OTO JAK CYFROWY ”ZNAK BESTII” ZOSTANIE WPROWADZONY NAGLE !
7 września 2024TAK WEF RZĄDZI ŚWIATEM – ”OPERACJA LOCKSTEP”
8 września 2024Kilkukrotnie na naszej stronie podnosiliśmy temat tego jak to obecnie Polska została rozbrojona i to w sposób de facto pokojowy. Znaczną część naszego sprzętu wojskowego przekazaliśmy „za frajer” Ukrainie (podczas gdy inne kraje jeżeli już się na to decydują to albo sprzedają sprzęt albo wypożyczają za określone pieniądze). I teraz proste pytanie: po co rozbrajać dany kraj? Odpowiedź nasuwa mi się jedna: gdy chce się go przejąć bez większego oporu ze strony tego państwa.
Kolejnym puzzlem w tej układance jest wypowiedź byłego premiera Polski, to jest Mateusza Morawieckiego. I teraz cytuję: „jesteśmy krajem posiadanym przez kogoś z zagranicy”. To nie wszystko, powiedział on również to samo ale w nieco innych słowach i przy nieco innej okazji, na tych tak zwanych „taśmach”, a słowa te brzmią mniej więcej tak, gdyż akurat teraz cytuję z pamięci (jednak meritum jest identyczne): „nie jesteśmy krajem suwerennym, słyszałem, że Polska jest własnością kogoś z zagranicy”.
Kolejna kwestia, otóż są osoby w przestrzeni publicznej, wystarczy dokładnie „pokopać”, które mówią wprost, że Mateusz Morawiecki należy do grupy „syndykat”, i jest w związku z tym bardzo blisko powiązany z bankiem JP Morgan, a to z kolei prowadzi nas do tej właśnie rodziny i tak zwanego Nowego Porządku Świata (New World Order). A więc Morawiecki to „bankster”, wysłany do Polski jako „namiestnik”. Tak więc nie dziwi, że coś tam jednak wie więcej. Taka jest moja opinia.
To i wiele, oj wiele więcej oznacza, że jesteśmy rozgrywani. Ktoś się nami posługuje po przez osoby pokroju Mateusz Morawiecki. Oczywiście tutaj wola narodu jest nie istotna, gdyż „te polityczne słupy” są ustawiane na swoich miejscach w wyborach powszechnych, podczas, których wciskają „kit” wyborcom, a już po zwycięstwie robią swoje, to jest karnie służą swoim mocodawcom, jak chociażby Morganowie i im podobni.
Napisał bym również więcej swoich przemyśleń w tej sprawie, jak chociażby to dlaczego Polska powróciła na mapy i kto za tym stał i w związku z tym kto jest „właścicielem” Polski, jak to sugeruje Morawiecki, ale zostawmy to. W tym wstępie chciałem poruszyć te kwestie gdyż one wyjaśniają „samobójcze” działania tak zwanych „polskich” polityków. „Samobójcze” dla naszego narodu i dalszego istnienia Polski.
Kochani, w mojej opinii rządzą nami zdrajcy i słabi ludzie, którzy nie są w stanie przerwać „łańcucha” zniewalającego naszą ojczyznę. Spójrzcie na Węgry czy inne kraje, które o wiele mniejsze od Polski a potrafią dbać o własny interes narodowy, a my? A no nasi politycy zawsze przed kimś „klęczą”. Chyba rozumiecie, że z pozycji kolan nie ma się dobrego punktu do negocjacji czy walki o interes narodowy.
Dobrze, to tyle tytułem wstępu, który jest wynikiem moich prywatnych przemyśleń. A teraz do meritum otóż tysiące Polaków domaga się odpowiedzi na pytanie: co z L4, które miało być płatne w 100% przez ZUS, bo przecież była to jedna z obietnic rządu. Sprawa jest ważna zarówno dla pracowników jak i pracodawców, dla jednych to większy zysk a dla drugich mniejsze koszty. Resort MPiPS ma nie mały orzech do zgryzienia, bo wychodzi na jaw problem potencjalnych masowych zwolnień lekarskich i ogromnych kosztów dla państwa.
Obecnie lewica (rękoma niejakiej MINISTRY o personaliach: Agnieszka Dziemianowicz – Bąk) proceduje legislacyjnie, aby zwolnienia lekarskie były 100% płatne od pierwszego dnia choroby oraz żeby od początku były płatne przez ZUS, czyli polski budżet, a nie przez pracodawcę / przedsiębiorcę w pierwszym okresie absencji w pracy. Jeśli to wejdzie, to mamy bankructwo naszego Kraju.
Nie trzeba mieć bowiem zdolności profetycznych, aby przewidzieć, iż wtedy miliony Ukraińców w Polsce pozakłada natychmiast firmy „krzaki”, pozatrudnia w nich fikcyjnie multum swoich pobratymców (nawet takich, którzy będą siedzieć w Kijowie – praca zdalna), a następnie wszyscy pójdą sobie na płatne L4. Olbrzymia cześć krótkowzrocznych Polaków wcale nie będzie lepsza i zrobi to samo.
Czy gospodarka ma szansę to udźwignąć, to jest gdy wszyscy będą na „lewych” zwolnieniach lekarskich, to kto wtedy będzie pracował i jaką wartość będzie wtedy miała złotówka, którą trzeba będzie drukować na trzy zmiany, aby móc wypłacać (ze Skarbu Państwa) zasiłki chorobowe dla symulantów. Przecież to ekonomiczna pułapka zastawiona przez NWO-wców spod sztandaru Klausa Szwaba. Dlaczego nikt tego nie widzi? Lub też: dlaczego tak wielu, którzy to widzieć powinni, nie chcą tego widzieć? Być może odpowiedź na to pytanie została zawarta właśnie we wstępie tej publikacji.
A teraz proszę wyobraźcie sobie następującą sytuację: w służbach mundurowych, a zwłaszcza w Policji jest już (w tej chwili) kilkanaście tysięcy wakatów, gdyż praca w niej jest ciężka, stresogenna, w nieregularnych godzinach, a i ludzie są obecnie wyjątkowo bezczelni i roszczeniowy (każdy mieni się być domorosłym profesorem prawa). To stan na dzień dzisiejszy, a teraz niech jeszcze dojdzie do tego kolejna „p(L)andemia” i znów policjanci zostaną zmuszeni przez rządzących naszym Państwem (polskojęzycznych polityków) do ganiania po ulicach za „zbrodniarzami” bez ścierki na twarzy.
To zrodzi kolejną falę frustracji wśród funkcjonariuszy i kolejną falę ich odejść ze służby. Po akcji „Koronawirus 2,0” oraz „Chora Małpa”, w Policji zostanie może 50% obsadzonych etatów. Policjanci też mają honor oraz rodziny w cywilu i z tych przyczyn będą właśnie wtedy odchodzić z Komend. Co dalej? Ano to, że ci, którzy pozostaną w służbie będą teraz musieli robić dwa razy więcej, bo robotę za tych nieobecnych ktoś przecież zrobić będzie musiał.
To z kolei spowoduje wręcz otwarty (na tym etapie jeszcze bierny, ale zawsze) bunt w szeregach służb bezpieczeństwa publicznego. No i teraz właśnie, w tym konkretnym momencie, wchodzi sobie w życie prawo do L4 płatnego w 100%. Natychmiast kolejne 30% stanu osobowego w Policji dostrzega w tym szansę na odpoczęcie od całego tego syfu, jaki mają w pracy, ze szczególnym uwzględnieniem służby w dużych aglomeracjach miejskich.
W służbie czynnej pozostaje więc (na tym etapie) już tylko około 20% policjantów, to jest tych dla których dewiza: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, to nie jest pusty slogan, a służba, to służba i nie ma dyskusji. Niemniej jednak, w tej fazie planu masonerii i oni zaczynają już mieć tego wszystkiego dość, bo zostało ich już tylko 20%, a więc każdy z nich musi pracować za pięciu, a to przerasta po prostu (w sposób fizyczny i psychiczny) możliwości absolutnie każdego człowieka.
Po dwóch, max sześciu miesiącach takiego kieratu poddaje się i ta ostatnia resztka, gdyż najzwyczajniej w świecie (z przemęczenia, stresu spowodowanego nadmiarem obowiązków i braku czasu na odpoczynek) siada im psycha, są wypaleni zawodowo i fizycznie wykończeni. The End. I co wtedy dzieje się na ulicach polskich miast, gdy nie ma Policji, bo Teksas Ranger „wymiękł”? Pytanie czysto retoryczne, bo odpowiedź jest prosta.
Po góra trzech dniach bezkrólewia zaczynają się organizować grupy przestępcze, a gangi zaczynają przejmować władzę. Zaczyna rządzić „prawo pięści” oraz obowiązywać motto: „kto silniejszy, ten lepszy” i „zabijaj, albo giń”. Panuje totalna anarchia, strach i terror. Grabieże i mordy stają się „chlebem powszednim”. Gospodarka się załamuje, transport towarów i ludzi zanika całkowicie, a cywilizacja upada.
Nie ma światła, paliwa, jedzenia, wody i leków. Innymi słowy – nie ma niczego oprócz śmierci, krwi, zdziczenia, głodu, barbarzyństwa i haosu – haosu, który tak bardzo jest masonom potrzebny, aby na gruzach starego świata (naszego obecnego świata) mogli oni stworzyć swój nowy świat, nowy porządek świata, New World Order (NWO). Przecież nie na darmo masoni za motto swojej przestępczej organizacji przyjęli hasło / dewizę: „Ordo ab Chao”, czyli: „Porządek z Chaosu”.
Szanowni Państwo, Drodzy Czytelnicy, przemyślcie uważnie to, co zostało napisane powyżej, albowiem czas wielkich „konwulsji” nadchodzi, zaiste jest on już „u progu” naszej ojczyzny. I tutaj nie chodzi o to aby popadać w strach i lęk, ale aby być świadomym i przygotować się na „jutro”. Aby jeszcze budzić innych, a przez to zmniejszyć „szkody”, które z pewnością zaistnieją. Szkody od poważnych turbulencji ekonomicznych i gospodarczych po nawet możliwość całkowitego zaniku Polski. O to w tej chwili toczy się walka, toczy się mimo, że w mediach tak zwanego „głównego nurtu” o niej cisza!