AGENT FSB ROSJI, UJAWNIŁ TRWAJĄCĄ OD WIELU LAT „WOJNĘ” PUTINA Z ANUNNAKI.

Wierzycie w istnienie obcych cywilizacji? Istnienie świata duchowego zamieszkiwanego przez konkretne byty duchowe, które przybierają różne formy by następnie nawiedzać ziemię? Wierzycie, że ponad tym wszystkim, co można zobaczyć, zmierzyć, policzyć i zważyć istnieje coś więcej, istnieje ktoś więcej? Dziś chcemy napisać artykuł będący pewnego rodzaju odskocznią od obecnych wydarzeń. Zapraszamy was do świata teorii spiskowych, tajemnic, prastarych pism i przepowiedni a także, co mogłoby się wydawać nie tak oczywiste, do świata polityki.

Przy tej okazji zaznaczamy, że nie mamy potwierdzenia, co do wiarygodności dziś podanych informacji, zważywszy na to, że tego typu informacje byłoby niezwykle ciężko potwierdzić, ponieważ stanowią one pewnego rodzaju globalną zmowę milczenia. Dlatego też publikujemy ten artykuł w kategorii: „historie niewyjaśnione”. Jedno nie ulega wątpliwości, nie od dziś mówi się i są na to dowody, że pozaziemskie cywilizacje w tym Anunnaki regularnie odwiedzają naszą planetę i zajmują stanowiska w rządach różnych krajów.

„Wysocy biali w latach 30 XX wieku stali za niezwykłym wzrostem potęgi III Rzeszy Adolfa Hitlera. Wkrótce jednak znaleźli kolejne imperium, a były to Stany Zjednoczone. Jak podaje raport w 1954 doszło do pierwszego roboczego spotkania, podczas którego ówczesny prezydent USA, Dwight D. Eisenhower poznał rasę wysokich białych obcych, przypominających tzw. Nordyków.

Nordycy odnieśli najwyraźniej sukces podczas tego spotkania, ponieważ dziś według doniesień FARS, Stanami Zjednoczonymi rządzi niepodzielnie tajna organizacja, która pozostaje pod ścisłą kontrolą owej obcej rasy. Dodatkowo istnieje tajny plan stworzony przez Wysokich Białych rządzących potajemnie Stanami Zjednoczonymi.

Plan wzywający do stworzenia globalnego systemu nadzoru elektronicznego, mającego na celu ukrycie wszystkich prawdziwych informacji o ich obecności tutaj na Ziemi, by mogli wejść w to, co jeden z dokumentów FSB nazywa «fazą końcową» swojego ostatecznego celu, czyli całkowitej asymilacji wszystkich rządów świata.”

Edward Snowden 2014 rok.

Szanowni Państwo, według Dimitri Osmosowicza, agenta Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), Władimir Putin na początku października 2018 roku powiedział rosyjskiemu federalnemu gabinetowi ministrów, że Anunnaki są większym zagrożeniem dla Federacji Rosyjskiej niż zderzenie się Nibiru z Ziemią, czy otwarty konflikt zbrojny z USA. Swoje oświadczenie Putin oparł na kompleksowej ocenie zagrożeń przeprowadzonej przez MON, GRU i FSB.

Dalej Dimitri Osmosowicz stwierdza: „Prezydent Rosji zwrócił się do agencji o wspólne ustalenie, które zagrożenia wymagają w najbliższej przyszłości, największej uwagi. W porządku rangi zagrożenia obejmowały: Anunnaki, Nibiru, Izrael i wojnę ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak większość ministrów zgodziła się, że największym zagrożeniem są Anunnaki, z którymi Putin już prowadził sześciu letnią tajną wojnę a w czasie trwania, której groziło mu śmiertelne niebezpieczeństwo i zniewolenie Rosji”.

Od roku 2013 Władimir Putin miał udostępnić wszelkie zasoby potrzebne do pokonania plagi Anunnaki. Po cichu przeznaczono biliony rubli na rozwój broni transformacyjnej do walki z istotami pozaziemskimi. Dodatkowo Putin wydał nieujawnioną sumę pieniędzy na sieć informacyjną, której zadaniem jest śledzenie Anunnaki na półkuli wschodniej. Co więcej, planowana jest wielka ofensywa w enklawie Anunnaki to jest w Syrii w prowincji Idlibie.

Na zakończenie spotkania Putin stwierdził, że więcej pieniędzy zostanie wydanych na pokonanie Anunnaki, a mniej pieniędzy na inne zmartwienia, takie jak wojna z USA. Powiedział również, że nikt i nic nie powstrzyma jego wojny z tymi najeźdźcami. Prezydent Rosji zainwestował swoją „reputację” w atakowanie obcych, a teraz, gdy wojna się rozpoczęła, może ona zakończyć się tylko na jeden z dwóch sposobów: albo my wygramy, albo oni wygrają.

I teraz ważna konkluzja na koniec, otóż Osmosowicz ujawnia również to że, podczas gdy większość ministrów zgodziła się z decyzją Putina, Jewgienij Ziniczew, wyraził zdanie odrębne. Powiedział, że Rosja musi dołożyć wszelkich starań, aby przygotować ludność wojskową i cywilną na zbliżający się kataklizm Nibiru, wydarzenie, które astrofizyk z Roscosmos, rosyjskim odpowiedniku NASA, przewidział na rok 2026, bądź początek roku 2027.

Wówczas Putin miał odpowiedzieć zadziwiającą uwagą. Otóż stwierdził on, że zdobył nowe dowody, które jednoznacznie dowodzą, że planeta Nibiru nie zagrozi cywilizacji przez jeszcze wiele lat. Nie kwalifikując swojego oświadczenia i nie zdradzając źródeł pozyskanych informacji, powiedział, że Nibiru znajduje się na „utkniętej orbicie” wokół Słońca, a zatem nie osiągnie perygeum w uprzednio przewidywanych datach.

Podczas gdy Anunnaki, jak powiedział Putin, stanowią poważne zagrożenie, któremu należy przeciwdziałać śmiertelną reakcją. Upierał się, że Anunnaki przeniknęli do kilku ziemskich rządów, takich jak: Izrael, Kanada, Chiny, Włochy, Australia i Indie, ale powstrzymał się od oskarżania USA o współpracę z pozaziemskim najeźdźcą. To też wyłania się przed naszymi oczami obraz cichej, lecz systematycznie realizowanej inwazji.

Na koniec Dimitri Osmosowicz stwierdza: „Wiemy, że w latach Obamy wielu Anunnaki przebywało w Białym Domu. Ale może Trump jakoś to odkrył i coś z nimi zrobił. Nie wiemy. Nie widzieliśmy żadnego aktualnego dowodu inwazji Anunnaki w Białym Domu. Ale są wszędzie i Putin jest zdecydowany wyeliminować zagrożenie. Ponad to nie zapomniał o Nibiru. Zawsze o tym myśli”.