Site icon Globalna Świadomość

11 WRZEŚNIA 2001 – DWUDZIESTOLECIE NAJWIĘKSZEJ OPERACJI PSYCHOLOGICZEJ PRZED PANDEMIĄ !

Bill Cooper przewidział 11 września i winę Bin Ladena… służył w wywiadzie marynarki wojennej przed opublikowaniem w 1991 roku książki „Behold a Pale Horse”, w której opisano plany elit dotyczące rządu światowego i wypowiedzenie przez nich wojnie ludzkości….

Bliźnięta upadły, opadając do środka z prędkością swobodnego spadania. Zdjęcie: Steve Wood/Global Look Press

Co więc właściwie wydarzyło się 11 września 2001 roku? Jeśli odłożymy na bok fantastyczne wersje, takie jak miniwybuch nuklearny pod Bliźniaczymi Wieżami, wywołany specjalnie w celu zdyskredytowania wszystkich innych nieoficjalnych wersji, otrzymamy następujący obraz: amerykańskie agencje wywiadowcze celowo wpuściły terrorystów do kraju, którzy prawdopodobnie w rzeczywistości planowali ataki terrorystyczne przy użyciu samolotów, ale później. Byli tylko potrzebni jako osłona, a ci, którzy nimi manipulowali, znali scenariusz zdarzenia , do którego samoloty wcale nie były potrzebne… i nie były potrzebne.

Jednak cały świat „widział na własne oczy”, jak porwane przez terrorystów samoloty wbijały się jak nóż w masło w bliźniacze wieże. To fakt, którego nie można podważać! Ale spróbujemy. Naoczni świadkowie ataków terrorystycznych w Nowym Jorku rankiem 11 września 2001 roku podają sprzeczne relacje na temat tego, co uderzyło w drapacze chmur. Ktoś widział małe samoloty i słyszał z nich niezbyt duży hałas. Ktoś – rakiety migające na niebie. Inni to duże samoloty pasażerskie. Ostatnia kategoria świadków prawdopodobnie ocenia swoje przeżycia retrospektywnie, po wielokrotnym oglądaniu w telewizji znanych materiałów.

Jednak bezstronni eksperci lotnictwa i piloci twierdzą, powtarzamy, że duże samoloty po prostu nie mogłyby uderzyć w drapacze chmur WTC, nie zderzając się po drodze z innymi drapaczami chmur. Biorąc pod uwagę prędkość, z jaką musieli lecieć, nawet bardzo doświadczeni piloci nie byliby w stanie dokładnie „dostać się” do tych budynków. O tym, że nie mogły to być samoloty pasażerskie, świadczy fakt, że praktycznie nie pozostał po nich żaden ślad. Silnik samolotu, który później rzekomo „znaleziono” w gruzach jednego z zawalonych budynków, okazał się pochodzić z innego typu samolotu niż ten, który rzekomo go staranował.

Jeśli chodzi o Pentagon, dotknięty obszar w skrzydle budynku, w którym rzekomo wylądował Boeing, jest znacznie mniejszy niż rozpiętość jego skrzydeł i nie tak głęboki, jak powinien. Nie pozostawiono też zwłok ani walizek pasażerów. Zamiast tego na miejscu „tarana” rozrzucono drobne szczątki samolotu pożyczone ze składowiska. Nie ma znaczenia, czy rzeczywiście był to pocisk manewrujący, czy też zniszczenie naprawianego skrzydła Pentagonu było spowodowane wewnętrzną eksplozją.

Obszar uszkodzeń skrzydła budynku Pentagonu, w którym rzekomo wylądował Boeing, jest znacznie mniejszy niż rozpiętość jego skrzydeł i nie tak głęboki, jak powinien. Zdjęcie: Laura Farr/Globallookpress

Globalne oszustwo
W tym samym czasie znów wydarzyło się coś w rodzaju diabelstwa. Jak widać na nagraniu z Nowego Jorku, wykonany z aluminium samolot pasażerski jak nóż w masło wchodzi w stalową konstrukcję budynku World Trade Center tak bardzo, że po drugiej stronie wieżowca widać cały czubek jego nosa na kilka chwil. To się nie zdarza. Ponadto ówczesny stan telefonii komórkowej całkowicie uniemożliwiał pasażerom dzwonienie do krewnych i przyjaciół z porwanych samolotów, co rzekomo zrobili. Aby się przedostać, samoloty musiały lecieć kilka tysięcy metrów niżej. Odpowiednie eksperymenty przeprowadzili amerykańscy „teoretycy spisku” – wszystko jest na YouTube. Dlatego żaden samolot pasażerski nie mógł uderzyć ani w dwie bliźniacze wieże w Nowym Jorku, ani w budynek Pentagonu w pobliżu Waszyngtonu. Najprawdopodobniej mówimy o rakietach manewrujących, które potrafią omijać przeszkody i wyglądają jak małe samoloty. Z pewnością pomogły im zamontowane na budynkach „latarnie”.

Interesujące pytanie brzmi: dokąd poszli ludzie, którzy rzekomo byli w samolotach? Czy zostali zabici. Kto wie. Wiadomo tylko, że nie było ich tak wielu, jak niektórzy myślą. Co najmniej dwa z samolotów, które rzekomo wzięły udział w atakach terrorystycznych, jak ustalili niezależni badacze, zostały wówczas oficjalnie spisane na straty. W związku z tym nie można było z nich skorzystać 11 września. A można je było „porwać” jedynie wirtualnie. Ogólnie rzecz biorąc, obraz samolotów uderzających w drapacze chmur może być po prostu hologramem? Niestety, w tym oszustwie uczestniczyły także wiodące amerykańskie kanały telewizyjne. Materiał filmowy przedstawiający samoloty uderzające w drapacze chmur, rzekomo wykonany przez przypadkowych przechodniów, został nakręcony przez ich pracowników. Najwyraźniej media otrzymały z wyprzedzeniem puste miejsca przedstawiające przyszłe ataki terrorystyczne w Nowym Jorku. Przetworzyli je i stworzyli sztuczną rzeczywistość. Jedna z telewizji popełniła jednak drobny błąd, gdy samolot prawie przeleciał przez wieżowiec.

Raport BBC, który później okazał się „błędny”. Źródło: USA Today

Jak je rozebrano?
Zapytacie, co więc stało się z drapaczami chmur. Wszystko jest proste aż do banału – zostały wysadzone w powietrze. Zamiast wytrzymać uderzenie (tak zostały zbudowane), bliźniacze wieże zawaliły się, osiadając do wewnątrz z prędkością swobodnego spadania. To było tak, jakby ktoś „wyciął” wszystkie konstrukcje nośne na raz. Swoją drogą, w 2001 roku ówczesny przyszły prezydent USA Donald Trump, magnat budowlany, również nie wierzył, że samoloty mogą burzyć drapacze chmur. W rozmowie z telewizją WWOR, jak to mówią „depcząc po piętach”, powiedział, że budynki wież WTC wyróżniały się maksymalnym stopniem wytrzymałości, jaki został założony w procesie projektowania – ich ściany zostały zbudowany przy użyciu stalowych ram, co sprawia, że oficjalna wersja zawalenia jest całkowicie nie do utrzymania.

Stowarzyszenie Inżynierów Amerykańskich również uważa, że do czegoś takiego nie mogło dojść, jednak władze nie chcą słuchać profesjonalistów, którzy twierdzą, że budynki zawaliły się w wyniku „osłabienia konstrukcji stalowej podczas pożaru, połączonego ze zniszczeniami spowodowanymi przez uderzenia samolotu”, którego, jak już wiemy, w rzeczywistości nie było. Ale jak drapacze chmur mogły umrzeć z powodu czegoś, co nie istniało? Międzynarodowa grupa badaczy odpowiedziała na to pytanie w 2009 roku w czasopiśmie Open Chemical Physics. W wyniku analizy chemicznej wraków World Trade Center zidentyfikowano na nich fragmenty termitu – substancji super-palnej przepalającej stal. Temperatura spalania paliwa lotniczego wynosi około 1000 stopni, natomiast stal topi się w temperaturze około 1500 stopni.

Oznacza to, że samoloty rzekomo wlatujące w budynki nie mogły krytycznie uszkodzić ich stalowej konstrukcji. W rzeczywistości doszło do „kontrolowanej rozbiórki”, której przyczyną była seria eksplozji w kluczowych, najbardziej wrażliwych punktach drapaczy chmur, w wyniku czego „zawinęły się” one w tumany pyłu, co zawsze ma miejsce w takich przypadkach. Nawiasem mówiąc, ludzie w pobliżu słyszeli te eksplozje.

Można tu dodać kolejną wypowiedź Trumpa, wygłoszoną przez niego już w 2024 roku, podczas wyścigu wyborczego. Były prezydent przyznał, że „władze amerykańskie zamknęły mu gębę”, ale teraz może mówić otwarcie:

„Nie było ataku na bliźniacze wieże World Trade Center. Nie było takiego ataku, jak nam pokazano, i tego, że były w to zaangażowane inne kraje. Ale w końcu zostaliśmy wciągnięci w wojnę na Bliskim Wschodzie. Wydaliśmy 9 bilionów dolarów, zabiliśmy miliony ludzi”.

Dlaczego potrzebne były te wszystkie ofiary?
Częściowo już powiedzieliśmy, dlaczego było to konieczne. Pogrzebać prawo międzynarodowe pod pretekstem „walki z terroryzmem”,7 października 2001 roku Amerykanie najechali Afganistan, aby „ukarać terrorystów”, uzyskując zgodę Rosji na utworzenie baz wojskowych w Uzbekistanie i Kirgistanie. W marcu 2003 roku Stany Zjednoczone zaatakowały Irak, pogrążając cały region w chaosie, dając początek ISIS. Potem była Libia, Egipt, Syria… Biliony dolarów trafiły do kieszeni amerykańskiej klasy rządzącej na „walkę z międzynarodowym terroryzmem”. Amerykański kompleks wojskowo-przemysłowy, będący podstawą realnej gospodarki kraju, który po zakończeniu zimnej wojny popadł w rutynę, znów znalazł się na koniu.

Ataki terrorystyczne były także potrzebne, aby zamienić Amerykę w państwo policyjne. Tak zwana ustawa Patriot Act, która daje rządowi, agencjom wywiadowczym i policji szerokie uprawnienia w zakresie inwigilacji Amerykanów, została już opracowana i w październiku stała się prawem federalnym.A jednocześnie władze wykorzystały stworzoną przez siebie sytuację, aby zapobiec kryzysowi gospodarczemu, który miał wybuchnąć w USA: „bańce mydlanej” na giełdzie, która chwilowo przestała działać w związku z atakami terrorystycznymi, opróżnione bez poważnych konsekwencji. Oczywiste jest, że to wszystko nie mogło wydarzyć się spontanicznie – natychmiast, nagle: aktywnie się do tego przygotowywali.

No to co?
Zdemitologizowane ataki terrorystyczne z 11 września powinny nieustannie przypominać , że każdy może stać się ich ofiarą, jeśli nie będzie czujny. Włącznie z czymś tak imponującym, jak ataki terrorystyczne z 11 września, które w jakimś stopniu dotknęły każdego (prawa). Oczywiście współczujemy Amerykanom, którzy stracili bliskich w wyniku tej straszliwej zbrodni. Jednak większości z nich nie przychodzi do głowy, że ich własne władze są winne ich smutku. Nie popełniajmy tego samego błędu, gdyż sprawca jest już znany i całkowicie zdemaskowany; przestępcy pozostawili na miejscu zbrodni zbyt wiele śladów. Gorzka prawda jest zawsze lepsza niż słodkie kłamstwo. Ostrzeżony oznacza chroniony.źródło

Bill Cooper przewidział 11 września i winę Bin Ladena

28 czerwca 2001 r., dwa miesiące przed 11 września, podczas transmisji na falach krótkich oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny przygotować się na poważny atak, za który obwiniony zostanie Osama bin Laden, ale który w rzeczywistości zostanie zorganizowany przez sam rząd. Nie mylił się. Został zamordowany w listopadzie.

Milton Wiliam Cooper, lepiej znany jako Bill Cooper, służył w wywiadzie marynarki wojennej przed opublikowaniem w 1991 roku książki „Behold a Pale Horse” , w której opisano plany elit dotyczące rządu światowego i wypowiedzenie przez nie wojny ludzkości. wp-1726033172464-mp4

https://videopress.com/embed/T8fsAQov
28 czerwca 2001 r. podczas transmisji w radiu krótkofalowym oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny przygotować się na poważny atak, za który obwiniony zostanie Osama bin Laden, ale który w rzeczywistości zostanie zorganizowany przez ten sam rząd.

Nie mylił się. Niedługo potem został zamordowany.

Historyczne kłamstwo telewizyjne z World Trade Center w Nowym Jorku. Kilka godzin po upadku obu wież trzeci pobliski budynek, zwany Budynkiem 7, runął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i zawalił się bez żadnego uderzenia . To wszystko było kontrolowaną rozbiórką.wp-1726053775192-mp4

https://videopress.com/embed/IOOOYG4U
W telewizji byliśmy świadkami ataku fałszywej flagi, po którym nastąpiła wojna w Iraku , podobnie jak atak 11M mający na celu przeprowadzenie zamachu stanu w Hiszpanii lub zabójstwo Kennedy’ego, a wszystko to po to, aby położyć podwaliny i ustanowić świat rząd pod przewodnictwem Antychrysta. Budzić sięEjército Remanente Bill Cooper predijo el 11S y la culpabilidad recaída sobre Bin Laden

11 września w Shanksville w magiczny sposób wyparował Boeing 757

Tajemnica Boeinga 757, lot 93 w Shanksville 11 września… Ale nie wszystko zniknęło w Shanksville. Co znaleziono? Uważa się, że czysty, nieuszkodzony czerwony szalik należy do „porywacza”.

I oczywiście znaleziono saudyjski paszport „porywacza” „Saeeda Al Ghamdiego”.

Ale co do „samolotu Boeing 757” w Shanksville; nie ma na to żadnych oznak. Oczywiście dla kogoś takiego jak „Bin Laden ”, który mógłby całkowicie zniszczyć trzy solidne bloki mieszkalne dwoma samolotami, a następnie zdołać zniszczyć dział księgowości w najlepiej chronionej kwaterze wojskowej na świecie innym, sprawiając, że ogromny samolot pokojowy znika całkowicie . w małej dziurze w ziemi nie powinno stanowić wyzwania … Agent FBI z biura terenowego w Pittsburghu, który przybył na miejsce katastrofy lotu 93. Nie było śladu żadnego samolotu ani ludzi, jedynie paszporty porywaczy i ich papierowe notatki…. Świadek opisuje coś, co nie było niczym więcej niż samolotem komercyjnym. Tak, coś uderzyło. Pocisk.

Poniższy film to nagranie, na którym CeeCee Lyles dzwoni do męża, gdy rzekomo znajdowała się na pokładzie lotu 93, który rozbił się 11 września w Shanksville w Pensylwanii. Mówi głosem, który brzmi nagrany wcześniej, jakby czytał ze scenariusza. Posłuchaj uważnie drugiej minuty 0:35, kiedy szepcze: „To klatka”. ROZERWAĆ.Poniższy film to wywiad z mężem CeeCee Lyles.

Ostatnia sekcja jest interesująca, ponieważ twierdzi, że sprawdził numer połączenia i zobaczył, że pochodził z jego telefonu komórkowego. Następnie słusznie zauważył, że w 2001 r. nie można wykonywać połączeń na telefon komórkowy z samolotu lecącego na dużej wysokości. Poniższy klip wideo przedstawia pewne informacje na temat technologii telefonów komórkowych stosowanej w samolotach lecących na większych wysokościach na początku XXI wieku, a także obala informacje z magazynu Popular Mechanics…. http://https//www.winterwatch.net/2024/09/the-boeing-757-that-magically-vaporized-in-shanksville-on-9-11/?

Exit mobile version