Organizacja Narodów Zjednoczonych wkrótce spotka się, aby potajemnie wynegocjować serię paktów na tzw. Szczycie Przyszłości . Celem, jak mówią ONZ i jej najwyżsi urzędnicy, jest ustanowienie ram dla nowego, jednego światowego „systemu” dostosowanego do ery cyfrowej w zrestrukturyzowanym świecie. Bez względu na to, jak bardzo będą próbowali to ubrać w eufemistyczne hasła, obiecując większą równość , bardziej inkluzywny , wydajniejszy i bardziej odporny świat , ten nowy system nie będzie przyjacielem wolności.
W raporcie Exposé zauważono, że delegaci nie mają prawnego upoważnienia do głosowania nad żadnym z negocjowanych paktów — tzw. Paktem na rzecz przyszłości , Deklaracją dla przyszłych pokoleń , Globalnym paktem cyfrowym ani tym, co Sekretarz Generalny ONZ António Guterres nazywa Naszym wspólnym programem . „Szczyt Przyszłości” to szczyt Organizacji Narodów Zjednoczonych na wysokim szczeblu zaplanowany na 22 i 23 września w Nowym Jorku, z „dniami akcji” odbywającymi się 20 i 21 września. Szczyt zakończy się przyjęciem „Paktu na rzecz Przyszłości ”.
Moje przeczucie podpowiada mi, że ten Pakt na Przyszłość będzie paktem z diabłem.
Przywódcy państw członkowskich ONZ wezmą udział w szczycie, aby potwierdzić swoje „niezachwiane zaangażowanie” w ONZ, jej kartę, zasady i Cele Zrównoważonego Rozwoju Agendy 2030. Przysięgną, że podporządkują się wszystkim agencjom ONZ, w tym Światowej Organizacji Zdrowia i Międzynarodowemu Trybunałowi Sprawiedliwości. Wszystko to ma na celu przesunięcie nas w kierunku tego, co ONZ nazywa „odnowionym systemem wielostronnym, lepiej przygotowanym do wywierania pozytywnego wpływu na życie ludzi”. Musimy zadać sobie pytanie: Kiedy „system” ONZ wpłynął na nasze życie w pozytywny sposób?
ONZ podaje na swojej stronie internetowej , że w sprawie Paktu na rzecz Przyszłości : „Ten dokument, który będzie miał zastosowanie, zostanie wynegocjowany i zatwierdzony przez kraje podczas szczytu we wrześniu 2024 r ., co przyczyni się do stworzenia bardziej odpornej społeczności globalnej dla obecnych i przyszłych pokoleń”. Uczestnikami będą przedstawiciele różnych agencji ONZ, wybranych organizacji pozarządowych, wybranych przedsiębiorstw i gałęzi przemysłu, wybrani przedstawiciele uniwersytetów i instytucji badawczych, wybranych gmin, władz regionalnych i lokalnych.
Wszyscy spotykają się, by zjednoczyć się pod hasłem „przedstawiciele przyszłych pokoleń”, w środku tego dokumentu znajduje się ten mały klejnot, który wymaga od państw członkowskich uwzględnienia „porozumień i rezolucji” ONZ w ich prawie krajowym: „[Państwa członkowskie] pogłębią współpracę Organizacji Narodów Zjednoczonych z parlamentami narodowymi w międzyrządowych organach i procesach Organizacji Narodów Zjednoczonych, zgodnie z ustawodawstwem krajowym, w tym poprzez rozwijanie wysiłków Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Międzyparlamentarnej w celu zaangażowania parlamentarzystów w utrzymanie wsparcia dla wdrażania stosownych porozumień i rezolucji ONZ”.
Guterres, bezkompromisowy portugalski socjalista, który kieruje ONZ, mówi: „Nie możemy budować przyszłości dla naszych wnuków za pomocą systemu zbudowanego przez naszych dziadków”.Mówią więc o porzuceniu obecnego porządku świata opartego na suwerennych państwach narodowych i przejściu na nowy – taki, który będzie w pełni zintegrowany w ramach scentralizowanej struktury władzy i całkowicie cyfrowy, aby zapewnić maksymalną kontrolę nad masami.
Od każdego będzie się oczekiwać posiadania cyfrowego identyfikatora biometrycznego, który oznacza ich nie tylko jako obywateli swojego kraju, ale także jako obywateli świata . Opinie dysydenckie lub niezatwierdzone wyrażenia rzeczywistości zostaną odrzucone jako;, „dezinformacja” lub „nieprawidłowa informacja” i zostanie wymazane z pamięci.
Sprawcy takich niezatwierdzonych informacji zostaną poddani weryfikacji faktów i ukarani przez system, który będzie obsługiwany i egzekwowany za pomocą najskuteczniejszych środków — sztucznej inteligencji. Kary będą obejmować zablokowanie konta bankowego, niemożność dokonania niektórych zakupów, niemożność wejścia do samolotu lub metra lub jazdy po drogach publicznych. Taka jest przyszłość według samozwańczych władców świata w ONZ.
Projekt dokumentu Pact of the Future składa się z dwóch rozdziałów : rozdziału o nauce, technologii, innowacji i współpracy cyfrowej oraz rozdziału o młodzieży i przyszłych pokoleniach. Projekt rozdziału o młodzieży i przyszłych pokoleniach opiera się na Deklaracji UNESCO z 1997 r. w sprawie odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń .
Patrick Wood, redaktor naczelnyTechnocracy.News, mówi, że Pakt dla Przyszłości będzie okazją, by narody złożyły przysięgę wierności ONZ. Wierność jest definiowana jako „wierność wasala lub dzierżawcy feudalnego wobec swego pana”.Wood dodaje, że „ci przywódcy narodowi nie są wolnymi agentami, ale zachowują się jak członkowie sekty, oddani samookaleczeniu. ONZ miesza magiczną miksturę, która jest chętnie spożywana, zamieniając ich w globalnych obywateli/niewolników. Gdyby USA przestały finansować ONZ, rozpadłaby się jak talia kart”. Zaufajcie mi, nic dobrego nie wyniknie z tej konferencji globalistów w Nowym Jorku…
Czy istnieje plan rządu światowego? Czy masoneria jest aktywna w tej kwestii? Plany rządu światowego, w którym masoneria odgrywa ważną rolę, sięgają końca I wojny światowej lub być może tuż przed nią. Jaka jest rola międzynarodowego syjonizmu w tym planie? Plany te obejmują ogromną liczbę tak zwanych tabel konsensusu; na niektóre z nich może wpłynąć syjonizm.
Dokładniej przyjrzałbym się sieciom organizacji pozarządowych, które ustalają agendę ONZ , i na przykład Klubowi Madryckiemu, Klubowi Budapeszteńskiemu, grupie The Elders, tabelom konsensusu w sprawie Karty Ziemi, grupa Bilderberger, wielowyznaniowa organizacja Religis for Peace i United Religions Initiative (URI), Forum Stanu Świata, Komisja ds. Globalnego Zarządzania i oczywiście Rada ds. Stosunków Zagranicznych, Międzynarodowa Unia Parlamentarzystów i mogliśmy kontynuować . We wszystkich ważną rolę odgrywa masoneria , niektóre z tych organizacji są bardziej otwarte na dialog niż inne, ale wszystkie mają ten sam cel: skoncentrowanie władzy w kilku rękach, zniesienie suwerenności narodowej i instrumentalizacja religii , czyli oddanie ich w służbie własnych dyktand.