
MASOŃSKI PLAN DLA POLSKI WYPEŁNIA SIĘ NA NASZYCH OCZACH !
16 września 2025
ZAMACH NA KIRIKA – SCENA MASOŃSKIEGO TEATRU
18 września 2025Justin Bieber twierdzi, że świat, który wydaje ci się, że znasz, jest kłamstwem. Twierdzi, że za aksamitnymi linami i błyskami fleszy widział prawdę: szefów przemysłu muzycznego i prezesów globalnych korporacji, ujawniających swoją prawdziwą postać – przemieniających się w reptilian na jego oczach.
Według Biebera to nie był wypadek. To było ostrzeżenie. Przypomnienie, kto ma władzę i co się dzieje, gdy próbujesz się wyrwać. „Chcieli, żebym zrozumiał” – mówi. „Chcieli, żebym zrozumiał, że to królestwo – królestwo gadów – kontroluje wszystko. Etykiety. Korporacje. Rządy. Wszystko”.
I tu jest sedno sprawy – Bieber nie jest sam. Inne gwiazdy, inne globalne ikony, szeptały niepokojąco podobne rzeczy. Te same spotkania z gadzimi gadami z tymi u władzy. Różne imiona… ale zawsze ten sam przekaz.
Dziś wieczorem podążamy za słowami Biebera w głąb króliczej nory. Bo jeśli Bieber widział to, co twierdzi, że widział… to ludzie na szczycie nie są tylko potężni. Oni nawet nie są ludźmi.
Justin Bieber jest kolejną z długiej listy celebrytów, którzy ujawnili prawdę i odważyli się mówić o prawdziwej naturze osób piastujących najwyższe stanowiska na świecie.
Mówi, że członkowie rodzin królewskich, globalni prezesi, potentaci muzyczni – oni wcale nie są ludźmi. To zmiennokształtni gady.
A kiedy się ujawniają, nigdy nie dzieje się to przypadkiem. To strategia. Demonstracja dominacji. Starannie wybierają momenty – przerażając odpowiednią osobę w odpowiednim momencie, aby upewnić się, że nie ustąpią.
A Bieber nie jest pierwszy. Po prywatnej audiencji u królowej Elżbiety, prezydent Władimir Putin powiedział swoim współpracownikom, że nie jest ona człowiekiem.
Twierdził, że jej dłonie zmieniły się w łuski, oczy pociemniały, a sylwetka wyrosła wyższa i bardziej imponująca. Dla niego nie miała przed sobą spotkania z królową – to był drapieżnik w przebraniu.
Britney Spears… zanim jej bitwy stały się publiczne… zasugerowała coś mroczniejszego. Powiedziała, że producenci płyt, którzy byli odpowiedzialni za jej karierę, od czasu do czasu zmieniali się na jej oczach, ujawniając gadzie formy, by złamać jej wolę.
Nie chodziło tylko o zastraszanie — chodziło o poczucie własności.
Lady Gaga szeptała o podobnym doświadczeniu. Poznała księcia Karola w 2016 roku podczas Royal Variety Performance w Londynie.
Jej słowa były bezpośrednie – on nie był człowiekiem.
Lady Gaga opisała księcia Karola jako potężnego mężczyznę – mierzącego prawie 2,5 metra wzrostu – z migoczącymi żółtymi oczami i łuskowatą skórą w kolorze iguany. Powiedziała, że po przedstawieniu się za kulisami zmieniał on postać z ludzkiej na ludzką dwa lub trzy razy.
Później, podczas występu w „A Million Reasons” , ponownie dostrzegła go na widowni. Jego twarz zmieniała się między ludzką a gadzią, a błysk ostrych zębów migotał w światłach sceny.
Według Gagi transformacje nie były przypadkowe. Były celowe – celowe demonstracje siły i dominacji – ostrzeżenie, by nie zdradzić reprezentowanej przez niego linii krwi gadzich Illuminati.
Następnie mamy Billy’ego Corgana, frontmana Smashing Pumpkin, który opowiedział o swoich doświadczeniach ze zmiennokształtnym gadem z wyższych szczebli przemysłu muzycznego Illuminati.
Następnie jest Billy Corgan, frontman Smashing Pumpkins, który przerwał milczenie, opowiadając o swoim spotkaniu ze zmiennokształtną osobą działającą w głębi przemysłu muzycznego.
Corgan nie podał nazwisk, ale powiedział Howardowi Sternowi, że nie jest to zwykły członek elity.
Powiedział, że z szokiem obserwował, jak ktoś, kogo znał i komu ufał, przeobraził się w coś, co nie było człowiekiem.
Na krótką chwilę maska zniknęła: skóra się przesunęła, rysy twarzy uległy zniekształceniu, a pod spodem można było dostrzec nieomylny przebłysk gada.
Justin Bieber dołączył do chóru głosów opisujących to samo mroczne objawienie: elity naszego świata nie są ludźmi, lecz gadzimi zmiennokształtnymi istotami, które ukazują swoją prawdziwą postać tym, których zamierzają kontrolować. Mówi, że ujawnili mu się jako demonstracja mocy – przypomnienie, kto rządzi z cienia.
Ostatnie lata królowej Elżbiety nawiedzały szepty, które nie chciały umrzeć. Od personelu pałacowego po zwykłych obywateli, tysiące osób twierdziło, że widziały tę samą przerażającą wizję: samą królową, zmieniającą się na ich oczach w gadzią postać. Czarne oczy. Łuskowate dłonie. Istotę, która zdawała się z każdą sekundą coraz wyższa, zimniejsza, coraz mniej ludzka.
Na drugim miejscu znalazł się Barack Obama. Od lat pojawiają się doniesienia, że ujawnia swoją gadzią postać przed setkami ludzi. Na prywatnych zbiórkach funduszy, za murami władzy, a nawet w ulotnych momentach na scenie publicznej.
Każda relacja była niepokojąco spójna: żółte oczy, skóra marszcząca się niczym łuski pod powierzchnią i nieomylne wrażenie, że patrzy na nas coś nieludzkiego.
Teraz te doniesienia się mnożą. Nie są już marginalnymi szeptami, nie są już historiami, które można po cichu zatuszować. Doniesienia o spotkaniach z gadami stają się tak powszechne, że media głównego nurtu nie są w stanie ich wszystkich zatuszować.
Nawet Kongres został zmuszony do wysłuchania. Podczas niedawnych przesłuchań w sprawie UFO eksperci zeznawali pod przysięgą o wielu gatunkach obcych, które wchodziły w interakcje z naszym światem. Mówili o czterech odrębnych gatunkach.
A wśród nich – gady.
Dokładnie te same istoty, które od dziesięcioleci opisują gwiazdy, światowi przywódcy i zwykli ludzie.
Po raz pierwszy zasłona tajemnicy opadła w oficjalnym kontekście. Istnienie gadów nie było jedynie plotką czy spiskiem – zostało zapisane w protokole Kongresu.
To ważne, bo jak powiedział Jason Sands Roganowi, ci, którzy sprawują władzę, boją się choćby szeptać o rasie gadów – boją się ujawnić ich głód, ich rytuały, ich obsesję na punkcie krwi.
To cień, który kryje się pod każdą gałęzią przemysłu, każdym rządem, każdym tronem.
I to sprowadza nas z powrotem do Justina. Bo choć o politykach i członkach rodziny królewskiej mówi się szeptem, jego historia płynie prosto z wnętrza – opowiadana nie tylko przez niego samego, ale i przez osoby z jego najbliższego otoczenia.
To, co opisał na spotkaniach z wytwórnią płytową, pokrywa się z raportami, które Kongres teraz upublicznił. Ta sama gadzia obecność. To samo groteskowe migotanie między człowiekiem a czymś o wiele starszym.
Od tysięcy lat kultury na całym świecie opowiadają historie o bogach-wężach, królach-smokach i jaszczurach, które rządziły z cienia. Od Nagów ze starożytnych Indii po pierzastego węża Quetzalcoatla w Mezoameryce, schemat jest ten sam: istoty, które kroczą wśród nas, na wpół ukryte, manipulując biegiem ludzkiej historii.
Zgodnie z tą teorią, byty te doprowadziły do perfekcji sztukę kontroli – nie tylko sprawując władzę bezpośrednio, ale kształtując to, co uważamy za prawdę. Od tysiącleci manipulują informacjami, sieją kłamstwa, przeinaczają historię i zniekształcają percepcję, by utrzymać ludzkość podzieloną i zaślepioną.
Mity, media, instytucje, którym ufamy – mówią, że to wszystko zostało zaprojektowane tak, aby wprowadzać nas w błąd, podczas gdy gady żerują, pokolenie po pokoleniu.
To ciekawe, biorąc pod uwagę to, co wyszło na jaw w 1934 roku. Dziennik „Los Angeles Times” opublikował artykuł o inżynierach prowadzących wykopaliska pod miastem — a to, co rzekomo odkryli, było niczym innym, jak miastem gadów.
Tunele, komnaty, artefakty, a nawet znaki przypominające wizerunki jaszczurek wyryte na ścianach.
Od starożytnych mitów po ukryte miasta, od pałaców królewskich po sale konferencyjne Hollywood – historia gadów rozciąga się na przestrzeni czasu, kultur i władzy. A teraz powraca w głosach tych, którzy widzieli zbyt wiele, by milczeć. Justina Biebera. Lady Gagi. Britney Spears. Billy’ego Corgana.
Nawet kobieta w samolocie.
Każdy z nich opisywał to samo groteskowe migotanie, te same zimne oczy, to samo ostrzeżenie, by pozostać w szeregu.
Pytanie nie brzmi, czy te spotkania są prawdziwe. Pytanie brzmi: jak długo prawda może pozostać ukryta, skoro same gwiazdy rzucają światło na cienie?





