Jak wygląda życie w 15-minutowych miastach, które zostały już zrealizowane w Holandii? Jak możemy rozpoznać transformację naszych miast w inteligentne miasta, a przede wszystkim, jak możemy temu zapobiec?
Holenderska aktywistka Maartje van den Berg opowiada o tym w niedawnym wywiadzie dla kla.tv. Ostatnio alternatywny kanał informacyjny kla.tv przeprowadził wywiad z Maartje van den Berg, aby porozmawiać o „inteligentnych miastach” i „15-minutowych miastach” w Holandii.
„Te tak zwane »inteligentne miasta« i »15-minutowe miasta« są nam [w Holandii] sprzedawane jako »zielone« i »zdrowe«. Jednocześnie chcemy, aby ludzie mieszkali w swoich dzielnicach i czuli się komfortowo, gdy wszystko jest blisko i nie muszą wychodzić z domu. A jeśli potrzebujesz samochodu, ponieważ są to strefy wolne od samochodów, a jeśli musisz opuścić [swoją dzielnicę], lepiej podzielić się z kimś samochodem. Poza miastami powstały centra, w których można dzielić się samochodami lub rowerami” – mówi.
Takie rozwiązanie jest nie tylko w planach, ale jest już wdrażane w mniejszych miastach i gminach w całej Holandii. A w 2025 r., za dwa miesiące, Amsterdam wprowadzi strefy wolne od emisji CO2.
W strefach tych „ciężarówki i samochody dostawcze z silnikiem diesla nie będą już mogły wjeżdżać do naszych miast” – mówi van den Berg. Jednocześnie powstaną centra, w których będzie można zaparkować i korzystać z samochodów współdzielonych.
W ubiegłym roku w Amsterdamie testowano strefę wolną od samochodów. Przez sześć tygodni główna arteria Amsterdamu była zablokowana fizycznymi barierami, aby uniemożliwić pojazdom wjazd i wyjazd z miasta.
„Wiele osób było bardzo wściekłych, ale także bardzo zaniepokojonych, ponieważ karetki pogotowia nie mogły się przedostać i doszło do wielu wypadków” – wyjaśnia.
Władze Amsterdamu musiały przyznać, że ich pilotażowy projekt „uczynienia Amsterdamu bardziej ekologicznym i zdrowszym” za pomocą fizycznych barier nie powiódł się. Zamiast tego władze miasta postanowiły wprowadzić w Amsterdamie „inteligentny dostęp”. „Inteligentny dostęp” oznacza instalację „kamer rozpoznających tablice rejestracyjne”, wyjaśnia van den Berg .
„W dniu 1 stycznia 2025 r. 14 gmin wprowadzi strefy wolne od emisji CO2, a wjazd ciężarówką z silnikiem diesla do tych stref będzie karany grzywną.”
Rozpoznawanie tablic rejestracyjnych (LPR), znane również jako automatyczne rozpoznawanie tablic rejestracyjnych (ANPR), to technologia przetwarzania obrazu wykorzystywana do identyfikacji pojazdów na podstawie ich tablic rejestracyjnych. Przez lata widzieliśmy, jak władze miejskie i lokalne w różnych krajach wprowadzały ANPR.
„W Niemczech miasta robią to samo ” – mówi van den Berg. Wprowadzają również strefy niskiej emisji. To samo dzieje się w Belgii i Francji, w Portugalii i Hiszpanii… Fundusze na wszystkie te programy, zwane Horyzontem 2020, pochodzą z Unii Europejskiej. … i Zielony Ład. Wszystkie rządy [UE] przystąpiły do Zielonego Ładu… więc wszystkie wdrażają te dyrektywy.
W tym roku Rada Miasta Oksford wprowadziła również tak zwane „bramki autobusowe”. Podobnie jak Amsterdam, Oxford wcześniej testował fizyczne bariery w celu stworzenia dzielnic o niskim natężeniu ruchu („LTN”), co doprowadziło do protestów lokalnych mieszkańców. Burmistrz Londynu Sadiq Khan od lat próbuje wdrożyć swoją wersję LTN – strefę ultra niskiej emisji („ULEZ”), która również spotkała się z oporem. Wyspa Man planuje zainstalować ANPR na swoich wjazdach i wyjazdach. Podczas gdy holenderskie gminy i władze lokalne instalują kamery, parkingi są usuwane w tym samym czasie, mówi van den Berg. Już teraz trudno jest znaleźć miejsce parkingowe, ale „do końca 2025 r. 10 000 [miejsc parkingowych] zostanie usuniętych … i nie będą wydawane żadne nowe pozwolenia na parkowanie”.
„Nie chodzi tylko o kontrolowanie lub nawet zniesienie ruchu prywatnych samochodów. Inteligentne liczniki będą instalowane na przykład w domach” – powiedziała.
Podczas gdy holenderski rząd wprowadza opłaty za monitorowanie w ramach przejścia z gazu na energię elektryczną, buduje również „podstacje”. „W nadchodzących latach na obszarach mieszkalnych zostanie zainstalowanych 50 000 podstacji” – powiedziała van den Berg. „Ludziom się to nie podoba”. Transformatory są hałaśliwe i emitują pola elektromagnetyczne. Wcześniej wszystkie gospodarstwa domowe były zaopatrywane w gaz, a Holandia została poważnie dotknięta zniszczeniem gazociągu Nord Stream, co miało wpływ na dostawy energii w tym kraju, podobnie jak w Niemczech.
Van den Berg dodała: „Mieliśmy duże pola gazowe na północy Holandii i powiedzieli, że je zamkną. I zostały zamknięte. Dlaczego mieliby to zrobić, skoro dostawy gazu zostały w tak oczywisty sposób zakłócone?„Chcą przejść na energię elektryczną”, mówi, mimo że nie ma wystarczającej ilości energii elektrycznej, aby zaspokoić potrzeby kraju.”
„Dlatego mamy … obszary bez elektryczności. Turbiny wiatrowe dostarczają energię elektryczną tylko wtedy, gdy wieje wiatr. A słońce nie zawsze świeci, zwłaszcza zimą. Tak więc [odnawialne źródła energii, takie jak wiatr i słońce] nie działają, a ludzie coraz bardziej zdają sobie sprawę, że nie ma stabilnej sieci elektrycznej”.
Ponieważ Holandia jest stosunkowo małym krajem, turbiny wiatrowe i farmy słoneczne znajdują się blisko domów ludzi. „Wiele osób ostrzega przed zagrożeniami dla zdrowia” – mówi. Centra danych powstają w całej Holandii, powiedziała: „Na północy Holandii budowane jest duże mega centrum danych [dla] Google. Google kupił ziemię pod budowę swojego centrum danych”.
„Przejście” na elektryczność, cyfryzację i nadzór państwowy to nie tylko doskonała sieć kontroli, ale musimy również zadać sobie pytanie, czy gospodarki są celowo niszczone. Van den Berg zgadza się z tym. „Chodzi o zniszczenie gospodarki”, mówi. O to właśnie chodzi w Agendzie 2030, o zniszczenie naszej gospodarki.
Ponieważ te transformacje, takie jak transformacja cyfrowa, transformacja energetyczna, inteligentne miasta, nie działają. I celowo zawodzą, ponieważ jest to Agenda 2030 i wielki restart.
Istnieje plan lub mapa drogowa holenderskiego rządu zatytułowana „Krajowa strategia planowania przestrzennego i środowiska”. Obecnie jest to projekt raportu. „Został napisany w 2021 r. w okresie blokady [związanej z Covid-19]” – powiedziała van den Berg.
W raporcie czytamy: „Holandia stanie w obliczu pilnych wyzwań społecznych, takich jak globalne ocieplenie i zmiany klimatu, i musimy poradzić sobie z łącznością cyfrową i dostępnością dla wszystkich oraz mieszkalnictwem, co jest naprawdę ważną kwestią dla Holandii. Nasz rząd [i] gminy wdrażają ten nowy plan strategiczny” – powiedziała.
„I w tym tkwi jedna z naszych nadziei” – powiedziała.
Wyjaśniła: „Każdy samorząd lokalny lub gmina musiał opracować własną strategię planowania przestrzennego i ochrony środowiska. Wszystkie te zmiany i Agenda 2030 są zawarte w tych nowych strategiach. Tak więc, wraz z lokalnymi partiami reprezentującymi nasze interesy, ludzie mogą udać się do swojego ratusza i powiedzieć: „Słuchajcie, nie chcemy paneli słonecznych na naszych ulicach, nie chcemy transformatorów”, a ludzie faktycznie to robią. Chodzą do swoich ratuszy”.
Istnieje również znaczący oddolny ruch na rzecz korzystania z gotówki. Van den Berg wyjaśniła: Zawsze mówimy: Nie kupuj jedzenia i napojów w supermarkecie, płać tylko gotówką, a jeśli nie możesz zapłacić gotówką – wyjdź. I mówimy ludziom: „Proszę, gotówka jest również cenną metodą płatności i powinniście na nią pozwolić, w przeciwnym razie nie wrócimy”.
„I to naprawdę działa, ponieważ wiele sklepów coraz częściej pozwala ludziom płacić gotówką”.
Van den Berg zaleca ludziom nie tylko zapoznanie się ze strategią władz lokalnych w zakresie specjalnego planowania i ochrony środowiska, ale także z książką „Rockefeller: Controlling the game” Jacoba Nordangårda oraz książką „Pandemic van de angst: Towards a totalitarian society?”. (Pandemia strachu: krok w kierunku społeczeństwa totalitarnego?„)