Site icon Globalna Świadomość

OSTATNI PAPIEŻ I ZNISZCZENIE RZYMU !

Dziś chcemy poświęcić tę publikację tak zwanemu: „proroctwu Malachiasza”, w odniesieniu do tego, co obecnie dzieje się na świecie. Zatem jeżeli jeszcze nie wiesz o czym mowa i z czym mamy do czynienia, to w ramach zapoznania się wstępnego z podejmowanym tematem, polecamy ci przeczytać artykuł, w którym wyjaśniamy czym jest: „proroctwo Malachiasza”.

Święty Malachiasz był biskupem irlandzkim, bardzo gorliwym w realizacji reform gregoriańskich w Irlandii. W powrocie z drugiej wizyty u Papieża umarł w klasztorze w Clairvaux „w objęciach” świętego Bernarda w roku 1148 i tam został pochowany, a w roku 1190 kanonizowany. Święty Bernard opisał jego życie, ale o tak zwanym „proroctwie Malachiasza” nic nie wspomina. Zaznaczył jednak, że święty biskup miał dar proroctwa.

Natomiast po raz pierwszy zostało ono – proroctwo – wydrukowane w 1595 roku w Lingnum Vitae – książce pewnego benedyktyna: Arnolda Wilton. Ale nie tu miejsce wchodzić w problem autorstwa i czasu powstania tego proroctwa, ani w spory na tym tle. Fakt faktem jest, że „tytuły” dla kolejnych papieży, które w „proroctwie Malachiasza” przepowiedziano i przypisano, zgadzają się w większym albo mniejszym stopniu z elementami życia owych papieży,

Musimy wziąć po uwagę to, że celem tego proroctwa nie jest historia papiestwa, ani charakterystyka rządów poszczególnych papieży ale podanie ilości papieży do końca świata, a więc podanie – z grubsza – czasu końca świata. Z biegiem czasu, a tym bardziej pod koniec realizacji tego proroctwa, czas końca świata byłby coraz dokładniej określony. Wiele z tytułów zawartych w proroctwie, a odnoszących się do papieży jest zdumiewająco trafnych, ale ta trafność ma na celu to, aby uwierzyć w istotę tego proroctwa.

Istotę to jest: ilość papieży = czas końca świata. Oczywiście, że nikt nie będzie znał „dnia ani godziny”, jak mówi Pismo Święte, ale z drugiej strony Pan Jezus Powiedział, że będziemy po znakach widzieli, że jest to już bardzo blisko. Także Żydzi mogli bez trudu po znakach (od dawna zapowiedzianych przez proroków Starego Testamentu) odczytać przyjście Jezusa z dokładnością nawet do jednego roku, podobnie będzie z końcem świata.

W bazylice Świętego Pawła za Murami w Rzymie wzdłuż naw biegnie ciągły fryz, gdzie są wymalowane owale dla wszystkich papieży według proroctwa Świętego Malachiasza, a w tych owalach – jakby ramach – są wymalowane portrety tych papieży, którzy już odeszli. Wolnych = niezajętych owali w ostatnich dziesięcioleciach zostało już bardzo mało, więc pielgrzymi w ostatnich latach z niepokojem pytali: „Czyż już tak blisko ten koniec świata”?

Aby się pozbyć „kłopotliwych” pytań, wymalowano – ale bez żadnych podstaw – wiele podobnych owali pustych w obu nawach bocznych „żeby ludzi nie straszyć”Co za nieodpowiedzialna samowola! Swoje bezpodstawne „widzimisię” (zapewne nie bez inspiracji masonerii) podaje się jako pewność całemu Kościołowi, a przez to przekreśla się ważne proroctwo nieprzypadkowo dane Kościołowi, które ma za sobą wcale nie małe podstawy. To zuchwałe fałszerstwo i zamydlanie oczu, które będzie ukarane – i to tym bardziej, że duchowni tak robią!

I teraz ważna kwestia, otóż na chwilę gdy papieżem był jeszcze Jan Paweł II, to po nim miało, wedle proroctwa nastać jeszcze tylko dwóch papieży. Jednak, w tej kwestii „wyliczenia” delikatnie się różnią, gdyż przyjmowano różne wytyczne. Zatem Jan Paweł II (wedle proroctwa 110 papież) a po nim Benedykt XVI i Franciszek i koniec świata. Problem w tym, że wielu nie uważa Franciszka za papieża, gdyż miałby on zostać niepoprawnie wybrany na swoje „stanowisko”, więc nie jest papieżem, ale jedynie „biskupem odzianym w biel” o czym popełnił książkę – między innymi – watykanista Antonio Socci.

To bardzo ważne, albowiem wynika z tego, że ostatnim papieżem to jest 112, może być ten, który nastanie po Franciszku a to wskazuje na bliskość końca świata! To proroctwo o papieżach mogło pochodzić od Świętego Malachiasza – z tym, że nie miało być zaraz ogłoszone, bo wtedy mogłoby wydawać się mało prawdopodobne i powodować złe skutki: że do końca świata jeszcze tak daleko, może z tysiąc lat! A więc hulaj duszo! Dlatego długo nie ma o nim żadnej wzmianki, aż przyszedł czas na ogłoszenie proroctwa.

Może to sam Święty Malachiasz na 400-lecie swej kanonizacji – czyli w roku 1590 – dał znać, by jego proroctwo zostało ogłoszone. Pan Jezus Mówił o końcu świata: „Nie wiecie dnia ani godziny”, ale nie Powiedział: nie wiecie, w którym wieku ani w którym roku. Z czasem ludzie będą się mogli orientować, co do wieku, a nawet roku.

Ponieważ wspominane dziś proroctwo – z wyżej wymienionych przyczyn – już od dłuższego czasu nie jest drukowane, mało dostępne i mało znane – nawet wśród duchowieństwa, i rzadko kto ma je pod ręką, dlatego poniżej podajemy ostatnich Malachiaszowych papieży, żeby przynajmniej na tej podstawie czytelnik mógł sobie urobić niejakie pojęcie o tym proroctwie, a także o konsekwencjach z nim związanych.

108 Papież„Filios florum” – Paweł VI (Kwiat Kwiatów). 109 Papież„De medietate lunae” – Jan Paweł I (od pół do pół księżyca = jeden miesiąc), Papież Z połowy Księżyca. 110 Papież„De labore Solis” – Jan Paweł II = od cierpienia słońca vel z pracy słońca = Papież Końca Czasów, który ma przeżyć ogromny kryzys wiary wśród duchownych, odpad ludzkości od Boga a jednocześnie ma zasiać ziarno pod rzeczywiste odrodzenie i zjednoczenie się Kościoła.

111 Papież: „Gloria olivae” – Benedykt XVI (papież „ostatniego namaszczenia” Kościoła), Chwała Oliwna. Papież 112„Petrus Romanus” to jest Piotr Rzymianin. Oznacza papieża, który pochodzi z Włoch lub też, niektórzy sądzą, że będzie czarny. Idźmy dalej, otóż „Proroctwo Malachiasza” przytacza poniższe sformułowanie, względem ostatniego papieża (to jest 112): „Podczas ostatniego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego obejmie tron Piotr Rzymski, zmuszony paść owce pośród wielu utrapień. Po nich miasto siedmiu wzgórz zostanie zniszczone i straszny Sędzia będzie sądził swój lód. Koniec”.

A zatem, następca Benedykta XVI nie jest określony w ten sam sposób, jak wszyscy poprzedni papieże, ale z użyciem ogólnego sformułowania „Petrus Romanus”. Dlaczego? I najważniejsze, kim zatem jest Bergoglio vel Franciszek? Bergoglio sam siebie nazywa „biskupem Rzymu”, począwszy od pierwszego wieczoru jego wyboru na urząd papieski. Zatem lista kończy się na Franciszku czy też jego następcy? Natomiast z proroctwa wynika, że: „Po nich miasto siedmiu wzgórz zostanie zniszczone i straszny Sędzia będzie sądził swój lód. Koniec.

Jak z pewnością większość z was słyszało, Papież Franciszek znajduje się w szpitalu, co do przyczyn, to tutaj padają różne odpowiedzi, jedno natomiast jest pewne: „jego dni są policzone”. Oczywiście to zdanie można zastosować do każdego, ale w przypadku Franciszka, jakoś tak bardziej to powiedzenie, to określenie rzeczywistości, ma sens, ma realne i zdrowotne podstawy – po prostu i niestety, albo stety, to zależy kogo by zapytać, ale nieważne, idźmy dalej.

Taki stan rzeczy sprawia, że w mediach i samym Watykanie ruszyła już „giełda nazwisk”, tych, którzy mogliby i mają największe „szanse”, na zastąpienie obecnego papieża, gdyby ten zmarł, lub też po prostu zrezygnował vel abdykował. I teraz właśnie musimy odnieść się do wspomnianego na początku „proroctwa Malachiasza” , a konkretnie do opisu ostatniego papieża z „listy”, to jest papieża „numer” 112.

A więc ostatnią pozycją, to jest 112, a zarazem ostatnim papieżem naszych czasów ma – według proroctwa – być niejaki „Petrus Romanus”, czyli „Piotr Rzymianin” vel „Piotr z Włoch”. Nie da się nie zauważyć, iż wśród faworytów do schedy po Franciszku, jako lidera, wymienia się nazwisko Pietro (Piotra) Parolin’a, który pochodzi właśnie z Włoch.

A teraz Zobaczcie jak to wszystko się łączy ze sobą. Święty Malachiasz, w swojej przepowiedni, uważał, że to właśnie za pontyfikatu „Petrus’a Romanus’a” – ostatniego papieża „starych czasów” Rzym upadnie i zostanie fizycznie zniszczony. W „pełnej” wersji Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej, muzułmanie mordują papieża na wzgórzu, a Rzym leży wtedy w gruzach, jakby przeszedł przez jakiś kataklizm naturalny.

Znamiennym jest w obliczu tych znaków budzenie się w ostatnich dniach wulkanów na Polach Flegrejskich we Włoszech. „Włochy, trzęsienie ziemi. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin doszło do ponad 350 wstrząsów wewnątrz Pól Flegrejskich. To kaldera wulkanu zlokalizowana blisko Neapolu. Czy wzmożona aktywność sejsmiczna to zapowiedź katastrofy? Przypominamy – pod Campi Flegrei znajduje się gigantyczne jezioro płynnej magmy. Zdaniem niektórych ekspertów, «to mogą być drugie Pompeje»” – czytamy na portalu planeta.pl.

Można napisać, że nawet Ziemia „buntuje się” przeciw człowiekowi, człowiek innemu człowiekowi staje się „wilkiem”, ludzkość nie zwraca uwagi na Boskie Prawo, żyje sobie jak gdyby nic i jak gdyby Boga nie Było. Są wojny, choroby, zniszczenie i kataklizmy. Innymi słowy „znaków czasu” jest wiele a i znacznie więcej jak te, które wymieniliśmy. Chodzi oto aby patrzeć i dostrzegać, a gdy już dostrzeżemy, to przygotować się duchowo na to, co się już dzieje i co zapowiada na przyszłość, zaiste nie odległą.

Exit mobile version