Bez uroczystości, przepychu i wesołości, które towarzyszyły Bożemu Narodzeniu, konstantyńska wersja chrześcijaństwa wymarłaby. Święta Bożego Narodzenia są tuż za rogiem i budzą wiele tęsknot, oczekiwań i wspomnień. Dla niektórych jednak grudzień jest najbardziej ponurym miesiącem w roku. Wielu dorosłych boi się Bożego Narodzenia, nawet po doświadczeniu radości świąt jako dzieci.
Boże Narodzenie sprawia, że czują się nieadekwatni, niechciani i bezwartościowi. W dniu 25 grudnia są szczególnie ogarnięci poczuciem, że życiowa podróż ruszyła dalej, pozostawiając ich na wyspie nieuniknionej bezradności. Tę ciemną stronę świąt Bożego Narodzenia można przypisać złożonej grze oczekiwań społecznych, presji finansowej, napiętych relacji i czynników kulturowych.
Podczas gdy psychologowie często przypisują „świątecznego bluesa” sezonowemu zaburzeniu afektywnemu (SAD), niniejszy artykuł analizuje głębsze duchowe powody, dla których Boże Narodzenie może wywoływać szereg negatywnych emocji i reakcji.
Geneza Świąt Bożego Narodzenia
Powszechnie wiadomo, że pierwsi chrześcijanie nie obchodzili Bożego Narodzenia. Było ono całkowicie nieobecne we wczesnochrześcijańskim kalendarzu. Jeden z pierwszych ojców kościoła, Orygenes z Aleksandrii (ok. 185 – ok. 253 r. n.e.), poczynił słynną uwagę dotyczącą narodzin Chrystusa, że tylko grzesznicy, a nie święci, obchodzą urodziny.
Urodziny były często związane z pogańskimi zwyczajami i praktykami, zwłaszcza w biblijnym Egipcie i Babilonie. Na przykład, jedynymi urodzinami wspomnianymi w Starym Testamencie były urodziny faraona (Rdz 40:20) i nie były one przedstawiane w szczególnie pozytywnym świetle. To skojarzenie mogło doprowadzić do kulturowej niechęci do obchodzenia urodzin wśród wierzących od Starego do Nowego Przymierza. Kiedy spisywano ewangelie i listy, najwyraźniej nie obchodzono urodzin Chrystusa – chociaż wszyscy chrześcijanie pierwszego wieku byli świadomi niezwykłego dnia narodzin Chrystusa. Dziś data ta jest wyryta w zbiorowej świadomości jako symbol tragedii, horroru i niesławy.
Szatan jest mistrzem diabolicznego fałszerstwa i mógł oszukać niepokutujących ludzi, aby wybrali fikcyjną datę pełną pogańskich tradycji jako rocznicę narodzin Chrystusa.
Pierwsi chrześcijanie również składali się głównie ze starych żydowskich konwertytów. Zgodnie z ich światopoglądem, czyny i spuścizna danej osoby, zwłaszcza w chwili śmierci, były uważane za ważniejsze niż dzień narodzin. Księga Kaznodziei 7:1 odzwierciedla tę perspektywę: „Dobre imię jest lepsze niż dobre perfumy, a dzień śmierci jest lepszy niż dzień narodzin”.
Ewangelie wzmacniają tę potrzebę „dobrego zakończenia” w przypowieści o dwóch synach (Mt 21:28-32) i w wielu innych wersetach. Decyzje podejmowane na kluczowych rozdrożach wieczności mają znacznie większą wagę niż okoliczności narodzin lub kręte ścieżki, którymi podążamy przez labirynt życia. (Hebrajczyków 12:1-2; Objawienie 2:10). Skąd więc wzięło się Boże Narodzenie? Wielu z nas zna powszechne wyjaśnienie. Oficjalnie obchodzono je dopiero w 336 r. n.e., po tym jak cesarz Konstantyn wydał dekret ogłaszający chrześcijaństwo oficjalną religią Imperium Rzymskiego.
25 grudnia był pierwotnie dniem festiwalu Dies Natalis Solis Invicti – obchodów odrodzenia boga słońca Sol Invictus lub „niepokonanego słońca”. Zostało ono przekształcone w politycznie oportunistyczne święto wspierające nową religię państwową. W trakcie tego procesu wyłoniła się zorganizowana społeczność kościelna. Hierarchie stworzone przez człowieka zaczęły zastępować podszepty Ducha Świętego i strażników Pisma Świętego.
Samo Pismo Święte stało się wyłącznym monopolem nowej klasy kapłańskiej i zostało odrzucone przez masy. Od tego momentu zorganizowana religia i jej liczne tradycje określały usankcjonowane przez państwo dogmaty, a jednocześnie niszczyły prostą wiarę. Czy można się dziwić, że tak zwany Kościół Powszechny, czyli Kościół Katolicki, wkrótce pogrążył świat zachodni w ciemnych wiekach, charakteryzujących się intensywnymi przesądami i niebiblijnym okrucieństwem?
Czy świętowanie Bożego Narodzenia było symptomem tego duchowego upadku? Twierdzę, że konstantyńska wersja chrześcijaństwa wymarłaby bez uroczystości, przepychu i wesołości, które towarzyszyły Bożemu Narodzeniu. Dlatego zorganizowany kościół musiał promować nowo ustanowioną tradycję bożonarodzeniową, jednocześnie ukrywając przed masami pisma święte dotyczące zbawienia.
Słowo „Boże Narodzenie” pochodzi od starego terminu „Christ fair” (w języku staroangielskim „Crīstesmæsse”) i zostało po raz pierwszy wspomniane w Anglii w 1038 roku. Był to czas dzikich świąt, rozpusty, a nawet gwałtownych zgonów. Być może dlatego piłka nożna (lub soccer, jak nazywa się ją w Stanach Zjednoczonych) ma nieproporcjonalnie wysoki odsetek fanatycznych religijnie i brutalnych fanów w porównaniu do wszystkich innych wydarzeń sportowych.
Norma została ustanowiona na średniowiecznych festiwalach bożonarodzeniowych! To była kpina z tego, czym miało być Boże Narodzenie. Jeśli zastanawiasz się, dlaczego współczesny kościół, z kilkoma wyjątkami, generalnie skapitulował przed demonicznymi blokadami Covid-19 i wymogami szczepień, wystarczy spojrzeć na duchowe cudzołóstwo, które rozpoczęło się od tak zwanych reform Konstantyna. Dwa lub trzy lata po tym, jak globalne oszustwo zostało niezbicie ujawnione, nadal trudno jest znaleźć pastora lub ewangelistę, który publicznie i wyraźnie potępił tę haniebną próbę masowego morderstwa.
Sztuczne drzewa
Jak możemy wyjaśnić duchowy regres, który prawdopodobnie rozpoczął się wraz z dawnymi świętami Bożego Narodzenia? Teolog może przytoczyć wiele powodów, ale ja skłaniam się ku metaforze biblijnego drzewa. Chrystus, którego narodziny są rzekomo obchodzone 25 grudnia, oświadczył, że „dobre drzewo wydaje dobre owoce”, podczas gdy jego zły odpowiednik wydaje równie niechrześcijańskie owoce ( Mt 7:17-23 ). Co więcej, królestwo niebieskie zostało porównane do ziarnka gorczycy. Jest to najmniejsze ze wszystkich nasion, ale kiedy wyrośnie, jest większe niż wszystkie rośliny ogrodowe i staje się drzewem, tak że ptaki powietrzne przylatują i budują gniazda na jego gałęziach. ( Mateusza 13:31-32 )
Nie jest to rodzaj drzewa, które sprzyja potężnemu królestwu i uległemu kościołowi. Pobożność zawsze miała skromne korzenie, a historia narodzin Chrystusa w żłobie – prawdziwe Boże Narodzenie – jest dowodem tej ponadczasowej zasady.
Reformacja protestancka miała na celu wyeliminowanie niebiblijnych zwyczajów w zorganizowanym chrześcijaństwie, ale jej przywódcy byli albo bezsilni, albo nie chcieli wykorzenić tysiąclecia pogańskich tradycji związanych z 25 grudnia. Tak popularne było Boże Narodzenie. Nowy zestaw drzewek związanych z tymi tradycjami nieodwołalnie stał się symbolem Bożego Narodzenia. Bohaterowie reformacji protestanckiej próbowali naprawić ten stan rzeczy, tworząc liczne kolędy oparte na Biblii. To połączenie istnieje do dziś.
Istnieją inne drzewa związane z Bożym Narodzeniem, a drzewo Yule jest jednym z bardziej rzucających się w oczy. Archaiczna nazwa Bożego Narodzenia to tak naprawdę Yuletide. Staronordyckie Yuletide, które ma swoje korzenie w pogańskich tradycjach połowy zimy, było 12-dniowym festiwalem ku czci nordyckich bogów i duchów, z ucztowaniem, rytuałami ofiarnymi, piciem i paleniem kłody Yule. Oznaczało to odrodzenie słońca i nadzieję na dobrobyt w nadchodzącym roku.
Stąd tradycja 12 dni Bożego Narodzenia, obchodzona wraz ze słynną kolędą , która nie ma żadnych biblijnych motywów. (Chętnie przyznaję, że piosenka ta wywołuje powódź nostalgicznej zadumy). Jednak pochodzenie Yuletide i 12 dni Bożego Narodzenia jest naprawdę przerażające. Według Britttanica:
Niektórzy twierdzą, że oryginalny festiwal (Yuletide) był rodzajem nordyckiego Dnia Zmarłych, w którym główną rolę odgrywał bóg Odyn. Jednym z jego wielu imion było Jolnir, a wśród jego wielu obowiązków było działanie jako bóg zmarłych.
Duch Bożego Narodzenia
Podczas pisania tego artykułu poprosiłem ChatGPT o zwięzłe zdefiniowanie „Ducha Bożego Narodzenia” i odpowiedź była trafna.
Często wspominany „Duch Świąt” ucieleśnia tematy hojności, współczucia i jedności oraz odzwierciedla radość i nadzieję związaną z narodzinami Jezusa Chrystusa. Przekracza również granice religijne i podkreśla miłość, życzliwość i dobrą wolę wśród wszystkich ludzi. Duch ten jest często wyrażany poprzez akty dobroczynności, spędzanie czasu z bliskimi i wspieranie poczucia wspólnoty. Ma swoje korzenie w tradycji chrześcijańskiej, ale czerpie również ze zwyczajów kulturowych, tworząc uniwersalną celebrację wspólnego człowieczeństwa i odnowienia nadziei w najciemniejszym okresie roku.
Była to rzeczywiście starannie skalibrowana i inteligentna odpowiedź, wyprodukowana w milisekundach przez moc obliczeniową sztucznej inteligencji. Ale odpowiedź brzmi również jak plan religii Nowego Porządku Świata promowanej przez globalne superpaństwo.
Kogo lub co dokładnie przywołuje Lucis Trust w „Światowym Dniu Inwokacji”?
Siły duchowe, które zainspirowały Konstantyna, są nadal aktywne. Kiedy pojawi się Antychryst, może nie zakazać Bożego Narodzenia, jak powszechnie uważa się w kręgach ewangelicznych. Zamiast tego może usunąć wszelkie pozostałe biblijne motywy związane z 25 grudnia. W rzeczywistości nie musi wiele robić, ponieważ siły ponownego pogaństwa są już w pełnym rozkwicie. W 1990 r., kiedy rada szkolna na przedmieściach Cleveland zakazała wszelkich szopek i scen bożonarodzeniowych na terenie szkoły, ponieważ rzekomo naruszały one zasadę rozdziału kościoła od państwa, oburzeni rodzice odwołali się do sądu. Sąd orzekł na korzyść rodziców, aczkolwiek z interesującym zastrzeżeniem. Jak zauważył autor Rawgist, David C. Pack :
Orzeczenie sądu potwierdziło, że Boże Narodzenie nie ma chrześcijańskich korzeni! Jednak opinia sądu wskazała również, że czytanie Biblii i modlitwa są oczywiście związane z chrześcijaństwem – to niezwykłe przyznanie! Sąd doszedł do wniosku, że Boże Narodzenie i szopki mogą pozostać, ponieważ tak naprawdę nie są częścią chrześcijaństwa ani religii – ale modlitwy i czytanie Biblii, które są jego częścią, muszą zostać zakazane w szkołach!
Dorastając w Malezji, w której większość stanowią muzułmanie, byłem świadkiem pełzającego zakazu publicznego wykonywania tradycyjnych kolęd o tematyce lub odniesieniach biblijnych. Piosenki bożonarodzeniowe, które są emitowane lub śpiewane publicznie, powinny ściśle trzymać się tematów takich jak Ojciec Gwiazdka, jemioła i zimowa kraina czarów w tropikalnej Malezji. Wszystko oprócz Jezusa i Biblii! Hinduskie hymny grane podczas festiwalu Diwali/Deivali nie mają takich ograniczeń.
Powinniśmy pamiętać o tym nie ma prawie żadnej tradycji bożonarodzeniowej, która nie byłaby zakorzeniona w starożytnym okultyzmie lub czarnoksięstwie. Niezależnie od tego, czy chodzi o wieniec bożonarodzeniowy (który jest przecież związany z igrzyskami olimpijskimi), pierniki, jemiołę czy Ojca Bożego Narodzenia, wśród wielu innych świątecznych elementów świątecznych, wszystkie one mogą pochodzić z zachodnich pogańskich festiwali i rytuałów. Do tej pory skupiałem się wyłącznie na zachodnich tradycjach bożonarodzeniowych. Istnieją również dwie tysiącletnie społeczności chrześcijańskie na Wschodzie. Jak obchodzono Boże Narodzenie we wschodniej części starożytnego świata biblijnego?
Według popularnych przekazów obchody 25 grudnia zostały wprowadzone pod koniec IV wieku n.e. przez Jana Chryzostoma w Antiochii (Syria). Nie udało mi się jednak zidentyfikować żadnych czcigodnych tradycji bożonarodzeniowych o wyraźnie wschodnim charakterze. Gdyby tak było, wiedzielibyśmy o tym w czasie rzeczywistym w dobie mediów społecznościowych. Wszystko, co inne, zawsze przyciąga uwagę i staje się wirusowe.
Podczas pisania tego artykułu zdałem sobie również sprawę, że nie mogłem znaleźć ani jednego potocznego słowa na Boże Narodzenie w moim języku. Terminy używane obecnie wydają się być niedawnymi wynalazkami, a sam festiwal wydaje się być wprowadzony w czasach kolonialnych. Co ciekawe, nasze tradycyjne nazwy i terminy są głęboko zakorzenione w języku hebrajskim, aramejskim, syriackim i bizantyjskiej grece, z których wiele zostało w ostatnich stuleciach anglicyzowanych lub rodzimych. Historycznie najważniejszym świętem chrześcijańskim na Wschodzie była Wielkanoc, która obejmowała Wielki Piątek i Niedzielę Zmartwychwstania (Wielkanoc). W przeciwieństwie do Bożego Narodzenia, Wielkanoc zawiera terminy i pojęcia wywodzące się z tych starożytnych języków.
Doszedłem zatem do wniosku, że powszechne obchody Bożego Narodzenia są ostatecznym narzędziem kolonializmu kulturowego; obchody, które służą również jako wysokie święto tajemniczego Babilonu.
Czy powinniśmy zatem świętować?
Czy powinniśmy całkowicie przestać obchodzić Boże Narodzenie? Kiedy Boże Narodzenie obchodzone jest w kontekście biblijnym, służy jako pośredni sposób ewangelizacji. Świat jest regularnie przypominany o narodzinach, roli i misji Jezusa Chrystusa poprzez hymny z Pisma Świętego śpiewane o tej porze roku – chociaż możliwości śpiewania kolęd są systematycznie zmniejszane z każdym mijającym rokiem.
Można jednak rozważyć porzucenie wszystkich inspirowanych pogaństwem dekoracji, pieśni i zwyczajów związanych z tym okresem. Kto wie, może służą one jako kanał dla dawnych duchów Bożego Narodzenia?