CHEMTRAILS I OBJAWY CHOROBY MORGELLONÓW
3 czerwca 2024ELON MUSK ”NOWA ERA NADEJDZIE W 2026 ROKU”
4 czerwca 2024Od jakiegoś czasu na całym świecie panuje duże zamieszanie wokół kontrowersyjnego Traktatu Pandemicznego WHO, który został już odrzucony przez dużą liczbę państw i krajów w związku z przekazaniem suwerenności narodowej temu niewybranemu, opartemu na marksizmie Organizacja ONZ. Nawet holenderski parlament jest temu przeciwny.
Jednakże odroczenie nie oznacza anulowania, jak pokazuje doświadczenie w przypadku wielu innych traktatów międzynarodowych , które zostały w ten czy inny sposób przeforsowane przez niewiarygodne rządy (pomyślcie o traktacie lizbońskim, de facto o konstytucji europejskiej). Rozcieńczony tekst projektu Traktatu zawiera także niezwykle błędne postanowienie „raz podpisane, zawsze podpisane”, które w rzeczywistości tylnymi drzwiami otwiera drzwi do pierwszego rządu światowego.
Ponieważ jest to tak ważna umowa, zdecydowałem się przeczytać w całości najnowszy projekt. I rzeczywiście, tekst wydaje się dość rozwodniony, ale diabeł dosłownie tkwi w ogonie. Artykuł 32 stanowi, że kraje, które kiedykolwiek zechcą wypowiedzieć Traktat (co jest dozwolone dopiero po 2 latach od podpisania, po czym upłynie kolejny rok, zanim wypowiedzenie stanie się skuteczne) nadal będą związane wszystkimi zobowiązaniami traktatu. Innymi słowy: raz podpisany = zawsze podpisany .
Podpis, który reżim Rutte chce złożyć pod tym traktatem pomimo oporu większości parlamentarnej, oznacza zatem, że rzeczywiście wszyscy krytycy mieliby rację, a rząd Holandii zostałby świadomie i nieodwracalnie przekazany rządowi bez zgody i kontroli ludu, dziwna obca siła. Krótko mówiąc: ta zdrada stanu zostałaby popełniona w sposób bezprecedensowy.
Ponadto (projekt) Traktatu dotyczy głównie globalnego dzielenia się finansami, technologią, wiedzą oraz produkcją i dystrybucją „produktów związanych z pandemią” (w szczególności do krajów Trzeciego Świata), co oczywiście obejmuje maski na twarz i zastrzyki oznaczone jako szczepionki itp. pomyślałem. Termin „dobrowolne” pojawia się tylko 5 razy i wydaje się, że został dodany niechętnie, gdyż pozostała część tekstu ma charakter raczej obowiązkowy*. (*Słowo „będzie” użyte 164 razy, formalne „będzie” często używane w obowiązkowych/obowiązkowych przepisach (prawnych lub innych)).
WHO odmówiła władzy nad państwami członkowskimi
Wydaje się, że art. 24 ust. 3 (s. 25) również został dodany lub zmieniony w wyniku trudnych (obecnie nieudanych) negocjacji, ponieważ pozbawia WHO władzy nad państwami członkowskimi, na przykład w zakresie wprowadzania blokad i obowiązkowych szczepień:
„Żadnego postanowienia Porozumienia WHO dotyczącego pandemii** nie należy interpretować jako przyznającego Sekretariatowi WHO, w tym Dyrektorowi Generalnemu WHO, uprawnienia do kierowania, nakazywania, zmiany lub egzekwowania w inny sposób krajowych przepisów lub polityk w celu przepisywania, kierowania lub w inny sposób nakładania jakichkolwiek wymagań na każdej ze Stron, że Strony muszą podjąć określone działania, takie jak zakaz wjazdu lub przyjmowania podróżnych, nałożenie wymogów w zakresie szczepień lub środków terapeutycznych lub diagnostycznych lub wprowadzenie blokad”.
(** Unika się określenia „Traktat”, aby uniknąć jego obowiązkowego charakteru.)
W kolejnej p(l)andemii żaden rząd nie może twierdzić, że „nie ma innego wyjścia”, ponieważ WHO nałoży na ludność bezpośrednie lub pośrednie środki przymusu – tak jak w okresie 2020–2022. Sama WHO pisze tutaj, że nie ma takiej władzy, mimo że art. 1 lit. l stanowi, że WHO określa, kiedy określone zagrożenie (takie jak wirus) stwarza ostre niebezpieczeństwo dla społeczności międzynarodowej i „pandemię” trzeba wspomnieć.
Jeśli więc ten Traktat zostanie w pewnym momencie przeforsowany (co i tak najprawdopodobniej będzie następować etapami), TEN artykuł jest zdecydowanie najważniejszym artykułem, o którym należy pamiętać i do którego należy się odnieść, gdy tylko otrzymamy kolejny totalitarny reżim, taki jak reżim Rutte’a, który narzucał niezwykle kosztowne, niepokojące, bezsensowne, zakłócające społeczeństwo działania wobec ludzi w sposób antydemokratyczny (prawdopodobnie w ramach przygotowań do planowanych, znacznie dalej idących ograniczeń i środków przymusu w kontekście „Wielkiego Resetu”, „Agendy 2030”, „Zielony Nowy Ład” UE i „Porozumienie klimatyczne”).
Głos narodowy ma pierwszeństwo przed wolą UE
Powiązany z tym jest art. 22, który stanowi, że prawa głosu „regionalnych organizacji integracji gospodarczej” (takich jak UE) nie zastępują krajowych praw głosu państw członkowskich takiej organizacji. Innymi słowy: Holandia teoretycznie zachowuje prawo do odmiennego głosowania w czasie pandemii i tym samym do podejmowania innych decyzji krajowych niż Unia Europejska. (To, co Bruksela o tym myśli i przeciwko czemu może podjąć działania, to inna historia.)
Biorąc jednak pod uwagę dość szokujący wybór rządu PVV-VVD-NSC-BBB na stanowisko premiera byłego lidera AIVD/NCTV Dicka Schoofa, w przypadku kolejnej pandemii musimy obawiać się najgorszego, jak stwierdził pan. Schoof nigdy nie zwracał uwagi na prawa obywateli.
Mniej gorąca zupa
Jednak w tej koncepcji nie widzę konkretnego potwierdzenia obaw części krajowych i międzynarodowych analityków i komentatorów, którzy napisali, że Traktat dosłownie schodzi na dalszy plan praw człowieka i umożliwia np. przymusowe szczepienia czy bezpłatną aborcję (do porodu). Być może znalazło to odzwierciedlenie w poprzednich projektach, ale w tym (z 13 marca 2024 r.) nie można znaleźć niczego bezpośrednio na ten temat.
Licznym sformułowaniom „należy” w artykułach regularnie towarzyszą zastrzeżenia, takie jak „uwzględnienie okoliczności krajowych”, „zgodnie z kontekstem krajowym”. „zgodnie z prawem krajowym”. Sugeruje się tutaj jedynie , że kraje powinny dostosować swoje przepisy krajowe, jeśli to konieczne, ale nigdzie nie jest to otwarcie wymagane. Można to nawet interpretować na odwrót („tak jest w Traktacie, ale jest to niezgodne z naszym prawem (konstytucyjnym), więc go nie wdrażamy”).
W skrócie: zupę je się mniej gorącą, niż podaje ją wiele alternatywnych mediów i blogerów. Przecież: żadnych obowiązkowych szczepień, żadnych obowiązkowych blokad, żadnych obowiązkowych ograniczeń dla podróżnych. Przynajmniej nie narzucone przez Traktat Pandemiczny WHO. (To, że sytuacja może ulec zmianie po przyjęciu zmienionych Międzynarodowych przepisów zdrowotnych, zostanie omówione później).
Komunistyczna struktura rządów
Traktat jednak wyraźnie emanuje dążeniem do globalnego marksistowsko-komunistycznego systemu rządów, w którym wielokrotnie stwierdza się, że kraje bogate (bogatsze) muszą zapewnić biedniejszym krajom takie samo „równe traktowanie” we wszystkich obszarach – w tym finansowo. Konkretnie oznacza to, że ogłoszona przez WHO „pandemia” może zostać wykorzystana jako pretekst do jeszcze większego transferu bogactwa z północy na południe, czyli od bogatych do biednych (niezależnie od tego, że pomoc doraźna dla krajów mniej zamożnych podczas kryzysów nie podlega oczywiście dyskusji).
Wzorem struktury UE (a tym samym Związku Radzieckiego) zostaje powołany organ zwany „Konferencją Stron”. Organ ten będzie monitorował finansowanie i wdrażanie Traktatu Pandemicznego WHO i spotka się po raz pierwszy rok po podpisaniu Traktatu.
Tę „Konferencję” można porównać do Europejskiej Rady Rządów, która podejmuje rzeczywiste decyzje w Europie, a nie Komisji Europejskiej. Sekretariat WHO, wraz z dyrektorem generalnym Tedrosem, działa przede wszystkim jako agencja wspierająca.
Zwalczanie dezinformacji; niebezpieczeństwo Traktat celowo naruszony?
Artykuł 18 ust. 1 stanowi, że każda strona podpisująca traktat musi publikować „wiarygodne, oparte na dowodach informacje na temat pandemii i jej przyczyn” „w celu przeciwdziałania dezinformacji lub dezinformacji i rozwiązywania problemów…”. Jest to absolutnie niepokojące, ale i w tym przypadku nie podano bezpośredniego wyjaśnienia, CZYM dokładnie jest dezinformacja lub dezinformacja. Pozostaje to również w gestii rządów krajowych.
Mam wrażenie, że niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą Traktat Pandemiczny, może zostać celowo wyolbrzymione, właśnie po to, aby wywołać u wielu osób wrażenie, że po jego podpisaniu nie będziemy już w stanie go uniknąć (ponieważ wydaje się pewne, że tak się w końcu stanie). stać). Przecież ryzyko dla przyszłego rządu, który będzie chciał nałożyć rygorystyczne ograniczenia związane z pandemią, zrzucając winę na odległą WHO, jest znacznie mniejsze, niż sam wziąć pełną odpowiedzialność. Wtedy powszechne protesty i powstania mogłyby wybuchnąć znacznie wcześniej.
Międzynarodowe przepisy zdrowotne: suwerenność pozostaje sprawą fundamentalną
Projekt Traktatu regularnie nawiązuje do Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych (IHR) z 2005 roku, do których również wprowadzono szereg zmian. Uznałem więc, że ważne jest również przejrzenie i przestudiowanie tych reform i poprawek (w sumie 70 stron, 97 łącznie ze wstępem i wyjaśnieniami). Czy to naprawdę obejmuje zniesienie praw człowieka i przepisów krajowych lub obowiązkowych szczepień, których wielu się obawia?
W każdym razie ten dokument IHR już zaczyna budzić niepokój, ponieważ wyraźnie opiera się na narracji Covida (którą obalają fakty i liczne badania naukowe). W rzeczywistości „pandemię” dosłownie wita się jako „wyjątkową okazję” do podjęcia działań na rzecz poprawy „globalnego zdrowia publicznego”, tworząc „bardziej równy, sprawiedliwy i odporny oraz lepiej przygotowany świat”.
Sformułowanie staje się jeszcze bardziej komunistyczne, gdy pojawia się sformułowanie typu „wspólna odpowiedzialność uznaje, że najlepszym sposobem zapewnienia ludziom bezpieczeństwa w każdym kraju jest zapewnienie ludziom bezpieczeństwa we wszystkich krajach”, „wartości”, o której mówi się, że jest zakorzeniona w „sprawiedliwości i równość’.
Sprawia to wrażenie, że środki związane z pandemią w jednym kraju powinny automatycznie zostać zastosowane we wszystkich pozostałych krajach, a także przypomina równie krystalicznie twardą i skandaliczną propagandę kłamstwa rządu w stylu „zrób to dla drugiego” podczas pandemii korona p(l) andemii , co moim zdaniem powinno samo w sobie być wystarczającym powodem, aby zakazać wszystkim odpowiedzialnym politykom i ekspertom tamtego czasu ponownego pełnienia funkcji publicznych.
Pomimo silnego nacisku na większą współpracę i wspólną odpowiedzialność, suwerenność wszystkich państw członkowskich pozostaje „fundamentalna” dla MPH (s. 19). W każdym razie to tylko jedno zdanie – co w pozostałej części tego dokumentu może zaprzeczyć temu stwierdzeniu?
IHR rozszerzone o obowiązkowy paszport zdrowia/szczepienia
Ze względu na obszerność tego artykułu i ilość informacji, proponowane zmiany w MPH omówię w kolejnym artykule. Na razie mój wstępny wniosek jest taki, że realne zagrożenie wynika nie tyle z rozwodnionego Traktatu Pandemicznego (choć z pewnością nigdy nie powinien być podpisywany w żadnej formie ), ale raczej ze zmienionych Międzynarodowych Regulacji Zdrowotnych.
Stanowi to m.in., że każdy podróżny będzie musiał okazać cyfrowy paszport zdrowia z dowodem negatywnych testów i szczepień (z wyjątkiem osób ubiegających się o azyl i migrantów). Niniejsza poprawka unieważnia art. 35, który stanowi, że co do zasady nie powinny istnieć żadne obowiązkowe dokumenty zdrowotne dla podróżnych.