Lubicie czytać książki? Jeżeli tak, to zdecydowanie sięgnijcie, jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, po książkę Georga Orwella pod tytułem: „Rok 1984”. Natomiast, jeżeli nie przepadacie za książkami, to tym bardziej sięgnijcie po wyżej wspomnianą pozycję. Świat, który został tam przedstawiony nie tylko odzwierciedla obecne trendy, ale wręcz zaczyna pozostawać za nimi daleko w tyle. A przecież w czasie, gdy Orwell tworzył „Rok 1984” mało, kto przypuszczał, że utopijny świat tam przestawiony już w roku 2020 zacznie się materializować.
Szanowni Państwo, Joan Donovan, dyrektor naukowy Centrum Mediów, Polityki i Polityki Publicznej Uniwersytetu Harvarda w Shorenstein, nie tak dawno wzywała ówczesną administrację Bidena, aby ta powołała: „komisję prawdy”, podobną do Komisji z 11 września. Donovan powiedziała, że idealnie byłoby, gdyby ten wysiłek był prowadzony przez ludzi posiadających głęboką wiedzę na temat wielu „sieciowych frakcji”. To brzmi trochę dystopijnie, przyznaję. Ale to się dzieje.
„Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. Prawda jest nową mową nienawiści. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest czynem rewolucyjnym. (…) Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki.”
George Orwell.
Pierwsi politycy powiązani z administracją Bidena, zdradzili, że nim będzie można zająć się ekstremizmem informacyjnym, musi wcześniej dojść do pełnego zrozumienia i pojęcia skali tego problemu przez samego prezydenta. Dalej Joan Donovan stwierdziła, że „komisja prawdy” będzie idealnym miejscem do rozpoczęcia systematycznej walki z „fake newsami” oraz „medialną propagandą”. Notabene, to zabawne, jak za każdym razem, gdy tak zwani „wojownicy o wolność i prawdę” mówią o „radykalnych grupach manipulatorów”, nigdy nie wspominają o organizacjach takich jak ANTIFA czy Black Lives Matter.
Nigdy nie wspominają o Occupy Wall Street, Sunrise Movement ani żadnej innej lewicowej grupie agitatorów. Aha i praktycznie zapomniałem dodać, że owi „adwokaci moralności” zapomnieli także o Sorosu, który wydał miliony na dofinansowanie NY Times, tak ten sam George Soros, który wydaje miliardy na finansowanie lewicowych zamieszek w Stanach Zjednoczonych od 2013 roku oraz kilku innych miejscach globu, w tym także w naszej Ojczyźnie. Śmiem jednak sądzić, że sam Soros jak i lewicowe bojówki nie będą w żadnej mierze rozliczane przez amerykańską „Komisję Prawdy”.
„Ministerstwo Pokoju zajmuje się wojną, Ministerstwo Prawdy kłamstwami, Ministerstwo Miłości torturami, a Ministerstwo Obfitości głodem. Te sprzeczności nie są przypadkowe, ani nie wynikają ze zwykłej hipokryzji: są celowym ćwiczeniem podwójnego myślenia.”
Fragment książki: „Rok 1984”.
Obecnie, według ekspertów, reakcja rządu federalnego na dezinformację i wewnętrzny ekstremizm w USA jest przypadkowa i rozprzestrzenia się w wielu agencjach. Renée DiResta, badaczka dezinformacji z Internet Observatory w Stanford, podała przykład dwóch pozornie niezwiązanych ze sobą problemów: dezinformacji o COVID-19 i dezinformacji o oszustwach wyborczych. DiResta uznała, że tego typu praktyki należy ukrócić już w zarodku, oczywiście domyślamy się, że wszystko w obronie prawdy, ich prawdy.
Tradycyjne podziały ze względu na rasę lub religię, tracą na znaczeniu w momencie, w którym ludzie zaczynają rozumieć, po co tu są i z czym mają sobie poradzić. Każdy człowiek powinien zrozumieć zasady gry. Wielokrotnie na naszej stronie pisaliśmy o potrzebie radykalnej rewolucji w sposobie naszego myślenia, jako całej cywilizacji. Obecny kryzys to skutek kryzysu świadomości, jego rezultatem jest brak akceptacji dla dotychczasowych norm, wzorców i prastarych tradycji.
Dokąd poprowadziło nas zanegowanie bogatej spuścizny naszych przodków? Poprowadziło nas do współczesności pełnej konfliktów, brutalności i agresji. Człowiek jako jednostka zmienia się na gorsze. Hołduje się brutalności, agresywności, byciu zachłannym i wreszcie, świat pokochał rywalizację i właśnie w oparciu o te cechy współczesny człowiek zbudował społeczeństwo. Nieustająca rywalizacja w pogoni za lepszym jutrem zamordowała empatię.
„Gdy społeczeństwo ulega rozkładowi, sztuka, o ile jest prawdziwa, powinna odzwierciedlać ten stan rzeczy. Jeśli artysta pragnie dochować wiary społecznemu znaczeniu sztuki, musi pokazać zmienność świata i dopomóc go zmienić, jeżeli świat podążył w destrukcyjnym kierunku.”
Ernest Fischer.
„Coraz więcej osób nie jest w stanie racjonalnie obronić swojego stanowiska w kwestiach kontrowersyjnych, jedynie co potrafią to zmienić swoje zdjęcie profilowe na facebooku.”
Dr Daniel Lattier.
„Szerzące się zamieszki.” „Rosnące bezrobocie i bieda.” „Podaż przekraczająca popyt.” „Czy Stany Zjednoczone Ameryki planują atak na Iran?” „Ameryka finansuje zamachy terrorystyczne.” „Tysiące osób zmarło z powodu pandemii.” Czy tak wygląda zdrowe społeczeństwo? Zrozumcie, że świat stoi na pożyczonych pieniądzach, których właścicielami są banki i to właściciele tych banków, kreują złudzenie realizmu, które cywilizacja uznała za rzeczywistość.
Moja Babcia była niezwykłą kobietą, nauczyła mnie grać w monopol. Rozumiała, że celem tej gry jest pomnażanie stanu posiadania. Kupowała wszystko, co się dało, zawsze wygrywała. A potem spoglądała na mnie i mówiła: „kiedyś i ty nauczysz się zasad gry”. Pewnego lata grałem w monopol przez całe wakacje aż zacząłem wygrywać. Zrozumiałem, że jedyną drogą do sukcesu są nieustanne zakupy. Pieniądze i posiadłości gwarantują powodzenie.
Pod koniec wakacji miałem mniej skrupułów niż Babcia, by zwyciężyć naginałem zasady. Jesienią zmierzyłem się z Babcią, odebrałem jej wszystko, wycisnąłem ją jak cytrynę. Dlatego, na koniec dała mi jeszcze jedną lekcję, powiedziała: „a teraz wszystko to wróci do puli”. Wszystkie domy, hotele, linie kolejowe, firmy, nieruchomości i pieniądze, wrócą do pudła. Nic z tego tak naprawdę nie należało do ciebie. Ten majątek był tu przed tobą na długo nim zacząłeś grać i będzie jeszcze długo po tym jak przestaniesz.
Gracze przychodzą i odchodzą, tak samo jak domy i samochody, tytuły i ubrania, nawet twoje ciało. Wszystko, czego tak kurczowo się trzymamy, co kupujemy i konsumujemy, wróci do puli a człowiek to „straci”. Co zrobicie upolowawszy ostatnią promocję, ostatni dom, zapewniwszy sobie bezpieczeństwo finansowe, wszedłszy na sam szczyt drabiny sukcesu? Co zrobicie, gdy zniknie dreszcz emocji? A ostatecznie tak właśnie się stanie.
Jak daleko musicie zajść, aby dostrzec gdzie prowadzi ta droga? Współczesną pogoń za władzą i dobrobytem nic nie nasyci. Dlatego zastanówcie się, co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu, co ma kluczowe znaczenie? Przebudźcie się. „Czasem musisz się wkurzyć, czasem musisz sobie powiedzieć, że jesteś człowiekiem, istotą ludzką do jasnej cholery, a twoje życie ma wartość. Czasem musisz otworzyć oczy i przestać żyć złudzeniami” – Anonymous.