Site icon Globalna Świadomość

TARTARIA – INFRASTRUKTURA ENERGETYCZNA MIAST STAREGO ŚWIATA

Aby zrozumieć zasadę działania starych instalacji energetycznych, należy poznać jeszcze jeden ważny aspekt tej dziedziny. Jeśli byłeś wystarczająco ostrożny, powinieneś zauważyć, że wszystkie układy toroidalne, od owoców po naczynia energetyczne, mają trzon lub oś biegnącą przez ich środek.

IMG 8.2.jpg

IMG 8.2 – «Kąpiele solne», Besancon, Francja
.Oś ta ma bardzo ważny cel praktyczny. Zanim jednak opowiem o jego celu, chciałbym spróbować naprowadzić Was na właściwą myśl, podążając tą samą drogą, którą sam przeszedłem.Jeśli interesujesz się tym tematem od dłuższego czasu, najprawdopodobniej znasz takie artefakty jak wadżry. Myślę, że obecnie prawie każdy wie lub przynajmniej słyszał coś o wadżrach i ich potencjalnym celu energetycznym. W internecie krąży mnóstwo teorii na temat tego, jak mogłyby one działać, lecz niestety nigdzie nie ma jasnego wyjaśnienia.

Czy mając w pamięci wszystkie poprzednie informacje, widzisz w wadżrze znajome elementy przeszłych systemów energetycznych? Jeśli czytasz uważnie, to oczywiście, że powinieneś. Na środku wadżry wyraźnie widać naczynie, a po bokach znajdują się przedmioty przypominające obeliski z końcówkami. Wiedząc, że statek tworzy wokół siebie pole toroidalne, spróbujmy to zwizualizować:

Należy zauważyć, że kształt pola toroidalnego, które powinno pojawić się wokół naczynia, jest widoczny nawet w konstrukcji samej wadżry.Jak widać, pole toroidalne jest prostopadłe do głównej osi wadżry. Jednak na podstawie konstrukcji samego urządzenia widać, że główny przepływ energii musi przechodzić przez same obeliski (prawdopodobnie skupiając się na ich końcach), tyle że znajdują się one poza polem torusa! Stąd pojawia się pytanie – co na nie wpływa, jeśli nie torus?Jeśli sam się nie domyśliłeś, odpowiedź jest następująca – przez torus zawsze przechodzi inny strumień/pole energii i ma ono kształt spiralnej hiperboloidy.

Początkowo do tej myśli podsunęły ilustracje z  książki Kena Wheelera , a także ten film z jego kanału YouTube:

 Magnetyzm i bezwładność Wyjaśnienie geometrii pola, która definiuje cały Wszechświat »Ale potem zdałem sobie sprawę, że widziałem już coś podobnego wiele razy, w zupełnie innych miejscach i formach. Przez cały ten czas wskazówki i podpowiedzi dotyczące prawdziwej struktury pól i otaczającej rzeczywistości były wokół nas w zaszyfrowanej formie:

Pobrane z różnych wydań magazynu „ The Workshop ” (1868-1881).

Pobrane z różnych wydań magazynu „ The Workshop ” (1868-1881).

Pobrane z różnych wydań magazynu „ The Workshop ” (1868-1881).

« Podręcznik ozdób » Franza Sales Meyera (1900).

« L’ornato » Augusto Garneriego (1921).

« Gramatyka ozdoby » Owena Jonesa (1856)
.Powyższe próbki zostały pobrane z różnych elementów architektury i przedmiotów użytku domowego starego świata. Harmonia z wszechświatem leżała w samym sercu dawnej kultury, dlatego nasi przodkowie odzwierciedlali jej strukturę niemal we wszystkim, co stworzyli.Jednak najbardziej oczywistym i rozpoznawalnym przykładem jest symbol « 

fleur-de-lis », znany również jako «lilia heraldyczna»:

Obecnie symbol ten można spotkać w wielu miejscach – od starej heraldyki po nowoczesne dodatki odzieżowe. Ale jak pokazuje praktyka, większość ludzi może wpatrywać się w coś latami i nadal nie dostrzegać istoty. Ale teraz, gdy już wiesz o geometrii pola torusowo-hiperboloidalnego, trudno będzie ci ją odzobaczyć:

IMG8.13I choć z biegiem czasu symbol ten stał się głównie dekoracyjny, mam podstawy sądzić, że pierwotnie oznaczał on urządzenia/urządzenia związane z konwersją/dystrybucją energii:

IMG 8.14 – «Molo», Skegness, Anglia
.Ale pamięć o dawnej wiedzy zachowała się nie tylko w ozdobach i heraldyce. Stare kielichy/kielichy są dobrym przykładem zastosowania geometrii torusowo-hiperboloidalnej:

IMG 8.15 – „Kielich ceremonialny” (lub „kielich Sifridus”) z katedry w Osnabruck, Niemcy.

IMG 8.16 – «Водосвятная чаша» ( «Kielich wody święconej») z «Klasztoru Aleksandra-Swirskiego», Rosja
.Podobnie jak w konstrukcji wadżry, naczynie znajduje się w środku osi. I okazuje się, że ciecz wlana do górnego pojemnika znajduje się w obszarze działania przepływu hiperboloidalnego. Oczywiście w tym przypadku wpływ na płyn sprawił, że stał się on smaczniejszy i oczyścił go z potencjalnych trucizn/toksyn. Bardzo praktyczne, prawda? Jeśli zasada ta sprawdziła się w przypadku wadżr i kielichów, to nie ma wątpliwości, że zastosowano ją również do bardziej istotnych celów. Ale najpierw spójrzmy na inny przykład.Jest jedna ciekawa zabawka, o której najprawdopodobniej słyszałeś i być może nawet się nią bawiłeś, ale nie do końca zdawałeś sobie sprawę, z czym masz do czynienia. Ta zabawka nazywa się „bączek”:

Bączek występuje w różnych odmianach, które różnią się między sobą głównie formą i sposobem uruchamiania. Główną cechą tej zabawki jest to, że ręcznie nadajemy jej obrót, a następnie utrzymuje on ten obrót przez pewien czas dzięki efektowi 

żyroskopowemu . Chociaż żyroskopy same w sobie są dość interesującym tematem, chciałbym zwrócić Waszą uwagę na coś innego.Zacznę od dziwności tego terminu. W języku rosyjskim zabawka ta nazywa się „юла” lub „волчок”, co nie zdradza żadnych szczegółów. Osobiście nie udało mi się znaleźć w słownikach etymologicznych niczego, co wskazywałoby na powód używania takich nazw. Zatem angielski termin «spinning top» wydaje się dużo bardziej zrozumiały, jednak jest w nim pewien haczyk. Jeśli „wirowanie” dotyczy rotacji, to do czego odnosi się słowo „góra”? Trudno od razu powiedzieć, prawda? Ale jeśli spojrzeć na to z perspektywy języka rosyjskiego, wszystko zaczyna się układać. Ponieważ angielskie słowo «top» wygląda prawie tak samo jak rosyjskie słowo «тор», które oznacza «torus». Okazuje się więc, że nie chodzi tu o jakiś obracający się wierzchołek, a raczej o obracający się torus. W końcu zabawka rzeczywiście ma kształt toroidalny i rzeczywiście się obraca.Kolejna wskazówka pochodzi z języka 

marathi (jednego z języków używanych w Indiach). W języku marathi zabawka ta nazywa się „bhovara” („ 

भोवरा ”), co tłumaczy się jako wir/trąba powietrzna, co z kolei ponownie odsyła nas do interesującego nas zjawiska fizycznego. Najwyraźniej w pewnym momencie ktoś po prostu zdecydował się zmienić nazwę tej zabawki na różne języki, ale nie udało mu się dokładnie zatrzeć śladów. To nie pierwszy taki przypadek.Jednak nawet angielski termin „top” daje nam bardzo ciekawy trop. Być może sami już to zauważyliście, ale jeśli nie, to podpowiem, pokazując poniższe zdjęcie:

IMG 8.18 – «Browar Książęcy», Brunszwik, Niemcy
.Nawet pomimo różnic konstrukcyjnych pomiędzy ówczesnymi statkami, nie można nie zauważyć znacznego podobieństwa pomiędzy nimi a zabawkami typu bączek. Jestem pewien, że bączki zostały skopiowane z tych statków. Biorąc to wszystko pod uwagę, logika stojąca za słowem „góra” staje się jasna. Mógłby po prostu wskazać miejsce montażu oryginalnych urządzeń – blat/dach.

W ramach tego porównania warto na wszelki wypadek wyjaśnić jeszcze jeden szczegół. Jeśli bączki obracają się wokół własnej osi całym ciałem, to naczynia robią to nieco inaczej. W ich przypadku rotacja odbywała się wewnątrz ciała, gdzie znajdowała się określona substancja. Więcej szczegółów na ten temat zostanie podanych w ostatnim rozdziale.Ale oprócz pewnych różnic technicznych między naczyniami specjalnymi a blatami zabawek, istnieje między nimi jedno bardzo istotne podobieństwo, nie licząc wyglądu. Podobieństwo to pojawia się jedynie w przypadku bączka, w którym do uruchomienia zabawki wykorzystuje się śrubę:

Zasada działania tego typu bączków zakłada konwersję ruchu translacyjnego na ruch obrotowy. Właściwie to samo dzieje się, gdy śruba jest wkręcona w gwint nakrętki. Ale w tym przypadku główny obrót przypada nie na śrubę, ale na nakrętkę, do której przymocowany jest korpus bączka. W przypadku systemu ze standardowym (prawym) gwintem obowiązuje uniwersalna 

zasada prawej ręki :

Okoliczność ta jest o tyle istotna, że ​​wyraźnie ukazuje związek torusa z jego osią, którą wcześniej określiłem jako spiralny przepływ energii w postaci hiperboloidy. Świadomość, że w każdym takim układzie obydwa elementy są od siebie współzależne, znacznie łatwiej jest zrozumieć istotę, zwłaszcza w przypadku bardziej złożonych procesów, jak w przypadku statków. A jeśli w przypadku bączków energia wchodzi wzdłuż osi środkowej, to w przypadku naczyń najprawdopodobniej wszystko dzieje się na odwrót. W nich energia pojawia się najpierw w postaci wewnętrznego obrotu specjalnej substancji, która z kolei powoduje ruch energii wzdłuż osi/pręta.

Skupmy teraz naszą wiedzę na temat torusowo-hiperboloidalnej struktury pola na jednym obrazie i spróbujmy zastosować ją w praktyce. W tym celu przyjrzymy się bliżej cechom konstrukcyjnym obiektów energetycznych infrastruktury miejskiej.

IMG 8.21 – «Spa», Scarborough, North Yorkshire, Anglia
.Jeśli zwrócisz uwagę na kształty dachów, kopuł, latarni ulicznych i kopułowych instalacji rotundowych starych miast, zauważysz, że wszystkie one są wykonane mniej więcej w ten sam sposób – albo w kształcie stożka/piramidy, albo w kształcie kształtem przypominającym półkulę. Co dziwne, wszystkie te kształty są odmianami hiperboloidy:

W niektórych przypadkach geometrię tę wykorzystuje się w prosty sposób, jak na przykład tutaj:

IMG 8.23 ​​– «Weltzin Place i kościół św. Pawła», Bromberg, Niemcy
.W innych przypadkach ma złożony falisty kształt, który naprzemiennie łączy cechy geometrii hiperboloidalnej i toroidalnej:

IMG 8.24 – «Park House», Bürgerpark, Brema, Niemcy
.I gdzieś kształt otwarcie demonstruje spiralną naturę ruchu przepływu energii:

IMG 8.25 – «Børsbygningen», Kopenhaga, Dania
.Wiedząc, że geometria hiperboloidy jest nierozerwalnie związana z geometrią torusa, a także fakt, że większość starych konstrukcji w swojej pierwotnej konfiguracji posiadała na szczytach specjalne naczynia, możemy z łatwością złożyć te puzzle w jedną całość zdjęcie. Jeśli zwizualizujemy pole toroidalne wytwarzane przez naczynie, okaże się, że kopuła pod nim idealnie wpasuje się w geometrię hiperboloidy:

IMG 8.26 – «Muzeum Praskie», Praga, Czechy, Austro-Węgry
.

I chociaż tę technikę architektoniczną i technologiczną można spotkać w różnych odmianach w prawie wszystkich starych konstrukcjach, należy zauważyć, że brak kopuły nie oznacza, że ​​urządzenie nie działa. Najwyraźniej geometria ta była po prostu naturalną kontynuacją pola toroidalnego i umożliwiała jego najlepsze ukierunkowanie.Na tym etapie może wydawać się nieco dziwne, jak geometria torusowo-hiperboloidowa zmienia się z jednego kształtu w drugi. W końcu, jeśli mówimy z otwartym umysłem i opieramy się na innych przykładach, to w niektórych przypadkach kopuły wyglądają tak, jakby nie były częścią hiperboloidy, ale raczej niezależnymi torusami. Należy zaznaczyć, że proces transformacji geometrii torusów nie jest przedmiotem najłatwiejszym do wizualizacji. Natura pozostawiła nam jednak pewne wskazówki, dzięki którym łatwiej zrozumiemy istotę tego procesu:

MV 8.2 – « Poklatkowe: Oglądaj kwiaty kwitnące na twoich oczach »Początkowo, gdy pączek kwiatowy jest jeszcze zamknięty, naprawdę wygląda jak solidny torus. Ale potem, po otwarciu, wydaje się, że wywraca się na lewą stronę, zachowując zarysy swojej geometrii. Siła, która sprawia, że ​​kwiat rośnie i rozwija się, przepływa przez jego łodygę (i ma 

charakter spiralny (AV 8.1)). Podobną zasadę stosuje się w instalacjach kopułowych. Zasadniczo kopuła jest odwróconym kwiatem. Tyle, że w przypadku kwiatu energia przepływa od nasionka do pączka, a w przypadku instalacji kopułowej – z naczynia do kopuły.

Zakładam też, że dodatkowym powodem stosowania kopuł w praktyce jest cecha refrakcji (AV 8.2) pól w przestrzeniach wklęsłych. Nie jestem jednak co do tego pewien na 100%, dlatego pozostawiam to Państwu jako domysł.Tak czy inaczej wnętrze kopuły wpada w strefę działania przepływu energii. W zależności od przeznaczenia konstrukcji/urządzenia oddziaływanie to pełniło różną rolę. W przypadku zwykłych domków letniskowych/rotund, dobrze znanych z artykułów 

tech_dancer , głównym obiektem oddziaływania przepływu energii byli ludzie.

IMG 8.27 – «Tarasy przy kasynie», Monte Carlo, Monako
.Wcześniejsze twierdzenia, że ​​w takich strukturach ludzie czują się lepiej, można było traktować sceptycznie. Ale teraz, rozumiejąc strukturę pola, które powstaje wokół nich i wewnątrz nich, informacja ta powinna wydawać ci się oczywista.Korzystając z okazji chciałbym zgłosić kolejny ciekawy pomysł związany z geometrią torusowo-hiperboloidową i parasolami, które często można zobaczyć na starych zdjęciach. Teraz, gdy widzimy ludzi na starych zdjęciach z parasolami, wydaje nam się to dziwne. Przyzwyczailiśmy się do tłumaczenia, że ​​podobno kiedyś była taka moda.

A co jeśli kryje się za tym coś więcej? Co by było, gdyby parasole również miały kiedyś bardziej wyrafinowane przeznaczenie, niż to, w co jesteśmy przyzwyczajeni wierzyć? Są zbyt podejrzanie podobne w konstrukcji do starych instalacji energetycznych. Czy można je stosować jako kompaktowe i przenośne rezonatory? Jeśli to prawda, to może to wyjaśnić, skąd właściwie wzięła się moda na parasole, a także dać głębsze zrozumienie różnych artefaktów przeszłości, które na pierwszy rzut oka wydają się zwykłymi rekwizytami dekoracyjnymi.

IMG 8.28 – Po lewej: ilustracja z « Das Wappenbuch » Konrada Grünenberga; Po środku: ołtarz z kościoła św. Mikołaja w Tallinie, Estonia; Po prawej: „Madonna dell’ombrello” Girolamo dai
LibriAle nawet jeśli nadal uważasz, że to wszystko nie może w żaden sposób wpłynąć na osobę, spójrz na poniższy obraz i pomyśl jeszcze raz:

Fakt, że u większości ludzi włosy koronowe są skręcone w spiralę, jest znany wielu, ale ja sam dopiero niedawno zauważyłem, że 

czerwone krwinki wyglądają jak małe torusy. Tak naprawdę organizm ludzki skrywa wiele wskazówek na temat tego, jak wszystko działa, tyle że współczesna medycyna nigdy Ci o tym nie powie.

Jeden z głównych sekretów ludzkiego zdrowia i długowieczności polega na zrozumieniu, że nasze ciała są ciągłymi kombinacjami stałych i ciekłych kryształów, utworzonych przez niezliczoną ilość pól toroidalnych. Harmonijne uporządkowanie tych pól jest jedyną prawdziwą metodą leczenia wszystkich istniejących chorób.W każdym razie kontynuujmy stare instalacje, przechodząc do ich bardziej złożonych odmian. W pierwszej części tego artykułu przedstawiłem dowody na to, że w starych konstrukcjach kopułowych znajdowały się kiedyś dziwne urządzenia, którymi mogły być kryształy, żelazne cylindry i inne niezwykłe przedmioty.

IMG 8.30 – «Fontaine de guillaume», Stambuł, Turcja.

IMG 8.31 – «Dolny most i rathhaus», Bamberg, Bawaria, Niemcy.

IMG 8.32 – «Kursaal», Ostenda, Belgia
Dość ciekawy szczegół kryje się w etymologii słowa „ kursaal ”. W tłumaczeniu z języka niemieckiego dosłownie oznacza „salę leczniczą” lub „salę uzdrawiającą” (Kur: lekarstwo + Saal: sala). Biorąc pod uwagę przytoczone wcześniej fakty, możemy zrozumieć głębszy sens użycia tego terminu.Czas wyjaśnić, jak to wszystko działało. Jak już powinieneś wiedzieć, niezależnie od tego, co dokładnie znajdowało się w obszarze przepływu hiperboloidalnego, podlegało temu samemu efektowi.

Przyjrzyjmy się bliżej opcji z kryształami. Na podstawie informacji zawartych w części 2 wiemy, że są to idealne rezonatory energii. Innymi słowy, są w stanie w najbardziej efektywny sposób przepuszczać energię przez siebie. Niemniej jednak pojawia się uzasadnione pytanie – po co wykorzystano kryształy, aby uzyskać rezonans z tą energią? Jaki był tego główny cel? Z jednej strony można by pomyśleć, że kwestia ta jest niezwykle złożona i wymaga poważnych eksperymentów naukowych, aby ją w pełni uzasadnić. Z drugiej jednak strony rozpatrywane zjawiska prowadzą nas nieustannie do zrozumienia, że ​​wszystkie zjawiska fizyczne są uniwersalne i jednolite w swojej istocie. Oznacza to, że odpowiedź na nasze pytanie możemy znaleźć gdzie indziej. W naszym przypadku wskazówka leży w tym, jak działają lasery na ciele stałym.

Najprostszym sposobem opisania zasady działania najzwyklejszego 

lasera na ciele stałym jest stwierdzenie, że wykorzystuje on lampę spiralną do wytworzenia światła, które następnie przechodzi przez kryształ, który z kolei go strukturyzuje. Następnie to uporządkowane (spójne) światło jest emitowane z jednego końca urządzenia za pomocą półprzezroczystego lustra. Aby było łatwiej zrozumieć, trzeba postrzegać światło jako pole, a nie jako strumień jakichś nieistniejących cząstek.

Animacja pokazuje różnicę pomiędzy przejściem światła przez rubinowe i zwykłe szkło. Bardziej uporządkowana struktura rubinu pozwala na skupienie światła (lub nadanie mu większej spójności), co skutkuje jaśniejszym promieniowaniem.Nawet przy powierzchownym rozważeniu laserów możemy wyciągnąć logiczne podobieństwo z rozmieszczeniem kryształów wewnątrz instalacji rotundy. Najwyraźniej ich celem było 

przekształcenie i/lub skupienie energii przepływającej przez instalacje. Po skupieniu/przekształceniu energia może zostać przekierowana do następnego obwodu lub przetwornika umieszczonego pod kryształem lub gdzieś wewnątrz budynku. Ale niestety nic nie wiem o tych subtelnościach.Ale jaki to był rodzaj energii? Jeśli połączymy w jednym obrazie informacje o laserach, zastosowaniu monokryształów w elektronice, o rozmieszczeniu kryształów w strefie działania przepływu hiperboloidalnego, o lingamie grzewczym i piroelektryczności z rozdziału 4, a także o wizualizacji pola magnetycznego pól i przewodników z rozdziału 7, to możemy stwierdzić, że istnieje wyraźny związek pomiędzy przepływem hiperboloidalnym a energią, którą zwykliśmy postrzegać jako elektryczność.

Nie mogę jednak tego stwierdzić z całą pewnością i uważam, że w naszym przypadku o wiele ważniejsze jest zrozumienie istoty zjawiska, niż próba nadawania mu jakiejś nazwy. Co więcej, jeśli za podstawę przyjmiemy torusowo-hipereboloidalny model rozumienia energii, to nie jestem pewien, czy w tym przypadku w ogóle możemy używać takiego terminu jak „elektryczność”.Tak czy inaczej, gdy wyobrażam sobie projekt w pełni wyposażonej instalacji rotundowej z kryształem, nie mogę nie narysować analogii z zasadą działania 

nagrzewania indukcyjnego , które wykorzystuje tzw. „ prądy wirowe ”.

Według ogólnie przyjętych koncepcji, prądy te występują wzdłuż osi prostopadłej do pola magnetycznego. Jeśli umieścisz obiekt w tych prądach wirowych, zacznie on otrzymywać energię. Sposób, w jaki obiekt przewodzi przez siebie otrzymaną energię, zależy od jego sieci krystalicznej. Kilka ilustrujących przykładów działania:

« 
Nagrzewanie indukcyjne za pomocą lodu (1000 C) »Nagrzewanie indukcyjne stosuje się głównie do topienia i hartowania metali. Nie oznacza to jednak wcale, że tej zasady nie można zastosować w żaden inny sposób. Powodem, dla którego obiekt zaczyna się przegrzewać i topić, jest to, że otrzymuje więcej energii, niż jest w stanie obsłużyć.

Przypuszczam, że jeśli wybierzesz obiekt z odpowiednią siecią krystaliczną i odpowiednią częstotliwością naświetlania, możesz uzyskać efekt rezonansu. W tym przypadku energia przepływu hiperboloidalnego nie zniszczy obiektu jak w piecach indukcyjnych, lecz płynnie w nim popłynie i skupi się, analogicznie jak to się dzieje w laserze na ciele stałym.Podejrzewam jednak, że nawet w tej sytuacji rezonator emituje ciepło. I wyciągam taki wniosek nie tyle na podstawie fizycznego zrozumienia procesu, ile na projektowaniu wielu kopułowych instalacji energetycznych. Wyraźnie istniał cel, aby uczynić je albo całkowicie otwartymi, albo wyposażonymi w łatwe do otwarcia okiennice. Skłaniam się do przypuszczenia, że ​​zrobiono to przede wszystkim po to, by ułatwić odprowadzenie ciepła emitowanego przez urządzenia, które wcześniej w nich się znajdowały.

IMG 8.36 – Po lewej: «Bazylika Fourviere», Lyon, Francja; Po środku: «Kościół Frauen», Monachium, Bawaria, Niemcy; Po prawej: «Tom Tower», Oksford, Anglia.
Nieskompresowany – Zobacz załącznik IMG 8.36.jpg

IMG 8.37 – «Muzeum Narodowe», Monachium, Bawaria, Niemcy
.Z tego samego powodu wiele systemów energetycznych Wschodu, które były badane w pierwszej części artykułu, znajdowało się albo na terenach otwartych, albo pod ziemią, albo w wodzie. W rezultacie powstał bardzo praktyczny i ekonomiczny ekosystem – instalacje miały pozytywny wpływ na środowisko, a środowisko zapewniało darmowe chłodzenie instalacji.Przejdźmy teraz do badań dzwonów, które są najbardziej kontrowersyjnymi przedstawicielami instalacji energetycznych przeszłości.

IMG 8.38 – «Car-Dzwon», Kreml, Moskwa, Rosja
.Wszystkie ucieleśniają w swoim kształcie geometrię hiperboloidy, co oznacza, że ​​w ich wnętrzu oczywiście powinno znajdować się jakieś wypełnienie oddziałujące z przepływającą przez nie energią. To wypełnienie zniknęło z prawie wszystkich dzwonów mniej więcej w tym samym czasie, gdy z instalacji rotundowych zniknęły kryształy. Jednak zupełnie przez przypadek udało mi się natrafić na przybliżony obraz tego jak to wypełnienie mogłoby wyglądać. W 

18. numerze „The British Trade Journal and Export World” z 1 czerwca 1880 r. odnaleziono następującą fotografię:

IMG 8.39 – Zaczerpnięto ze str. 2 920 „The British Trade Journal and Export World” ( tom 18 )
.Gdyby obok tej instalacji nie przedstawili dzwonka, to pewnie nawet bym na to nie zwrócił uwagi, a tym bardziej nie byłbym w stanie nikogo przekonać, że da się je połączyć. Ale fakt, że sportretowali ich razem, czyni to połączenie oczywistym (choć można się też domyślić patrząc na zarys samej instalacji). To, co zwykliśmy nazywać dzwonem, było noszone na jednostce energetycznej niczym pokrywa/kopuła. Najprawdopodobniej zrobiono to z dwóch powodów – po pierwsze, aby wejść w stan rezonansu z poszukiwaną energią i skierować ją na zawartość dzwonu (stąd hiperboloidalny kształt), a po drugie, aby osłonić zawartość przed wpływami zewnętrznymi ( jak ludzie, zwierzęta i opady naturalne).

Kiedy instalacja przestała sama działać, zaczęto ją uruchamiać przy pomocy siły fizycznej, przywiązując do niej konia. Sądząc po kształcie tego układu (a także po tym, że koń najwyraźniej musiał chodzić po okręgu), możemy stwierdzić, że jego wewnętrzna część obracała się jak turbina. To samo można się domyślić z opisu zamieszczonego na stronie magazynu – cały dział poświęcony jest różnym generatorom energii („Maszyny hydrauliczne do zaopatrzenia w wodę, odwadniania i nawadniania”).Nie należy również mylić faktu, że dzwon ten znajduje się na ziemi, a nie w bardziej powszechnym dla niego miejscu. W końcu, jeśli technologia działała, czy naprawdę miało znaczenie, gdzie ją umieścić?

W razie potrzeby podobny generator można było zainstalować nawet na statku lub samolocie. Głównym warunkiem jest to, że dzwon powinien znajdować się w odpowiednim wpływie energii.Zastanawiacie się jednak zapewne, dlaczego konieczne było dwukrotne wykorzystanie geometrii torusowo-hiperboloidowej, w tych przypadkach, gdy dzwon znajdował się wewnątrz instalacji kopułowej? Jeśli dobrze rozumiem, udało się w ten sposób wzmocnić efekt skupiając przepływ bezpośrednio na poruszającym się mechanizmie. Część ruchoma z kolei mogła mieć różne kształty i konstrukcje i wyglądała mniej więcej tak, jak pokazano na jednym ze zdjęć pierwszej części artykułu:

IMG 8.40 – Po lewej: «Printemps Haussmann», Paryż, Francja; Po prawej: niezidentyfikowane miejsce w tym samym mieście, zaczerpnięte ze s. 273 „ Paris de siècle en siècle ” Alberta Robidy (1895)
.Tyle, że w niektórych przypadkach konstrukcja była otwarta, a w niektórych przykryta była dzwonową pokrywą/ramą. Nie można jednak wykluczyć, że w momencie fotografowania jakakolwiek instalacja mogła być już w stanie częściowo zdemontowanym, co nie pozwala nam mieć 100% pewności, jak początkowo powinna wyglądać.Sam mechanizm wewnętrzny prawdopodobnie wykonano z takich materiałów, które mogłyby oddziaływać z przepływem hiperboloidowym przechodzącym przez oś instalacji. Kiedy strumień energii przeszedł przez mechanizm, wprawił go w ruch jak śmigło, jakby był powietrzem. Z kolei obrót mechanizmu można wykorzystać bezpośrednio lub przekształcić w inny rodzaj energii.Jak na ironię, w tym samym numerze „The British Trade Journal and Export World” ukazał się obraz instalacji wykorzystujących tę samą zasadę, ale tylko w innym celu:

IMG 8.41 – Zaczerpnięto ze str. 1 939 „The British Trade Journal and Export World” ( tom 18 )
.W tym przypadku do poruszania wentylatorem w celu zapewnienia cyrkulacji powietrza wykorzystano siłę obrotową. Chciałbym również zwrócić Państwa uwagę na napis „SAMODZIAŁANIE CZY NAPĘDZANIE SIŁĄ MOCY”. Nawet jeśli założymy, że mogły częściowo poruszać się pod wpływem wiatru, nie wyklucza to faktu, że musiała istnieć jakaś siła, która zapewniała ich stały ruch. Przecież gdyby działały tylko przy pomocy wiatru, to cyrkulacja powietrza byłaby znacznie gorsza i nie byłoby prawie sensu ich używać.

Ale pewnie zastanawiacie się, co dokładnie wygenerowało pole w tych rzeczach, biorąc pod uwagę, że zamiast naczyń znajdują się tam dziwne końcówki, które wyglądają jak figury szachowe. Czy były to mniejsze kopie naczyń, czy może był to zupełnie inny typ rezonatorów? Odpowiedź na to pytanie okazała się skomplikowana, a teraz pokażę dlaczego.Faktem jest, że podobne wskazówki znajdują się na prawie wszystkich starych latarniach ulicznych. Problem w tym, że wszystkie są bardzo różne. W niektórych przypadkach końcówka nie budzi żadnych wątpliwości i wygląda jak mała figura szachowa (jak te na wachlarzach):

IMG 8.42 – „Molo”, New Hunstanton, Anglia.

IMG 8.43 – «Św. Filipa”, zamek Arundel, Anglia.

IMG 8.44 – „The Guildhall and Stonebow”, Lincoln, Anglia

Zwróć uwagę, że lampa ta nie posiada żadnych widocznych przewodowych źródeł energii.W przypadku figur szachowych wszystkie mają małą kulistą część, która równie dobrze może być miniaturowym naczyniem. Niewielki rozmiar wydaje się w pełni uzasadniony, biorąc pod uwagę fakt, że wystarczy na zasilenie jednej małej żarówki. Jednak wśród lamp znajdują się również inne przykłady końcówek, które wyglądają jak małe stożki:

IMG 8.45 – „High Street”, Exeter, Anglia.

IMG 8.46 – «Molo», Clacton-on-Sea, Anglia
.Stożkom z kolei mogą towarzyszyć detale o różnej konstrukcji, jednak wszystkie łączy fakt, że wykorzystują geometrię torusowo-hiperboloidową i wyglądają bardzo podobnie do instalacji energetycznych, takich jak kopułowe rotundy i dzwony, ale tylko w miniaturze . Jeśli spojrzysz na poniższe próbki, od razu zauważysz te podobieństwa:

IMG 8.47 – „Glasgow Bridge”, Glasgow, Szkocja; IMG 8.48 – «The Graben», Wiedeń, Austro-Węgry.

IMG 8.49 – «Św. Patrick Street”, Cork, Irlandia; IMG 8.50 – „Opera”, Paryż, Francja
.Biorąc pod uwagę tę okoliczność, możemy założyć, że zasada działania lamp ulicznych najprawdopodobniej była podobna do badanych wcześniej instalacji energetycznych. Wokół urządzenia wytworzono pole torusowo-hiperboloidowe, które zapalało żarówkę lub jej odpowiednik. Trudno jednak powiedzieć szczegółowo, jak one działały, biorąc pod uwagę tak wiele różnych odmian. Ponadto ze względu na rozbieżność danych dotyczących wypełnienia lamp i ich rezonatorów nie można w 100% stwierdzić ich podobieństwa między sobą oraz w porównaniu z naczyniami pełnowymiarowymi. Z jednej strony stożki (i ich inne odmiany) mogą być takie same jak naczynia, ale tylko o mniejszym kształcie. Potwierdzają to przykłady konstrukcji, które w swojej konstrukcji mają stożki (ale tylko o większym rozmiarze), w tych samych miejscach, w których zwykle znajdują się naczynia:

IMG 8.51 – Po lewej: «Fontanna Elise», Akwizgran, Ren, Niemcy; Po prawej: «Świątynia Bosko», Rzym, Włochy
.Ale z drugiej strony, być może w niektórych przypadkach obecność naczynia w ogóle nie była wymagana, a do wydobycia energii wystarczyło nadanie rezonatorowi odpowiedniego kształtu i konstrukcji oraz umieszczenie go w strefie pracy innego pola, które mogłyby zostać utworzone w pobliżu przez pełnowymiarowy statek lub inne podobne urządzenie:

IMG 8.52 – «Okna łukowe Feuerleins», Rothenburg ob der Tauber, Niemcy.
Rezonatory wyglądające jak korony często można znaleźć na różnych artefaktach z przeszłości. Najwyraźniej konstrukcja ta miała dobre właściwości rezonansowe i dlatego została ustandaryzowana.Nie mam wątpliwości, że wszystkie rezonatory działały na tej samej zasadzie fizycznej, ale jeśli rzeczywiście istniała między nimi różnica w tym, jak dokładnie oddziałują z polem, to wyrażała się ona jedynie w stopniu autonomii tego czy innego rezonatora. Mówiąc prościej i bazując na ostatnim przykładzie, naczynie mogłoby działać bez korony, ale korona nie mogłaby funkcjonować bez naczynia. To samo dotyczy innych typów prostych rezonatorów, w tym stożków (zakładając, że są one wewnątrz solidne i nie są analogiczne do naczyń).

Żeby było jeszcze jaśniej, można to porównać z oddziaływaniem magnesu trwałego i zwykłego kawałka żelaza (które nie ma właściwości magnetycznych). Kiedy kawałek żelaza znajdzie się w obszarze magnesu, zostaje namagnesowany i również staje się magnesem. Gdy tylko usuniemy magnes trwały, kawałek żelaza również przestanie nim być. Badane przez nas naczynia są w swej istocie bardzo podobne do magnesów, ale wciąż się od nich różnią.W rzeczywistości kwestia autonomii rezonatora zasługuje na osobne rozważenie. Nawet gdyby rezonatory faktycznie podzielono na autonomiczne i zależne, infrastruktura energetyczna miasta musiała działać jako jeden, jednolity system. Jednym z powodów, dla których myślę w ten sposób, jest obecność w miastach przeszłości słupów/anten, które stały zarówno na dachach domów, jak i na ulicach.

IMG 8.53 – «Nowa sala koncertowa i biblioteka», Lipsk, Niemcy.

IMG 8.54 – «Odensplatz i Ludwigstrasse», Monachium, Niemcy.

IMG 8.55 – „Most lądowania w pobliżu kościoła św. Pawła”, Hamburg, Niemcy
.Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że są to po prostu zdemontowane latarnie, słupy energetyczne lub zwykłe piorunochrony (w przypadku dachów). Jeśli jednak przyjrzysz się uważnie, zauważysz, że odróżniają się one od zwykłych filarów obecnością naczyń i obręczy przypominających naczynia, rozmieszczonych wzdłuż jego osi. Te stojące na ziemi mają gruby pręt i mniej widoczne naczynia, a te stojące na dachach mają z kolei cienki pręt i większe naczynia.

IMG 8.56 – «Stettin-Berlinerthor», Berlin, Niemcy.

IMG 8.57 – «Fontanna Sarindar», Bukareszt, Rumunia
.Nie wykluczam, że takie słupy/anteny uda się przerobić na słupy energetyczne, maszty flagowe czy piorunochrony po tym, jak stara technologia została powszechnie zakazana. Jestem jednak absolutnie pewien, że nie taki był ich pierwotny cel, jak myśli wielu sceptycznych osób. Niemniej jednak, jeśli spojrzeć na tę kwestię rozsądnie i bezstronnie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby od samego początku były one jednocześnie rezonatorami energii i pełniły inne funkcje pomocnicze.

IMG 8.58 – «Ring Street», Budapeszt, Austro-Węgry
.Dla mnie znacznie ważniejszą kwestią w tym przypadku jest pierwotny cel montażu takich słupów/anten z punktu widzenia infrastruktury energetycznej miasta. Dlaczego konieczne było ich instalowanie na ulicach i dachach i dlaczego w niektórych przypadkach wyposażano je w kilka jednostek jednocześnie?Tak naprawdę odpowiedź na to pytanie leży na powierzchni i jest związana ze sposobem, w jaki pola oddziałują na siebie. Dla większej przejrzystości jeszcze raz narysuję analogię z magnesami, ponieważ informacje o nich są bardziej dostępne, a pola przez nie tworzone w swojej istocie praktycznie nie różnią się. Kiedy dwa lub więcej magnesów zostanie umieszczonych obok siebie, ich pola sumują się, tworząc wokół nich silniejsze pole. Ten proces można było wyraźnie zobaczyć w jednym z poprzednich filmów:

Wszystkie urządzenia energetyczne przeszłości działały na tej samej zasadzie, z tą różnicą, że znajdujące się w nich pola nie były tworzone przez magnesy, ale przez naczynia. Gdy kilka statków zostanie umieszczonych obok siebie, ich pola złożą się w ten sam sposób i utworzą silniejsze pole. Z jednej strony zrobiono to, aby nadać sprzętowi niezbędne właściwości rezonansowe, a z drugiej, aby zwiększyć pokrycie energetyczne.Pręty z kolei również miały swój własny cel. Po pierwsze, pełniły rolę przewodników energii przepływającej przez torus (nie bez powodu wiele z nich pomalowano w spiralny wzór). Po drugie, umożliwiły umiejscowienie rezonatora w określonym punkcie przestrzeni, tak aby działał on prawidłowo w istniejącej sieci energetycznej. Innymi słowy, zostały one rozmieszczone w przestrzeni w taki sposób, aby pola odpowiednio się do siebie sumowały i zapewniały pokrycie energetyczne wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne.

IMG 8.60 – Cranz, niedaleko Królewca, Prusy Wschodnie, Niemcy
.Można powiedzieć, że takie słupy z naczyniami były swego rodzaju przekaźnikami i stabilizatorami pola, które zapewniały pokrycie energią tam, gdzie jej nie było lub była niestabilna. Podobną rolę, moim zdaniem, pełniły obeliski i kolumny, zwykle umieszczane w centrum dużych i otwartych przestrzeni.

IMG 8.61 – «Piazza del Popolo», Rzym, Włochy.

IMG 8.62 – «Trafalgar Square», Londyn, Anglia
.Jednak także u nich wszystko nie jest takie proste. Jeśli przyjrzymy się obeliskom, to w ich pierwotnej konfiguracji były one zwykle wyposażone w rezonatory, które wyglądały mniej więcej tak:

IMG 8.63 – Po lewej: «Hasselbachplatz», Magdeburg, Niemcy; Środek: «Universitat and Mendebrunnen», Lipsk, Niemcy; Po prawej: «Piazza di Monte Citorio», Rzym, Włochy
.Prawie we wszystkich przypadkach rezonator był żelaznym urządzeniem z prętem, naczyniem i kilkoma innymi szczegółami, które poprawiały jego właściwości rezonansowe. Właściwie to prawie ten sam słup/antena, który pokazywałem wcześniej, tylko mniejszy i zamontowany na obelisku. Jedynym wyjątkiem w tej kategorii jest przykład kryształowej końcówki, który zademonstrowałem w części drugiej:

IMG 8.64 – «Landgericht I», Berlin, Niemcy.

Ale nawet jeśli weźmiemy pod uwagę kryształowe wskazówki, potrzebujemy więcej przykładów ich wyglądu, aby wyciągnąć pełne wnioski na temat ich zasady działania i roli. Jest całkiem możliwe, że do ich prętów można by również przymocować naczynie i w tym przypadku kryształ działałby jako wzmacniacz. Gdyby nie było na nich naczyń, mogłyby pełnić podobną rolę jak stożki na latarniach ulicznych – tylko mniej autonomiczny typ rezonatora.

Exit mobile version