PROROCTWO NOSTRADAMUSA – UPADEK KRÓLA I NADCHODZĄCE KATASTROFY.
7 lutego 2024ŚWIATOWE FORUM EKONOMICZNE CHCE USUNĄĆ WASZE ZWIERZĘTA DOMOWE W IMIĘ RATOWANIA PLANETY
8 lutego 2024Według mnie (mogę się oczywiście mylić) z końcem czerwca 2024 roku, wejdziemy w fazę 3,5 letniego okresu „Wielkiego Ucisku”. Rzeczywiście będzie on wielki, ale tylko dla prześladowanych Chrześcijan, bo ci, co się sprzedadzą belzebubowi za namiastkę pseudowolności i pseudobezpieczeństwa oraz za niezbędne lekarstwa i „cyfrowe kartki” na chleb (kodowane na przykład na wszczepionym w dłoń czipie – znak bestii na ramieniu).
Lub za możliwość nabywania innych podstawowych produktów, które będzie można kupić w specjalnych punktach (po zeskanowaniu buźki przez elektroniczny czytnik i porównaniu obrazu z zapisem biometrycznym twarzy ludzi widniejących w bazie danych, jako osób posłusznych systemowi antychrysta – znak bestii na czole), będą wiedli życie biedne i krótkie, ale (do czasu nadejścia naszego Pana – Jezusa Chrystusa) w miarę spokojne.
Według mnie pierwsza faza, a więc „Ucisk” (również trwający 3,5 roku) została zapoczątkowana pojawieniem się w dniu 21.12.2020 roku, gwiazdy betlejemskiej (pisały o tym wtedy prawie wszystkie media). Dla mnie to wydarzenie (kosmiczne show) było wręcz symboliczne, gdyż królewska planeta Jowisz (utożsamiana z Jezusem Chrystusem) stanęła wtedy naprzeciwko Saturna (planety od zawsze przypisywanej szatanowi).
Te 2 ciała niebieskie ustawiły się wówczas naprzeciwko siebie – tak, jak dwaj bokserzy w ringu przed ostateczną walką. Walką o co? – ano o nasze dusze, gdyż wspominania koniunkcja planet tworzyła „gwiazdę betlejemską”, ale tylko wtedy, gdy się patrzyło na nią z poziomu planety Ziemia.
Dwa, trzy lub cztery dni później, już nie pamiętam dokładnie, ale było to w okresie Świąt Bożego Narodzenia 2020 roku, lucyferianie wykonali pierwsze wyprowadzenie ciosu na przedmiotowym ringu (zrobili to lewym sierpowym, ale zamiast rękawic bokserskich mieli kłujące szpony – strzykawki), to jest rozpoczęli szczepienia demonicznym preparatem mRNA.
Dziwny i z pozoru niezrozumiały był wówczas ten pośpiech, Pamiętacie, jak lekarzy z całej Europy (chyba w USA także, ale nie jestem tego już pewien) zawezwano wtedy, aby natychmiast (W ŚWIĘTA !!!) wracali od rodzin i jechali się szczepić, jako pierwsi. Moim zdaniem sataniści chcieli, aby to się właśnie wtedy zaczęło, gdyż pragnęli w swej pysze pokazać Jezusowi – popatrz, jak w Twoje Święto uderzymy Twój Lud.
Dlatego też uważam, iż 21.12.2020 roku – 20.06.2024 roku (3,5 roku), to okres Biblijnego „Ucisku”, a następnie 21.06.2024 roku – 20.12.2027 roku (również 3,5 roku), to już „Wielki Ucisk”. Za moją teorią przemawia także i to, iż w Księdze Daniela (r. 9, w. 27) czytamy – cytat:
„I zawrze [antychryst lub jego pachołek] ścisłe przymierze z wieloma na jeden tydzień [na 7 lat, co wyznaczy start Apokalipsy], w połowie tygodnia [po 3,5 roku] zniesie ofiary krwawe i z pokarmów [Komunię Świętą – Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa]. A w świątyni stanie obraz obrzydliwości, który sprawi spustoszenie, dopóki nie nadejdzie wyznaczony kres spustoszenia.” W nawiasach przypisy autora.
Przymierze z wieloma należy według mnie mnie traktować jako jakiś rodzaj paktu pokojowego, a co się stało w drugiej połowie 2020 roku? Ano to się stało, iż pod auspicjami byłego prezydenta USA (rzekomego Chrześcijanina) – Donalda Trump’a i jego chazarskiego zięcia – Jareda Kushner’a podpisanych zostaje właśnie szereg bilateralnych i pokojowych porozumień Izraelsko – Arabskich (zwanych notabene „Porozumieniami Abrahamowymi”).
Na przykład ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem, Maroko, Sudanem, Omanem, Mauretanią, Jemenem i tak dalej. Kolejna rzecz, która potwierdza moją teorię, to fakt, iż od dawien, dawna w Kościele Chrześcijańskim mówiono, że 1000 – letnie Królestwo Jezusa Chrystusa na Ziemi zacznie się po jakimś millennium.
Na przykład w roku tysięcznym n.e. w Europie panował taki strach przed Apokalipsą, iż część bogaczy rozdawała całe swoje majątki, aby tylko Jezus, gdy przyjdzie, nie zastał ich krezusami, a biedni z tych samych przyczyn nie chcieli w ogóle brać (wciskanych im na siłę w postaci jałmużny) pieniędzy. W roku 2000 n.e. też była niezła panika z tego powodu.
Wszyscy jednak zapomnieli, iż Jezus Chrystus zapowiedział Swoje powtórne przyjście nie w żłóbku, gdy był noworodkiem, lecz na Krzyżu, gdy miał 33 lata, a więc millenia te należy liczyć od daty Jego męczeńskiej śmierci, a nie od daty narodzin. Generalnie rzecz ujmując, obecnie Paruzja (powtórne przyjście Jezusa Chrystusa) powinna nastąpić, według tego założenia, w okolicach roku 2033.
Ale tu ciekawostka – albowiem, gdy tworzono kalendarz naszej ery i „post factum” próbowano ustalić hipotetyczną datę narodzin Jezusa Chrystusa, to prawdopodobnie pomylono spis powszechny, na który jechała brzemienna Przenajświętsza Panienka i Św. Józef (czyli pomylono spis powszechny króla Heroda Wielkiego w Judei, za czasów, gdy Kwiryniusz był legatem rzymskim w Syrii, z tym, którego dokonał Gajusz Sencjusz Saturninus – namiestnik rzymski w Syrii).
Tym samym, należałoby więc przyjąć, iż zdarzenie to (w rzeczywistości) miało miejsce 6 lat wcześniej niż powszechnie przyjęto. Co nam wtedy wychodzi? 2033 rok – korekta 6 lat = rok 2027. Może się mylę, ale czekam na grudzień roku 2027, jak jeszcze na nic w życiu nie czekałem. Czekam na mojego Pana i Zbawiciela – Jezusa Chrystusa!!!
Teraz ktoś mi pewnie powie (zarzuci) – tak, ale Biblia mówi, że o tym dniu nikt nie wie, tylko Bóg. Zgadza się, ale to się tyczy (według mnie) Sądu Ostatecznego, który będzie dopiero za około 1000 lat (czyli po tysiącletnim Królestwie Niebieskim na Ziemi, które dopiero przed nami, aczkolwiek jego początek jest już na horyzoncie) i skończy istnienie materialnego wszechświata, a nie „końca tych czasów”, czyli Apokalipsy / Armagedonu, które zakończą tylko i wyłącznie te zdegenerowane oraz pozbawione Bożego Prawa, moralności, szlachetności i dobroci czasy.
Przed nami jeszcze 1000 lat na Nowej Ziemi pod panowaniem Jezusa Chrystusa. Więc powoli, nie wszystko naraz. Ponadto, Bóg nakazał badać Pismo Święte i rozszyfrowywać jego zagadki (vide: Księga Daniela 12.4 – cytat: „Ale ty, Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę, aż do czasu ostatecznego! Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie”).
Uwaga – i teraz pułapka, jaką zastawili na nas masoni. W Internecie pojawiła się bowiem teoria „Wielkiego Resetu Cywilizacji 676”, który dzieje się cyklicznie na świecie właśnie, co 676 lat. I kiedyż to niby, Szanowni Państwo, według tej masońskiej teorii wypada koleiny reset? Ano w roku 2024, czyli wtedy, gdy według mnie zacznie się „Wielki Ucisk”.
Co więc powiedzą światu masoni, gdy Bóg poprzez trzęsienia ziemi, niemiłosierne upały, susze, plagi szkodników, powodzie, spadające komety, wulkany i tym podobne, zacznie ostrzegać ludzi i wzywać ich (poprzez te znaki) do nawrócenia się i pokuty w czasie Apokalipsy? Masoni wtedy powiedzą, że to wcale nie jest Apokalipsa i nie ma to nic wspólnego z Bogiem oraz Pismem Świętym, lecz są to zwykłe i cykliczne (dające się przewidzieć i matematycznie wyliczyć) zaburzenia w przyrodzie, które (od zawsze – od zarania dziejów) regularnie mają na Ziemi miejsce, co 676 lat.
Tak się właśnie odciągnie za chwilę ludzi od wiary i Biblii. Wystarczy im podstawić w miejsce Świętej Księgi (Słowa Bożego) fałszywą ludzką teorię, niby naukową oczywiście, a większość „łyknie” te bzdury i jeszcze będą dumni z siebie, że są tacy światli, mądrzy, wyedukowani i oczytani.
Tytułem podsumowania tego wątku, pragnę podkreślić, iż moje dywagacje na temat daty rozpoczęcia się Apokalipsy mogą być błędne i 7 letni jej okres rozpocznie się nie po wyżej wskazanych paktach pokojowych, które zostały podpisane za prezydentury Donalda Trumpa, lecz po pokoju podpisanym dopiero po wielkiej wojnie na Bliskim Wschodzie, którą rozpocznie konflikt irańsko – izraelski, a później włączą się weń pozostałe kraje arabskie oraz USA, Rosja i Turcja.
Swoją drogą ta kampania militarna „wisi już w powietrzu” i tylko patrzeć, jak wzajemne obrzucanie się groźbami przez wymienione państwa eskaluje w kierunku rozwiązania zbrojnego. Osobiście uważam także, iż czas Donalda Trumpa i jego zięcia jeszcze nie przeminął i wkrótce przypomną oni światu o swoim istnieniu.