Site icon Globalna Świadomość

DLACZEGO ”UPADEK ELIT” NIC NIE ZMIENI ?

„Wielu żyjących zasługuje na śmierć. A niektórzy, którzy umierają, zasługują na życie. Możesz im to dać?
W takim razie nie bądź zbyt chętny do wydawania wyroku śmierci. Bo nawet najmądrzejsi nie są w stanie dostrzec wszystkich końców.”

― Gandalf we „Władcy Pierścieni” JRR Tolkiena

Wiele osób „wiwatowało”, gdy ogłoszono, że Jacob Rothschild zmarł , tak samo jak wiwatowały, gdy zmarł Kissinger lub jakakolwiek inna „zła osoba”, jakby pójdą do „piekła” i świat stanie się lepszym miejscem i tyle ; jakbyś mógł „pozbyć się zła”, gdy umrą niektórzy ludzie.

Klaus Schwab też się starzeje, ale nawet gdy umrze, nic się nie zmieni, choć wielu będzie się z tego cieszyć.

Większość ludzi jest uwikłana w tunelową wizję trójwymiarowych przejawów „Matrixa”, takich jak Głębokie Państwo, Globaliści, Bank Centralny, Fed, WEF, Iluminaci, syjoniści lub jakiekolwiek inne „tajne stowarzyszenie” lub instytucji, na której się skupiają, pomijając okultystyczny, hiperwymiarowy aspekt „systemu kontroli matrycy”.

Większość potężnych psychopatów u władzy to nic innego jak puste naczynia i marionetki potężnych, antyboskich, wrogich istot asurycznych/archonicznych okultyzmu.

Wiele morderstw i innych brutalnych przestępstw (w tym pedofilii i gwałtów) popełnionych przez osoby psychopatyczne (czy to indywidualnych zabójców, gwałcicieli, czy polityków na wysokich stanowiskach wydających rozkazy zabijania lub angażujących się w rytualne wykorzystywanie seksualne) można przypisać tym okultystycznym, złowrogim istotom .

Posiadają swoje ludzkie marionetki lub pracują za ich pośrednictwem, aby żywić się „luszem” cierpienia – jest to bardzo „pyszny” „posiłek” częstotliwości dla tych istot, ponieważ ludzkość nie znajduje się „na szczycie łańcucha pokarmowego” – mówiąc w świadomości częstotliwości.

Pamiętajcie, co Hilary Clinton powiedziała o Kaddafim: „Przyjechaliśmy, zobaczyliśmy, on umarł!” po czym nastąpił wielki śmiech. Jeśli chodzi o częstotliwość, nie różni się to niczym od śmiechu lub radości z powodu śmierci osoby, którą postrzegasz jako „złą”.

Energia bycia radosnym z powodu czyjejś śmierci [niezależnie od tego, czy jest to „dobra” czy „zła” osoba] ŻYWI siły okultystyczne, które manipulują ludzkością z niewidzialnych wymiarów. Zniżasz się do ich poziomu „cieszenia się śmiercią i cierpieniem”.

To samo dotyczy sytuacji, gdy rzutujesz na te osoby nienawiść i złość. Karmi ich tak, jak cesarz z „Gwiezdnych Wojen” chciał, aby Luke go znienawidził i poddał się Ciemnej Stronie, abyś stał się tym, z czym walczysz . Jest to wersja „pułapki porozumienia” z okultystyczną, wrogą siłą.

Tak zwane „rytuały satanistyczne”, SRA (seksualne wykorzystywanie rytualne) i programowanie oparte na traumie MK Ultra są praktykowane w celu przywołania/przywołania tych potężnych sił okultystycznych w celu uzyskania większej mocy i celowego opętania określonych osób.

Kiedy umiera ich ludzki żywiciel, nic się nie zmienia, a zabicie ludzkiego żywiciela niczego nie zmienia „na lepsze”. Unosząca się na nich okultystyczna wroga istota przeżyje i przyłączy się do nowego gospodarza lub opęta go.

Okultystyczny program hiperwymiarowy leży poza ludzką koncepcją „czasu i przestrzeni” i poza ludzkim życiem. Przypisuje się śmierć statku/marionetki z powodu starości lub nieprzewidzianych okoliczności i w ten sposób ludzkość była manipulowana od tysięcy lat.

Jest to także powód „chowu wsobnego” oraz wyboru, kogo poślubić i mieć z kim mieć dzieci – gdyż potężny półbóg asura może wykonywać swoją pracę przez pokolenia i życia i wpływać na wiele osób w rodzinie lub grupie ludzi [nie tylko związane z krwią].

Na tym właśnie polega ogromna ślepa plamka ludzi wierzących, że rozwiązaniem jest aresztowanie wszystkich złoczyńców lub pozbycie się ich poprzez zabicie.

Na przykład kara śmierci i kara śmierci też niczego nie zmienią. Da to jedynie satysfakcję demonicznej istocie (i ludzkiemu ego żyjącemu w iluzji, że „sprawiedliwości stało się zadość”), która następnie będzie szukać innego odpowiedniego ludzkiego naczynia do użycia.

Zatem, jak zauważył Sri Aurobindo:

„…Z tego punktu widzenia zobaczysz, że kara śmierci jest absurdem. Człowiek, który zamordował, był pod wpływem impulsu jakiejś [okultystycznej] istoty. Kiedy człowiek zostaje stracony, istota przejmuje w posiadanie innego. Niektóre istotne istoty chcą tu odegrać swoją rolę…”

Ludzie są zbyt pogrążeni w tunelowej wizji dogmatów rzeczywistości materialnej i zepsutych dogmatów religijnych (z ideą „nieba” i „piekła” oraz zewnętrznego boga, który „karze” lub „nagradza” – program matrycowy sam w sobie). Dlatego mylą objawy z przyczynami i nie rozpoznają rzeczywistości duchowej, w której niezliczone istoty działają na nie i poprzez nie.

Możesz zapytać, jakie jest w takim razie „rozwiązanie”?

Przede wszystkim uważaj na myślenie czarno-białe. Nie chodzi o nic nierobienie, przymykanie oczu na zło, popadanie w „ślepe współczucie” czy jakąś wymówkę New Age w zakresie Miłości i Światła.

Ostatecznie chodzi o całkowitą zmianę świadomości poprzez pracę wewnętrzną ORAZ zewnętrzną, wykraczającą poza próbę „naprawienia świata” na powierzchownym poziomie 3D i próbę „wykorzenienia zła” na zewnątrz [co w każdym razie jest daremne]. Nadal żyjemy w iluzji, że świat zewnętrzny jest oddzielony od naszej wewnętrznej rzeczywistości.

Chodzi także o zrozumienie nauki duchowej [poza pięcioma zmysłami], okultyzmu i praw boskich w szerszym ujęciu ewolucji świadomości i wyjściu z epoki materializmu, który zaprzecza duchowej rzeczywistości.

NIE oznacza to po prostu obwiniania podmiotów i unikania odpowiedzialności. W ogólnym planie te siły okultystyczne pełnią funkcję nauczania. To duży temat sam w sobie.

Ostatecznie prawdziwe „przebudzenie” nie jest intelektualną, informacyjną świadomością tych tematów czy „matrycy”, ale całkowitą wewnętrzną zmianą istoty ludzkiej na poziomie świadomości poprzez proces ucieleśnienia duszy , co również implikuje świadome działanie i nie jest o wycofaniu się lub ucieczce od życia. To nie dzieje się samo. Konieczne są świadome wysiłki.

O wszystkich „rozwiązaniach” i tym, co można zrobić szczegółowo na przestrzeni lat, pisałem również szczegółowo na mojej stronie internetowej, korzystając z wielu zasobów i odnośników. Moja żona Laura i ja mamy także ponad 120 odcinków naszego podcastu „Cosmic Matrix Podcast”, w których rozmawiamy o tym, niezbędnej pracy i pokrewnych tematach, udzielając praktycznych wskazówek i sugestii.

Nie ma szybkiej, podsumowującej odpowiedzi. Wymaga nauki, skupienia na pracy i wysiłku. Jak to się mówi, możesz doprowadzić konia do wodopoju, ale nie możesz zmusić go do picia. Nie oznacza to również, że „wiem wszystko” lub że „jestem w pełni przebudzony”. Nie, sam jestem w trakcie, mam jeszcze wiele lekcji do nauczenia się i zintegrowania na ścieżce Wzniesienia i Zejścia .

W dzisiejszych czasach ludziom brakuje również wystarczającej uwagi, skupienia i szczerej woli, aby wykonywać tę pracę; chcą być karmieni łyżeczką na skróty przy jak najmniejszym wysiłku (lub kogoś innego, kto wykona za nich pracę i czeka na zbawiciela); stąd siły matrixa mają z nimi łatwą zabawę.

Oto początek:

Podstawowe pytanie brzmi także: co jest „dobre”, a co „złe” i kto o tym decyduje?

Subiektywny pogląd ego na to, co osobowość uważa za „dobre” w jego uwarunkowanej, powierzchownej i nadmiernie uproszczonej, czarno-białej percepcji mentalnej, nie zawsze jest tym, co Boskość uzna za konieczne na podstawie „wizji supramentalnej” w kontekście ewolucji świadomości lub tego, do czego dąży prawdziwa Jaźń w oparciu o Boskie Prawa i lekcje karmiczne, zbiorowo i indywidualnie.

„[…] Każda rzecz, każda istota, każda siła na ziemi zmierza w stronę szczególnego absolutu , wyrażając to mniej lub bardziej trafnie i często przewrotnie, ale mimo wszystkich wad i wypaczeń podlega wewnętrznemu prawu, które popycha ją ku temu jednemu prawda o jego istnieniu – nawet liście na tym samym drzewie są wyjątkowe. Gdyby nie ta absolutna i wyjątkowa prawda, która leży w centrum każdego z nas, rozpadlibyśmy się.

Z tego też powodu jesteśmy tak przywiązani do naszej własnej małości i potknięć, ponieważ wyczuwamy prawdę, która się za nimi kryje, rosnącą za nimi, jakby „chroniona”, powiedział Sri Aurobindo, przez tę małość i wszystkich potknięć. Gdybyśmy od razu posiedli całą prawdę, zamienilibyśmy ją w jakiegoś gnoma na nasze obecne podobieństwo!

Prawda nie ma nic wspólnego z myślami czy dobrymi uczynkami, chociaż mogą to być kroki na drodze; ma to związek z ogromem bytu. A proces wzrostu jest powolny i trudny.

Ale umysł, który widzi tylko obecną powierzchnię rzeczy, stara się obciąć wszystkie ostre krawędzie, oczyścić przez wykluczenie i sprowadzić swój świat do jednolitej, prawej i godziwej prawdy.

Ogłasza: „To jest dobre, to jest złe; to jest przyjazne, to jest wrogie.” Może na przykład chcieć wyeliminować wszystkich nazistów ze świata lub wszystkich Chińczyków, uważając, że są to zupełnie niepotrzebne nieszczęścia.

A umysł z definicji ma rację, ponieważ został zaprojektowany tak, aby był rozsądny i ponieważ także wyraża mentalny lub moralny absolut, który ma swoje miejsce i cel.

Ale to nie jest cała prawda ; to tylko jeden punkt widzenia. Niektórzy powiedzą, że nasza stronniczość, nasz umysł i nasza moralność są niezbędnymi narzędziami do życia w świecie takim, jaki jest teraz, i to prawda. Musimy być stronniczy.

Ale z tego też powodu świat nie jest całością. Nigdy nie powinniśmy tracić z oczu faktu, że są to instrumenty przejściowe i że musimy dążyć do zastąpienia tych tymczasowych luk, jak je nazwał Sri Aurobindo, świadomością, która jest wizją i mocą.

I wreszcie dlatego właśnie brakuje nam mocy, gdyż gdybyśmy ją posiadali, przy najlepszych intencjach spowodowalibyśmy katastrofę przez niewiedzę lub krótkowzroczność. Nasze braki są koniecznymi brakami.

Supramentalna [Boska] świadomość nie tylko wychwytuje wszystkie punkty widzenia, ale także głębsze siły działające za każdą rzeczą, jak również prawdę w każdej rzeczy: jest to Świadomość Prawdy – a ponieważ widzi wszystko, automatycznie posiada Moc.

Jesteśmy bezsilni, bo nie widzimy. Widzieć i widzieć całkowicie, koniecznie oznacza mieć władzę. Ale władza supramentalna nie jest posłuszna naszej logice i moralności; patrzy daleko w przestrzeń i czas i nie próbuje pozbyć się zła, aby ocalić dobro, ani nie dokonuje cudów ; uwalnia dobro zawarte w złu, przykładając swoją siłę i światło do ciemnej połowy, tak aby zgodziła się na swój świetlisty odpowiednik.

Gdziekolwiek zostanie zastosowany, natychmiastowym skutkiem jest wywołanie kryzysu; to znaczy, aby umieścić cień przed jego własnym światłem. To zdumiewający ferment ewolucyjny . […]”

– Satprem, z „Sri Aurobindo, czyli przygoda świadomości”

Przed nami jeszcze długa droga.

Exit mobile version