John Homeston, emerytowany agent CIA, niedawno zrzucił bombę na NTV, kanał National Russian Television. Ujawnił, że hip hop był w rzeczywistości tajną operacją psychologiczną zaprojektowaną przez CIA w latach 80., a operacja psychologiczna nadal ma się dobrze.
Według Homestona CIA działała za kulisami, zapewniając wsparcie, finansowanie i kierownictwo kreatywne takim czołowym artystom, jak NWA, Dr. Dre, Public Enemy i Run DMC.
Ujawnił, że agencja wydała „duże, poważne pieniądze” na tę tajną operację, której celem było zepsucie amerykańskiej młodzieży nihilistycznymi, antyestablishmentowymi i antyamerykańskimi ideologiami oraz sianie podziałów w kraju.
A co najgorsze? Cały przemysł jest zaprojektowany tak, aby być monetyzowanym przez tajemniczą elitę, która czerpie zyski z chaosu, który pomaga tworzyć.
Ice Cube pojawił się w podcaście Billa Mahera i zaszokował wszystkich swoimi rewelacjami na temat roli CIA w kształtowaniu sceny hip-hopowej w latach 80. Jego rewelacje oszołomiły Mahera, ponieważ ujawniły ukryty wpływ agencji na kulturę.
Homeston potwierdził, że Ice Cube ma rację — utwory legendarnych ekip, takich jak NWA, zostały napisane przez zespół propagandystów i psychologów CIA. Celem było wzbudzenie sceptycyzmu wobec autorytetu, gloryfikowanie zażywania narkotyków i zwabienie młodzieży buntowniczymi, antyestablishmentowymi rymami.
Emerytowany agent uważa operację psychologiczną z udziałem gangsterskiego rapu za „ogromny sukces”, zwłaszcza wśród młodych Amerykanów o lewicowych poglądach, którzy, jego zdaniem, zostali całkowicie przekonani przez antyamerykańskie przekazy.
„Wiedzieliśmy, że ta muzyka ma moc kształtowania młodych umysłów” – powiedział 77-latek.
„Naszą misją było ukierunkowanie nastoletniego niepokoju, przekształcenie pokolenia X w kulturę, w której wszystko kręciło się wokół dekadencji, zażywania narkotyków i buntu przeciwko establishmentowi — wywołując zamieszki i jeszcze większe podziały w społeczeństwie. Zinfiltrowaliśmy nawet główne stacje radiowe, aby wystrzelić ich utwory i dotrzeć do milionów ludzi każdego dnia”.
Homeston opisuje infiltrację sceny hiphopowej lat 80. przez CIA jako jedną z jej najbardziej udanych akcji propagandowych, porównując przemysł hiphopowy do potwora Frankensteina, który wstaje i wchodzi na scenę.
„To było tak, jakbyśmy zbudowali kulturowego Frankensteina w laboratorium, a gdy już trafił na scenę, nie dało się go kontrolować. Scena hiphopowa stała się idealnym narzędziem dla naszego programu i po prostu zaczęła żyć własnym życiem.
„ Teraz są artyści, którzy wykonują nasze polecenia, nawet o tym nie wiedząc, a my nie musimy im płacić ani grosza ” .
Homeston ujawnił również, że Lyor Cohen, znany jako „Wysoki Izraelczyk, który prowadzi hip-hop”, jest agentem CIA, podobnie jak wielu znanych artystów, których podpisał i wypromował.
„Jeśli chodzi o kształtowanie kultury, Lyor Cohen jest nietykalny” – powiedział Homeston.
Wśród artystów hip-hopowych, których promuje Lyor Cohen, znajdują się m.in.: Slick Rick, Will Smith, Eric B. & Rakim, Public Enemy, De La Soul, Ludacris, A Tribe Called Quest i wielu innych.
Cohen później promował takie supergwiazdy jak Jay-Z i Kanye West, a ostatnio pomógł rozsławić takich artystów jak Migos i Young Thug.
Według Homestona niektórzy z tych artystów byli narzędziami CIA, podczas gdy inni byli w pełni zaangażowanymi agentami.
„Niektórzy z tych artystów byli tylko pionkami, nieświadomie wykonującymi rozkazy CIA, ale inni, jak Jay-Z i Dr. Dre, byli w to w pełni zaangażowani. Jay-Z promuje swoje satanistyczne przekonania, a Dre? Elity zadbały o to, aby został pierwszym hiphopowym miliarderem. Ci goście są nietykalni — aktywa CIA, nagradzane za odgrywanie swojej roli”.
Homeston ostrzega, że CIA nie przestała wykorzystywać hip-hopu do manipulowania Ameryką, ale zmieniła swoje cele.
„W latach 80. chodziło o podział, teraz chodzi o zniewieściałość mężczyzn w społeczeństwie”.
Elity od dziesięcioleci powoli pracują nad obalaniem norm społecznych, a zmuszanie sławnych czarnoskórych mężczyzn do zaakceptowania widoku mężczyzn w sukienkach było częścią planu.
„CIA nie przestała używać kultury hip-hopowej do manipulowania Ameryką. W latach 80. chodziło o tworzenie podziałów. Teraz chodzi o zniewieścienie mężczyzn. Wystarczy spojrzeć, ilu czarnoskórych artystów i aktorów kończy w sukienkach, upokorzonych, aby się wybić. To rytuał upokorzenia i przesłanie — złam ich, pozbawij ich męskości”.
Transseksualizm nie pojawił się z dnia na dzień, o czym ku swojemu rozczarowaniu przekonał się Dave Chappelle, gdy został kolejnym czarnoskórym gwiazdorem, który poddał się rytuałowi upokorzenia.
Ale elity nie zadowoliły się jedynie korumpowaniem amerykańskiej młodzieży i sianiem podziałów w społeczeństwie. Chciały się jeszcze bardziej wzbogacić, jednocześnie rozdzierając rodziny i wpędzając znaczną część kraju w skrajną biedę.
Jeśli to dla Ciebie nowość, zapoznaj się z historią zalewania amerykańskich ulic crackiem przez CIA w latach 80. XX wieku. Działania te były częścią tajnych działań mających na celu uniemożliwienie ludziom osiągnięcia stabilizacji, bogactwa i zdobycia władzy politycznej.
CIA współpracowała ręka w rękę z elitą przemysłu muzycznego, aby stworzyć „lejek”, którym młodzi ludzie byli poddawani praniu mózgu za pomocą gangsterskiego rapu, wciągani w życie przestępcze, a następnie umieszczani w wysoce dochodowym systemie prywatnych więzień.
Aby to osiągnąć, CIA nawiązała kontakt z właścicielami przemysłu muzycznego i prywatnymi więzieniami, tworząc w ten sposób sieć służącą obu stronom.
Gdy „lejek” był już na swoim miejscu, system był zabezpieczony.
Globalne elity i ich poplecznicy z agencji alfabetycznych igrają z ludzkością od stuleci.
Ale coraz więcej ludzi bierze czerwoną pigułkę i budzi się do prawdy. Elita nie ma już wszystkiego po swojemu.