”OPERACJA LIMBUS” – COŚ DZIWNEGO DZIEJ SIĘ W CERN !
22 czerwca 2024SYMBOLICZNE 13 KRAJÓW PODPISAŁO TRAKTAT WEF ”PROJEKTU ŚWIATOWEGO GŁODU”
23 czerwca 2024„UFO istoty” to nazwa która pojawiła się całkiem niedawno. Jest to nazwa wymyślona przez ludzkość po okresie II Wojny Światowej, a dokładnie od momentu rozbicia się ICH pojazdu w Roswell, USA, rok 1947. Wieczorem 2 lipca 1947 roku na pustyni w amerykańskim stanie Nowy Meksyk, nieopodal miasta Roswell, roztrzaskał się niezidentyfikowany obiekt latający, nazywany terminologią ludzi epoki popotopwej amnezji „Pojazdem UFO – NOLem„. (Było to oficjalne, nowe otwarcie „alchemicznego pieca”? Ale o tym za chwilkę…) Nazwy są ważne, jak zauważyli i nauczali starożytni, Platon, czy Arystoteles: „Pewne wyrazy są wypowiadane w połączeniu z innymi wyrazami, inne bez połączenia. W połączeniu na przykład: „człowiek biegnie”, „człowiek zwycięża”; bez połączenia, na przykład: „człowiek”, „wół”, „biegnie”, zwycięża”. Spośród rzeczy istniejących jedne są orzekane…„. Nazwy i definicje są szalenie istotne, określają w co wierzymy, co nasza dusza przyswaja.
Bardzo pragniemy byście się skupili nad tym czego nauczał Arystoteles, a potem św. Tomasz z Akwinu, chodzi o terminologę jaką się stosuje w nazewnictwie (różnych substancji), w tym inteligencji tzw. „UFO”. Skoro nazwa „UFO istoty” została ukuta przez badaczy pozbawionych wiedzy o starożytności, albo może bardziej przez okultystów z ruchu Nowej Ery, także pozbawionych wiedzy o czasach prehistorycznych, to nazwa ta jest czymś co opisuje „brak wiedzy-ignorancję”, jest nazwą „niewiedzy”, pochodzi od osób pozbawionych świadomości historycznej, ale i duchowej. Określenie „UFO istoty” to zamiennik prawdziwych nazw jakie ludzkość znała w dalekej przeszłosci ! (Prawdziwych substancji! Jeśli nie stosujemy prawdziwych substancji, czyli nie nazywamy ICH tak jak się powinno, to nie otrzymujemy odpowiedniego „stopu” – semantyka jest ważna, wiedzą o tym wszyscy alchemicy !)
Po co nam zamiennik ? Zamiennik nazw starożytnych służy do tworzenia nowej rzeczywistości, chodzi o schodzący z góry trójkąt ku dołowi, propagowany przez eskimo-aleutów, następnie przez wszystkich tych, którzy nie chcą się przebudzić z amnezji, wywołanej globalną katastrofą, potopu Noego, wytapianych w „Egipskim piecu” tej planety. Te tzw. „UFO istoty” nie istnieją, to jest wymysł towarzystw Nowej Ery, za to istnieją inteligencje nazywane nazwami starożytnymi: „bogowie, demony, aniołowie, duchy„, te same które odwiedziły katolicki kościół w USA, o czym wspominaliśmy w tekście pt.: „Niebiańskie UFO istoty na katolickiej mszy w roku 1965 – raport ufologa Richarda Dolana”.
Julius Obsequens był rzymskim pisarzem, który prawdopodobnie żył w połowie IV wieku naszej ery. Jedynym dziełem kojarzonym z jego imieniem jest Liber de prodigiis (Księga cudów), De prodigiis został skonstruowany jako opis cudów i znaków, które miały miejsce w Rzymie między 249, a 12 rokiem p.n.e. Aspektem pracy Obsequensa, który wzbudził emocje u niektórych entuzjastów UFO, jest to, że nawiązuje on do obiektów poruszających się po niebie.
Shen Kuo (1031–1095), uczony, urzędnik chińskiego rządu Song i płodny wynalazca, napisał barwny fragment w swoich esejach Dream Pool Essays (1088) o niezidentyfikowanym obiekcie latającym. Zapisał zeznania naocznych świadków w XI-wiecznych Anhui i Jiangsu (zwłaszcza w mieście Yangzhou ), którzy stwierdzili, że obiekt latający z otwieranymi drzwiami świecił ze swojego wnętrza oślepiającym światłem (z obiektu w kształcie perły), które powodowało, że drzewa w promieniu dziesięciu mil rzucały cienie, był w stanie wystartować z ogromną prędkością. Takich opisow z czasów naszej ery, czy sprzed naszej, jest kilkanaście, albo więcej. UFO istoty to nie jest nowość, ONI istnieją od zawsze, są to: „bogowie, demony, aniołowie, duchy”. Ci tzw. „kosmici” to tylko zamiennik w nazewnictwie, tego z czym mamy do czynienia od początku stworzenia ludzkości.
Zapewniamy was, drodzy Rodacy, że staramy się jak możemy stosować tu terminologię chrześcijańską, albo nawet katolicką, zgodną z wykładnią Ojców Kościoła. W tym wpisie będziemy starać się zastanowić nad tajemnicami starożytnych metalurgów, mającymi związek z wieloma tajemnicami obecnej diabolicznej cywilizacji iluminackiej, starającej się mieszać różne elementy, tak by coś z nich „wytopić-połączyć” – „zmieszaniu przez nasienie ludzi” z Ks. Daniela 2:43
Cały ruch okultystyczno iluminacki Nowej Ery (obecnie zawiadującego tym opętańca Klausa Schwaba) to prąd kulturalno-religijny skupiający wiele różnorodnych, ale głoszących wspólne idee nurtów, funkcjonujący w kulturze od przełomu XIX i XX wieku. Inne określenia pragnień towarzystw od dwóch zachodzących na siebie trójkątów to: Nowa Epoka, Ruch Nowej Ery (New Age Movement), Era Wodnika (Age of Aquarius), Sprzysiężenie Wodnika (The Aquarian Conspiracy), a także: Nowy Paradygmat (New Paradigm), Nowa Świadomość (New Consciousness), Era Solarna (Solar Era), Nowe Myślenie, Neognoza, Neopoganizm, Ruch Ludzkiego Potencjału (Human Potential Movement), Świadomość Integralna, Nowa Duchowość (New Spirituality), Filozofia Wieczysta (Philosophia Perennis).
Pierwsi angielski terminu „New Age” użyli Wolnomularze Obrządku Szkockiego Jurysdykcji Południowej USA w tytule magazynu: „The New Age”, a także L. H. Dowling (The Aquarian Gospel of Jesus the Christ, Lo 1908), A. Klizowski (Osnowy miroponimanija nowoj epoki, I, Riga 1934, 19944; Podstawy światopoglądu nowej epoki, I, Wwa 1991) i A. A. Bailey, która scharakteryzowała Nową Erę w książce The Reappearance of the Christ (NY 1948).
Za protoplastów ruchu Nowej Ery uważa się członków istniejącego w XIX w. Tow. Teozoficznego, głównie: H. P. Bławatską (The Key to Theosophy, Lo 1889, 18933; Klucz do teozofii, I–II, Wwa 1996; Isis Unveiled, I–II, Bs 1877; Odsłonięta Izyda, I, [bmw] 1948; The Secret Doctrine, I–II, Lo 1888; Doktryna tajemna, I–II, [bmw] 1957) i A. Bailey (The Reappearance of the Christ, NY 1948; The Externalisation of the Hierarchy, NY 1957; The Rays and the Initiations, NY 1960). Wszystkie tu wymienione odnogi UFO kultów, czyli „kosmitów” jako istot biologicznych, naszych „braci”, przybywających na planetę Ziemię by nas „odwiedzać” i poprawiać, bo są w ich opinii domniemanymi „stwórcami ludzkości”, charakteryzują się silnym, wręcz fanatycznym pragnieniem otrzymania od NICH technologii, właściwie to magicznej technologii.
Prawie każdy telewizyjny program o UFO wychwala pod niebiosa technologię obcych, głosząc pragnienie, by ludzkość także miała takie TECHNOLOGICZNE możliwości – „i będziecie jak bogowie” Ks. Rodzaju 3:4 w przekładzie Gdańskiej! Wymienione powyżej elementy-rogi-głowy bestii, kto wie, może nawet biblijnej, usilnie starają się pozyskać cudowną technologię kosmitów, tak potężną, że będzie mogła zmieniać ludzi w inne istoty, w inne stwory, tak by coś, w języki biblijnej alchemii, z nich „wytopić-połączyć” – „zmieszaniu przez nasienie ludzi” z Ks. Daniela 2:43 (patrz „Dzięki wynalazkom „nowoczesna” ludzkość zdobędzie cały 'kosmon’ i stanie się jak bogowie ?„)
Co ciekawe, i bardzo ważne, jeden z głównych i najbardziej cenionych globalnych ufologów Jacques Vallée, po wielu latach badań fenomenu UFO istot doszedł do podobnych wniosków co chrześcijanie ! On sam przyznał publicznie, że hipoteza Istnienia Życia Pozaciemskiego – ETH jest mocno zawężona i pomija wiele istotnych danych. Vallée rozpoczął badania nad relacjami między UFO a sektami, religią, aniołami, spirytyzmem, kryptozoologią i parapsychologią. Powyższe powiązania zostały po raz pierwszy opisane w trzeciej książce Vallée: „Paszport do Magonii:…”
Vallée uważa, że istnieje prawdziwe zjawisko UFO związane z inną niż ludzka formą świadomości, kontrolującą czas i przestrzeń. Zjawisko to było obecne przez całą historię ludzkości i przybierało różne formy w różnych kulturach. Według niego, forma inteligencji odpowiedzialna za to zjawisko próbuje ingerować w stosunki społeczne, używając podstępu w kontaktach z ludźmi ! W swoich badaniach doszedł do wyjątkowo ciekawej konkluzji, iż wszyscy: „wydają się manipulowani przez jedną i tę samą, centralną, bardzo bogatą i silną organizację (’apokaliptyczną bestię’), której celem jest zniszczenie zachodniej kultury i zastąpienie jej czymś w rodzaju dyktatury religijnej lub militarnej” latających talerzy (Passport to Magonia: From Folklore to Flying Saucers.). Jako alternatywę dla hipotezy mówiącej o nawiedzaniu Ziemi przez istoty pozaziemskie, Vallée wysunął hipotezę wielowymiarowości tych zjawisk, co wielokrotnie potwierdzają raporty ufologów.
Istotną książką Vallee’go jest ta o nazwie „Posłańcy oszustwa” (rycina powyżej). Wiele lat badań nad ufo kultami doprowadziły Vallee do wniosków jakie uzyskują chrześcijańscy badacze obecnej cywilizacji ufonautyczno-iluminackiej z 46 stopnia wtajemniczenia, a chodzi o to, jak to ujawnił pastor Hoggard, czy L.A. Marzulli, i wielu innych, by doprowadzić do zmieszania się – mieszania, co mamy wspomniane głownie w Ks. Daniela 2:43, i wyrażone poprzez dwa zachodzące na siebie trójkąty. Generalnie i teoretycznie „trójkąt w dół” można odbierać na kilka sposobów, jeden z nich mówi nam, że jest to „judaizm kabalistyczy„, inaczej schodzące z innych wymiarów duchy 9-cio ramiennego świecznika trójkątów, mieszające się z tym – co tu na ziemi (przykładowo na górę Hermon), z tym co jest w ciałach zjednostkowanych, tworząc nową globalną religię.
Biblijna relacja o Sodomie i Gomorze przedstawiona jest w 1 Ks. Mojżeszowej w rozdziałach 18-19. 1 Ks. Mojżeszowa rozdział 18 opisuje Pana i dwóch aniołów, a nie „UFO istoty”, którzy przyszli, aby rozmawiać z Abrahamem. Pan poinformował Abrahama, że „wielki rozlega się krzyk przeciwko Sodomie i Gomorze, że grzech ich jest bardzo ciężki” (1 Ks. Mojżeszowa 18.20). Wersety 22-23 opisują Abrahama błagającego Pana o łaskę wobec Sodomy i Gomory, ponieważ bratanek Abrahama, Lot i jego rodzina żyli w Sodomie, o co tam chodzi, co to za ciężkie przewiny w strefie działalności sodomitów i ich nadzorców (schodzących trójkątów w dół)?
Sam dziewięcio ramnienny świecznik to całkiem nowa wersja alchemiczngo wytopu-zmieszania, skierowana do okultystów i gawiedzi, chcącej być „kimś postępowym”, zwłaszcza, że są to trójkąty ku dołowi, jest ich dziewięć. Skoro tak, to prosimy was byście się zastanowili, przemedytowali to, razem z nami, pochyli się nad kilkoma aspektami tajemnic „wytopu metali” jakie zakodowano w Biblii, dotyczacych tej planety. Pisaliśmy o nich głownie w trzech tekstach, pierwsze trzy linki na końcu tego wpisu. Mamy więc „Egipt, piec do wytopu żelaza„, z którego wyszli Izraelici. Już w Ks. Rodzaju 19:12 (rycina powyżej) mamy podobną zakodowaną sytuację: „Potem owi mężowie rzekli do Lota: – Kogokolwiek tylko masz jeszcze tutaj: zięcia, synów, swoje córki czy jeszcze kogo innego masz w mieście, wyprowadź [ich] z tego miejsca!” Z Egiptu pieca zostali wyprowadzeni Izraelici, czyli Chrześcijanie, jeśli już jesteście tego świadomi, czytając nasze teksty o kodzie Biblii.
Podobnie nakazano Lotowi, by wyprowadził z Sodomy swoją rodzinę, nakazali mu to Aniołowie, a nie UFO istoty, no chyba że jesteście ciągle uwaleni w ruchu, czy sekcie Nowej Ery, to możecie tak nazywać te Inteligencje, jednak nazwa „UFO istoty”, stosowana przez uśpionych, to wtopa, a właściwie to niewolnictwo, potwierdzenie bycia w najniższej warstwie, bycie duchowym niewolnikiem w piecu do topienia żelaza !!! (trzy wykrzykniki)
Dlatego tak ważne jest by nazywać ich właściwymi nazwami biblijnej alchemi. No dobrze, mamy więc tych Aniołów (hebrajski: malak) nakazujących wyjście z Sodomy, właściwie to nakazli im UCIEKAĆ, ale gdzie ?! W wersecie 19:17 (rycina powyżej) czytamy: „A gdy ich już wyprowadzili z miasta, rzekł jeden z nich: Uchodź, abyś ocalił swe życie. Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy, ale szukaj schronienia w górach, bo inaczej zginiesz!„. Jasny gwint !!!! Drodzy Rodacy chrześcijanie, co my tu mamy, co za tajemnicę ?
Mamy planetę Ziemia, która jest „Egiptem, piecem do topienia żelaza„, następnie mamy Aniołów wyprowadzających z Sodomy, a potem Anioła Boga wyprowadzającego z Egiptu, czyli Jezusa wyprowadzającego nas chrześcijan z…, z czego ? Z pieca do topienia żelaza ! Ale to nie wszystko, bo Aniołowie nakazują by uciekać w góry !!!
Jesteście gotowi ! Ujawniamy teraz, to znaczy mamy nadzieję, że to Duch Święty ujawnia, bo sam jestem prochem-niczym, wielki skarb, wart ogrom, coś niebywałego w biblijnej alchemi, bo w kolejnych wersetach mamy opis jak Bóg zesłał na Sodomę, miasto straszliwych czynów sodomskich siarę-ogień z nieba, to znaczy dokładnie w alchemi „ogień”, po tym następuje kluczowy dla nas werset 19:28 kiedy Abracham: „I gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal.” – wersja Tysiąclecia.
Sprawdziliśmy wersję hebrajską oryginału wersety 19:28, występuje tam wyraz hebrajski „piec” – „kibsian” (rycina powyżej) więc mamy tam, w Sodomie, wspomniany wytop ! No dobrze, już teraz jest sensacyjnie, ale możwe być jeszcze bardziej, bo na wstępie pisaliśmy coś o jakichś inteligencjach, jakichś istotach wytapiających coś w piecach, albo w piecu, nazywanych przez UFO kulty, albo iluminackich niewolników tego Egiptu: „UFO istotami”. Jak wspomnieliśmy w wielu artykułach, pastor Hoggard, ale i Marzulli, czy inni ufolodzy, jest ich szerokie grono, raportują o UFO stworach produkujących jakieś potworaki GMO. Skoro tak, to zajrzyjmy do Apokalipsy 9:1-3, czytamy tam o niebywałych alchemikach wytapiających coś w innym wymiarze, w otchłani mordoru!