
”OSTATNI PAPIEŻ” I APOKALIPSA – OSTATECZNE PRZEPOWIEDNIE WATYKANU !
26 kwietnia 2025Dziwne wydarzenia w Watykanie w ciągu ostatnich miesięcy
Andrea Cionci, miał setki własnych artykułów na swoim blogu jako dziennikarz il Libero, jednej z konserwatywnych gazet we Włoszech. Ale po tym, jak w zeszłym tygodniu został przesłuchany przez watykańską prokuraturę, doznał, jak to mówimy po angielsku, niegrzecznego przebudzenia. Cóż, tej Wielkanocy Libero zareagowało na jego spotkanie w Watykanie, całkowicie usuwając całą jego pracę na 3 lata Wygląda na to, że to watykański prokurator poprosił il Libero o usunięcie bloga Cionciego, ponieważ podważał on legalność Franciszka, ponieważ zgodnie z włoskim prawem nie można atakować papieża – To jest moje przypuszczenie co do podstawy prawnej żądania cenzury.
Nie jest to tylko moja opinia – To jest moje przypuszczenie co do podstawy prawnej wniosku o wotum nieufności… To zdrada ze strony urzędnika państwowego. Ale nie jestem zaskoczony, ponieważ Watykan działa w ten sposób od 2019 roku, kiedy podsekretarz stanu powiedział włoskiej policji państwowej, aby zdjęła plakaty Veri Catholici i zagroził mi aresztowaniem w dowolnym miejscu w Rzymie, jeśli kiedykolwiek ponownie pokażę je publicznie…https://www.fromrome.info/
Włoski dziennikarz Andrea Cionci po raz kolejny poprosił mnie o opublikowanie jego artykułu na moim substacku. Jest on szokujący, delikatnie mówiąc, i zdecydowanie wart przeczytania. W książce El Sucesor Bergoglio ogłasza, że zmienił ceremoniał papieskich ceremonii pogrzebowych, dlatego po śmierci zostanie pochowany w welonie
Urok fioletu zawsze się opłaca w kasie biletowej, a powieści i filmy z akcją osadzoną w Watykanie kwitną od lat. Tak więc, wychodząc od pewnych obiektywnych faktów, postanowiliśmy również zaproponować scenariusz religijnego filmu fantasy (ale nie nazbyt fantastycznego), na okrzyk: „Katolik uprzedzony, w połowie uratowany”.
Dane faktyczne na temat sfingowanej śmierci Bergoglio
Od 2021 r. media donoszą (z trudem, ponieważ temat jest tabu), że Declaratio Benedykta XVI jest w rzeczywistości ogłoszeniem utrudnionej Stolicy. 6 czerwca, po czteroletnim dochodzeniu, wniesiono do Trybunału Państwa Watykańskiego petycję o unieważnienie abdykacji Benedykta XVI i uznanie utrudnionej Stolicy. Gdyby trybunał znalazł takie fakty, byłoby naprawdę źle dla Bergoglio: to znaczy, że będzie to dotyczyło kanonu 1375, uzurpacji urzędu kościelnego.
Byłby to oczywiście tysiącletni skandal dla Kościoła i leżałoby w interesie wielu, w tym kilku prałatów, nawet z rzekomo antagonistycznego obszaru, którzy są w równym stopniu współodpowiedzialni, aby uniknąć światowego szoku, uciszając wszystko.
W książce El Sucesor (kwiecień 2024) Bergoglio ogłasza, że odnowił ceremoniał papieskich nabożeństw pogrzebowych i dlatego po śmierci zostanie zakryty welonem i pochowany „jak każdy inny syn Kościoła”. (*Zobacz pełny tekst na końcu). W rzeczywistości, z tego co opisuje, użyje rytuału pogrzebu zwykłych katolików, który został napisany w 1969 roku przez biskupa – jak się okazuje – w odczuciu masonerii, Hannibala Bugniniego.
Ten rytuał różni się od tego przewidzianego dla papieża, dla którego tradycyjnie odbywają się dwa czuwania: prywatne, gdy papież właśnie zmarł, z kilkoma dygnitarzami i rodziną papieską, oraz publiczne w Bazylice św. Piotra, ponownie z odsłoniętym ciałem. Po drugim czuwaniu papież zostaje zakryty welonem, zamknięty w trumnie, a następnie pogrzeb odbywa się na placu św. Piotra.
Bergoglio postanowił, że odbędzie się tylko jedno czuwanie dla niego, a nie dwa. To czuwanie będzie zatem tylko pierwszym, ograniczonym, w którym wezmą udział tylko sekretarz stanu, zastępca, kardynał dziekan, porządkowi, rodzina papieska i kilku innych.
Zasłanianie papieża welonem zawsze odbywało się przy zamykaniu trumny po drugim czuwaniu, ale jeśli Bergoglio stwierdza, że nie będzie już ceremonii zamknięcia trumny i że „wszystko odbędzie się podczas tej samej ceremonii, jak u każdego chrześcijanina”, to wynika z tego, że ciało Bergoglia zostanie zasłonięte welonem podczas pierwszego ograniczonego czuwania, a na jego koniec zamknięte w trumnie.
Pogrzeb odbędzie się w Bazylice św. Piotra, „nie na poduszkach”, więc siłą rzeczy wystawiona tam będzie tylko już zapieczętowana trumna. „Po zakończeniu pogrzebu” będą musieli zanieść ciało do bazyliki Matki Boskiej Większej, gdzie Bergoglio przygotował już loculus w zakrystii kandelabrów, obok kaplicy Salus Publica Populi Romani.
Inne fakty są takie, że Bergoglio zwolnił Alessandro Mariottiego (Sandrone), kamerdynera, który był również Benedyktem XVI: tylko sekretarki (jedna z dwóch przywiozła go aż z Argentyny) i nowa pielęgniarka-kamerdyner, wszyscy wybrani przez niego, pozostali przy nim. Tak więc zaufany personel.
Bergoglio od około roku ma urządzone mieszkanie szpitalne w Santa Maria Major, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt do intensywnej terapii.
Amerykański film „Conclave”, zapowiedziany na całe sześć miesięcy przed włoską premierą (19 grudnia 2024 r.) – nawet jeśli nie jest to remake Ben Hura – już w zwiastunie pokazuje, w oczywisty i powtarzalny sposób, właśnie zmarłego papieża, który zostaje natychmiast zasłonięty, a następnie zamknięty w worku, na krótko wystawiony na widok publiczny.
https://www.youtube.com/embed/GO4hYKf2i8o
Wikipedia podaje, że film został ogłoszony w maju 2022 r., nakręcony w Cinecittà i Pałacu Królewskim w Casercie w styczniu 2023 r. i z pewnością ukończony do listopada 2023 r., kiedy to zostanie zakupiony przez Focus Features.
Jednak książka El Sucesor, w której ogłoszono nowe zasady pogrzebu Bergoglia, ukazała się 3 kwietnia 2024 r.: skąd filmowiec wiedział tak wcześnie o nowych procedurach pogrzebu papieskiego, z zasłonięciem tuż po śmierci, a nie po drugim czuwaniu? Dlaczego, jeśli film zostanie ukończony do listopada 2023 r., zostanie wydany ponad rok później, w grudniu 2024 r.? Bergoglio zwierzył się biskupowi Place, że w 2025 r. nie będzie już jego, ale Jana XXIV, imienia, na które pro-masoński Pannella liczył już w 2005 r. wraz z imieniem Franciszka I. Wreszcie proroctwo bł. Emmericha mówi o zaniepokojonym tłumie czekającym przed Bazyliką Matki Boskiej Większej, który nie widzi papieża.
https://www.youtube.com/embed/clqdDh0H4_w
Scenariusz: „Fałszywa śmierć Bergoglia”.
I tak, na podstawie tych osobliwych przypadków, naturalnie przychodzi nam wyobrażanie sobie fabuły filmu, wiedząc, że dziś rzeczywistość przewyższa fantazję.
Pod płaszczykiem ubóstwa i pokory Bergoglio zmienia zasady papieskich ceremonii pogrzebowych, aby przygotować doskonały plan ucieczki. W październiku petycja zostaje uwzględniona przez Trybunał, a proces zostaje publicznie otwarty, Kościół Bergogliański udaje, że podchodzi do sprawy z wielką otwartością i spokojem, ale pierwsza rozprawa jest zaplanowana na 2025 r. W końcu informują o niej główne media.
W grudniu „papież Franciszek” zapada na chorobę i postanawia zostać zabrany do swojego szpitalnego apartamentu w Santa Maria Maggiore: czuje, że umiera i chce umrzeć w ramionach ukochanej ikony maryjnej Salus Publica.
Media rozpowszechniają wiadomość, że to „spiskowcy”, Cionci, Don Minutella, sędziowie i źli konserwatywni kardynałowie złamali mu serce, obracając wrogość opinii publicznej przeciwko nim wszystkim. Zaniepokojony tłum zbiera się przed Santa Maria Maggiore, tak jak w proroctwie Emmericka: media nalegają, że Bergoglio jest rzeczywiście prawdziwym papieżem z wizji błogosławionej kobiety.
Pod koniec grudnia, tuż po projekcji filmu „Conclave”, uzgodnionego i przygotowywanego już dwa lata temu z reżyserem, widzowie zostali świeżo poinformowani o procedurze zakrycia ciała papieża, a następnie w jego mieszkaniu w szpitalu Santa Maria Maggiore odbyła się symulacja śmierci Bergoglia.
Dawna wykonano symulakrum jego ciała z wosku lub lateksu, które kamerdynerzy natychmiast przykrywają grubym welonem, tak jak widać w filmie. W końcu jest to uzasadnione nowymi zasadami, ponieważ zasłanianie ciała papieża nie będzie już wykonywane przy zamknięciu trumny. Symulakrum wykonane kilka lat temu dla ciała Padre Pio wyraźnie pokazuje, jakie niezwykłe szczyty prawdopodobieństwa można osiągnąć, symulując zwłoki człowieka. Wyobraź sobie, że ta maska byłaby nawet zasłonięta. „Papież nie żyje”: Sekretarz Stanu, dziekan, zastępca i porządkowi przybywają na pierwsze i jedyne „ograniczone” czuwanie, ale podobiznę Bergoglia przykrywa zasłona.
W tym momencie przypadki są trzy: albo wszyscy są świadomi tej farsy i całkowicie zgodni, aby uniknąć eschatologicznego skandalu dla Kościoła, co pozwala Bergoglio na wygodną strategię wyjścia. Albo oficjalnie nie wiedzą, ale udają, że nie rozumieją, w tym samym celu, albo zaufani kamerdynerzy ledwo na moment unoszą zasłonę, trzymają z dala wizytujących kardynałów, oszukując ich, i nie pozwalają im dokładnie obejrzeć zwłok. Jeśli zajdzie taka potrzeba, tak zasłonięte pozory mogłyby być również na krótko wystawione wiernym naciskającym drzwi bazyliki Santa Maria Major, jak widać w filmie „Conclave”, aby nadać wiarygodności proroctwu bł. Emmericka i zachować minimum pozorów.
W każdym razie wierni trzymani z daleka widzą bardzo niewiele z domniemanego ciała zakrytego welonem. Następnie, po pierwszym i jedynym czuwaniu, podczas tej samej ceremonii, trumna zostaje zamknięta i przeniesiona do bazyliki św. Piotra na pogrzeb. Podczas gdy Bergoglio siedzi cicho w swoim apartamencie w bazylice Santa Maria Major, ludzie biorą udział w pogrzebie kukiełkowym. Skrzynia zostaje następnie przeniesiona z powrotem do bazyliki Santa Maria Major i pochowana w zakrystii kandelabrów. Po kilku dniach, ze wszystkimi wygodami, Bergoglio opuszcza Włochy, udając się w jakieś odosobnione miejsce, które od jakiegoś czasu sobie urządził.
Wszystkie media skupiają się na nowym konklawe, proces przebiega w kawalkadzie, promotorzy postępowania prawnego są miażdżeni przez publiczną nienawiść, „za to, że dobry papież Franciszek umarł z rozpaczy”. Wszyscy kardynałowie, w tym ci z nominacji antypapieskiej, pośpiesznie wybierają, w nieważnym konklawe, antypapieża masona Jana XXIV wybranego spośród kardynałów establishmentu: umiarkowanego, zbędnego na wszystkie pory roku.
Masońska antychieza z jej gnostyckim kultem trwa, wspierana przez świat one cum (legitymizujących tradycjonalistów Bergoglia) wzdychając z ulgą. Na początku zwalnia, wydaje się, że nowy „papież” chce zmienić kurs, a następnie, z większą delikatnością i subtelnością, praca nad demontażem wiary katolickiej trwa. Butlerowie odbierają nagrodę, gdy operacja jest zakończona, Bergoglio spędza ostatnie lata życia ukryty w pięknej argentyńskiej fazendzie, odizolowany na pampasach, chroniony przez swojego nowego przyjaciela Milei.
*tekst z El Sucesor: D. Zmieniłeś rytuał pogrzebowy papieży, dlaczego?
R. Zmieniam rytuał z mistrzem ceremonii, aby papieże byli zawoalowani i chowani jak każdy inny syn Kościoła. Z godnością, jak każdy chrześcijanin, ale nie na poduszkach. Moim zdaniem obecny rytuał był zbyt przeładowany. Dwa czuwania wydawały mi się przesadą. Niech będzie tylko jedno i z papieżem już w trumnie, jak we wszystkich rodzinach. Zmieniłem kilka rzeczy, zgodnie z reformą już przeprowadzoną przez Pawła VI i Jana Pawła II. Co jeszcze zostało zmienione? Nie będzie już ceremonii zamknięcia trumny. Wszystko odbędzie się podczas tej samej ceremonii, jak w przypadku każdego chrześcijanina. Ponadto w moim przypadku będą musieli zawieźć mnie do bazyliki Santa Maria Maggiore. Kiedy pogrzeb się skończy, niech mnie tam zabiorą.
D. Ojej, jaka niespodzianka! Wyobrażałem sobie, że wybierze Groty Watykańskie w Bazylice św. Piotra, ale tak naprawdę Bazylika Matki Boskiej Większej jest ściśle związana z jego pontyfikatem. Odwiedził ją zaraz po wyborze na papieża i robi to za każdym razem, gdy wyjeżdża lub wraca do Rzymu.
R. Mam wielkie nabożeństwo do Bazyliki Matki Boskiej Większej, odkąd zostałem papieżem, od zawsze. Wszystko jest tam gotowe. Zaraz za rzeźbą Królowej Pokoju znajduje się małe ogrodzenie, drzwi prowadzące do pomieszczenia, w którym przechowywano kandelabry. Zobaczyłem je i pomyślałem: „To jest to miejsce”, a miejsce pochówku jest już tam przygotowane. Potwierdzono mi, że jest gotowe. substack.com/p/andrea-cionci-bergoglios-fake-death
Wiadomość audio wysłana 6 marca przez Bergoglio do nielicznych wiernych zgromadzonych na placu Świętego Piotra spełniła dwie rzeczy: po pierwsze, dała nam znać, że mężczyzna nadal żyje, ale wcale nie czuje się dobrze. Po prawie miesiącu tajemnic, w końcu zapowiedź – prawie – życia. Gorzki komunikat prasowy Watykanu kilka godzin wcześniej wskazał, że „każdy ma swobodę decydowania, jak i kiedy chce być widziany”. Nie, wcale nie. Jeśli uważasz, że Bergoglio jest papieżem, to nie jest on zwykłym obywatelem, który może robić, co chce ze swoim wizerunkiem: jego osoba nie należy już do niego, ale należy do Kościoła i 1,3 miliarda wiernych. Jest więc absolutnie nie do pomyślenia, aby „papież Franciszek” mógł grać na mrocznym koniu przez prawie miesiąc, nawet jeśli operacja medialna, mająca na celu wzbudzenie współczucia i uwagi, poniosła żałosną porażkę, biorąc pod uwagę lawinę zaciekle wrogich komentarzy, które zaludniają relacje poświęcone mu na kanałach YouTube mediów ogólnych (Rai, La7, La9, Repubblica, Corriere della Sera, Sole 24 ore itp.).
„Ale być może” – dodano w oświadczeniu Watykanu w odniesieniu do pożądanego dowodu istnienia Bergoglio za życia – „to nie wystarczyłoby niektórym”. Dobrze, ale zadaj sobie pytanie i daj sobie odpowiedź.W rzeczywistości drugi wynik tej niezdarnej operacji komunikacyjnej w stylu Nanniego Morettiego („ czy ludzie zauważają mnie bardziej, gdy przychodzę i stoję z boku, czy gdy nie przychodzę wcale? ”) uwypuklił, jak całkowicie zdyskredytowano antypapieską hierarchię. Mnóstwo użytkowników, jak słusznie przewidziało oświadczenie, nadal nie wierzy nawet w niedawno wydany dokument audio Bergoglio, spekulując, że mógł on zostać wyprodukowany przy użyciu sztucznej inteligencji.
Jednak dzięki resztkom naturalnej inteligencji, które nam pozostały, udało nam się zrozumieć coś absolutnie podstawowego. To gnostycko-masońskie antypapiestwo jest w rzeczywistości „kontrolowanym eksperymentem” od 2013 roku. Początkowy wkład wniósł do nas absolutnie surrealistyczny element: „dobry papież Franciszek” nie odprawił mszy od 17 kwietnia 2022 r.
Czy to dlatego, że nie chce, czy dlatego, że nie może? Wymówka jest śmieszna, ponieważ Jan Paweł II odprawiał mszę siedząc, nawet gdy był poważnie chory. Ponadto media watykańskie i prasa głównego nurtu starają się zrobić wszystko, aby ukryć tę niewiarygodną rzeczywistość. Tak więc najwyraźniej Bergoglio został powstrzymany przez jakiś autorytet kościelny przed odprawieniem mszy. Teraz, kto mógłby rozkazywać papieżowi? Nikt, z wyjątkiem kogoś, kto doskonale wie – i ma dowody – że Bergoglio NIE jest papieżem, ale uzurpatorskim antypapieżem.
Dzięki temu odkryto szereg innych nabytków: odkryliśmy, że od końca 2021 r. nie przysługuje mu już 7 świeczników na ołtarzu, które należałyby do papieża, a od maja 2024 r. nie nosi już Pierścienia Rybaka. Umieszcza to w kontekście szereg innych pozornych wyrzeczeń Bergoglia – od samego początku jego inauguracji – tytułów, szczegółów, aparatów liturgicznych, zwyczajów ceremonialnych i przywilejów, które miałyby należeć do papieża.
Zaraz po wyborze nie miał czerwonej czapki, czerwonych butów, herbu na szarfie, niebieskiego samochodu, pensji, apartamentu apostolskiego, letniej rezydencji w Castel Gandolfo ani transparentu z herbem poprzednika z loggii św. Piotra.

Następnie w 2020 r. usunął z papieskiego rocznika tytuły Wikariusza Chrystusa, Następcy Księcia Apostołów, Suwerena Państwa Watykańskiego, zamieniając je na „tytuły historyczne” (być może dlatego, że należały do niego przez krótki czas). Z drugiej strony coraz wyraźniej wyłania się rola Sekretariatu Stanu, z której wychodzą głośne listy w imieniu papieża Benedykta, gdzie jest on nazywany (w 2021 r.) „Najwyższym Papieżem”, nie wspominając o tym, jak kard. Parolin łaskawie przyjął wybuchowe dochodzenie Cionciego. liberoquotidiano.it/…nger-risposta-segretario- …
Krótko mówiąc: wynika z tego, że od 2013 r. papież Benedykt XVI, po objęciu stolicy, której sprawowanie przeszkodziło, mianował regenta, czyli osobę podobną do „administratora apostolskiego w stolicy, której sprawowanie przeszkodziło”, wyraźnie przewidzianego w prawie kanonicznym.
We wrześniu 2022 r. Ojciec Święty Benedykt XVI w liście skierowanym do Centrum Studiów Gioacchino da Fiore napisał: „ W historycznym działaniu Boga prawda objawia się stopniowo ”. I tak stopniowo Regent stopniowo pozbawiał Bergoglio wszystkich symboli i prerogatyw urzędu papieskiego, w cichej harmonii ze stopniową świadomością ludu Bożego.
Kto mieczem rani, od miecza ginie: przeszkadzający antypapież skończył na tym, że sam sobie przeszkodził. Regent do tej pory nie był w stanie podjąć działań w celu trwałego usunięcia Bergoglio z dwóch powodów: po pierwsze, ponieważ należy to do prawowitych kardynałów mianowanych przed 2013 r., zgodnie z przepisem artykułu 3 Universi Dominici Gregis. (Kardynałowie, chyba że niektórzy zostali objęci tajemnicą przez Benedykta XVI, do tej pory pogrążyli się w skandalicznym lenistwie i będą musieli radzić sobie z następnym papieżem).
Po drugie, kan. 335 stanowi, że „ Gdy Stolica Rzymska jest pusta lub całkowicie utrudniona, nic nie powinno być zmieniane w zarządzaniu Kościołem powszechnym; należy jednak przestrzegać specjalnych praw wydanych na te okoliczności ”. Dlatego niech nic nie zostanie zmienione (lepiej powiedzieć, niech nic nie zostanie zrobione ): regent może wtedy działać tylko w zakresie zwyczajnej administracji: nie może stworzyć niczego nowego, ale może tylko zarządzać bieżącymi sprawami. I tak postępuje, blokując i stopniowo oblegając Bergoglio w zwyczajny, biurokratyczny sposób: „Nie jesteś papieżem, więc po prostu nie możesz już mieć prawa do tego i tamtego”.
Taka rzeczywistość dobrze wróży nadchodzącemu konklawe. Ponieważ regent chroni zwyczajną administrację, właśnie zgodnie z nią, następne konklawe musi obejmować tylko prawowitych kardynałów sprzed 2013 r., którzy, bez względu na to, jak bardzo obciążeni są ciężką odpowiedzialnością za zaniechanie, nie mogą zostać pozbawieni prawa wyboru papieża zgodnie z artykułem 35 Universi Dominici Gregis: „ Żaden kardynał elektor nie może być wykluczony z czynnego lub biernego głosu w wyborze Najwyższego Papieża, z jakiegokolwiek powodu lub pretekstu……..” Gdy Bergoglio opuści scenę, a regent wiarygodnie ogłosi wykluczenie wszystkich nielegalnych kardynałów mianowanych przez Bergoglio (których udział uczyniłby następne konklawe nieważnym), nastąpi huk.
W tym momencie należy zachować ostrożność: informacje te są również w rękach gnostycko-masońskich globalistów, którzy do tej pory wspierali Bergoglio. Gdy tylko regent zapewni przywrócenie legalności i prawowitą sukcesję Piotrową, media oszaleją… krzycząc o zamachu stanu . Zburzą wszystko, dostarczając „narracji anty-zamachu stanu”. Bergoglio od dawna zasiał ziarna takiego kontrposunięcia: na przykład niedawno obciął pensje kardynałów o 500 euro, mianował zakonnicę na stanowisko gubernatora (co jest sprzeczne z podstawowymi prawami), otworzył seminaria dla gejów (trochę jak oficjalne otwarcie zapory Vajont w 2025 r.) i nieustannie podsycał plotki o swojej rezygnacji lub śmierci, aby móc powtarzać jak mantrę: „Oni już chcą mojej śmierci, chcieliby mojej rezygnacji”. Mówiąc niedopowiedzianie: „ponieważ ja, dobry papież reformator, ograniczyłem ich przywileje, zmodernizowałem i zdepatriarchalizowałem Kościół”.
W ten sposób media głównego nurtu zaserwują wam krótką historyjkę, w której garstka bigoteryjnych, zatwardziałych, tradycjonalistycznych kardynałów powołuje się na „średniowieczne” luki prawne i powieści w stylu Dana Browna, aby zablokować następcę Bergoglio poprzez wykluczenie jego kardynałów i w ten sposób cofnąć Kościół o tysiąc lat.
Ale ta strategia rodzi się jako przegrana od samego początku. Bergoglio nigdy nie chciał rozliczyć się ze swojej prawowitości: bezlitośnie ekskomunikował i pozbawił urzędu tych bohaterskich duchownych, którzy kwestionowali jego wybór, i nie otworzył procesu w sprawie petycji złożonej w Trybunale Watykańskim 6 czerwca 2024 r., całkowicie ignorując petycję wysłaną do Sekretariatu Stanu kilka dni temu. PETIZIONE A SUA SANTITA’ PAPA FRANCESCO: …
Gdyby Franciszek nie miał nic do ukrycia, leżałoby w jego najlepszym interesie rzucić światło na jego legitymację. Ale nie. Mobilizacja kilku księży i kilku tysięcy wiernych zapobiegnie odwróceniu sytuacji przez główny nurt, który uczyniłby z dobrych złych i odwrotnie… Andrea Cionci: The Coming Counter Coup Narrative
Atak na Benedykta XVI w 2012 r.

Sprawa gnostycznego antypapieża Bergogliana dobiega końca, a najsmutniejszą i najbardziej haniebną rzeczą ze wszystkich pozostanie obojętność ogromnej większości rzekomo katolickiego świata wobec Benedykta XVI i jego ogromnej, eschatologicznej ofiary dla zbawienia Kościoła. Najnowsze badanie Declaratio papieża Ratzingera, przeprowadzone przeze mnie wspólnie z szanowanymi latynistami i prawnikami, które pokazało, że Declaratio było rzeczywiście dekretem karnym, który miał schizmę i ekskomunikować uzurpatorów, umieszczając papieża w 'utrudnionej’ stolicy,
Ale powitała go ogłuszająca cisza w świecie rzekomo katolickiej inteligencji. Prof. Roberto De Mattei nadal publikuje artykuły na temat „braku dowodów” dotyczących utrudnionej konklawe, upewniając się, że nie bada faktów, dokumentów, petycji i skarg – nawet złożonych w trybunale watykańskim – które udokumentowały sfałszowanie decyzji papieża Benedykta i jej pierwotne, niszczycielskie znaczenie prawne. Ale jeszcze bardziej makabryczna i haniebna jest cisza, z jaką przeprowadzono badanie dotyczące ataku, którego doświadczył Benedykt XVI w marcu 2012 r. podczas swojej podróży do Meksyku-Kuby, zrekonstruowane dzięki interwencji internistów, farmaceutów, psychiatrów, anestezjologów itp. Teraz, nawet jeśli ktoś nie jest całkowicie przekonany co do kwestii prawnej, wszyscy zgadzają się, że rezygnacja i „dziwne niejasności” w zachowaniu Benedykta XVI w ciągu 9 lat jego emerytowanego urzędu nie stanowią problemu kanonicznego. (Nawiasem mówiąc, nikt nie odważył się obalić wyjaśnienia emerytowanego papieża podanego tutaj:
W obliczu tego wszystkiego przerażające jest, z jaką obojętnością potraktowano list papieża Benedykta do Petera Seewalda z października 2022 r., kiedy to przez ponad dwa lata w gazetach krajowych identyfikowano Ojca Świętego jako osobę utrudniającą mu pracę. Napisał on bowiem, że w centrum jego rezygnacji „była bezsenność”. Jaka osoba z jakąkolwiek intelektualną uczciwością mogłaby potraktować takie uzasadnienie dosłownie , w tak wybuchowej sytuacji kanonicznej, jak ta badana w ostatnich latach? Każdy przeciętny katolik powinien podskoczyć na krześle, żeby usłyszeć Benedykta mówiącego „Jestem pierwszym papieżem, który zrezygnował po 1000 latach”, a ostatni papież abdykował w 1415 r.
W tym artykule Andrea Cionci: One too many sleeping pills for …zilustrowaliśmy „incydent” z udziałem papieża Benedykta w nocy z 26 na 27 marca 2012 r., podczas podróży apostolskiej na Kubę: nie pamiętał tego nocnego upadku, który, jak się wydaje, spowodował, że następnego ranka znalazł swoją własną chusteczkę nasiąkniętą krwią. Typowymi objawami przedawkowania leków psychotropowych są jednak zawroty głowy i amnezja: Benedykt XVI, jak sam przyznał, od 2005 r. przyjmował silne środki uspokajające, aby walczyć z bezsennością. Jak powiedział farmaceuta dr Federico Leonardi, ówczesny organizator konferencji na temat Kodeksu Ratzingera w Oleggio: „Z tego, co mówi nam papież Benedykt, wynika, że przedawkowanie nastąpiło w kolejności.
Benzodiazepiny są z pewnością lekami (wśród leków uspokajająco-hipnoindukcyjnych) najczęściej stosowanymi do wywoływania snu i mają również działanie przeciwlękowe. Są to substancje, które działają poprzez wywoływanie sedacji na poziomie ośrodkowego układu nerwowego. Nadmierne dawki tych leków, jak również jednoczesne podawanie innych leków (np. neuroleptyków), które również działają na ośrodkowy układ nerwowy, powodują znaczny wzrost efektu depresyjnego ze wszystkimi możliwymi konsekwencjami, nie wyłączając nadmiernego pogłębienia sedacji, które może prowadzić do śpiączki lub śmierci, a także depresji oddechowej i problemów sercowo-naczyniowych. Ryzyko to jest szczególnie duże u osób bardzo starszych i kardiopatycznych”.
Przypomnijmy, że papież Ratzinger miał prawie 85 lat i cierpiał na chorobę serca, która wymagała noszenia rozrusznika serca. Dlatego jest oczywiste, że Benedykt XVI, stwierdzając, że w centrum jego rezygnacji była bezsenność, po prostu mówił nam o próbie zamachu zaprojektowanej z wykorzystaniem właśnie jego bezsenności i silnych środków uspokajających, które miał dawane każdej nocy, aby go przedawkować i zabić. Potwierdzając scenariusz zamachu bombowego jeszcze bardziej, mamy listę sprzecznych wersji tego, co się wydarzyło. Andrea Cionci: The Three „Accidents” of Benedict …
Według nieokreślonego prałata, z którym Andrea Tornielli przeprowadził wywiad 14 lutego 2013 r., papież Benedykt XVI miał wypadek w nocy z 24 na 25 marca w Meksyku i uderzył głową o umywalkę, a według ks. prałata Georga Geansweina, miał się poślizgnąć rano 25 marca podczas golenia i uderzyć głową o brodzik. W pierwszym przypadku nie były potrzebne żadne leki; w drugim przypadku wymagane były szwy i gaza, a wszystko to pozostało na jego głowie, pod papieską czapką, nawet podczas mszy w Bicentennial Park w Leon w Meksyku. Z tego powodu ks. prałat Guido Marini, mistrz ceremonii, nie zdejmował swojej czapki podczas komunii. To nieprawda: podczas mszy w Leon papież regularnie zdejmował papieską czapkę. Fakt nieusunięcia rzeczywiście miał miejsce, ale podczas mszy 26-go na Kubie, w sanktuarium Virgen de la Caridad.