore, który w 2021 r. uplasował się na 17. miejscu w USA pod względem całkowitego tonażu, w 2023 r. obsłużył 52,3 mln ton ładunków o wartości prawie 81 mld USD. Od portu zależy ponad 15 000 miejsc pracy.
Przemysł samochodowy przygotowuje się na konsekwencje
Według Washington Post port zajmuje pierwsze miejsce w USA pod względem transportu samochodów. W 2022 r. zaimportowano i wyeksportowano tam ponad 750 000 pojazdów. W szczególności Mazda i Mercedes-Benz polegały do tej pory na porcie. Ładowane są tam również maszyny budowlane. Chociaż według raportu nie będzie natychmiastowych problemów z dostawami, eksperci obawiają się skutków długoterminowych. Zamknięcie portu jest kolejnym zakłóceniem w i tak już napiętym globalnym systemie łańcucha dostaw. Ponieważ ładunki są przekierowywane do innych portów, pojawiają się wyzwania logistyczne związane z wydajnym dalszym transportem.
Wiele statków, które utknęły w porcie, miało zatrzymać się w innych amerykańskich portach, aby załadować i rozładować towary przed kontynuowaniem podróży za ocean. Teraz nic z tego nie będzie.
Zawalenie się mostu jest obecnie badane przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu ( NTSB ) z pomocą Federalnego Biura Śledczego ( FBI ). Raport opublikowany przez Wall Street Journal wymienił „zanieczyszczone paliwo” jako możliwą przyczynę wypadku, choć nie zostało to jeszcze potwierdzone przez śledczych. W międzyczasie emerytowany generał i były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Michael Flynn przywołał widmo nieczystej gry, mówiąc: „Nie możemy wykluczyć, że był to atak terrorystyczny”.
Flynn określił ten incydent mianem „czarnego łabędzia” – lub nieprzewidzianego, ekstremalnego wydarzenia o głębokich implikacjach, które jest racjonalizowane z mocą wsteczną.
Ale dlaczego teraz? Dlaczego tutaj? Te pytania zadają sobie wszyscy, którzy byli świadkami tej katastrofy. Ale być może odpowiedzi nie leżą w teraźniejszości, ale w przeszłości.
Czy w grę mogą wchodzić niewidzialne siły, manipulujące wątkami losu dla własnych złowrogich celów? Generał Flynn wydaje się tak myśleć, a jego słowa mają znaczenie w świecie stojącym na krawędzi chaosu.
Gdy kurz opada, a świat patrzy na to z przerażeniem, skutki zawalenia się mostu w Baltimore są odczuwalne daleko i szeroko. Od korytarzy władzy po ulice codziennego życia, nikt nie jest odporny na jego przerażający wpływ. Ruch uliczny staje w miejscu, handel się zatrzymuje, a strach ogarnia serca tych, którzy zostali w tyle. Po tragedii pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi. Co kryje się pod powierzchnią tego czarnego łabędzia? Kto zyska na naszym cierpieniu i kto ostatecznie wyjdzie z niego zwycięsko?
Ostrzeżenie generała Mike’a Flynna wywołuje debatę na temat losów wyborów w 2024 r. w obliczu zbliżających się wydarzeń Czarnego Łabędzia. W oszałamiającym oświadczeniu, które wywołało falę wstrząsów w krajobrazie politycznym, generał Mike Flynn ostrzegł przed zbliżającym się wydarzeniem Czarnego Łabędzia, które może przekreślić wszelkie nadzieje na wybory w 2024 roku.
W obliczu widma załamania systemu bankowego, a także nieprzewidzianych zakłóceń na rynkach finansowych, stawką jest sama struktura procesu wyborczego. Zapnij pasy, gdy zagłębimy się w tajemnicze ogłoszenie, odkryjemy jego implikacje i zbadamy burzliwy teren niepewności gospodarczej. Na burzliwej arenie geopolityki i globalnych finansów zdarzają się momenty, które wymykają się przewidywaniom, wydarzenia tak katastrofalne, że łamią konwencjonalną mądrość i pogrążają nas w niezbadanych wodach.
Dziś stoimy nad przepaścią takiego epokowego momentu, ponieważ generał Mike Flynn, postać o znacznych wpływach i kontrowersjach, wypowiedział przerażającą przepowiednię: W 2024 roku mogą nie odbyć się wybory. Wyrażenie „wydarzenie czarnego łabędzia” stało się synonimem nieprzewidzianego i bezprecedensowego, i to właśnie tę koncepcję generał Flynn przywołuje ze złowieszczą powagą. Ale co dokładnie ma na myśli? I jak coś takiego mogło się wydarzyć?
Aby zrozumieć powagę wypowiedzi generała Flynna, musimy najpierw zrozumieć niepewny stan globalnego systemu finansowego. Widmo upadku banków jest wszechobecne, a eksperci ostrzegają przed niestabilnością systemową i niezrównoważonym obciążeniem długiem. W miarę jak narody zmagają się z konsekwencjami pandemii COVID-19, pęknięcia w gmachu gospodarczym poszerzają się, grożąc kulminacją sejsmicznego pęknięcia, które może mieć wpływ na cały świat. Ale to nie tylko groźba upadku bankowości, do której nawiązuje generał Flynn. Nie, płótno, na którym namalowana jest ta prorocza wizja, jest znacznie szersze i obejmuje wiele powiązanych ze sobą czynników, które współpracują ze sobą w celu zdestabilizowania status quo.
Od napięć geopolitycznych po zakłócenia technologiczne, od błyskawicznego wzrostu kryptowalut po wieczny urok metali szlachetnych, scena jest przygotowana na konwergencję sił, które mogą zmienić same fundamenty naszego społeczeństwa.
W centrum ostrzeżenia generała Flynna znajduje się koncepcja „sieci flary”, która może wyłonić się z popiołów starego porządku. Czerpiąc inspirację z Protokołu 19 rodziny walut ISO, przewiduje on nowy paradygmat, w którym tradycyjne waluty fiducjarne zostają zastąpione zdecentralizowanymi alternatywami, wolnymi od kajdan kontroli rządowej i manipulacji banku centralnego. W tym nowym wspaniałym świecie, złoto, srebro i bitcoin królują, służąc jako latarnie stabilności w morzu niepewności. Jednak pośród tych wstrząsów pojawia się jedno pytanie: Co z wyborami w 2024 roku? Oświadczenie generała Flynna pozostawia niewiele miejsca na optymizm i sugeruje, że tkanka naszego demokratycznego procesu może zostać rozerwana przez zgiełk czasów.
Czy to poprzez całkowite anulowanie, czy nałożenie środków nadzwyczajnych: Perspektywa wolnych i uczciwych wyborów oddala się coraz bardziej, zastępując ją widmem autorytaryzmu i tyranii.
W obliczu takich egzystencjalnych zagrożeń łatwo jest popaść w rozpacz i poddać się kaprysom losu i kaprysom władzy. Ale jak z pewnością potwierdziłby sam generał Flynn, teraz nie czas na samozadowolenie czy kapitulację. Teraz jest czas na czujność, solidarność i niezachwiane przywiązanie do zasad wolności i demokracji, które prowadziły nas przez najciemniejsze godziny historii.
Odważmy się wyobrazić sobie przyszłość wykraczającą poza granice naszej obecnej rzeczywistości, przyszłość, w której feniks wolności powstaje z popiołów ucisku i rzuca swoje promienne światło na odrodzony świat.
Droga przed nami może być pełna niebezpieczeństw, ale kryje też wiele możliwości. Wykorzystajmy ten moment, tę ulotną okazję do kształtowania biegu historii i formowania przeznaczenia godnego jeszcze nienarodzonych pokoleń. To właśnie w tyglu kryzysu wykuwa się prawdziwe przywództwo, a naszym uroczystym obowiązkiem jest sprostać wyzwaniu i stanąć niezłomnie w obronie wszystkiego, co jest nam drogie. Zwróćmy więc uwagę na słowa generała Mike’a Flynna, ponieważ są one wyraźnym wezwaniem do działania w czasach niepewności i wstrząsów. Przygotuj się na uderzenie, drogi czytelniku, ponieważ chmury burzowe zbierają się na horyzoncie i tylko stawiając czoła burzy, możemy mieć nadzieję, że wyjdziemy z niej bez szwanku.
„Baltimore to ogromny port, a jego skutki będą odczuwalne przez długi czas” – powiedział ekspert branżowy ze stanu Palmetto. „Wkrótce będzie tam naprawdę ciężko”.
Poza wpływem samego upadku, globalny klimat, w którym się on wydarzył, nie jest bez znaczenia. Rosnące napięcia na Morzu Czerwonym – w szczególności ataki bojowników Huti na statki morskie – doprowadziły do zatrzymania znacznego ruchu przez Kanał Sueski. W międzyczasie somalijscy piraci wykorzystali rozproszenie uwagi wywołane przez Huti, by wznowić ataki na statki u wybrzeży Rogu Afryki. Po drugiej stronie globu, inne krytyczne globalne wąskie gardło ma swoje własne problemy.
Lago Gatún – ogromny zbiornik w centrum Kanału Panamskiego – doświadcza obecnie historycznie niskiego poziomu wody. Długotrwała susza spowodowała, że poziom powierzchni jeziora spadł o prawie metr poniżej sezonowej normy, ograniczając liczbę statków, które mogą bezpiecznie przepłynąć. Ubiegły rok był drugim najbardziej suchym rokiem w historii strefy kanału, a obecna susza nie powinna ustąpić w ciągu najbliższych dwóch miesięcy – co oznacza, że ruch w kanale będzie nadal ograniczony w dającej się przewidzieć przyszłości.