Site icon Globalna Świadomość

TRUMP I PUTIN NA SZNURKU MASONERII !

Donald Trump to i Donald Trump tamto. Czasem wydaje mi się, że wielu z nas zapomniało, że Trump jest prezydentem USA a nie Polski i dla niego nasza ojczyzna jest tylko „narzędziem” do osiągnięcia celu. Jeżeli będzie trzeba pozbędzie się nas, jak zużytego „peta”, by nie napisać bardziej dosadnie. W wielkim skrócie: Trump prowadzony jest przez ścisłe „jądro” amerykańskiego „Deep State”.

Z kolei to „jądro” amerykańskiego „Deep State” prowadzone jest przez „jądro” Masonerii, które prowadzone jest przez samego Lucyfera. Zatem widzimy kto włada Ameryką. W mojej opinii identyczna sytuacja ma miejsce w Chinach czy Rosji. Zatem mamy różne „podmioty” o zasięgu globalnym, sterowane przez ten sam byt duchowy. W chwili obecnej Lucyfer dokonuje zdrady na USA po to aby przyspieszyć nadejście antychrysta.

Niewidzialni Zwierzchnicy”, czyli pojęcie określające „byt” nie do końca zdefiniowany. Jest „on” w każdym razie obdarzony nadprzyrodzonymi mocami i ma zakulisowo kierować Zakonami oraz sektami. Już na samym wstępie należy zauważyć, że „Niewidzialni Zwierzchnicy” są trwale połączeni z Masonerią, która stanowi punkt wyjścia dla innych tajnych stowarzyszeń, działających w pełnej konspiracji. Paul Mariel (Martynista) pisze tak:

W istocie masoneria (może nie licząc w niektórych przypadkach «wyższych stopni», nieznanych niżej stojącym «braciom») jest przedpokojem, przedsionkiem innych grup. Grup bardziej zamkniętych, a jednocześnie bardziej aktywnych i potężnych by użyć barwnego określenia: masoneria jest jak łowisko.

Najbardziej zręczni rybacy potrafią odławiać zeń grube ryby, ażeby umieścić je w bezpiecznym miejscu. Kim są owi «rybacy», nazywani w Ścisłej Obserwie i w Rycie Szkockim Poprawionym «Niewidzialnymi Zwierzchnikami», a których nazwę wymienia się ściszonym głosem «z lękiem i drżeniem»?”

Masoński pisarz Ernesto Nys w swoich komentarzach do książki hrabiego de Mirabeau zatytułowanej: „Monarchia pruska za Fryderyka Wielkiego”, napisanej w 1788 roku, przy współpracy Jacoba Mauvillona, używa, poruszając ów temat osobliwych sformułowań, obok których nie można przejść obojętnie. Spójrzcie:

W owym czasie (chodzi o pierwszą połowę XVIII wieku) wszyscy chcieli zostać wolnomularzami. Zwłaszcza książęta przystępowali tłumnie to tego związku. Jednak okazało się, że nie jest możliwe kierowanie tak liczną organizacją, toteż postanowiono zmienić podejście. Wówczas pojawili się jakby spod ziemi ludzie wysłani – jak mawiali – przez niewidzialnych zwierzchników, z pełnomocnictwami do zreformowania zakonu i przywrócenia w nim dawnej czystości.”

I teraz taka mała dygresja, otóż jak tu się dziwić spustoszeniu poczynionemu przez Rewolucję Francuską, skoro książęta jako pierwsi sprzeniewierzyli się swojemu posłannictwu, wydając siebie oraz swoje królestwa w ręce tych, którzy mieli ich niebawem zgładzić? W naszych czasach zdrajców również nie brakuje, ale tak wygląda ta „odwieczna gra”, która będzie toczyć się do ostatnich chwil ludzkości. Wracając jednak do tematu przewodniego, to inny mason Jean- Pierre Bayard, przybliża nam ich („Niewidzialnych Zwierzchników”) tak pisząc:

Byty niewidzialne, które nie posiadając ciała przekazują jednakowoż pełnomocnictwa adeptom, jak w przypadku Golden Dawn.”

To co napisałem powyżej jest wyjściem do wszelkich rozmów o masonach, czy ich „kukiełkach”. To co napisałem powyżej jest także wyjściem do wszelkich działań magicznych, okultystycznych, deprawacyjnych, jakie szerzą się w naszej cywilizacji. Widzimy „na widoku” ludzi i organizacje, które to propagują, ale nie widzimy „niewidzialnego konstruktora”, który od początku stoi za „kurtyną dziejów” – Lucyfer i jego upadłe anioły. Zawsze o tym pamiętajcie, przy tym jak i innych publikacjach, jakie umieszczamy na naszej stronie. Ten kto tego nie wie, o tym nie pamięta, ten nie zrozumie świata w jakim żyje – albowiem jak można coś rozumieć bez wiedzy o mechanizmach napędzających zmiany globalne.

A teraz po tym wstępie, dość przydługim, kolejna ważna kwestia, otóż w dla wielu „oszałamiającym posunięciu” Bill Gates porzuca ruch zmian klimatycznych, aby zająć miejsce przy stole w administracji Trumpa z innymi tytanami technologii. Zatem na scenę wszedł Donald Trump, według wielu gość, który miał „osuszyć szambo” po to aby zasiadać przy stole i kooperować z czołowymi przedstawicielami tego „szamba”. Jakie to logiczne, taaaaaak.

Trump „osusza szambo”NIE! On tylko odstawia „cyrk” ale sedno „spisku” jest kontynuowane. Ci co jeszcze stoją twardo za Trumpem, lepiej niech to przemyślą, albowiem zostali zwiedzeni. Zwiedzeni przez siłę, która już w raju zwiodła i zwodzi nadal. To potężna siła, której oprzeć można się jedynie po przez prawdę. My również daliśmy na samym początku „kredyt zaufania” Trumpowi, to niesamowite ale nawet ludzie jego pokroju mogą się zmienić, jednak to nie nastąpiło i szybko „kredyt zaufania”, którym go obnażyliśmy, został przez niego zmarnowany.

Lucyfer i jego upadłe anioły, po przez masonerię, steruje swoimi „kukiełkami”, typu Rosja, Chiny, USA, aby pchnąć świat w objęcia III wojny światowej, aby przyspieszyć pełne ujawnienie się antychrysta. Lucyfer to ojciec kłamstwa i tak jak on nikt inny kłamać nie potrafi. Przecież nie tylko zwiódł Ewę, ale także inne anioły, aby poszły za nim w jego buncie przeciwko Stwórcy. Tak, jest dobry w tym co robi.

Czy zatem Trump / Putin / Xi Jinping są w pełni świadomi pewnych rzeczy ostatecznych? W mojej opinii nikt z nich nie jest tego świadomy w pełni, lecz żyją oni w oparach kłamstw i iluzji, które zostały stworzone przez lucyfera i jego świtę niebiańską a także ziemską, to jest masonerię. Po za tym, że stanowią osoby które gardzą życiem i dobrem, a podążają za iluzją władzy i bogactwa, to resztę dopełnia już „eschatologiczny plan” samego lucyfera.

Naziści mawiali, że przecież: „oni tylko wykonywali rozkazy”. I można napisać, że przecież Trump / Putin / Xi Jinping robią to samo. Jednakże posiadają wolną wolę i rozum, dlatego powinni natychmiast powiedzieć: „dość”! A tego nie czynią, gdyż ich zdeformowane sumienie, zdeformowane postrzeganie świata, idealnie współgra z wolą piekła. I o zgrozo, w wielu aspektach mogą oni sądzić i uważać, że robią to: „co należy zrobić”. Ale cóż, kłamstwo szatana jest doskonałe, w każdym, nawet najmniejszym szczególe!

Kochani, Bill Gates jest człowiekiem bez żadnych moralnych zasad (podobnie jak D. Trump / W. Putin / Xi Jinping) i jako taki może zmienić zdanie i zmienić swoją lojalność w mgnieniu oka, jeśli oznacza to pogłębienie ogromnego stosu bogactwa, które nadal gromadzi. Przez lata Gates był orędownikiem zmian klimatycznych, wypisując czeki, aby posunąć naprzód liberalną agendę, poprzez swoją organizację non-profit Breakthrough Energy.

Ale teraz „nagle” zamknął tę część, która lobbowała na rzecz zmian klimatycznych, takich jak ustawa o redukcji inflacji, ustawa o chipach i ustawa o infrastrukturze (chwilowa zmiana „maski”). Co kryje się za jego nagłą zmianą zdania? Otóż chce on mieć miejsce przy stole negocjacyjnym w nowej administracji Trumpa i z radością porzucił zmiany klimatyczne, aby to zrobić. My jednak doskonale pamiętamy to, co było, i jakie były tego „zgniłe owoce”.

Dlaczego tak wielu miliarderów technologicznych przywiązało się do Donalda Trumpa – i on na to oczywiście pozwolił? Ponieważ tym razem da im wszystko, o co poproszą. Trąbienie Trumpa o projektach takich jak „Gwiezdne wrota” jest dowodem na to twierdzenie. Technologiczni miliarderzy wyczuwają krew w wodzie i wykorzystali swoją okazję, aby stać się technologicznymi bilionerami (przy okazji torując drogę dla „królestwa” antychrysta).

Antropogeniczne zmiany klimatyczne zawsze były wymyśloną pałką, za pomocą której miliarderzy zmuszali nas do posłuszeństwa, ale nie potrzebują już tych wynalazków, mają teraz dostęp do czegoś, czego nie można kupić za pieniądze – prawdziwej władzy. Zmiany klimatyczne, „pandemia”, szczepionka do edycji genów mRNA, identyfikacja biometryczna, to wszystko są rzeczy, które elity miliarderów technologicznych wymyślają, aby się wzbogacić, jednocześnie nas zniewalając. Antychryst wymaga zniewolenia jak największej części populacji – tej oczywiście, która przeżyje to, co nadchodzi i to co już de facto się dzieje.

Odkąd miliarder i potentat na rynku nieruchomości Donald Trump wygrał swoje drugie wybory prezydenckie, baronowie technologiczni, tacy jak Mark Zuckerberg, Jeff Bezos, Sundar Pichai i oczywiście Elon Musk, nie ukrywają, że zrzucają swoją postępową skórę i przyjmują nową administrację. Gates również przymila się do powracającego prezydenta. Na początku stycznia założyciel Microsoftu spędził trzy godziny na kolacji ze swoim kolegą miliarderem, mówiąc Wall Street Journal, że był: „szczerze pod wrażeniem” tego, jak Trump pojmuje bliskie mu kwestie.

Exit mobile version