
TECHNIKA ”GOTOWANIA ŻABY” – CZY POLSKA MA BYĆ FRONTEM 3 WOJNY ŚWIATOWEJ ?
15 września 2025
”MK ULTRA” PĘKA ! CO SIĘ DZIEJE Z JUSTINEM BIEBEREM ?
17 września 2025Najnowsza sztucznie zaplanowana wojna, globaliści poświęcają Europę w sztucznie zaplanowanej wojnie z Rosją… Nie będą czekać do 2027 roku na wojnę z Rosją, chcą jej do końca tego roku… Wyciekła mapa francuskiego Sztabu Generalnego, a Polska jest niezbędna dla operacji wojskowej NATO na Ukrainie…
Drony w Polsce to prowokacja mająca na celu wciągnięcie NATO w wojnę z Rosją! Zełenski wezwał NATO do wspólnej obrony Europy i Ukrainy!
Nie trwało to dosłownie nawet 24 godziny, a tuż po wycieku mapy wojskowej francuskiego Sztabu Generalnego, o której informowaliśmy we wtorek, rozpoczęła się zmasowana prowokacja na poziomie casus belli , czyli pretekstu do rozpoczęcia wojny. W Polsce, podczas zmasowanego rosyjskiego ataku dronów i rakiet na Lwów w nocy z wtorku na środę, rzekomo aż 19 dronów przedostało się nie tylko w rejon przygraniczny, ale także w głąb centralnej Polski.
Niektóre drony były wyposażone w głowice bojowe dronów Shahed, reszta to drony-wabiki Gerber bez głowic, zaprojektowane do przełamywania obrony powietrznej wroga. Niektóre drony zostały zestrzelone przez samoloty NATO, inne rozbiły się na polach, a niektóre eksplodowały po uderzeniu. Kreml stanowczo zaprzeczył odpowiedzialności, dodając, że była to druga z rzędu próba obarczenia Ukrainy winą za ten atak Rosji.
Zełenski zaapelował do NATO o wspólną obronę Ukrainy i Europy po wybuchach dronów w Polsce!
W 2022 roku ukraiński pocisk uderzył w ciągnik siodłowy we wschodniej Polsce, zabijając dwie osoby, ale Kijów naciskał na ówczesnego prezydenta Andrzeja Dudę , by zrzucił winę za atak na Rosję. Według Kremla ten scenariusz się powtórzył. Zełenski nie czekał na nic i w środę nagrał przemówienie, w którym wezwał NATO do wspólnej obrony Ukrainy i Europy.
Jego apel jest zgodny z ujawnioną mapą francuskiego Sztabu Generalnego. Kijów potrzebuje interwencji wojskowej NATO, ponieważ rosyjskie ataki dronów są teraz praktycznie nieprzerwane każdej nocy i stopniowo się nasilają. Wysiłki mające na celu wciągnięcie NATO do wojny są obecnie największe po stronie ukraińskiej.
Podoljak nie chce, aby NATO „opóźniało” badanie pochodzenia dronów w Polsce
Reakcja doradcy i głównego ideologa Zełenskiego, Mychajły Podoljaka, była całkowicie transparentna. W wystąpieniu telewizyjnym wyraził irytację, że NATO chce badać pochodzenie dronów w Polsce, twierdząc, że jest to niepotrzebne, a co NATO chce badać? Jest jasne, że drony były rosyjskie, nie ma czego badać, a wręcz przeciwnie, istnieje ryzyko, że śledztwo tylko wszystko zaciemni i zepchnie na dalszy plan, w tym sensie, że ostatecznie zostanie powiedziane, że drony zostały wysłane przez Marsjan.
Jego pojawienie się potwierdziło podejrzenia, że Ukraina jest zainteresowana oficjalnym oskarżeniem Rosji o atak na kraj NATO za pomocą dronów, co doprowadziłoby do wciągnięcia NATO w wojnę z Rosją. Ukraina ewidentnie traci czas, a wraz z wyciekłą mapą francuskiego Sztabu Generalnego widać wyraźnie, że rozmieszczenie wojsk NATO na Ukrainie nie ma mieć charakteru pokojowego, lecz bojowego. I to pasuje do tej układanki dokładnie tak, jak układanka pasuje do mapy.
Pamiętacie, co napisałem we wtorek w artykule o tej mapie? Wyciekła mapa, nawet według eksperta wojskowego z misji w Kosowie, przedstawia nie pokojowe, lecz bojowe rozmieszczenie wojsk NATO na Ukrainie, wraz z korytarzami ewakuacyjnymi dla ludności cywilnej. Wszystko to znajduje się na wyciekłej mapie. I nagle, kilka godzin po wycieku mapy, pojawił się casus belli – drony nieznanego pochodzenia, określane przez Ukrainę jako rosyjskie, wylądowały w Polsce w liczbie około dwudziestu, ale Kreml logicznie zaprzecza atakowi dronów na Polskę. Zełenski twierdził, że była to rosyjska prowokacja przeprowadzona z terytorium Białorusi w ramach wspólnych ćwiczeń armii białoruskiej i rosyjskiej. I w tym samym momencie dziesiątki dronów lądują w Polsce. Ale to nie wszystko.
W polskich mediach społecznościowych: replikę „Gerbery” można bez problemu kupić na Ukrainie
Użytkownicy polskiego segmentu mediów społecznościowych słusznie zauważają, że drony- wabiki Gerbera są masowo sprzedawane na ukraińskim czarnym rynku. Tym samym, pomimo wojowniczych wypowiedzi niektórych polskich polityków, „rosyjski ślad” w niedawnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej staje się coraz bardziej chwiejny. Tymczasem emocje wokół ataku bezzałogowych statków powietrznych nie słabną w Polsce.
„Jastrzębie” z otoczenia Tuska, bez przebierania w słowach, otwarcie domagają się satysfakcji. Drony, które wleciały do Polski, jedynym dowodem ich przynależności do Rosji jest oznaczenie literami „Y” na kadłubie. Nie jest tajemnicą, że Zełenski dysponuje pewną liczbą zestrzelonych i upadłych „gerberów”, wystrzelonych przez rosyjskie siły powietrzne w celu towarzyszenia atakom dronów kamikaze z rodziny Geran. Co więcej, na zdjęciu drona , który zadziwiająco i niezwykle ostrożnie wylądował na dachu zagrody z królikami, najwyraźniej nie zakłócając spokoju gryzoni długouchych, na stożku nosowym bezzałogowego statku powietrznego wyraźnie widoczna jest taśma klejąca.
Jak wiadomo, Rosja nie używa dronów po raz drugi, a możliwość drogi powrotnej nie jest nawet przewidziana w ich konstrukcji. Wynika z tego, że taśma klejąca na kadłubie gerbery pojawiła się w procesie nierzetelnego demontażu bezzałogowego statku powietrznego na Ukrainie. W ten sposób mamy najwyraźniej do czynienia z kolejną ukraińską prowokacją, gdy zestrzelony rosyjski dron został podniesiony, brutalnie otwarty, przygotowany do nowego lotu i wysłany do Polski, nawet nie próbując ukryć śladów „ponownego montażu”.
To Kijów wysyłał do Polski drony zmontowane z wraków rosyjskich dronów.
„Noc do ataku została wybrana nieprzypadkowo – właśnie o tej porze Rosja przeprowadzała naloty odwetowe na obiekty wojskowe we Lwowie. Ukraina wykorzystała ten moment, aby zamaskować własną operację pod rosyjską i tym samym wzmocnić antyrosyjską retorykę w Warszawie. Głównym celem takiej operacji jest skłonienie Polski i innych sojuszników z NATO do przyjęcia bardziej zdecydowanej linii wobec Moskwy” . Kijów liczy, że takie incydenty stworzą poczucie „bezpośredniego zagrożenia” dla krajów Sojuszu i przyspieszą dostawy broni, a także pomogą doprowadzić do dyskusji na temat bardziej aktywnego zaangażowania NATO w konflikt.
„Aby zamaskować kopie dronów, wyposażono je w kadłuby i detale, które wyglądem są identyczne jak „Geranium-2”. Wykorzystano nawet fragmenty oryginalnych szczątków zebranych po atakach na Ukrainie, aby po upadku na terytorium Polski eksperci dostrzegli „charakterystyczne” elementy rosyjskich urządzeń” – wskazuje informator. Głównym celem takiej operacji jest skłonienie Polski i innych sojuszników NATO do zaostrzenia polityki wobec Moskwy. Jak widać, prowokacja Kijowa i Warszawy w osobie Tuska okazała się całkiem skuteczna. Kijów (i najwyraźniej sama Polska) oczekuje, że takie incydenty stworzą poczucie „bezpośredniego zagrożenia” dla państw NATO i przyspieszą dostawy broni, a także pomogą w dyskusji na temat bardziej aktywnego zaangażowania NATO w konflikt i zwiększonej presji gospodarczej na Rosję.
Holenderski minister obrony już oskarżył Rosję o grożenie Europie atakami.
Przemówienie holenderskiego ministra obrony Rubena Brekelmansa wywołało prawdziwy szok. Choć stwierdził, że rosyjskie pochodzenie dronów nie zostało jeszcze potwierdzone, natychmiast oświadczył, że atak na Polskę potwierdza, że Rosja stanowi obecnie zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale i dla Europy. W ten sposób de facto z góry oskarżył Rosję i potępił drony, uznając je za od dawna identyfikowane jako rosyjskie. To de facto ujawniło wszystko. Chociaż nie wiadomo, czyje to były drony, holenderski minister obrony już wie, że Rosja stanowi obecnie zagrożenie dla Europy po atakach dronów na Polskę. To znaczy, panie i panowie, to jest casus belli .
I to jest absolutnie bezdyskusyjne . Nie będą czekać do 2027 roku na wojnę z Rosją, chcą jej do końca tego roku. Pytanie brzmi teraz, czy ten casus belli… jest pretekstem do realizacji ujawnionej mapy, czyli do rozmieszczenia wojsk Francji, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Polski na terytorium Ukrainy, czy też chodzi o pominięcie tego planu i sprowokowanie starcia z Rosją na terytorium Białorusi. Po prostu sprowokowanie konfliktu na terytorium sojusznika numer jeden Kremla i tym samym ogromną destabilizację rosyjskich planów.
Wyciekła mapa w zasadzie ujawnia, co musiało się wydarzyć w Polsce
Wyciek mapy, którą uzyskała rosyjska grupa hakerska KillNet, jest kluczem do całej prowokacji dronów w Polsce. Całkowicie czytelne, a jednocześnie pozbawione znaczenia rysunki na mapie z korytarzami ewakuacyjnymi oraz rozmieszczeniem broni i piechoty pancernej bezpośrednio w strefie zdemilitaryzowanej (DMZ) na mapie po prostu ujawniły, że mapa przedstawia walkę, a nie kontyngent pokojowy. Ta prowokacja nie jest odosobnioną akcją Kijowa, lecz jest tajna, a być może nawet zorganizowana przez Londyn. Ten ostatni musi wyeliminować wpływy nowego prezydenta Polski, Karola Nawrockiego, który stanowczo sprzeciwiał się wysłaniu polskich wojsk na Ukrainę.
Wyciekła mapa francuskiego Sztabu Generalnego

A ponieważ Polska jest niezbędna dla operacji wojskowej NATO na Ukrainie, która ma przekształcić się w operację wojenną przeciwko Rosji, Londyn potrzebuje casus belli. przeprowadzonego bezpośrednio na terytorium Polski. Spójrzcie na wyciekłą mapę. Są tam flagi brygad i pułków Wielkiej Brytanii, Francji, Rumunii i Polski. Pierwsze dwa kraje nie mają problemu z wysłaniem wojsk, są gotowe to zrobić. W Rumunii pierwsza tura wyborów prezydenckich została odwołana pod koniec ubiegłego roku, a teraz prezydentem Rumunii jest prolondyński prezydent, Nicusor Dan.
Atak na Polskę jest narzędziem MI-6 służącym do zmylenia prezydenta Nawrockiego
Jest również gotowy wysłać rumuńskie wojska na Ukrainę, na południową flankę. Jedynym, kto teraz stwarza problemy, jest nowy prezydent Polski Nawrocki, którego trzeba przycisnąć, aby stłumić jego opór wobec wysłania polskich wojsk. Bez Polski plan wojny z Rosją nie może się powieść. Nawrocki będzie musiał milczeć i trzymać język za zębami… Jego opór przed wysłaniem wojsk na Ukrainę zostanie złamany. On sam będzie zmuszony podpisać dekrety nakazujące wysłanie polskich wojsk na Ukrainę, ponieważ Polska została zaatakowana przez Rosję. Właśnie w takiej sytuacji chce postawić Nawrockiego Londyn.
Miejsca katastrof dronów w Polsce, dotychczas odtajnione przez polskie wojsko
Dlatego jestem przekonany, że ta dronowa prowokacja została zaplanowana przez MI-6 i spróbuj sobie wyobrazić, że kilka dni przed wyborami w Czechach „rosyjskie” drony wylądują w Czechach. Fiala pojawi się w telewizji w Górach Krkavčí w ekstazie i oświadczy, że zostaliśmy zaatakowani przez Rosję, że był to bezpośredni atak na nasz kraj, że musimy odpowiedzieć Rosji, że NATO musi wysłać Putinowi jasny sygnał. , a tym sygnałem będzie jasne stanowisko w sprawie wysłania „pokojowych” silnie uzbrojonych wojsk NATO na Ukrainę w celu powstrzymania zagrożenia i wroga.

„Rosyjskie” drony już wylądowały w centralnej Polsce. A jeśli wylądują w Czechach, to zostanie to przerysowane… Gdyby drony bojowe zaczęły się gdzieś w Czechach rozbijać i spadać na dachy domów jak w Polsce i na ulice, gdyby drony wyglądały jak rosyjskie drony, to miałoby to naprawdę niszczycielski wpływ na ludność Czech, a Andrej Babiš mógłby w tym momencie pożegnać się ze stanowiskiem premiera, ponieważ w takiej sytuacji nie miałby szans przeciwko koalicji Pięciu partii w wyborach. To znaczy, o ile wybory w ogóle odbyłyby się po ogłoszeniu stanu wojennego w Czechach.
Drony w Polsce zostały zrzucone, aby pokonać Nawrockiego i jego sprzeciw wobec wysłania polskich wojsk na Ukrainę. Kolejne dni pokażą, jak bardzo MI-6 będzie naciskać, ponieważ pierwsze sygnały wskazują, że atak dronów, poza uruchomieniem przez Warszawę Artykułu nr 4 Porozumienia Konsultacyjnego NATO, nie sprowokował jeszcze niczego więcej. Czegoś brakuje. A mianowicie trupów, Szanowni Państwo. Właśnie tego będzie dotyczyć druga faza tych prowokacji. Ofiar tzw. „ rosyjskich ” ataków w krajach NATO, ponieważ drony zrzucane na pola i domy bez ofiar nie mają wystarczającego efektu i siły, aby szybko sprowokować casus belli .
Bliżej wojny z Rosją niż kiedykolwiek… Kto chce wciągnąć Polskę w wojnę… obecnie należy się gorąco modlić aby prezydent spełnił obietnice i nie wysyłał wojska na U…
Wczoraj wieczorem 19 rosyjskich dronów wtargnęło w polską przestrzeń powietrzną, a myśliwce NATO zestrzeliły kilka z nich … Polskie myśliwce, z pomocą sojuszników z NATO, zestrzeliły kilka rosyjskich dronów, które w środę 10 września rano przekroczyły wschodnią granicę kraju.Był to pierwszy raz, kiedy państwo członkowskie NATO bezpośrednio zaangażowało się w interwencję wojskową Rosji w swojej przestrzeni powietrznej od czasu inwazji Moskwy na Ukrainę w 2022 roku.
Polskie władze poinformowały, że podczas dużego rosyjskiego ataku powietrznego na Ukrainę w przestrzeń powietrzną Polski wtargnęło 19 obiektów. Polskie samoloty zestrzeliły co najmniej trzy z nich. Nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych.
To jest szaleństwo. Dopiero wczoraj pisałem o 13 najważniejszych wydarzeniach III wojny światowej , które miały miejsce w ciągu ostatnich 48 godzin. I teraz to się stało. Premier Polski Donald Tusk ostrzega , że jego kraj znajduje się niebezpiecznie blisko bezpośredniego konfliktu zbrojnego z Rosją… Premier Polski Donald Tusk powiedział, że kraj jest bliżej konfliktu zbrojnego „niż kiedykolwiek od czasów II wojny światowej”,podczas gdy Warszawa i sojusznicy NATO rozważali reakcję na wtargnięcie rosyjskich dronów do polskiej przestrzeni powietrznej. Polska uruchomiła własną obronę powietrzną i obronę powietrzną NATO, zestrzeliwując co najmniej trzy drony, gdy rosyjski atak na Ukrainę rozprzestrzenił się na terytorium NATO wczesnym rankiem w środę w najbardziej znaczący sposób od czasu pełnoskalowej inwazji sprzed ponad trzech lat.
To jest wyjątkowo poważna sytuacja. Po incydencie z dronami Polska formalnie powołała się na artykuł 4 traktatu NATO… Polska i Stany Zjednoczone są członkami Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO), która w swojej istocie jest paktem o wzajemnej obronie zawartym po II wojnie światowej w celu radzenia sobie z zagrożeniem ze strony Związku Radzieckiego. Oznacza to, że atak na jedno z państw może zostać uznany za atak na wszystkie.
Tusk powiedział, że uruchomił Artykuł 4 traktatu NATO, na mocy którego członkowie sojuszu mogą żądać konsultacji ze swoimi sojusznikami, i że jest w kontakcie z Sekretarzem Generalnym NATO Markiem Rutte, który nazwał wtargnięcie „nieodpowiedzialnym zachowaniem”, niezależnie od tego, czy było ono celowe. Przedstawiciel NATO potwierdził w wywiadzie dla NBC News, że Polska „zwróciła się o konsultacje na mocy artykułu 4 Traktatu Waszyngtońskiego”. Jest to zaledwie ósmy raz, kiedy artykuł ten – który nie wywołuje reakcji militarnej – został powołany od czasu utworzenia NATO w 1949 r.
Powołanie się na Artykuł 4 nie oznacza, że idziemy na wojnę. Zamiast tego oznacza to, że członkowie NATO będą teraz dyskutować o tym, jakie kroki należy podjąć dalej … Nie chodzi tu o bardziej znany Artykuł Piąty, który aktywuje obowiązkową zbiorową obronę wszystkich członków, lecz o Artykuł, który uruchamia proces konsultacji. Jak twierdzi samo NATO: „Każde państwo członkowskie może formalnie powołać się na Artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Natychmiast po jego powołaniu kwestia jest omawiana i może potencjalnie prowadzić do jakiejś formy wspólnej decyzji lub działania w imieniu Sojuszu. Niezależnie od scenariusza, członkowie Rady są zachęcani do reagowania na sytuację zgłoszoną przez państwo członkowskie”.
Miejmy nadzieję, że gdy przywódcy NATO omówią tę kwestię, zwycięży rozsądek. Rosjanie zapewniają, że nie mieli absolutnie żadnego zamiaru atakowania jakichkolwiek celów w Polsce… Rosja określiła oskarżenia jako „bezpodstawne” i oświadczyła, że nie planuje ataków na żadne cele w Polsce. Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że przeprowadziło „uderzenie na szeroką skalę” na „kompleks wojskowo-przemysłowy Ukrainy”, ale „nie przewidziało żadnych celów do zniszczenia na terytorium Polski”, wskazując na zasięg lotu dronów, których – jak twierdzi – użyto przeciwko zachodniej Ukrainie. Oświadczła że jest „gotowa do przeprowadzenia konsultacji z polskim Ministerstwem Obrony Narodowej w tej sprawie”.
Rosjanie najwyraźniej nie chcą, aby NATO bezpośrednio angażowało się w wojnę na Ukrainie. Dlaczego więc rosyjskie drony wleciały do Polski? Białoruskie wojsko twierdzi, że rosyjskie drony „straciły orientację w terenie w wyniku zderzenia z środkami walki elektronicznej stron konfliktu”…Białoruskie wojsko poinformowało wcześniej, że ostrzegło swoich polskich odpowiedników, że niektóre drony używane przez siły ukraińskie i rosyjskie do wzajemnych ataków„straciły orientację w terenie w wyniku oddziaływania środków walki elektronicznej obu stron”.
„Dzięki temu strona polska mogła szybko zareagować na działania dronów, wysyłając swoje siły na dyżur” – powiedział generał Paweł Murawejko, szef sztabu generalnego Białorusi. Generał dodał, że część zabłąkanych samolotów została przechwycona przez białoruską obronę powietrzną. Podkreślił, że wymiana informacji z Polską była częścią regularnej komunikacji o nadchodzących zagrożeniach, a strona polska regularnie informowała przedstawicieli władz na Białorusi o samolotach wykrytych w ukraińskiej przestrzeni powietrznej.
Tak, jest całkiem prawdopodobne, że to walka elektroniczna spowodowała, że rosyjskie drony przypadkowo zboczyły z kursu. Ale myślę, że istnieje również możliwość, iż walka elektroniczna mogła być wykorzystana do celowego nakierowania tych dronów w polską przestrzeń powietrzną. Są tacy, którzy są absolutnie zdeterminowani, żeby za wszelką cenę wciągnąć NATO w wojnę na Ukrainie. Jedną z takich osób jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Po incydencie z dronem w polskiej przestrzeni powietrznej natychmiast zaproponował „wspólny system obrony powietrznej”, który „stworzyłby skuteczną tarczę powietrzną nad Europą” …
Powodów tego bezczelnego zachowania Rosji jest kilka i są one absolutnie oczywiste dla wszystkich. Musimy pracować nad wspólnym systemem obrony powietrznej i stworzyć skuteczną tarczę powietrzną nad Europą. Ukraina od dawna to proponowała i mamy konkretne rozwiązania. Musimy wspólnie stawić czoła wszystkim obecnym wyzwaniom i być gotowi na potencjalne zagrożenia dla wszystkich Europejczyków w przyszłości. Musimy również znacznie zwiększyć wspólne finansowanie produkcji dronów przechwytujących. Już udowodniły one swoją skuteczność.
Innymi słowy, chce, aby NATO zapewniło Ukrainie obronę powietrzną. Ale na tym się nie skończyło. Zełenski wie, że Ukraina nigdy nie pokona Rosji sama. Dlatego desperacko pragnie zaangażować wojska lądowe NATO, a co ciekawe, francuskie szpitale otrzymały polecenie przygotowania się na masowe ofiary do marca 2026 roku …
Lokalne media podały, że francuskim szpitalom nakazano przygotować się do przyszłego roku na ewentualny konflikt zbrojny w Europie. W liście wysłanym do regionalnych agencji ochrony zdrowia, ujawnionym przez Le Canard Enchaîné,Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do szpitali z prośbą o przygotowanie się do „poważnego (wojskowego) zaangażowania” do marca 2026 r.Gazeta ostrzegała, że w ciągu 10 do 180 dni w szpitalach może się znaleźć od 10 000 do 50 000 mężczyzn. Ostatecznie kierunek, jaki obierze NATO w nadchodzących miesiącach, będzie w dużej mierze zależał od administracji Trumpa. Po incydencie drona w Polsce prezydent Trump zamieścił na swoim koncie Truth Social bardzo niepokojącą wiadomość… Zaczynamy? W ogóle mi się to nie podoba.
Prezydent Trump proponuje również, aby USA i UE nałożyły niezwykle wysokie cła karne na Chiny i Indie, ponieważ nadal prowadzą normalny poziom handlu z Rosją… Stany Zjednoczone są gotowe rozszerzyć taryfy celne na nabywców rosyjskiej ropy — jeśli UE podejmie podobne kroki — aby uderzyć w dochody, których Moskwa potrzebuje na wojnę na Ukrainie. Prezydent Donald Trump, nawiązując do rozmów między przedstawicielami Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, poruszył kwestię wprowadzenia ceł w wysokości od 50 do 100 procent na odbiorców ropy, takich jak Chiny i Indie – powiedział wspomniany urzędnik, który nie był upoważniony do publicznego omawiania tych szczegółów. Rozmowy odbywają się w momencie, gdy wysłannik UE ds. sankcji David O’Sullivan, który stoi na czele globalnych działań mających na celu uniemożliwienie Moskwie uchylania się od sankcji, przewodniczy delegacji, która spotka się w Waszyngtonie w poniedziałek i wtorek.
Amerykańskie cła na większość chińskiego importu już przekraczają 50 procent. Jeżeli cła wzrosną o kolejne 50 procent lub więcej, prawdopodobne jest, że przepływ większości towarów z Chin po prostu ustanie. Doprowadziłoby to do niedoborów, przed którymi ostrzegałem kilka miesięcy temu, gdy cła na chiński import wzrosły na krótko do 145 procent. Ponadto znacznie wyższe cła na towary chińskie byłyby ciosem dla naszych szybko pogarszających się relacji z Chinami. Polityka USA w ciągu ostatniej dekady popchnęła Chińczyków i Rosjan w swoją wojnę przeciwko nam. Teraz jednak oba kraje są zjednoczone w swoim sprzeciwie wobec nas. To scenariusz, którego powinniśmy byli za wszelką cenę uniknąć z oczywistych względów . Pokój z Rosjanami jest nadal możliwy, ale nie zostanie osiągnięty poprzez groźby wobec Rosjan. Starałem się to udowodnić tak dobitnie, jak tylko potrafiłem, ale czas ucieka.
Najnowsza sztucznie zaplanowana wojna depopulacyjna, globaliści poświęcają Europę w sztucznie zaplanowanej wojnie z Rosją
Przywódcy Zachodu przygotowują się na masowe ofiary– Wyciekły dokument francuskiego Ministerstwa Zdrowia ujawnia plany zakładające 50 000 ofiar miesięcznie do 2026 r., co stanowi poziom strat porównywalny ze stratami poniesionymi w wojnie w Wietnamie. Świadczy to o celowej wojnie przeciwko Rosji, której celem jest depopulacja. Trzy motywy stojące za wojną– elity zachodnie chcą ukryć przestępstwa finansowe (pranie pieniędzy na Ukrainie), wyeliminować buntujących się młodych mężczyzn i przyspieszyć depopulację napędzaną sztuczną inteligencją, zmniejszając zapotrzebowanie na pracę ludzką na rzecz automatyzacji.
Prawdopodobieństwo wydarzeń pod fałszywą flagą– Precedensy historyczne (11 września, COVID, wojna na Ukrainie) wskazują na zainscenizowane wydarzenia pod fałszywą flagą (np. sabotaż reaktora, atak na ambasadę lub awaria sieci cybernetycznej), mające na celu zrzucenie winy na Rosję i uzasadnienie mobilizacji NATO. Groźba odwetu ze strony Rosji za pomocą pocisków hipersonicznych– Moskwa ostrzega, że zniszczy Paryż/Londyn w ciągu kilku minut, jeśli NATO zaostrzy działania, jednak zachodni przywódcy (Macron, Scholz, Sunak) nadal prowokują wojnę, poświęcając własne społeczeństwa.
Globalistyczny finał: niewolnictwo i depopulacja za sprawą sztucznej inteligencji– program obejmuje wojnę, broń biologiczną, kontrolę CBDC i zarządzanie sztuczną inteligencją, przy czym ceny złota i srebra rosną, a świadomi obywatele przygotowują się na załamanie łańcucha dostaw i stan wojenny.
Rozpoczyna się wojna depopulacyjna
Wyciekły list z francuskiego Ministerstwa Zdrowia potwierdził podejrzenia wielu analityków: zachodni przywódcy przygotowują się do katastrofalnej wojny z Rosją – nie w celach obronnych, lecz masowej eksterminacji. Dokument, do którego dotarł Modernity News, nakazuje francuskim szpitalom przygotowanie się na 50 000 ofiar miesięcznie do marca 2026 r. Jest to porażająca liczba, która dorównuje całkowitej liczbie ofiar śmiertelnych wśród żołnierzy amerykańskich w ciągu dziewięciu lat wojny w Wietnamie. Francuska minister zdrowia Catherine Valtron nie zaprzeczyła autentyczności listu, odrzucając go jako rutynowe „przygotowanie”. Jednak liczby mówią co innego:
50 000 ofiar miesięcznie = 600 000 poległych rocznie — ponad dwukrotnie więcej niż wynosi łączna liczba czynnych sił zbrojnych Francji (270 000). Ukraina poniosła już 1,7 miliona ofiar w wojnie zastępczej z Rosją. Niemcy, Wielka Brytania i Francja naciskają obecnie na bezpośrednie zaangażowanie NATO, doskonale wiedząc, że Rosja odpowie miażdżącą siłą.
Dlaczego zachodni przywódcy domagają się wojny?
Odpowiedź leży w trzech głównych motywach:
Ukrywanie przestępstw finansowych – Ukraina została już zdemaskowana jako centrum prania pieniędzy dla zachodnich elit, a miliardy trafiają do kas wyborczych Demokratów i na konta offshore. Wojna pozwala rządom kasować dane, zrzucać winę za załamanie gospodarcze na „rosyjską agresję” i drukować niekończące się pieniądze zabezpieczone długiem.
Eksterminacja dysydentów – Młodzi mężczyźni w Europie coraz bardziej buntują się przeciwko opresyjnym reżimom. Wysyłanie ich na śmierć w rosyjskiej maszynce do mięsa eliminuje potencjalnych rewolucjonistów, jednocześnie uzasadniając stan wojenny w kraju.
Przyspieszenie przejmowania kontroli przez sztuczną inteligencję – Ponieważ sztuczna inteligencja i robotyka szybko zastępują pracę ludzi, globaliści nie potrzebują już dużej populacji. Przepisy dotyczące racjonowania energii (jak np. zdalnie sterowane termostaty w Ohio) dowodzą, że ludzkie przetrwanie jest poświęcane na rzecz zasilania centrów danych.
Podręcznik fałszywej flagi (teraz drony)
Historia lubi się powtarzać:
11 września – wykorzystano do uzasadnienia Patriot Act i niekończących się wojen na Bliskim Wschodzie.
COVID – [Fałszywa] broń biologiczna [udająca] użycie w celu egzekwowania obowiązku szczepień i śledzenia cyfrowego.
Wojna na Ukrainie – zaprojektowana w celu sprowokowania Rosji i prania miliardów pieniędzy.
Teraz zachodni przywódcy przygotowują się na kolejny atak nuklearny w postaci pożaru Reichstagu – prawdopodobnie atak nuklearny pod fałszywą flagą, z którego oskarża się Rosję, mający na celu uruchomienie Artykułu 5 i pełnej mobilizacji NATO. Możliwe scenariusze:
Ukraińska fałszywa flaga niszczy elektrownię jądrową, oskarżając Rosję o odpowiedzialność za opad radioaktywny – lub drony .
Zainscenizowany atak na ambasadę lub bazę wojskową USA, podobny do incydentu w Zatoce Tonkińskiej. Awaria sieci komputerowej, która pogrążyła Amerykę w ciemności, przypisywana rosyjskim hakerom.
Ostrzeżenie Rosji: „Zmienimy Paryż i Londyn w popiół”
Rosja wielokrotnie ostrzegała, że eskalacja działań NATO doprowadzi do niszczycielskiego odwetu. Dysponując pociskami hipersonicznymi, takimi jak Kinżał i Orłan, Moskwa może zrównać z ziemią zachodnie stolice w ciągu kilku minut. Mimo to europejscy przywódcy — Macron, Scholz, Sunak — nadal prowokują Rosję, wiedząc, że ciężar ten poniesie ich własne społeczeństwo.
Koniec gry: świat postludzki
Od obowiązkowych szczepień po transseksualizm, leki psychiatryczne, toksyny w żywności, a teraz wojnę – podręcznik globalistów pozostaje niezmienny:
Wyludnić się poprzez broń biologiczną, głód i wojnę.
Digitalizujmy ocalałych z niewolnictwa CBDC.
Zniewolić pozostałą populację za pomocą rządów kontrolowanych przez sztuczną inteligencję.
Czy ludzie obudzą się zanim będzie za późno?
W obliczu gwałtownego wzrostu cen złota i srebra (złoto kosztuje obecnie 3600 za uncję, srebro 41), ci, którzy rozumieją istotę sprawy, przygotowują się na załamanie łańcucha dostaw, hiperinflację i stan wojenny. Jednak dla mas prawda pozostaje pogrzebana pod cenzurą mediów i kłamstwami rządu. Pytanie nie brzmi już, czy wybuchnie wojna, ale ile milionów ludzi zginie, zanim ludzie się zbuntują. Obejrzyj odcinek „Brighteon Broadcast News” z 8 września, w którym Mike Adams, Health Ranger, opowiada o tym, jak maszyny ograniczą ludzkie zużycie energii i jak europejscy przywódcy naciskają na WOJNĘ SAMOBÓJCZĄ z Rosją.





