”HOLENDERSKI NOSTRADAMUS” PRZEPOWIADA NADCHODZĄCE WYDARZENIA !
8 kwietnia 2024COŚ NADCHODZI… MIKROIGŁOWA SZCZEPIONKA ”ZNAK” STWORZONA PRZEZ FUNDACJĘ GATESA
9 kwietnia 2024Całkowite zaćmienie Słońca nad USA 8 kwietnia 2024 roku i pojawienie się komety o nazwie: „Diabelska Kometa” lub też „Matka Smoków”. Jest to „rogata” kometa. Ze względu na swój opis, położenie i orbitę, pasuje do opisu jednej z tak zwanych „teorii spiskowych” dedykowanych „Planecie X”, lub też „Nibiru”, lub też „Nemesis”. Jeden z lepszych scenariuszy dla „Planety X”, jest taki, że jest to właśnie kometa.
„Istnieje w Watykanie ściśle tajna komórka organizacyjna, powołana przez samego papieża Franciszka, której zadaniem jest po pierwsze śledzenie Planety X, nazywanej również Nibiru, przy pomocy projektu L.U.C.I.F.E.R. I po drugie zadaniem owej komórki jest kontrola nad informacjami związanymi, z Nibiru tak, aby społeczeństwo nie poznało prawdy. Zapytacie, jaka jest prawda? Otóż ta planeta istnieje i zbliża się do Ziemi.”
C.J. W wywiadzie udzielonym portalowi Express.co.uk.
A zatem założenie jest takie (de facto poparte starożytnymi zapiskami Majów czy chociażby Indian Hopi), że „Planeta X” jest „skrzydlatą” kometą lub planetą („Diabelska Kometa” posiada owe „rogi” i ta nazwa jest zamienna dla „skrzydlata”), która przelatuje przez nasz Układ Słoneczny, okrąża nasze Słońce i wraca a następnie oddala się po za nasz Układ Słoneczny i nie jest widziana ponownie przez dłuższy czas.
Reasumując, swój wyjątkowy przydomek kometa zyskała dzięki rozbłyskom w kształcie rogów, które pojawiają się w jej komie – jest to pyłowo gazowy obłok cząsteczek, który otacza stałe jądro komety. Pojawienie się diabelskich rogów może wynikać z nieregularnego kształtu jądra komety. To tyle czystej nauki, a teraz czas abyśmy poszli dalej, tam gdzie wspomniana nauka obawia się podążyć.
Inny scenariusz zakłada, że „Nibiru” czy też „Diabelska Kometa” to gwiazda z krążącymi wokół niej własnymi planetami, która przecina ścieżki z naszym Układem Gwiezdnym, taki „bliźniak”, lub też „bliźniacza gwiazda”, lub też „układ podwójny”. I to jest jeden z gorszych scenariuszy, ponieważ taka sytuacja z pewnością miałaby wpływ na życie na naszej planecie. Byłby to wpływ niszczycielski.
I teraz bardzo ważne, ponieważ tradycyjna historia, czy też legendy, lub tego typu narracja, często przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, z ust do ust, w ramach danej kultury czy społeczności, jak wcześniej wspomniani Majowie czy Indianie Hopi. Legendy często zawierają elementy niezwykłe, i często opierają się na wydarzeniach historycznych, prawdziwych ludziach czy też miejscach. Jednakże kiedy zobaczymy pełną prawdę na nasze własne oczy, wówczas legenda może stać się historycznym faktem.
Od lat obwieszcza się, że „zabójcza” planeta (kometa) zbliża się do Ziemi i przyniesie ze sobą dzień sądu ostatecznego. Niejaki „C.J.” Od którego cytatu rozpoczęliśmy dzisiejsza publikację, a który udzielił wywiadu portalowi Express.co.uk. Wskazuje także na fragmenty z Objawienia zawartego w Biblii, które według niego mówią o „Nibiru”. Księga Objawienia, rozdział 8, wersy 10-11: „Trzeci anioł zatrąbił w trąbę, a wielka gwiazda spadła z nieba, płonąc jak pochodnia, i spadła na jedną trzecią rzek i na źródła wody. Gwiazda jest Piołunem, jedna trzecia wód stała się piołunem, a wielu ludzi zmarło”.
Szanowni Państwo, komety to specyficzne ciała kosmiczne. Często zapowiadały upadki imperiów, narodziny królów a także globalne przemiany i wielkie katastrofy. To też kolejna ważna kwestia, otóż w trakcie trwania audycji radiowej w radiu Coast to Coast w 1997 roku, Ojciec Malachi Martin został zapytany oto, dlaczego Watykan tak mocno zainwestował w badania kosmosu w obserwatorium Mt Graham (miejsce gdzie realizowany jest projekt L.U.C.I.F.E.R.).
Jako emerytowany profesor Papieskiego Instytutu Biblijnego, Martin miał wyjątkowe kwalifikacje do posiadania tajnych informacji dotyczących powyższego tematu. Odpowiedź Martina wywołała burzę wśród chrześcijańskich i świeckich ufologów, kiedy odpowiedział: „Ponieważ mentalność wśród tych, którzy są na najwyższych szczeblach administracji watykańskiej i geopolityki, jednoznacznie ukazuje mi, że Ci ludzie doskonale wiedzą, co się dzieje w kosmosie i co się zbliża. A to, co się zbliża może mieć duże znaczenie w ciągu najbliższych lat dla całej planety”.
Te tajemnicze słowa były śledzone w kolejnych wywiadach z dyskusją o: „tajemniczym znaku, który ma się pojawić na niebie”, a który według Ojca Martina zbliża się z północy. Chociaż mogło to być ukośne odniesienie do zapowiedzi końca czasu, katolickiego proroctwa Wielkiej Komety, ludzie obeznani z Ojcem Martinem wierzą, że mógł on odnosić się do zbliżającej się w niedalekiej przyszłości interwencji obcych lub też do globalnego zwiedzenia przez demony.
Wiele starożytnych kultur, w tym Grecy, Rzymianie i Chińczycy, postrzegali komety jako znaki zbliżającej się katastrofy lub znaczących zmian. Nagłe pojawienie się komety często łączono ze zbliżającymi się wojnami lub po prostu śmiercią. Mniej więcej w ten sam sposób interpretowali zaćmienie Słońca. Zatem mamy dwa zjawiska na niebie, które można uznać za bardzo złe „omeny”. Przypadek?
Dodatkowo z informacji zawartych na oficjalnych stronach NASA czytamy, że NASA wystrzeli rakiety podczas zaćmienia. I teraz czy wiesz, że oni nazwali te rakiety: „Apophis”? „Apophis” jest to bóstwo w mitologii starożytnego Egiptu, bóstwo kojarzone z chaosem. „Apophis” vel „Apofis” vel „Apop” w mitologii starożytnego Egiptu to również olbrzymi wężowy demon mroku, postrzegany jako przeciwnik Słońca (boga „Ra”) i symbol sił ciemności. Spójrzcie na źródło:
Biorąc pod uwagę czas tych wydarzeń: zaćmienie, komety, oraz wiele innych „szalonych” rzeczy, które dzieją się na naszych oczach, należy zrozumieć, że może to być dla nas „ważny znak”. Kochani to wszystko na teraz, chociaż oczywiście jest jeszcze wiele rzeczy do odkrycia i omówienia. Niemniej jednak jak zawsze: bądźcie czujni, bądźcie bezpieczni i nie „śpijcie”, bądźcie świadomi, przebudzeni, a ja wkrótce ponownie się „odezwę”.